Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

garby na drodze gminnej


Recommended Posts

Proponuje zlikwidowac droge

 

Boze az mi sie komentowac nie chce kolejnych ****** pomyslow stawiania wysepek, spiacych policjantow, zakretow kont 90 stopni, wąziutkich rond z polowa wybrukowana kamieniem zeby sie ciezarowka chociaz zmiescila itp

 

Ludzie opanujcie sie z takimi zapedami

Jak ktos ma pod deklem nie rowno to nawet po tych garbach przeleci, dostawiane wysepki na srodku drogi jakos nie przyniosly rezultatow, co inteligentniejsi wyprzedzaja przy nich poprostu pod prad a mniej sprytni po nich przejezdzaja scinajac znaki

 

Ograniczenie predkosci do 50 Coz za wspanialy pomysl Ilosc wypadkow spadla niesamowicie (nawet policjanci jezdza szybciej) niemal ze tak samo jak dzieki jezdzie ze swiatlami przez caly rok :/ Nie ma to jak samemu strzelic sobie samobuja korkujac ulice i podnoszac przy tym spalanie przez co cala gospodarka ponosi ogromne straty Zaraz zaraz jakie straty Paliwko sie pali "pajace" kupuja i dziury w budzecie nie ma :)

No to dobijmy jeszcze to wszystko przenoszac caly transport na drogowy Na pewno caly swiat sie myli wykorzystujac do tego pociagi :)

 

Dostawienie chyba ze 30 fotoradarow na E7 + megani , octawieitp to tez niesamowity przeblysk wyzszej inteligencji

 

Mysle ze wszystkie te zabiegi sa poprostu maksymalnie glupie i nie przemyslane. Kiedy w koncu zrozumiemy ze kultury i bezpiecznej jazdy na drodze trzeba uczyc od malego????

 

Zakazy na nic sie tu nie zdaja bo jestesmy narodem niesamowicie nie zdyscyplinowanym a jaki kolwiek nakaz dziala na nas jak plachta na byka

Zobaczcie jak wygladal wczoraj dzien bez samochodu :D :D :o :o Takich korkow to juz dawno u mnie w miescie nie bylo

 

Moze za tym zamiast siedziec w biurach i wymyslac kolejne bzdury ktore powoduje uszkodzenia samochodow ( spiacy policjanci, wysokie krawezniki )

korkowanie ulic ( zwezanie ich wysepkami, spiacy policjanci, zakrety 90 stopniowe, ronda dla gokardow) nerwowe sytuacje na drodze ( o fotoradar i hamulec w podlodze ) sami zaczniemy od nauki naszych pociech rozwagi i zachowania na drodze Mowie tu o kulturalnym zachowaniu na drodze a nie ....K***A J****Y C**J zajechal mi droge przy 80 w terenie zabudowanym podczas odwozenia dzieciaka do szkoly

 

Na tym chyba skoncze i nie zamierzam tu z nikim sie sprzeczac i przekonywac go do moich pogladow Przeczytajcie tylko i pomyslcie

 

 

Wracajac do tematu

Chce ci sie wlasnym autem skakac po tych policjantach 6 razy dziennie ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to prawda. Winien przekroczenia szybkości będzie jak mu to udowodnią.

Tak. Podobnie jak winien kradzieży jest nie ten, co kradnie, ale ten komu to udowodnią.

Nie utożsamiaj winy z odpowiedzialnością.

 

 

I tak i nie. Zależnie od definicji. Wg jednej z nich winny to ten, któremu udowodni się winę. Jak sam napisałeś. Jak inaczej tłumaczyć słówko "winny"? Wina kojarzy się ze zrobieniem czegoś złego. Sama szybka jazda nie jest niczym złym. Pocieszeniem jest, że zostaje jeszcze sumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szefie, przede wszystkim należy rozróżnić drogi szybkiego/normalnego ruchu, gdzie ruch powinien być tak płynny jak to możliwe, od dróg dojazdowych/osiedlowych. Ulica, o której mówię, to 300 m asfaltu prowadzącego do osiedla domków, ale niestety ma status gminnej.

Ja też dużo jeżdżę po kraju i wszelkie niespodziewanki na drodze mnie irytują. Ale nie można chyba wszystkiego wrzucać do jednego worka...

 

A przez te dwa garby spokojnie przejadę z prędkością max 30km/h jaką rozwijam na swojej ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, Zbigmor. Wchodzimy w wyższy poziom filozofii, w którym się rozmawia o tym, co jest dobre, a co złe.

Można być winnym zrobienia czegoś złego, albo nieprzestrzegania pewnych reguł, w tym przypadku ograniczenia prędkości.Jeśli nieprzestrzeganie reguł prowadzi do wypadku, niezależnie od innych okoliczności, pozostanie czymś złym. Ot, taki mały relatywizm: jak się uda, to jest fanie, a jak nie, to jest to głupota.

 

Nie znam warunków terenowych, nie wiem, jaki jest odstęp między jezdnią a płotem, czyli ile miejsca ma kierowca na zobaczenie kogoś wychodzącego/wybiegającego z bramy. Wnioskuję, że skoro jest to droga gminna, nawet jeśli krótka, to są tam warunki do bezpiecznej jazdy ok. 50, czyli w większości przypadków rozpędzenie się do 70 też nie stwarza specjalnych zagrożeń. Ale przy 300 metrach długości to rozpędzanie się może być faktycznie działaniem raczej bezcelowym.

Ostatnio prowadzę na ulicy "szkołę jazdy"

Agnieszkakusi, musisz być bardzo popularną osobą w okolicy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystąp o garby

ale skutecznie jest wcześniej molestować policję, bo ich będą pytać o zdanie. Czyli zgłaszać uciążliwość i to przez różne osoby.

Koło mnie na drodze przelotowej przez osiedle, łączącej 2 duuuże drogi i bynajmniej nie wewnętrznej osiedlowej są te garby ze 4. Był tam doskonały skrót, teraz mało kto jeździ. Wystąpili mieszkańcy i dostali...

 

 

dodam, że szlak mnie trafia, jak tam jeżdżę, ale z drugiej strony rozumiem tych ludzi. Był tam piękny kawałek prostej, dobrej drogi, aż sama noga na gaz się pchała. A domy naokoło i wyjeżdżające z bram samochody, wypadające za nimi dzieci i psy itd. Teraz każdy si e turla wolniutko a ci, co nie muszą, to omijają. I dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M.k.k, u nas jest tylko kilku idiotów, którzy nie rozumieją co oznacza 30km/h. Droga jest naprawdę wąska, nie ma gdzie uciekać. Nie tak dawno wjechali sąsiadom w płot, bo nie wyrobili na zakręcie. Myślę, że na takich "mądrych inaczej" to nawet śpiochy nie zadziałają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
A przez te dwa garby spokojnie przejadę z prędkością max 30km/h jaką rozwijam na swojej ulicy.

 

No służbowym to i ja przejeżdżam przez nie z prędkością 30km/h .. Prywatnym bym się obawiał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
dziękuję za poparcie :wink:

Moje kolejne kroki będą u komendanta miejskiego policji ze skargą na tych, pod których nasza wieś podlega. Nie idę sama tylko z sąsiadami :D

 

Kiedyś taki jeden do nas przychodził bo mu wszystko przeszkadzało jak jeździł samochodem. Coby obywatelowi pomóc i zdjąć mu troski z głowy chłopaki z RD pojeździli za takim delikwentem 2 dni i zabrali mu prawko za punkty. Teraz obywatel jeździ autobusem i chyba mu to na zdrowie wyszło bo się już tak nie denerwuje.

 

Także biegiem do komendanta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, jakbym chciała takiego jednego to wystawiłabym męża, choć jeździ w cywilu.

Rozmawiałam już z dzielnicowym, który prywatnie jest kuzynem męża. Nie znam bardziej olewającego policjanta. Zresztą rozmawiałam również z jego kumplami z komisariatu i sami powiedzieli, że on jeździ tam gdzie ma jakiś interes. :evil: Jeśli zaczynają ostro szaleć dzwonimy do znajomego i przyjeżdżają na kontrolę. Nie będę patrzeć na to, że jest to praktycznie donosicielstwo. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby nic w tej sprawie nie zrobić i w razie jakiegokolwiek wypadku żyć ze świadomością, że mogłam coś zrobić, a nie ruszyłam tyłka. Myślę, że dobrze wiesz, że wioski poza miastami są mało odwiedzane przez brać mundurową, bo po prostu jest ich za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Mariusz, jakbym chciała takiego jednego to wystawiłabym męża, choć jeździ w cywilu.

 

Wiem, kiedyś o tym pisałaś. Dlatego dziwie się, że masz takie problemy.

Niech powie chłopakom z firmy, że jakiś łajza go chciał przejechać - ustawią się kilka dni pod rząd i zrobią porządek. Potem się rozejdzie fama, że tam się ustawiają i będzie na jakiś czas spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie chłopak z firmy, pod którego podlegamy to prywatnie kuzyn, który jest chyba trochę ograniczony umysłowo jeśli nie rozumie problemu. Na każdą prośbę męża podjeżdżają kumple z tego komisariatu, ale ile razy można dzwonić i prosić? Dlatego zastanawiamy się nad uderzeniem do komendanta jako normalni mieszkańcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zostawia, ale na moją prośbę tego nie zrobi. Jak mieszkaliśmy w bloku to kilku gówniarzy dowiedziało się, że jest policjantem i miałam wiele nie przyjemności np. napluto mi na wózek z dzieckiem. Nie chcę, żeby to się powtórzyło. Kolesie zostali potem przez męża doprowadzeni do porządku, ale nie bardzo mi się uśmiecha zostawać w domu z dziećmi jak idzie do pracy i mieć świadomość o młodych gniewnych ze wsi....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progi zwalniające raczej nie dodają ilorazu inteligencji tym którzy jeżdżą z głową ani odrobinę nie skażoną inteligentną myślą - u mnie na ulicy jest raptem kilkanaście domów i 2-3 niewielkie firmy droga nieutwardzona i wygląda jak tor testowy dla Hummerów ( czyli mniej więcej dziury są takie że na normalnej drodze by osiągnąć takie wyboje to progi musiały by się znajdować w odl. 1-2 metrów od siebie) a i tak dość często zdarzają się delikwenci co potrafią jechać tak na oko ok 100/h i to najczęściej są za każdym razem te same osoby. Takim próg raczej nie będzie przeszkadzał - przecież zawsze można spróbować ile auto wyciągnie od progu do progu więc próg raczej tylko utrudni życie normalnym mieszkańcom a "normalnym inaczej" raczej za wiele nie będdzie przeszkadzał - ot po prostu potraktują go jak kolejne urozmaicenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...