Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zasypywanie fundamentów wartwowo ale .. narożniki


Wojtek R

Recommended Posts

Generalnie sprawdzania prętem po powierzchni ok , ale w niektórych narożnikach niestety miękko jak je prawidłowo teraz zagęścić odkopywać i bić tylko je , lać w nie wodę , co możecie doradzić

 

W.

 

Wojtku mam nadzieję ze się nie pogniewasz, ale trudno jest zrozumieć to co napisałeś :cry:

Być może chodzi Ci o ubicie piasku w narożnikach wewnętrznych fundamentu, jeśli tak to są dwa sposoby - "skoczkiem"zagęszczarką...lub tak jak piszesz wodą jednak jak mi wiadomo mokry piasek nie jest łatwy do późniejszego zagęszczenia mechanicznie.

Oczywiście trzeba to zrobić warstwami, aby każda była jak najściślej zagęszczona.

U mnie była zagęszczana początkowo zagęszczarką płaską potem całość wodą - w 3 warstwach do głębokości 50cm, potem do wysokości 1,20- 4 warstwy i teraz pozostawienie tak zasypanego fundamentu na zimę....wylanie chudziaka zaplanowano na rok przyszły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wojtku mam nadzieję ze się nie pogniewasz, ale trudno jest zrozumieć to co napisałeś :cry:

Być może chodzi Ci o ubicie piasku w narożnikach wewnętrznych fundamentu, jeśli tak to są dwa sposoby - "skoczkiem"zagęszczarką...lub tak jak piszesz wodą jednak jak mi wiadomo mokry piasek nie jest łatwy do późniejszego zagęszczenia mechanicznie.

Oczywiście trzeba to zrobić warstwami, aby każda była jak najściślej zagęszczona.

 

On napisał, że sprawdził prętem gotowe wypełnienie i w narożnikach ma słabo zagęszczone w związku z czym pyta co robić, nie mam żadnego problemu ze zrozumieniem tej wypowiedzi. Natomiast nie rozumiem twojej odpowiedzi, sugerujesz mu odkopanie tych narożników i ich ponowne wypełnienie?

 

Wg mnie zlać to dodatkowo wodą na pewno nie zaszkodzi (tylko, żeby to coś dało, to trzeba je ZALAĆ, a nie pochlapać a i to najlepiej kilkakrotnie), ale i przejmować nie ma się czym, ważne, że całośc jest dobrze ubita, bo osiadanie np. na środku byłoby groźne dla wylewek, w narożniku - myślę że nie ma się co stresować.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

On napisał, że sprawdził prętem gotowe wypełnienie i w narożnikach ma słabo zagęszczone w związku z czym pyta co robić, nie mam żadnego problemu ze zrozumieniem tej wypowiedzi. Natomiast nie rozumiem twojej odpowiedzi, sugerujesz mu odkopanie tych narożników i ich ponowne wypełnienie?

 

Wg mnie zlać to dodatkowo wodą na pewno nie zaszkodzi (tylko, żeby to coś dało, to trzeba je ZALAĆ, a nie pochlapać a i to najlepiej kilkakrotnie), ale i przejmować nie ma się czym, ważne, że całośc jest dobrze ubita, bo osiadanie np. na środku byłoby groźne dla wylewek, w narożniku - myślę że nie ma się co stresować.

 

J.

 

dzięki całość jest dobrze ubita , narożniki też były bite ale niektóre miękko , no nic wąż w dłoń i będę lał całe popołudnie zobaczymy jak to jutro będzie wyglądać , fundamenty zasypane i ubity na gotowo zostawi odkryte na ok miesiąc licząc jeszcze na deszcze a tu susza :)

 

ktoś jeszcze jakieś pomysły czy raczej LAĆ narożniki do oporu jak radzi Jarek to może się dodatkowo zagęszczą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co ja mam powiedzieć?

Robi mi się rysa przez środek salonu, na tą chwilę dł 3m i mam przeczucie, że będzie szło dalej. Salon jakieś 4x8

Chudziak był wylewany ok 1.5 roku temu. Było ubijane zagęszczarka płytową, póżniej skokową, lane wodą przez kilka dni (zalecenie KB), do tego siatka zbrojąca i co?

Powoli chciałem robić instalację a tu Zong (jak na zdjęciu). Dodam, że jakieś miesiąc temu jeszcze tego nie było.

Czy robić rozpierduchę i kuć czy jechać z koksem dalej? Co powiecie :)

 

http://images43.fotosik.pl/203/192bb446c7d97cb1med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

 

skoro prawie wszystko zostało już napisane to ja dodam coś jeszcze: ludzie przestańcie się łudzić że zagęszczarką płytową małą (80-120) zagęścicie nawet warstwowo...jak nie puścicie skoczka to nic z tego nie będzie. no chyba że płytowa ale znacznie większego kalibru.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
To co ja mam powiedzieć?

Robi mi się rysa przez środek salonu, na tą chwilę dł 3m i mam przeczucie, że będzie szło dalej. Salon jakieś 4x8

Chudziak był wylewany ok 1.5 roku temu. Było ubijane zagęszczarka płytową, póżniej skokową, lane wodą przez kilka dni (zalecenie KB), do tego siatka zbrojąca i co?

Powoli chciałem robić instalację a tu Zong (jak na zdjęciu). Dodam, że jakieś miesiąc temu jeszcze tego nie było.

Czy robić rozpierduchę i kuć czy jechać z koksem dalej? Co powiecie :)

 

http://images43.fotosik.pl/203/192bb446c7d97cb1med.jpg

 

 

Odwołałem prace instalacyjne – obserwuję co dalej będzie się działo z tym salonem. Okazuje się, że rysa stanęła w miejscu. W innych pomieszczeniach, w garażu wszystko jest ok., w rogach wszędzie dzwoni ładnie beton, ścianki działowe w jak najlepszym porządku. Natomiast Jajmar miałeś rację po krawędziach salonu jest głuchy odgłos i tu na pewno trochę siadło. Mam taki plan co by nawiercić otwory w narożach salonu i spróbować wtłoczyć zaprawę za pomocą agregatu tynkarskiego. Co o tym sądzicie?

Najdziwniejsze jest to że akurat w tych newralgicznych miejscach skakałem skoczkiem tak że miałem obawy czy fundamentów mi nie rozwali. Chudziak zalewany w maju 2007.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...