Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no właśnie , z tu się dziś niewiele dzieje ... sama zostałam na pastwę losu ....

wszyscy gdzieś wybyli.... bawią się świetnie .... randkują..... flirtują live ....

a ja kuźwa z nosem jak pomidor , bez możliwości wydobycia dźwięku ze strun głosowych se tu bidna siedzę .....

malż nawet nie zagląda .... może ma nadzieję .... a tu zonk - zwykłe zapalenie ...

 

pójde se chyba moją ulubioną bajkę obejrzeć : "Bewolf" :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie życie musi mieć smak i koloryt a jedno i drugie zupełnie inaczej wygląda np.po kieliszku martini :wink:

 

Co do martini się zgadzam, ale z kieliszkiem już bym się kłóciła...może ze dwa chociaż;-)?

 

W ogóle chciałabym podziękować pomysłodawcom, że idealny wątek dla mnie założyli - alkoholicy, pierniczący o głupotach... wreszcie czuję się jak u siebie w domu :wink: :lol:

O shell, sąsiadko moja droga, ciebie też tu przywiało :D

 

daggulka - nie chcemy cię drażnić martini i innymi takimi :wink: kuruj sie szybciutko - co się odwlecze to nie uciecze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie życie musi mieć smak i koloryt a jedno i drugie zupełnie inaczej wygląda np.po kieliszku martini :wink:

 

Co do martini się zgadzam, ale z kieliszkiem już bym się kłóciła...może ze dwa chociaż;-)?

 

W ogóle chciałabym podziękować pomysłodawcom, że idealny wątek dla mnie założyli - alkoholicy, pierniczący o głupotach... wreszcie czuję się jak u siebie w domu :wink: :lol:

O shell, sąsiadko moja droga, ciebie też tu przywiało :D

 

daggulka - nie chcemy cię drażnić martini i innymi takimi :wink: kuruj sie szybciutko - co się odwlecze to nie uciecze :D

 

Herbatkę parzyć, a nie rozdrażniać chęci chorej koleżanki 8) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu, doxycyklina paskudna jest! Wyrazy współczucia!

A w sumie są paskudniejsze - jakiś dowcipniś kiedyś zapisał mi antybiotyk. Ja dociekliwa jestem, więc sobie poczytałam ulotkę i parsknęłam smiechem. W "skutkach ubocznych" były "nieliczne przypadki zgonów"!!! :o Oczywiście nie zażyłam ani tabletki. I to nie dlatego, by nie stać się "nielicznym przypadkiem", ale dlatego, że ja antybiotyków nie lubię i już. A lekarzowi przy następnej wizycie powiedziałam, że mnie wreszcie wyleczył z ciągnącej się od dawna nieokreślonej mimo badań przypadłości (cud, panie dzieju, bo mi ni stąd ni zowąd samo przeszło). Cieszył się jak dziecko! No i żeby nie było - to taki lekarz, którego co jakiś czas trzeba odwiedzać w pewnych grzesznych celach, bo ja idę do lekarza, kiedy naprawdę MUSZĘ.

 

A ja miałam zamiar się dzisiaj zalkoholizować! Stzrsze dziecka poszły na "Noc odkrywców" do obserwatorium i o północy trzeba je odebrać (co małż uczyni, bo ja zapobiegliwie się lekko zanietrzeźwiłam wcześniej), a co robić do północy? Pranie powinnam wreszcie poskładać... Pierniczę pranie!

Ale herbatkę też sobie zrobię do towarzystwa - taka będę! Z macierzanką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...