Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gość elutek
powiedzieli, że uciekł im z posesji za jakąś suczką w cieczce .... szukali go ....

jest ich wina i ich strata nie upilnowali .....

ale mnie bardziej bulwersuje brak człowieczeństwa sprawcy ....

 

mnie również :(

bo w takiej sytuacji nie jest przecież ważne dlaczego pies biega po ulicy,

tylko to, aby w pierwszej kolejności mu pomóc...

 

chciałam tylko zwrócić uwagę, że nie ma skutków bez przyczyny, i żebyśmy pilnowali swoich zwierząt

/choć to czasem trudne/, bo jesteśmy za nie odpowiedzialni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

nie mogłam przestać myśleć o tym psie biednym - zadzwoniłam do weta najbliższego - wnioskując, ze tam właśnie go zawieźli .... i nie myliłam się .... :D

rozmawiałam z inną Panią weterynarz, bo tamtej już na dyżurze nie było ....

i dowiedziałam się, ze pies żyje , dostał leki, pozszywali rany .....jutro mam zadzwonić wieczorem po wizycie kontrolnej to mi szefowa coś więcej powie ...

boszszszsz... mam nadzieję, ze przeżyje ..... taki piękny bidulek ..... :roll:

 

już jestem spokojniejsza .... kamień z serca .... :oops: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daga, no i kto tu jest wrażliwą kobietą? :roll: :wink: 8)

też się bardzo cieszę :)

dobrze, że mogli Ci udzielić takiej informacji, bo przecież nie jesteś "z rodziny" :roll: :wink:

 

powiedziałam, że znalazłam tego psa .... udzielili informacji bez problemu :D

 

 

a żeby nie było tak kolorowo w przerwie świątecznej , to właśnie minutę temu wymacałam guza w dolnej części szyji u mojego szczekacza pospolitego Fidusia przy okazji poprawiania obroży :(

jutro po pracy jadę do weta .... martwie się, bo jeszcze 2 tygodnie temu tam tego z całą pewnością nie było bo go kąpałam i poczułabym - a teraz jest wielkości orzecha włoskiego :(

jest zaczerwienione i wygląda jakby tam w środku była jakaś treść .... znaczy miękkie jest .... zobaczymy co wet powie jutro ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daga, no i kto tu jest wrażliwą kobietą? :roll: :wink: 8)

też się bardzo cieszę :)

dobrze, że mogli Ci udzielić takiej informacji, bo przecież nie jesteś "z rodziny" :roll: :wink:

 

powiedziałam, że znalazłam tego psa .... udzielili informacji bez problemu :D

 

 

a żeby nie było tak kolorowo w przerwie świątecznej , to właśnie minutę temu wymacałam guza w dolnej części szyji u mojego szczekacza pospolitego Fidusia przy okazji poprawiania obroży :(

jutro po pracy jadę do weta .... martwie się, bo jeszcze 2 tygodnie temu tam tego z całą pewnością nie było bo go kąpałam i poczułabym - a teraz jest wielkości orzecha włoskiego :(

jest zaczerwienione i wygląda jakby tam w środku była jakaś treść .... znaczy miękkie jest .... zobaczymy co wet powie jutro ...

 

Może jakiś czyrak (jedna nasza psica kiedyś miała) :-?

 

Na wszelki wypadek nie dotykaj już żadnego stworzenia, żebyś znowu czego nie wymacała :roll:

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam a Fidusiem u weta .... miał ropień wielkości śliwki węgierki :o

masakra jakaś ... dostał głupiego jasia ... rozcięli, wyczyścili , zastrzyki w zadek- leży i dochodzi do siebie .... chyba go boli :(

 

no i spotkałam swojego przyjaciela którego znalazłam wczoraj na poboczu ... od połednia leży u wet na kroplówkach .... ma uraz łapy którą mu wczoraj zoperowano i uraz głowy .... ponoć , że dojdzie do siebie co jest bardzo dobrą wiadomością .... pożyczyłam mu powodzenia i poszłam coby psiaka nie stresować :lol:

w każdym razie same dobre wieści .... Fiduś już po zabiegu i jest ok .... psiak dojdzie do siebie i bedzie ok .... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam a Fidusiem u weta .... miał ropień wielkości śliwki węgierki :o

masakra jakaś ... dostał głupiego jasia ... rozcięli, wyczyścili , zastrzyki w zadek- leży i dochodzi do siebie .... chyba go boli :(

 

no i spotkałam swojego przyjaciela którego znalazłam wczoraj na poboczu ... od połednia leży u wet na kroplówkach .... ma uraz łapy którą mu wczoraj zoperowano i uraz głowy .... ponoć , że dojdzie do siebie co jest bardzo dobrą wiadomością .... pożyczyłam mu powodzenia i poszłam coby psiaka nie stresować :lol:

w każdym razie same dobre wieści .... Fiduś już po zabiegu i jest ok .... psiak dojdzie do siebie i bedzie ok .... :D

 

To się cieszę, że moja diagnoza była trafna i obeszło się bez komplikacji :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pytałam ...

wstępnie mówiła, ze mógł czymś się zakłuć i wdało się zakażenie ...

ale jak to otwarła , to się okazało, że to był taki nieczynny suchy maleńki ropień który został w jakiś sposób podrażniony (np. się w niego uderzył) i się uaktywnił.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...