Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cieszka , Tinek co Wy z tym żegnaniem się ze mną ja nie umieram (chyba nie) będziemy się witać do upadłego

 

łabądek to taki biały pierdziel co siedzi w wodzie a czasem łeb trzyma pod wodą (tak robi jak mój kolega próbuje pierdziela sfotografować)

 

martini mniamnuśne

 

Wy mnie Kochani przy życiu trzymacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A gdzie są wszyscy no gdzie?!! :cry: :cry: :cry:

 

Galka dzielna jesteś kobita ja od 2 lat chodzę z zębem do dłutowania (ząb mądrości) i nie mogę się zebrać nie dlatego żebym utraty rozumu wraz z zębem się bała....a może dlatego??. Ale coś mnie zaczyna boleć gnojek więc nie wiem czy u zębologa nie wyląduje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łabądek to taki biały pierdziel co siedzi w wodzie a czasem łeb trzyma pod wodą (tak robi jak mój kolega próbuje pierdziela sfotografować)

 

martini mniamnuśne

 

Wy mnie Kochani przy życiu trzymacie

 

Ale tu chyba nie o tego łabądka chodziło :o[/quote

 

tak ....o a ja o takim myślałam ale inteligentna jestem :roll: :roll: :o :o :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszka , Tinek co Wy z tym żegnaniem się ze mną ja nie umieram (chyba nie) będziemy się witać do upadłego

 

...........

 

Wy mnie Kochani przy życiu trzymacie

 

A bo nam się spodobało.... a właściwie to nie wiemy czy nam się spodobało, bo się nie pożegnaliśmy, ale jakbyśmy się pożegnali to na pewno by się nam spodobało (ale zamotałem, ale mówię za siebie)

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też do tego klubu się zapisuję.

A zwariwane pomysły z ostatnich dni...wczoraj na parkingu w środku miasta wchodziłam do własnego auta przez bagażnik. Zacięły mi się oba zamki w aucie. Jedynyny, który dało się otworzyć był tylko z bagażnika.

Nie mówię już o zakładaniu rajstop, piciu kawy w czasie jazdy...oczywiście kiedy jadę w chrakterze pasażera z własnym mężem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszka , Tinek co Wy z tym żegnaniem się ze mną ja nie umieram (chyba nie) będziemy się witać do upadłego

 

...........

 

Wy mnie Kochani przy życiu trzymacie

 

A bo nam się spodobało.... a właściwie to nie wiemy czy nam się spodobało, bo się nie pożegnaliśmy, ale jakbyśmy się pożegnali to na pewno by się nam spodobało (ale zamotałem, ale mówię za siebie)

:wink:

 

 

bo czasem tacy ludzie ....tu i teraz..... stają się sobie bardziej przyjaciółmi niż wieloletnie klachające dla zasady psiapsiółki.... :lol:

 

Edzia ... Twój kot mnie maltretuje ... kładzie mi się na laptoku i domaga się głaskania :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Edzia ... Twój kot mnie maltretuje ... kładzie mi się na laptoku i domaga się głaskania :roll: :lol:

 

Daga one chyba telepatycznie się komunikują, mój robi dokładnie to samo... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edzia to Ty jesteś parkingowy kamikadze :D

Rajstopy w aucie też zdarzyło mi się zakładać ale picie kawy kiedy prowadzi mój

TŻ graniczy z cudem.Jeśli już to z butelki ze smoczkiem :D

 

Galka nie miałam wyjścia - bagażnik albo szyba...no jeszcze powrót PKP i odholowanie auta.

Normalnie nie zamykam jednych drzwi, ale tylko jak auto jest w garażu, albo na firmowym parkingu.

Kawę mąż zrobił mi w poniedzialek przed wyjściem do pracy ( a mamy nowy ekspres :wink: ) grzebałam się strasznie i nie zdążyłam wypić. Zanim dojeżdżamy do normalnej drogi szybciej niż30/h nie da rady jechać...daggulka potwierdzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszka , Tinek co Wy z tym żegnaniem się ze mną ja nie umieram (chyba nie) będziemy się witać do upadłego

 

...........

 

Wy mnie Kochani przy życiu trzymacie

 

A bo nam się spodobało.... a właściwie to nie wiemy czy nam się spodobało, bo się nie pożegnaliśmy, ale jakbyśmy się pożegnali to na pewno by się nam spodobało (ale zamotałem, ale mówię za siebie)

:wink:

 

Chyba coś w tym jest :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też do tego klubu się zapisuję.

A zwariwane pomysły z ostatnich dni...wczoraj na parkingu w środku miasta wchodziłam do własnego auta przez bagażnik. Zacięły mi się oba zamki w aucie. Jedynyny, który dało się otworzyć był tylko z bagażnika.

Nie mówię już o zakładaniu rajstop, piciu kawy w czasie jazdy...oczywiście kiedy jadę w chrakterze pasażera z własnym mężem.

 

ja tez już kiedyś wsiadałam do swojego auta przez bagażnik fajnie było tylko ludzie się oglądali za mną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...