marta1210 25.09.2009 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 Jak napisałam w temacie: odwiedza nasz kotek najpierw przebiegal przez taras jak blyskawica potem zaczał sie na nim zatrzymywac przy ktoryms grilu chodzil kolo nas (dostal kawalek kielbasy, neich mu bedzie:) po kolenych paru dniach- wskoczyl mi na kolana wniosek- nie jest to jakis zdziczaly kotek, ma raczej kontakt z ludzmi. Nie ma oczywiscie zadnej obrozy, ani nic, co by pokazywalo, czy jest czyjs, czy tylko sie po wsi bląka. zaczęlam go dokarmiac- w miseczce mleczko (wody pic nie chce) i chrupki- początkowo zabrane psu rodzicow, teraz kupione dla kotka parę razy zdazylo się, ze kotek spal w budzie, ktora jest pusta (jak przyjezdza pies rodzicow, to tam spi), ale czesto gdzies na noc znika ostatnio zaczal nam nawet wchodzic do domu, jak tylko okno lub drzwi sa otwarte No i teraz zastanawiamy się co zrobic, jak przyjdzie zima? Dokarmiac go będę nadal, bo już się przyzywyczail i naprawde lepiej wygląda (na początku mial zapadnięte boki i marną siersc, teraz juz jest pelniejszy i siersc lepsza) Nie mogę go wziąc absolutnie do domu, bo mam astme alergiczna i kazda zabawa z kotkiem to chustki (katar tez mam), areozole itp tylko czy on ma jakis dom, czy tylko się tak palęta? zastanawiamy się, czy nie udostępnic mu garazu na noc zimą- jest ogrzewany- tam wstawic kuwetę- a na dzien będzie sobie latac? czy w tej budzie od biedy przezimuje? co radzicie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Skajler 25.09.2009 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 Ja bym udostępniła garaż..wg mnie kot nie przezyje zimy zwłaszcza że obecnie u Was się dokarmia i przyzwyczailiście go do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 25.09.2009 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 jeśli garaż jest ogrzewany - udostepnij mu go na zime ... najlepiej żeby sobie wchodził i wychodził kiedy chce ( u mnie na ten przykład na dole ściany mam otwór wentylacyjny - nie założyłam kratki i se moje koty tam włażą jak chca i myszek pulnują ) kuwetka , miseczka , jedzonko ... i bedzie miał jak w niebie szkoda , że masz alergię ... koty - wspaniałe ciepłe stworzenia ... u mnie cały zwierzyniec - dwa koty i pies - mnóstwo bezinteresownej miłości.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 25.09.2009 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 Wstaw w drzwi albo okno w garażu taką klapkę dla kota.np http://www.twenga.pl/dir-Zwierzeta,Koty,Drzwiczki-dla-kotaKot będzie sobie chodził jak chce a Ty nie będziesz mieć problemu wpuść-wypuść. BTW taki kot który od dłuższego czasu żyje na zewnątrz do zamknięcia w domu raczej się nie nadaje (ani jemu nie byłoby dobrze ani tobie). Jako dochodzacy jak najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 31.10.2009 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2009 Mój syn też miał astmę...i mielismy kota. Alergolog poradził żeby codziennie kota wycierać mokrym ręcznikiem, pomagało.Synowi nic nie było a i kota dalej mamy juz 13 rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1210 01.11.2009 11:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 donoszę, że z kotkiem ulozylismy sprawy w ciągu dnia biega sobie po wsi, albo siedzi w budzie, jak pada w ciągu nocy jest zamykany w garazu, gdzie ma kuwetkę, jedzenie, picie, legwisko kolo kaloryfera na klapkę w drzwiach antywlamaniowych niestety maz sie nie zgodzil jak jestesmy w domu w ciągu dnia, to wchdzi d domku dzięiki za informacje o mokrej szmatce, sprobuje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 01.11.2009 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 Fajnie, że zaopiekowaliście się futrzakiem włóżcie mu do budy jakiś kocyk - kotki lubia się do czegos miękkiego przytulic, a i cieplej mu będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1210 01.11.2009 11:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 kocyki ma, nawet dwa- jeden z lata, drugi dolozny jesienią- kotek przejąl wszystkie kocyki domowe:) jest naprawde kchany, jak ma ochotę wejsc do domu i sie do nas poprzytulac (czyli prawie zawsze), wskakuje na wszystkie okna i mialczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 01.11.2009 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 Marta alergeny są na sierści kota, wycierając go mokrym ręcznikiem pozbywasz się ich.Alergolog tak radził i tak jak pisałam mamy naszą gwiazdę juz 13 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 06.11.2009 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Też mam alergię na kty. I też mam kota. Ale u mnie słabe objawy. Mimo, że alergia V stopnia. Ale alergolog stwierdziła, że antyalergeny wytworzyłam sobie. To chyba z miłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1210 03.02.2010 17:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Nasz kotek radzi sobie doskonale w garazu Niestety nie ma wejscia, bo nei ma go gdzie zrobic- tzn jedyne miejsce to bylyby drzwi antywlamaniowe, ale tu mąz powiedzial NIE.Kotek wiec w nocy siedzi w garazu przy kaloryferze, rano go wypuszczamy. Polazi ze trzy godziny, potem idzie do garazu na jedzenie i spanie. Po poludniu znowu lata z 3 godziny, no a na noc do garazu. Ja jestem w ciazy i mam zakaz zabawy a tym bardziej sprzatania po kotku, tak wiec na dwutygodniową nieobecnośc meza, kot byl zawieziony do bloku do babci. Niestety, taka "niewola" mu nie sluzy, podobno ciagle siedzi na oknie i jest smutny (pierwszy tydzien sie cieszyl z mozliwosci spania na fotelu, teraz juz mu chyba przeszlo) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 28.02.2010 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 No.. ja sie kotu nie dziwię, też bym marniała w bloku. A co do ciąży, to trzeba zrobić p/ciala na toxoplazmozę - IgG i IgM. Jesli IgG wyjdą Ci dodatnie, to znaczy, że miałaś kontakt z toxoplazmozą i nie zachorujesz. IgM czyli wczesne znaczą, że chorujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1210 28.02.2010 14:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Niestety, okazało się że smutek kotka nie był spowodowany mieszkaniem w bloku (przypadł mu fotel babci, szyneczki i inne frykasy podtykane) Teściowa zawiozła go do weterynarza i okazało się, że: - kotek był sterylizowany (wcześniej 3 weterynarzy tego nie zauważyło)- ma wodę w płucach Był przez 2 tygodnie leczony antybiotykami w zastrzykach, tabletkach i niestety nei ma go już z nami. Oboje z mężem, babcia, tesciowa i moi rodzice bardzo to przezylismy. Jestem rozgoryczona, że 3 poznanskich weterynarzy wczesniej nie potrafilo ocenic jego stanu zdrowia. Gdybym wiedziala, co z nim jest i ze prawdopodobnie ktos chorego kotka po prostu wyrzucil, meiszkalby z nami, a nie w garazu, i na pewno bylby leczony juz wczesniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 28.02.2010 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Przykro bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 28.02.2010 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Marta, nie wiedziałaś. Przynajmniej ostatni czas kotek był zadbany i ukochany. Dobrze, że zakończył żywot wśród dobrych ludzi, a nie gdzieś w krzakach.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.