Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grypa 09 przymusowe szczepienia: spiskowa teoria czy prawda?


morfeusz1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po prostu życie jest niebezpieczne, szkodliwe i zawsze kończy się śmiercią :-?

Są "rzeczy" których możemy unikać, ale są też takie, przed którymi się nie da zwiać :roll:

 

"Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu życie jest niebezpieczne, szkodliwe i zawsze kończy się śmiercią :-?

Są "rzeczy" których możemy unikać, ale są też takie, przed którymi się nie da zwiać :roll:

 

"Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"

 

Zdecydowanie tak, choć jakiś czas temu wymyślili już inny sposób przenoszenia tej choroby :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcieliście dobrowolnie kupować szczepionek, to trzeba zrobić przymus szczepień. A co? Fabryki leków też muszą z czegoś żyć. :p

Ogólnie to patrzę na to z przymrużeniem oka, nie wierzę, żeby ktoś mógł kogokolwiek zmusić do przyjęcia szczepionki.

 

Niby nie, ale można stosować naciski :-?

Kuzynka się musi szczepić, szef funduje, coby pracownicy na L4 nie chodzili :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcieliście dobrowolnie kupować szczepionek, to trzeba zrobić przymus szczepień. A co? Fabryki leków też muszą z czegoś żyć. :p

Ogólnie to patrzę na to z przymrużeniem oka, nie wierzę, żeby ktoś mógł kogokolwiek zmusić do przyjęcia szczepionki.

 

Nie mam skanera, ale pokazałabym Ci piękne pisemko straszące karami finansowymi za niezaszczepienie dzieciaka w terminie zgodnym z kalendarzem szczepień :roll:

 

W Polsce nie ma pieniędzy na szczepionki acelularne dla dzieciaków z problemami neurologicznymi, a Wy wierzycie w to, że zaszczepią za free (bo do odpłatnych szczepień nikogo nie można zmusić) miliony Polaków ?

 

 

za co,za te miliardy długu ,który już jest :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabryki leków też muszą z czegoś żyć. :p

Ogólnie to patrzę na to z przymrużeniem oka, nie wierzę, żeby ktoś mógł kogokolwiek zmusić do przyjęcia szczepionki.

1. Oczywiście. Wielkie koncerny farmaceutyczne rządzą światem.

2. A mieści Ci sie w głowie Oświęcim ? Zmusili do gazu ...... i nikt nie kiwnął palcem ...

A teraz po latach to niektorzy nawet twierdzą, że to Polacy stworzyli obozy smierci :roll:

Z historii powinnismy wiedziec, że nic pewnego na tym świecie

pewna jest tylko śmierć i podatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam skanera, ale pokazałabym Ci piękne pisemko straszące karami finansowymi za niezaszczepienie dzieciaka w terminie zgodnym z kalendarzem szczepień :roll:

 

(bo do odpłatnych szczepień nikogo nie można zmusić) miliony Polaków ?

1. Matki, których pierwsze dziecko choruje na autyzm (one twierdzą, że po szczepionce) znalazły metody by nie płacąc kar obejśc przepisy i ... nie szczepią na nic następnych dzieci. Piszą o tym na stronie dla dzieci chorych na autyzm. Jest już dużo rodziców nieszczepiących dzieci.

 

2. obawiam sie, że państwo ma w zanadrzu możliwości różnych form przymusu i to jest smutne ....

nie napawa mnie to wszystko optymizmem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy biorac jakiws leki doustnie, albo kiedy uzywasz kosmetykow zastanawiasz sie nad tym czy byly one odpowiednio testowane?

 

kosmetyków nie stosuję wewnętrznie, co najwyżej uczulenia moge dostać :wink: A co do leków to zawsze sprawdzam czy mają atest, czy są zarejestrowane - tylko tyle moge zrobić. Tutaj zadałam to pytanie z uwagi na to, ze jest głośno o tym, ze te szczepionki nie sa do końca pzretestowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu, bysmy się dobrze zrozumiały, parę słów wyjaśnienia z mojej strony

nie jestem zwolenniczką masowych szczepień, głównie niemowląt i małych dzieci (warunek - nie chodzą do żłobka/przedszkola). Sama szczepiłam syna dopiero gdy skończył 3 lata i czekało go przedszkole i nie szczepionkami "z przydziału", lecz typu DTPa i IPV. I nie w obawie o autyzm (nie ma żadnych potwierdzonych badań na ten temat), lecz głównie dlatego, ze nie ma uzasadnionego powodu by to robić. Szczepienia obniżają odporność , chwilowo ,ale jednak, mogą wystąpić reakcje poszczepienne, np wysoka gorączka, która dla malucha może być naprawdę groźna.Oraz inne reakcje poszczepienne np:"nadmierną, patologiczną reakcją ustroju na prawidłowo podaną szczepionkę:

anafilaksja i wstrząs anafilaktyczny (po każdej szczepionce)

objawy neurologiczne: encefalopatia, zespół nieustannego płaczu (krzyku), drgawki, zespół hyperaktywno-hypotenzyjny (po szczepieniu przeciwko krztuścowi)

zapalenie mózgu (po szczepieniu przeciwko: krztuścowi, odrze)

przewlekłe zapalenie stawów (po szczepieniu przeciwko różyczce)

plamica małopłytkowa (po szczepieniu przeciwko odrze)

poszczepienne porażenne poliomyelitis (po szczepieniu doustną szczepionką przeciwko poliomyelitis)".

 

Nie widzę też powodów do masowych szczepień przeciw grypie czy ospie- dla mnie to nieuzasadnione.

Ale demonizowanie i obarczanie za wszystkie nieszczęścia właśnie szczepień, jest poprostu głupie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym, o ile wiem, szczepionka przeciw "świńskiej grypie" wchodzi u nas dopiero po nowym roku i na pewno nie będzie od razu wszędzie dostepna. O przymusowych szczepieniach nic nie słyszałam. A już od jakiegoś czasu mówi się, że ten rodzaj grypy jest niebezpieczny głównie dla osób z przewlekłymi chorobami płuc i serca. Przypuszczam, że te osoby będą miały pierwszeństwo w MOŻLIWOŚCI zaszczepienia się plus personel medyczny, też raczej na żądanie a nie przymusowo :lol:

 

 

acha, a co do odporności na infekcje zauważyłam pewną prawidłowość - od kiedy mam regularny kontakt (ale nie codzioenny - tylko 2 razy w tygodniu) z chorymi na wszelkie katary itd - sama nic nie łapię. Na początku sezonu zawsze troszkę gorzej się czuję, potem mija. Zyskuję jaiś rodzaj odporności i bez szczepienia... Ale zbyt częsty kontakt (chore dziecko czy współpracownicy) i mnie rozkłada.... Na zmasowany atak wirusa nie ma rady :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu, bysmy się dobrze zrozumiały, parę słów wyjaśnienia z mojej strony

nie jestem zwolenniczką masowych szczepień....

 

Ale demonizowanie i obarczanie za wszystkie nieszczęścia właśnie szczepień, jest poprostu głupie

 

może nie takie głupie ....

przeczytałam fragment pracy Wolfa-Alexandra Melhorna homeopaty,

 

"Wczesne szczepienia celem zatuszowania reakcji ubocznych"

 

Gdybyśmy pozostawili dziecko w tym idealnym otoczeniu, zaczełoby ono w końcu chodzić i mowić i wszyscy mogliby potwierdzić, że rozwija się ono doskonale. Gdyby zaszczepić takie dobrze rozwinięte dziecko, każdy mógłby bez problemu dojrzeć związek między szczepieniem a ewentualnymi upośledzeniami i powikłaniami po szczepieniu. Przed szczepionką mieliśmy przecież normalnie rozwinięte dziecko, które chodziło i mówiło i które nagle po kilku tygodniach lub miesiącach tego nie robi i w ogóle nie rozwija się tak, jak tego byśmy oczekiwali. Całe grono krewnych i przyjaciół mogłoby więc potwierdzić poprzedni normalny rozwój dziecka i każdy sąd uznałby, że dziecko doznało uszkodzeń w wyniku szczepienia.

 

Nagle do odpowiedzialności pociągnięty byłby lekarz, który nie poinformował należycie rodziców o możliwości wystąpienia takich powikłań i przemysł farmaceutyczny, który wyprodukował tą truciznę.

 

Sprzedawcy szczepionek bardzo szybko rozwiązali problem odpowiedzialności za skutki szczepień: żaden pediatra nie czeka dzisiaj ze szczepionką, aż dziecko osiągnie taki etap rozwoju, który mógłby być potwierdzony przez osoby trzecie.

 

Tylko dlatego szczepi się dzisiaj dzieci w stadium, w którym nie są jeszcze w pełni rozwinięte, mianowicie w wieku 3-6 miesięcy!

 

Przez to bardzo trudno jest udowodnić, że dalszy stan zdrowia dziecka jest wynikiem powikłań poszczepiennych. Nikt z rodziny ani nikt z dalszego otoczenia dziecka nie jest w stanie udowodnić przed sądem prawidłowego rozwoju dziecka przed szczepieniem i tym samym związku między szczepieniem a szkodami na zdrowiu dziecka.

 

....

Roczne dziecko jest już 4 razy zaszczepione przeciw tężcowi i przeciw innym chorobom w szczepionce skojarzonej, więc nie ma się co dziwić (o ile w ogóle ktoś się jeszcze dziwi!!!), że wyrasta z niego później dziecko, które jest nadpobudliwe,rozdrażnione, ma osłabioną odporność i kłopoty w szkole. Z tego żyje potem cała rzesza przeróżnych terapeutow. .....

 

i jeszcze a propos przymusu, inne państwa radza sobie w ten sposób:

w cywilizowanych krajach, pokazuje przykład USA, gdzie szczepi się wszystko, co porusza się na dwóch nogach. Podobnie jest w Austrii: jeśli dziecku brakuje jakiegoś szczepienia, nie dostanie ono miejsca w przedszkolu i nie zostanie nawet dopuszczone do szkoły.

 

Podobny sposób myślenia rozpowszechnia się coraz bardziej w Niemczech, chociaż szczepienia nie są tu obowiązkowe. Niektóre przedszkola zwlekają z przyjęciem nieszczepionych dzieci i w ten sposob niezgodnie z prawem zmuszają do szczepień.

Wszystko to dzieje się na korzyść przemysłu farmaceutycznego i jego pomocników, którzy robią na szczepieniach miliardowy interes!

 

kto chce poczytać calość artykułu, podaje link:

http://www.melhorn.de/Impfen/indexpolnisch.htm

 

natomiast z Tobą malka nie zamierzam więcej polemizowac, bo szkoda mi jest czasu

raczej zależalo mi na przedstawieniu dokumentów źródlowych, na podstawie których kazdy sam wyciagnie wnioski/poszerzy sobie wiedzę itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu, czytaj ze zrozumieniem,proszę, to fragment cytowanego przez Ciebie artykułu (nie wyników badań)

"W dyskusjach o szczepieniach pomija się zazwyczaj fakt, że w naszym kręgu kulturowym z jego wysokim standardem życiowym małe dziecko jest dosyć dobrze chronione przed wszelkimi chorobami. Niemowlę leży na kocyku lub w łóżeczku i nikt nie pozwala dotknąć mu czegokolwiek, co mogłoby wywołać jakąkolwiek chorobę.

 

Kontakt z brudem i zarazkami jest zatem możliwie najmniejszy. Dziecięcy system odpornościowy dojrzewa powoli i ostrożnie. Dziecko stopniowo poznaje zarazki występujące w jego bezpośrednim otoczeniu, a jego system odpornościowy powoli się do nich przyzwyczaja.

 

Jedynym źródłem, od którego niemowlę może się zarazić, są przeziębieni rodzice albo rodzeństwo, które gdzieś „złapało” jedną z dziecięcych chorób. Jednak, gdy niemowlę jest karmione piersią, choroby te nie stanowią dla niego prawdziwego zagrożenia, gdyż z mlekiem matki dostaje odpowiednie przeciwciała."

 

ja nie napisałam nic innego, niż to, że nie pochwalam szczepień niemowląt i małych dzieci - właśnie z w/w powodów.

 

ale skoro brak Ci czasu na polemikę ze mną - ok ?

nie będę Ci już zabierała bezcennego czasu, poświęć go tym ,którzy Ci bezkrytycznie przyklasną - bo o to Ci chodzi, czyz nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renia, pamietaj tylko o jednym: dzięki szczepieniom ostre, agresywne i śmiertelne postacie krztuśca, świnki, odry czy polio już się wlaściwie nie pojawiają. dlatego nieszczepianie dzieci przechodzi na razie ulgowo. Jednak przy masowym wzroście tego zjawiska wrócą choroby. I będzie pokolenie osób starszych nieszczepionych, które będą mogły zachorować i będą przechodzić te choroby znacznie ciężej i ze znacznie większymi powikłaniami. Obym była złym prorokiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-

Ka z d a szczepionka niesie za soba ryzyko powiklan np neurologicznych .

 

Firmy farmacetyczne oczywiscie odrzucaly taki poglad , ale ich stanowiska

 

utrzymac sie nie da - szczegolnie zjadliwe dla dzieci sa szczepionki 7 w 1 , 4 w 1

 

- i nalezy ich unikac ( choc bardzo promowane w pr y w a t n y c h przychodniach

 

- a co pani bedzie tyle razy klula dziecko jak mozna r a z ...... ) .

 

 

Szczepionki sa rowniez zanieczyszczone - rtec, aluminium - jest tez kwestia s k a l i tych zanieczyszczen.

 

Czy nalezy sie nie szczepic ?

 

Chyba jednak - tak . Ale z jakims umiarem i rozsadkiem...

 

Dzieci sa narazone bardziej na zachorowanie na wirusa " swinskiej grypy " bo nigdy sie z nim nie zetknely - a zetkniecie sie z jakas jego odmiana daje c z e s c i o w a odpornosc.

 

Dlatego na " hiszpanke " umierali w wiekszosci ludzie mlodzi ..... starsi przechodzili lagodniej bo mieli czesciowa odpornosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...