wilma 28.09.2009 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 co robic? drewno lezalo na stosie (co 2 dni przekładane) 2 tygodnie i doszuszalo sie, teraz jest zaimprgnowane i pomalowane lakierobejca ale okazuje sie ze jest pokrzywione i nie wiem, czy mozna cokolwiek poprawic czy tylko do pieca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 co robic? drewno lezalo na stosie (co 2 dni przekładane) 2 tygodnie i doszuszalo sie, teraz jest zaimprgnowane i pomalowane lakierobejca ale okazuje sie ze jest pokrzywione i nie wiem, czy mozna cokolwiek poprawic czy tylko do pieca... A nie lepiej było je od razu przykręcać do płota?Mam olchowe sztachetki ,które były zaimpregnowane i zaraz po wyschnięciu przykręcone do profili w płocie.Fakt trochę je powykrzywiało ale nadal w płocie ładnie wyglądają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 28.09.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 co robic? drewno lezalo na stosie (co 2 dni przekładane) 2 tygodnie i doszuszalo sie, teraz jest zaimprgnowane i pomalowane lakierobejca ale okazuje sie ze jest pokrzywione i nie wiem, czy mozna cokolwiek poprawic czy tylko do pieca... Zamontować, tylko solidnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 co robic? drewno lezalo na stosie (co 2 dni przekładane) 2 tygodnie i doszuszalo sie, teraz jest zaimprgnowane i pomalowane lakierobejca ale okazuje sie ze jest pokrzywione i nie wiem, czy mozna cokolwiek poprawic czy tylko do pieca... Zamontować, tylko solidnie. Chciałbym to zobaczyć.Wiesz jak są pokręcone?W jakimś fajnym wątku mówiliśmy o przyrządzie do mocowania sztachetek,nawet fotki wklejono,gdzie były zachowane odległości między nimi.To twoje ..."solidnie "chyba się nie uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 28.09.2009 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 co robic? drewno lezalo na stosie (co 2 dni przekładane) 2 tygodnie i doszuszalo sie, teraz jest zaimprgnowane i pomalowane lakierobejca ale okazuje sie ze jest pokrzywione i nie wiem, czy mozna cokolwiek poprawic czy tylko do pieca... Zamontować, tylko solidnie. Chciałbym to zobaczyć.Wiesz jak są pokręcone?W jakimś fajnym wątku mówiliśmy o przyrządzie do mocowania sztachetek,nawet fotki wklejono,gdzie były zachowane odległości między nimi.To twoje ..."solidnie "chyba się nie uda. Nie wiem jak są pokrzywione, ale po suszeniu przez 2 tygodnie z przekładaniem nie sądzę, żeby było tak źle. Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 co robic? drewno lezalo na stosie (co 2 dni przekładane) 2 tygodnie i doszuszalo sie, teraz jest zaimprgnowane i pomalowane lakierobejca ale okazuje sie ze jest pokrzywione i nie wiem, czy mozna cokolwiek poprawic czy tylko do pieca... Zamontować, tylko solidnie. Chciałbym to zobaczyć.Wiesz jak są pokręcone?W jakimś fajnym wątku mówiliśmy o przyrządzie do mocowania sztachetek,nawet fotki wklejono,gdzie były zachowane odległości między nimi.To twoje ..."solidnie "chyba się nie uda. Nie wiem jak są pokrzywione, ale po suszeniu przez 2 tygodnie z przekładaniem nie sądzę, żeby było tak źle. Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Jestem z goła odmiennego zdania bo jeżeli ten płot ma być wizytówka naszej posesji to te powyginane sosnowe sztachetki nie dodadzą ale ujmą trochę na uroku.Wszystko można przykręcić a i w tym przypadku się pewno uda ale ja już mówię raczej o efekcie końcowym.Kopie kruszyć niestety jest o co . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.09.2009 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Tym bardziej, że sosna jest podatna i po czasie, dobrze przytwierdzone, trochę "odpuszczą". A poza tym, te gorsze można dać w mniej eksponowanym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Tym bardziej, że sosna jest podatna i po czasie, dobrze przytwierdzone, trochę "odpuszczą". A poza tym, te gorsze można dać w mniej eksponowanym miejscu. Same nowości.Jakież to mniej eksponowane miejsce jest w płocie który jest niczym innym jak długą linią obdarowaną w słupki i przęsła.Czy trzeba rozumieć idąc twoim tokiem rozumowania ,że jak te krzywusy poprzykręca to się poddadzą i wyprostują? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 28.09.2009 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Tym bardziej, że sosna jest podatna i po czasie, dobrze przytwierdzone, trochę "odpuszczą". A poza tym, te gorsze można dać w mniej eksponowanym miejscu. Same nowości.Jakież to mniej eksponowane miejsce jest w płocie który jest niczym innym jak długą linią obdarowaną w słupki i przęsła.Czy trzeba rozumieć idąc twoim tokiem rozumowania ,że jak te krzywusy poprzykręca to się poddadzą i wyprostują? A skąd wniosek, że po przykręceniu się nie wyprostują? Nadal nie wiemy jak mocno są powykręcane, a tylko, że schły 2 tygodnie. Nie wiemy nic o sposobie mocowania, a jest różnica między mocowaniem śrubami zamkowymi, a wkrętami. nie wiemy nic o wymiarach. Sam mocowałem sporo powykrzywianych od schnięcia sztachet i na kilkaset sztuk żadna nie była tak powykrzywiana, aby nie można było jej zamocować bew widocznego defektu. A jaka jest gwarancja, że nie powykręcają się wolne końce już po zamocowaniu? Żadna. Dlatego dalej twierdzę, że jak się da je zamocować to nie ma się nad czym zastanawiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.09.2009 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Tym bardziej, że sosna jest podatna i po czasie, dobrze przytwierdzone, trochę "odpuszczą". A poza tym, te gorsze można dać w mniej eksponowanym miejscu. Same nowości.Jakież to mniej eksponowane miejsce jest w płocie który jest niczym innym jak długą linią obdarowaną w słupki i przęsła.Czy trzeba rozumieć idąc twoim tokiem rozumowania ,że jak te krzywusy poprzykręca to się poddadzą i wyprostują? Mniej eksponowane, to np. dalej od furtki, za drzewem, albo za znakiem drogowym. A w kwestii sztachet: zrobiłem w życiu chyba ze dwa kilometry płotów, więc co nieco wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Tym bardziej, że sosna jest podatna i po czasie, dobrze przytwierdzone, trochę "odpuszczą". A poza tym, te gorsze można dać w mniej eksponowanym miejscu. Same nowości.Jakież to mniej eksponowane miejsce jest w płocie który jest niczym innym jak długą linią obdarowaną w słupki i przęsła.Czy trzeba rozumieć idąc twoim tokiem rozumowania ,że jak te krzywusy poprzykręca to się poddadzą i wyprostują? A skąd wniosek, że po przykręceniu się nie wyprostują? Nadal nie wiemy jak mocno są powykręcane, a tylko, że schły 2 tygodnie. Nie wiemy nic o sposobie mocowania, a jest różnica między mocowaniem śrubami zamkowymi, a wkrętami. nie wiemy nic o wymiarach. Sam mocowałem sporo powykrzywianych od schnięcia sztachet i na kilkaset sztuk żadna nie była tak powykrzywiana, aby nie można było jej zamocować bew widocznego defektu. A jaka jest gwarancja, że nie powykręcają się wolne końce już po zamocowaniu? Żadna. Dlatego dalej twierdzę, że jak się da je zamocować to nie ma się nad czym zastanawiać. Przede wszystkim sosna nie jest dobrym materiałem na sztachetki(nawet wysuszona).Wyrobione sztachetki sosnowe poddane "próbie" schnięcia w okresie dwóch tygodni to nie sztachetki tylko surowe deski przypominające sztachetki mimo ,że autorka pytania je zaimpregnowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.09.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Przede wszystkim sosna nie jest dobrym materiałem na sztachetki(nawet wysuszona).Wyrobione sztachetki sosnowe poddane "próbie" schnięcia w okresie dwóch tygodni to nie sztachetki tylko surowe deski przypominające sztachetki mimo ,że autorka pytania je zaimpregnowała. a z tym się zgadzam, ale to zupełnie inna para kaloszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Tak, czy owak czym autorka ryzykuje? W najgorszym razie że popękają w czasie montowania. To o co tu kopie kruszyć? Co ma się nie udać? Montować i niczym się nie przejmować. Tym bardziej, że sosna jest podatna i po czasie, dobrze przytwierdzone, trochę "odpuszczą". A poza tym, te gorsze można dać w mniej eksponowanym miejscu. Same nowości.Jakież to mniej eksponowane miejsce jest w płocie który jest niczym innym jak długą linią obdarowaną w słupki i przęsła.Czy trzeba rozumieć idąc twoim tokiem rozumowania ,że jak te krzywusy poprzykręca to się poddadzą i wyprostują? Mniej eksponowane, to np. dalej od furtki, za drzewem, albo za znakiem drogowym. A w kwestii sztachet: zrobiłem w życiu chyba ze dwa kilometry płotów, więc co nieco wiem. To jak powiem ,że zrobiłem kilometr więcej w swojej praktyce to co wtedy??? Nie wszyscy obok płotu mają już wsadzone drzewa a tym bardziej zdnaki drogowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.09.2009 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 a skąd tych kilometrów nabrałeś? policz lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 a skąd tych kilometrów nabrałeś? policz lepiej. a skąd u ciebie te dwa?zmniejsz trochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.09.2009 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 a skąd tych kilometrów nabrałeś? policz lepiej. a skąd u ciebie te dwa?zmniejsz trochę. bo ja płoty stawiam od 30 lat w 3 gospodarstwach. I ta liczba jest prawdziwa. Gdyby zsumować wszystko, to tyle wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 a skąd tych kilometrów nabrałeś? policz lepiej. a skąd u ciebie te dwa?zmniejsz trochę. bo ja płoty stawiam od 30 lat w 3 gospodarstwach. I ta liczba jest prawdziwa. Gdyby zsumować wszystko, to tyle wyjdzie. Pracując w Grecji(saksy) 25 lat temu nie zbierałem winogron tylko pracowałem w tartaku i wyrabiałem przydomowe niskie sztachetki.Wyrobiłem ich całe mnóstwo bo taka była wtedy moda.Te twoje dwa kilosy według moich to pikuś.Sorry ale taka jest prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.09.2009 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 a skąd tych kilometrów nabrałeś? policz lepiej. a skąd u ciebie te dwa?zmniejsz trochę. bo ja płoty stawiam od 30 lat w 3 gospodarstwach. I ta liczba jest prawdziwa. Gdyby zsumować wszystko, to tyle wyjdzie. Pracując w Grecji(saksy) 25 lat temu nie zbierałem winogron tylko pracowałem w tartaku i wyrabiałem przydomowe niskie sztachetki.Wyrobiłem ich całe mnóstwo bo taka była wtedy moda.Te twoje dwa kilosy według moich to pikuś.Sorry ale taka jest prawda. słuchaj, gdybym ja policzył wyrobione i wyciete, to wreszcie dałbyś se spokój. dwa kilometry, to ja własnoręcznie przytwierdzałem do żerdzi. więc możesz mi skoczyć po piwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2009 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 a skąd tych kilometrów nabrałeś? policz lepiej. a skąd u ciebie te dwa?zmniejsz trochę. bo ja płoty stawiam od 30 lat w 3 gospodarstwach. I ta liczba jest prawdziwa. Gdyby zsumować wszystko, to tyle wyjdzie. Pracując w Grecji(saksy) 25 lat temu nie zbierałem winogron tylko pracowałem w tartaku i wyrabiałem przydomowe niskie sztachetki.Wyrobiłem ich całe mnóstwo bo taka była wtedy moda.Te twoje dwa kilosy według moich to pikuś.Sorry ale taka jest prawda. słuchaj, gdybym ja policzył wyrobione i wyciete, to wreszcie dałbyś se spokój. dwa kilometry, to ja własnoręcznie przytwierdzałem do żerdzi. więc możesz mi skoczyć po piwo. Jak se życzysz dam se i ci spokój ale na koniec bo wymkło sie .....dodam bo trza,że ja te swoje tartakowe po ich tygodniowym składowaniu mocowałem między marmare z której to Grecy mieli płoty.dwa kilometry to tylko był taki żarcik bo było ich znacznie więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 28.09.2009 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Drewno wysuszone, czy nie zawsze będzie pracowało – zwłaszcza kiedy nic je nie ogranicza – nawet sztaplowanie. Drewno wysuszone czy nie, zawsze będzie pracowało, a ponieważ jest bardzo leniwe przyjmie pozycję najmniej uciążliwą dla niego, czyli taką, która nie będzie powodowała naprężeń. Mokre drewno obrabiane (cięte i strugane) zawsze po wysuszeniu będzie podatne na zwichrowania, tym bardziej - im bardziej jest „miękkie” i obrabiany element jest „cieńszy” – dlatego obrabiane drewno na „sztachety” powinno być wysuszone przed obróbką. Podzielam pogląd tych, którzy twierdzą, że solidne przykręcenie sztachet do „żerdzi” może spowodować ich „wyprostowanie”. Nie bez znaczenia jest też fakt, że polakierowanie drewna spowodowało, że część wilgoci jest już „uwięziona” w strukturach drewna, czyli drewno posiada większą elastyczność i to w miarę stateczną. Jak „załapie” kształt wymuszony przykręceniem, to tak zostanie. Ps. Dla pewności można przed przykręceniem podgrzać sztachety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.