Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hipochondria - jak sobie z tym poradzić?


jarkotowa

Recommended Posts

Koleżanka jest "hipochondryczką". Na początku było to śmieszne, żartowaliśmy, że jest przewrażliwiona. Ale po przeczytaniu w necie tego i owego wygląda na to, że ona ma hipochondrię.

Problem polega na tym, że poza wyszukiwaniem u siebie pseudochorób, doszukuje się ich również u swojego 3 letniego syna.

Dziecko już miało "sepsę", "umierało" na nią, teraz ma "problemy" z sercem. Ona już miała "zawał", "raka", "siatkówka jej się odklejała". Tragedia. Sprawa wymyka się spod kontroli. Dziewczyna już boi się zasypiać z obawy, że się nie obudzi.

Psycholog? Psychiatra? Tłumaczenie? To ostatnie wystarcza na godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie psychiatra, bo dojdzie do tego, że zacznie leczyć dziecko na własną rękę, bo wcześniej czy póxniej lekarze zaczną ją olewać.

 

Znam podobny przypadek. Kobieta sama zadręcza wszystkich swoimi wymyślonymi chorobami. W jej myśleniu nie ma odrobiny logiki. Na przykład zrobienie sobie mammografii = rak piersi, wizyta u alergologa = astma itd. Oczywiście sama inicjuje te wizyty i badania.

 

Zadręcza nocnymi telefonami lekarzy i pielegniarki. Zaczęła też "leczyć" dziecko. Na razie z astmy, podając różne dostępne bez recepty specyfiki. Jej mąż namawia ją na wizytę u psychiatry, mówiąc, że ma chyba nerwicę od tych ciągłych zmartwień spowodowanych chorobami :-? Może pójdzie, a jak nic to nie da, to leczenie przez sąd pozostaje, bo dla dziecka zaczyna być groźna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wiadomość jest taka, że hipochondrycy żyją dłużej. Gorzej z tymi dzieciakami... Zwłaszcza ten drugi case - skóra cierpnie.

 

Niestety jakoś mam wątpliwości czy dowolny psycholog czy psychiatra sobie z tym poradzi. Jeśli już to chyba trzeba by znaleźć kogoś wyspecjalizowanego.

 

Tak w ogóle to podzielam pogląd, że hipochondria jest często manifestacją pewnych deficytów. Zwłaszcza niedostatku uwagi ze strony bliskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipochondria to często forma ucieczki od rzeczywistych problemów. Może najpierw warto przynajmniej spróbować dotrzeć do tego co może być jej przyczyną. Oczywiście specjalista zdecydowanie pomoże w uświadomieniu sobie tego faktu. Oczywiście dobry specjalista. Bo psychiatra, który będzie leczyć skutki a nie likwidować przyczyny ich powstania to złe rozwiązanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka jest "hipochondryczką". Na początku było to śmieszne, żartowaliśmy, że jest przewrażliwiona. Ale po przeczytaniu w necie tego i owego wygląda na to, że ona ma hipochondrię.

Problem polega na tym, że poza wyszukiwaniem u siebie pseudochorób, doszukuje się ich również u swojego 3 letniego syna.

Dziecko już miało "sepsę", "umierało" na nią, teraz ma "problemy" z sercem. Ona już miała "zawał", "raka", "siatkówka jej się odklejała". Tragedia. Sprawa wymyka się spod kontroli. Dziewczyna już boi się zasypiać z obawy, że się nie obudzi.

Psycholog? Psychiatra? Tłumaczenie? To ostatnie wystarcza na godzinę.

ale były jakieś objawy tych chorób,czy tylko jej się tak wydawało. Czy dzieciak bywa często u lekarza ?

 

To nie musi być hipochondria :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ból oka=odklejanie siatkówki

nerwoból=zawał

rozstrój żołądka po zjedzeniu owoców berberysu=umieranie na sepsę

jednorazowy kaszel=astma

stwierdzenie dziecka "mamusiu, serduszko mi bije"=problemy z sercem i pęd do kardiologa na ekg.

 

Wg mnie nie są to objawy żadnych poważnych chorób :roll:

Dziecko bywa u lekarza coraz częściej, bo mamusi "się nasila".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro koleżanka idzie na badania (krew, mocz) a potem do psychologa.

Pierwsze badania są po to, żeby po raz kolejny się przekonała, że nic jej nie jest.

No i zawsze będzie to jakiś "dowód" dla psychologa. Dziś się dowiedziałam, że jej strach o zdrowie trwa 12 lat :o . Tyle, że teraz nastąpiła kumulacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...