Waco 22.12.2003 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 Witam, mam problem-jestem wspolwlascicielem polowy dzialki i polowy domu od 1985 r.Druga polowa nalezy do trzech osob, ktore zagrodzily mi dostep do mojej czesci.dzialka nie jest podzielona, a ja caly czas oplacam podatki za swoja czesc, chociaz tam nie mieszkam,nie uzytkuje tez dzialki.Polubowne proby zalatwienia tej sprawy spelzly na niczym, a na podzial sadowy nie stac ani mnie ani ich.strasza mnie ze przejma calosc przez zasiedzenie.czy to mozliwe?a moze wie ktos jak rozwiazac ten problem? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 22.12.2003 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 Należy jednego z tych trzech wrednych wrzucić do sadzawki z krokodylami, tak dla przykładu, wtedy inni zgrzecznieją. A tak serio, to jeśli ten dom i teren jest cokolwiek wart, a goście grożą zasiedzeniem, to ja bym jak najszybciej (teoretycznie najkrótszy termin zasiedzenia to 20 lat, ale mogą być pewne niuanse, szczególnie tzw. doliczenie okresu posiadania przez poprzednika) składał w sądzie co najmniej o dopuszczenie do współposiadania i współużytkowania nieruchomości, a oddzielnie o zniesienie współwłasności. Zniesienie współwłasnośći może polegać np. na tym, że goście Cię spłacą. To oczywiście będzie trochę kosztować (m.in. opłaty sądowe, wycena przez biegłego, opinia biegłego co do sposobu podziału nieruchomości). Polubownie, przez notariusza być może byłoby taniej (szczególnie jeśli nie weźmie maksymalnej stawki). Nie znam innych zgodnych z prawem sposobów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waco 22.12.2003 16:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 dzieki za pomoc,nie wiem czy gra jest warta swieczki-dom jest stary i wymaga kapitalnego remontu ale moze ceny ziemi pojda w gore?chyba zrobie jak radzisz-pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 22.12.2003 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 Tak, ziemia powinna drożeć, jeśli jest w jakimś przyzwoitym miejscu (bo jak np. koło wysypiska śmieci, to niekoniecznie). Rozważając co robić dobrze jest brać pod uwagę nie tylko koszty finansowe, ale i ewentualną utratę spokoju, a w konsekwencji być może zdrowia. Są ludzie dla których sądowe i inne utarczki są rozkoszą, inni nie przepadają, ale jak się przytrafi, zachowują spokój, a jeszcze innych coś takiego wykańcza. Oczywiście jeśli pozwolisz się wykolegować bez walki, też może Cię trochę trafić, w zależności od konstrukcji psychicznej. Sorry za to powyżej, co pewnie jest banałem, ale spotykałem ludzi, którzy źle znosili spór sądowy i żałowali, że nie pomyśleli o kosztach niematerialnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waco 22.12.2003 16:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 Racja, mozna dostac palpitacji serca, ludzie sa rozni,ale cos przeciez w koncu trzeba z tym zrobic. Nie przepadam za sądami, ale jezeli okaze sie ze jest to jedyne wyjscie, bede walczyl jak lew (byle nie ten od afery ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kksia 22.12.2003 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 20 lat to zasiedzenie w dobrej wierze, tzn jak się nie wie, że zasiaduje się cudzą własność. A oni wiedzą, no i Ty płacisz podatki. Czyli potrzebują conajmniej 30 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waco 22.12.2003 17:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2003 dzieki kksia-dobrze wiedziec,teraz mi sie nie wywina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.12.2003 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2003 Właśnie miałam podobną sytucję- najlepiej jakbys wniósł sprawę o zniesienie współwłasnosci i podział sądowy nieruchomości . Przy sprawie jeżeli nic nie pójdzie ugodowo- a znajac niektórych nie pójdzie sąd powinien orzec o spłacie twojej części przez pozostałych współwłaścicieli. jeżeli nie masz kasy to napisz wniosek o zniesienie kosztów sadowych. Ja złozyłam sprawe w prokuraturze- nieststy jak zwykle dla prokuratury sprawa została umozona. Powodzenia. Choc wiem, ż przykrosci Cie nie omina - to nie poddawaj się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.