Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Współwłasność


Waco

Recommended Posts

Witam,

mam problem-jestem wspolwlascicielem polowy dzialki i polowy domu od 1985 r.Druga polowa nalezy do trzech osob, ktore zagrodzily mi dostep do mojej czesci.dzialka nie jest podzielona, a ja caly czas oplacam podatki za swoja czesc, chociaz tam nie mieszkam,nie uzytkuje tez dzialki.Polubowne proby zalatwienia tej sprawy spelzly na niczym, a na podzial sadowy nie stac ani mnie ani ich.strasza mnie ze przejma calosc przez zasiedzenie.czy to mozliwe?a moze wie ktos jak rozwiazac ten problem?

pozdrawiam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy jednego z tych trzech wrednych wrzucić do sadzawki z krokodylami, tak dla przykładu, wtedy inni zgrzecznieją. A tak serio, to jeśli ten dom i teren jest cokolwiek wart, a goście grożą zasiedzeniem, to ja bym jak najszybciej (teoretycznie najkrótszy termin zasiedzenia to 20 lat, ale mogą być pewne niuanse, szczególnie tzw. doliczenie okresu posiadania przez poprzednika) składał w sądzie co najmniej o dopuszczenie do współposiadania i współużytkowania nieruchomości, a oddzielnie o zniesienie współwłasności. Zniesienie współwłasnośći może polegać np. na tym, że goście Cię spłacą. To oczywiście będzie trochę kosztować (m.in. opłaty sądowe, wycena przez biegłego, opinia biegłego co do sposobu podziału nieruchomości). Polubownie, przez notariusza być może byłoby taniej (szczególnie jeśli nie weźmie maksymalnej stawki). Nie znam innych zgodnych z prawem sposobów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ziemia powinna drożeć, jeśli jest w jakimś przyzwoitym miejscu (bo jak np. koło wysypiska śmieci, to niekoniecznie).

Rozważając co robić dobrze jest brać pod uwagę nie tylko koszty finansowe, ale i ewentualną utratę spokoju, a w konsekwencji być może zdrowia. Są ludzie dla których sądowe i inne utarczki są rozkoszą, inni nie przepadają, ale jak się przytrafi, zachowują spokój, a jeszcze innych coś takiego wykańcza. Oczywiście jeśli pozwolisz się wykolegować bez walki, też może Cię trochę trafić, w zależności od konstrukcji psychicznej. Sorry za to powyżej, co pewnie jest banałem, ale spotykałem ludzi, którzy źle znosili spór sądowy i żałowali, że nie pomyśleli o kosztach niematerialnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałam podobną sytucję- najlepiej jakbys wniósł sprawę o zniesienie współwłasnosci i podział sądowy nieruchomości . Przy sprawie jeżeli nic nie pójdzie ugodowo- a znajac niektórych nie pójdzie sąd powinien orzec o spłacie twojej części przez pozostałych współwłaścicieli. jeżeli nie masz kasy to napisz wniosek o zniesienie kosztów sadowych.

 

Ja złozyłam sprawe w prokuraturze- nieststy jak zwykle dla prokuratury sprawa została umozona.

 

Powodzenia. Choc wiem, ż przykrosci Cie nie omina - to nie poddawaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...