KULIG FORUMOWICZÓW W ISTEBNEJ ..... w STYCZNIU .....

[daggulka]

własnie próbuję od wczoraj namierzyć Cieszkę żeby szczegóły na picuś glancuś dopracować - ale wsiąkła ... jak się dziś wieczorkiem nie odezwie to do niej zadzwonie ....

w każdym razie prognozuję, iż najpóźniej w weekend podamy wszystkie informacje włącznie z numerem konta , kwotami , szczegółami ... każdemu napisze maila z informacjami ...

[kordzina]

ja też chcę sie załapać na piątkowy zjazd...ale wydaję mi sie ze wyjadę w piątek bardzo rano i tak na pół dnia jescze sobie dam w nogi......a potem wieczorem z wami też w nogi....

moja propozycja.....zgadajmy sie bo może sie zrobić fajne popołudnie...bo realnierzecz borąćc to wcześniej niż o 14 nie ruszymy na narty a miłoby było już razem.....

rozumiem że Baru. Cooliber, Piczmany.....czy ktoś jeszcze na narty w piątek??????

musimy to ustalić bo ja urlop wziąść muszę....wiecie pracuję w sb/nd

[daggulka]

ja się w piątek wybieram .... ale nie na narty jeno na piwo grzane ... ewentualnie wchodzi w grę dupolot

[Piczman]

Ja też od piwa zaczynam co by się z tej górki zjechać nie bać !

 

Co do wyjazdu w czwartek to już wolę o 3:00 rano w Piątek, 9:00 na miejscu

Jak ja lubię wycieczki i wyjazdy nad ranem, Liceum mi się przypomina

[tomkwas]

ja się w piątek wybieram .... ale nie na narty jeno na piwo grzane ... ewentualnie wchodzi w grę dupolot

Korzystając z tego że jeszcze nie zmyłaś mi głowy, deklaruję taką samą potrzebę picia ciepłego, za nic sobie mając uciechy wynikające z zakładania gipsu na połamane kończyny.

[kordzina]

uwielbiam zimne piwo na stoku...mniam mniam....

a Piczman...mi się też z tym kojarzy...te poranki przed autokarem...i zajęcie odpowiedniego strategiocznego miejsca....a ponieważ dużo wyjeżdżałam bo ja klasa turystyczna byłam to jest co wspominać........

no to jasna sprawa umawiamy się jakoś w piątek na piwko startowe i potem ruszamy...jak wypije za dużo to najwyżej z Daggulką na dupolocie...bo podejrzewam że my będziemy lecieć a nie zjeżdzać

[daggulka]

Korzystając z tego że jeszcze nie zmyłaś mi głowy,

 

ale za co???

[tomkwas]

W kocim grzebałem wątku, gdzie dałem się poznać jako bezduszny, zły i nieczuły ....

[daggulka]

hm ... podejrzewam, że biedne stworzenie na samo Twoje osławione spojrzenie spiernicza pod łóżko

[Piczman]

Ja taki Kozak a się jeszcze okaże że z Wami na dupolotach będę latał.

[daggulka]

Ja taki Kozak a się jeszcze okaże że z Wami na dupolotach będę latał.

 

bo dupolot to fajna rzecz jest ....

pod warunkiem że nie ma wiele muld i dołków na górce ....

[tomkwas]

Niskie zaludzienie stoku, też jest nie od parady.

[Piczman]

Można kogoś niechcący uszkodzić co wygląda bardzo widowiskowo

[tomkwas]

hm ... podejrzewam, że biedne stworzenie na samo Twoje osławione spojrzenie spiernicza pod łóżko

A gdzie tam. Się na kolana pcha ...

[daggulka]

hm ... podejrzewam, że biedne stworzenie na samo Twoje osławione spojrzenie spiernicza pod łóżko

A gdzie tam. Się na kolana pcha ...

 

no patrz co za yntelygentna bestia ... od razu wie do kogo uderzyć i komu sie podlizać żeby się odpowiednio ustawić i dożyć spokojnej starości

 

Piczman ... kurde ... OC se trza na wszelki wypadek wykupić

[Baru]

Ja też od piwa zaczynam co by się z tej górki zjechać nie bać !

 

Co do wyjazdu w czwartek to już wolę o 3:00 rano w Piątek, 9:00 na miejscu

Jak ja lubię wycieczki i wyjazdy nad ranem, Liceum mi się przypomina

Ooooo no to wyjeżdżacie od siebie koło 3, u mnie jesteście coś z pół godziny później i gra i bucy!!

Dupolot czy narty - nieważne, ino to białe musi być!!!!!!!!

[daggulka]

jak nie bedzie białego to zostaje piwo grzane ... no ale ileż można pić?

[tomkwas]

Hmmm.... no grzane to niezbyt długo. Parę sztuk i .... i w zasadzie, nie da się rozmawiać.

[Gość coolibeer]

Ja wybiorę się w południe w czwartek wieczorkiem jakieś rozpoznanie nocleg i od rana w piątek na deseczki Myślę że w Piątek będzie już jakieś zapoznawcze Party kolejno w sobote od rana do obiadku białe szaleństwo i impreza oficjalna

 

Co do jazdy to ja zawsze po każdym zjeździe lecę na grzańca i dalej Staję się wtedy bardziej odważny więc jeśli daga też tak będziesz na dupolocie robiła to po 2 godzinach będziesz śmigała jak królik bugs albo myszka miki w kreskówkach

[Baru]

Ojjj a ja nie piję jak jeżdżę - na nartach też.

Znaczy o napojach wyskokowych mówię . Raz jeden jedyny - jak cholernie zmarzłam - małż namówił mnie na wynalazek pt jagertee (czy tam jak się toto pisze). I to był pierwszy i ostatni raz - po prostu fatalnie mi się jeździło, dopóki nie "odparowałam".