AGP-ON 19.05.2010 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 A masz most zwodzony? i krokodyle? heh to chyba inna bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 19.05.2010 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Dobrze, że mam rowy bo dom stałby w wodzie ... a tak mam wypełnioną po brzegi ...fosę ! I wcale nie czuję się qrwa jak księżniczka ! :lol2: KSIĘŻNICZKA !!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 19.05.2010 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 A jeszcze w kwestii dachu. Jeśli ja mam poddasze nieużytkowe, wyłożone pod blachodachówką membraną - a ocieplaną mam podłogę tego poddasza...eeeeeeee zacznę po kolei bo się pomerdałam.Idąc od dołu domu w stronę sufitu mam płytę k-g, potem jakąś folię parocoś albo coś takiego, potem między belkami sufitowymi wełnę i na belkach od góry czyli już na poddaszu kładę płyty OSB coby można było tam chodzić - to czy między tymi płytami a wełną trzeba jeszcze jakąś membranę - folię albo coś podobnego czy już nie?dodam że jest przerwa pomiędzy płytą a wełną no i płyty nie będą szczelnie na całym poddaszu wyłożone tylko tam gdzie najwyżej jest.Uffff chyba się wyjąkałam o co mi chodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.05.2010 12:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Sipatka ... pojęcia nie mam i mądrować się nie będę ... Ale na chłopski rozum jak wełna nie jest zabezpieczona to sie kruszy pyli i kurzy ... to może lepiej ja pod tymi płytami czymś nakryć. Może czymś co przepuszcza powietrze skoro to w części która nie będzie ogrzewana... A może Piotrus zajrzy do nas w międzyczasie i coś podpowie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 19.05.2010 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Hmmmm zaczynam się poważnie zastanawiać, póki te płyty nie są przybite to problemu żadnego nie ma. Ale wychodzi na to że swobodny dostęp powietrza osłabia właściwości i zmienia konsystencję tej wełny? Niedawno od sąsiada usłyszałam, że ona z czasem się kurczy więc trzeba większy rozmiar jej wycinać. Ale czytałam też że ta wełna się rozpręża kiedy zostaje położona................ To jak w końcu jest z tą wełną? Czuję się tak :bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 19.05.2010 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Witaj Aguś dawno mnie nie było a i zajęć miałam full. W końcu się obroniłam i elewację z małżem robiłam (znaczy to co podpiwniczone), wkleję zdjęcie u Ciebie w dzienniczku jeśli pozwolisz (znaczy tym razem w komentarzach). Jak mi się podoba to murowanie elewacji to szok a i małż zaczął czyścić nasz domek, jeny jaki czyściutki zupełnie nowy. Szkoda rzeczywiście że od Zbigniewa jesteśmy tylko dwie bo to na prawdę solidna firma. Miał w zeszłym tygodniu podjechać założyć balustrady na zewnątrz, ale pewnie mu coś wypadło jak tylko będę je miała natchmiast wkleję. Tak sobie myślę że ten mój dom to całe moje życie i ciagle mnie tak cieszy i ciągle bym coś przy nim robiła i każde pieniądze na niego traciła. I tak to z tymi naszymi drewniakami miłość do końca życia. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 19.05.2010 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 AgaJeżyk - ale mnie rozbawiłaś tą księżniczką :) Ale rozumiem Cię i trzymam kciuki za trochę słoneczka dla Ciebie A tak na marginesie, to pewnie dla swojego małża jesteś księżniczką mimo, że się nie czujesz nią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.05.2010 19:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Meganka ... mam nadzieję, że nie tą księżniczką na ziarnku grochu ( przesmradzającą znaczy ) Madzia - twój entuzjazm trącający szaleństwem ...napawa mnie optymizmem Mnie też szaleństwo ogarnia jakieś.Kominy mi ciekną - już kombinuję co by tu z nimi zrobić.... a tu cierpliwość potrzebna ...bo mokre ...toć wyschnąć powinny ... ale "Zbyszkowe" typy chyba tak mają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotr.nowy 19.05.2010 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Sipatka ... pojęcia nie mam i mądrować się nie będę ... Ale na chłopski rozum jak wełna nie jest zabezpieczona to sie kruszy pyli i kurzy ... to może lepiej ja pod tymi płytami czymś nakryć. Może czymś co przepuszcza powietrze skoro to w części która nie będzie ogrzewana... A może Piotrus zajrzy do nas w międzyczasie i coś podpowie ? Jeżyku - ty masz bardzo rozsądny "chłopski rozum" !!! Dokładnie tak jak piszesz . Zwłaszcza jeśli to ma być stryszek użytkowy. Ale wychodzi na to że swobodny dostęp powietrza osłabia właściwości i zmienia konsystencję tej wełny? Niedawno od sąsiada usłyszałam, że ona z czasem się kurczy więc trzeba większy rozmiar jej wycinać. Dostęp powietrza nie przeszkadza. Nie powinno być też problemu z kurczeniem się wełny. Szczególnie na powierzchni poziomej, bo na ścianach czy skosach mogłaby się zsuwać pod własnym ciężarem (dlatego pisałem wcześniej Jeżykowi , że sznurek nie zaszkodzi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.05.2010 21:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Piotruś - moje chłopaki już "zasznurkowane" Znaczy pogodzili sie z faktem, że mają drut wiązałkowy na skosach "wymarnować" ... no skoro już kupiłam - niech sie "skonsumuje" ... ... Tak myślałam, że można na ciebie liczyć ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.05.2010 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Dla wszystkich zaglądających do jeżyków ... KTOŚ POMOCY POTRZEBUJE ... i nie ważne, że nie znamy dobrze tej osoby Oby nas to nigdy nie spotkało ... http://forum.muratordom.pl/showthread.php?161014-PowĂłdĹş-u-Kachny28-POMOCY!!!!&p=4125529#post4125529 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 19.05.2010 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Sipatka ... pojęcia nie mam i mądrować się nie będę ... Ale na chłopski rozum jak wełna nie jest zabezpieczona to sie kruszy pyli i kurzy ... to może lepiej ja pod tymi płytami czymś nakryć. Może czymś co przepuszcza powietrze skoro to w części która nie będzie ogrzewana... A może Piotrus zajrzy do nas w międzyczasie i coś podpowie ? Jeżyku - ty masz bardzo rozsądny "chłopski rozum" !!! Dokładnie tak jak piszesz . Zwłaszcza jeśli to ma być stryszek użytkowy. To tak od początku: z tego co wiem wełna w stropach (między krokwiami stropowymi) powinna być zabezpieczona od dołu przed wnikaniem wilgoci z pomieszczeń poniżej. Szczególnie jest to istotne nad pomieszczeniami mokrymi: łazienki, kuchnie. Co do pozostałych są różne opinie, ale na pewno folia od dołu wełny w pozostałych pokojach i sypialniach nie zaszkodzi, a może pomóc. Od góry wełna powinna mieć możliwość oddania wchłoniętej ewentualnie wilgoci. Wełnie nie przeszkadza jeśli nie jest niczym przykryta (pod warunkiem, że nie wieją tam huragany, które ją poszarpią i zabiorą). Jeśli nie masz zamiaru użytkować strychu, to nie musisz niczym tej wełny nakrywać. Ale rzeczywiście wełna pyli, gdy się jej nie daje spokoju;) - wiedzą to wszyscy, którzy ją mieli kiedykolwiek w rękach. Można by ją więc czymś od góry zabezpieczyć, ale na pewno nie folią paroszczęlną. Jeśli już to jakąś membraną paroprzepuszczalną, taką jaką dawałaś pod blachę na dachu. Ja wszystkie większe ścinki wykorzystałem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 19.05.2010 22:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 Yetuś ...no też masz chłopsko-rozumową wiedzę To ja już wiem co zrobic na tym moim "namiociku" ...znaczy stryszku nad poddaszem Membrankę dam pewnie ... i czyms zabezpieczę jeszcze co by jej nie potarmosić jak kuminiorz będzie na dach wyłaził ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 20.05.2010 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 Przylazłam sprawdzić czy jaki smok mojej ulubionej królewny nie pożarł. Widzę, że ma się dobrze. Królewna znaczy, bo co ze smokiem, to nie wiem. Obstawiam, że żaden nie miałby szans Cześć Aguś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.05.2010 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2010 Cześć, królewno z fosą. Ja wiedziałam, no wiedziałam, że Ty coś ściemniasz i za tym jeżykiem się ukrywasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 21.05.2010 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2010 Jeżykowa za jeżykiem do blaszaka poszła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 22.05.2010 00:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2010 Nooo... ...i kolce trą po blasze, że aż iskry lecą Nieźle się dzisiaj błyskało na niebie nad Koninem. Żeby się tylko w drewniaka nie zaprószyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 22.05.2010 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2010 I Piotrusiowi i Yetemu dziękuję za porady. Znaczy wszystko dobrze zrobiłam a od góry wełna płytami zasłonięta będzie i tylko przy ogromnych skosach tam już odkryta. Ale tam to nikt nie wejedzie nawet nasz kot (mam nadzieję) Teraz właśnie poluje na muchę, bo nam nie wiem skąd do domu przylazła i spać mu nie daje bo strasznie bzyczy. Uszy się kotu zrobiły takie wielkie jak u tego liska pustynnego - fenka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 23.05.2010 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Jestem jakby co ... Smoka mam ... przybłąkał się ... i został... Wygląda jak krzyżówka szczura z jamnikiem i jest to smoczyca. A dokładniej to psia bida, która właśnie u nas zamieszkała ...i jest fajna ... Jeżyk wyżebrał dwa dni urlopu ( dwa ! ale dużo coooo ? ) i z tej radości nie wiemy co z tym "szczęściem" zrobić , bo robota się klonuje chyba ... Nie mam czasu nawet na FM zajrzeć cholercia .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 23.05.2010 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Dwa dni urlopu szok normalnie. To ja bym latała co pierwsze robić i z nerwów to bym nic nie zrobiła................. No ale nie każdy jest tak zakręcony jak ja - poza betoniarką oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.