Jeżykowa chatka - komentarze

[Gosiek33]

to staw masz, że ho, ho i niestety rzęsy pełno też co z nią robisz?

[AgaJeżyk]

to staw masz, że ho, ho i niestety rzęsy pełno też co z nią robisz?

 

Gdyby to była rzęsa ...pół biedy Gosia ... to wciąż glony ...

 

Ale pocieszam się, ze juz jest ich coraz mniej i woda się klaruje...bo było upiornie

[Gosiek33]

No nie a jak teraz upały idą to i glonów więcej może być

[AgaJeżyk]

No nie a jak teraz upały idą to i glonów więcej może być

 

Już by było !

 

Ale worki z torfem + ryby glonożerne + wapno + rośliny ... cos tam chyba w końcu zdziałały !

 

Poligon doświadczalny ten mój staw ...mówię ci ...

[Gosiek33]

No to masz zabawę mój zasypany ale planujemy kiedyś małe oczko - takie co to deszczówkę zbiera - żaby wtedy mają gdzie się plęgnąć, kumkać, rechotać, i ptaszki mają wodopój i ważki też lubią wodę

[akselek]

Jegomość z paramańczowym brzuszkiem to pan kląskawka moje panie

 

Dobry wieczór

 

chyba nie klaskawka....................

 

 

 

to pleszka samiec

 

 

 

dodam, ze odpowiedź na pytanie była autoryzowana przez męża - ornitologa

i nie chciałabym to sie wcinac między wódkę a zakaskę, i się mądrzyć, ale pomadzryc się fajna sprawa

a tu dowody....

http://www.google.pl/images?client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&channel=s&hl=pl&q=pleszka&lr=&um=1&ie=UTF-8&source=og&sa=N&tab=wi

 

 

kląskawka wygląda tak

http://www.google.pl/images?um=1&hl=pl&lr=&client=firefox-a&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&channel=s&tbs=isch%3A1&sa=1&q=kl%C4%85skawka&aq=f&aqi=g1&aql=&oq=&gs_rfai=

Edytowane 14 Czerwca 2010 przez akselek

[Gosiek33]

W takim razie u mnie widziałam kląskawkę - na mur beton

[Gosiek33]

Skoro jeszcze jeden ornitolog pod ręką to zapytam co to za ptak - bażant szary czy jakaś mieszanka, czy jeszcze coś innego?

 

 

http://img444.imageshack.us/img444/7150/bazantszary2.jpg

 

 

http://img694.imageshack.us/img694/9949/bazantszarytyl.jpg

[AgaJeżyk]

Akselku ... możesz się mądrzyć do woli

 

Daję ci pełna wyłącznosć na rozpoznawanie ptaszków ( przez meża ) w moich komentach ... bo ja ani z meża ani z podręczników nie korzystam ...nie mam czasu po prostu. Ptaszki lubię - nie znam ... bo nikt ( nawet ornitolog ) nie może powiedzieć, że zna wszystkie ... a są tak podobne do siebie cholery że o pomyłke nie trudno ...

 

Tak więc autoryzacja ptako-speca zawsze mile widziana

[AgaJeżyk]

Oooo widzisz Gosiek ! Już Akselkowego męża atakuj !

 

Bo widzisz .... ja na "kurach" to się nie znam ... może jakby śpiewały

[KamaG]

o kurcze, ale tu u Was fajnie, Jeżu uwielbiam te Twoje komenty, a ile cudnych ptośków można pooglądać, skąd Wy tyle ptaków macie? u nas były małe w gniazdku chyba te pleszki (bardzo specyficznie terkotały na mnie rodzice jak chciałam małe podglądać), ale już poleciały i teraz smutno, dobrze chociaż że boćki na gnieździe widać z okien i czasem poszybują nad dachem,

pytanie mam czy takie lub im podobne bażancie kury to chleb suchy zajadają? bo czasem mi trochę zostanie to może bym pod krzaczki zamieszkałe prawdopodobnie przez cuś w tym stylu (nie dość żem ślepa to jeszcze one się nie chcą z bliska przedstawić) zaniosła

Edytowane 14 Czerwca 2010 przez KamaG

[AgaJeżyk]

Kama - ptaki są wszędzie ... musisz sie tylko nauczyć je zobaczyć i usłyszeć

 

Pewnie myślisz, że te wszystkie kurduple które wokół ciebie latają to wróble co ?

 

A to cała menażeria śpiewającej drobnicy tylko rozmiarami przypominająca "wróblaki".

 

Obseruj i ... nie karm chlebkiem ... my od chlebka tyjemy a one choruja ...

 

Suchy chlebek daj sąsiadowym króliczkom albo ... dla konia ok ?

 

Nie wiem co tam się u ciebie ulęgło ale nie rozpaczaj . Te małe śpiewające mają kilka legów w roku to sie jeszcze nacieszysz

[AGP-ON]

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/1249562038_by_Patton89r_500.jpg

 

[KamaG]

Aga ale koło mnie ani koników, ani królików nie uświadczysz , myślałam, że może ptaszki wciągną ale jak nie mogą to nie dostaną

a słyszeć to ja słyszę ładnie mi śpiewają tylko jakoś nie mam farta dopaść i obejrzeć lub obfocić, nic to, jak zamieszkam to może jak swojemu się pokażą

 

Grześ, u nas zawsze na drutach nad podjazdem czekają na taki świeżutki umyty, na zapyziałe auta nie celują, no chyba że zostawi się otwarte okno

[AgaJeżyk]

Kama - chlebek dla ptaków teraz to jak ...czipsy dla małego dziecka

 

Wciągnie z apetytem każdą ilość ... ale jakie to "zdrowe" nie ?

 

A ptaszki teraz karmią swoje dzieci ... więc lepiej muszką ...jak chlebkiem

 

A może masz w okolicy dzikie świnki ? Im nic nie zaszkodzi !

 

I nie robić szydery z latających kupek proszę ... Ciekawe co byście powiedzeli na miejscu ptaszków, które lecą sobie i gdzie nie spojrzą w dół to ... albo auto ...albu czyjaś głowa ... ... a kiedyś tu był np. las ... myślą sobie

[KamaG]

hej, nie wiem czy są dzikie świnki, nie spotkałam, ale i upraw koło nas nie ma, ale las jest to i jakieś zwierzaczki w nim na pewno, najwyżej robaczki zmielą, nawet żmija małego widziałam, albo węża gniewosza, bo to nie ustalone do końca za bardzo się zlękłam żeby go dokładnie obejrzeć i fotę przyzwoitą pstryknąć

a w kwestii latających kupek, to kiedyś bociek chyba uznał, że zupełnie nie będzie tolerował naszej bytności na łące za domkiem i strzelił prosto w furtkę na tą łąkę, załatwiając całą, ze szczególną dbałością o klamkę i kłódkę, złośliwy jakiś czy co

[AgaJeżyk]

:D:D

 

To był "Bocian Zemsty" ! Wziął krwawy odwet za rubieże przyrody !

 

Ale jaki celny nie ?

 

Węża przegoń ... wejdzie mężowi do kieszeni ... same z tym później problemy

[akselek]

To bażancia żona

 

A na nadmiary chleba proponuję zamiast zaczynac nowy to obsmarzyć a jajku, lub postarać się o lepsze planowanie zakupów. Mój dziadek mawiał "kto chclebem gardzi, chcleb jeszcze bardziej", co przekładając z polskiego na nasze, szanuj chceb, bo zle bedzie jak chceb sie za to na nas obrazi i go zabraknie. Inaczej traktowali jedzenie ci, co pamietaja jak to jest głodować. nie zawsze mi sie udaje, ale staram sie nie marnować jedzenia, a zwłaszcza chcleba... Nie chce nikogo pouczac, to taka lużna dygresja...

 

A tobie Kama bociana zazdroszczę, i nawet na klamki dała bym mu robić jak by tylko chciał u nas zamieszać, ale nie sadzę, żeby to miało miejsce, nie ta lokalizacja

My jeszcze nie mieszkamy, ale dom jest już zamieszkały. mam dwa gniazdka, jeden zamieszkuje urocza rodzinka kopciuszków, w pięknej lokalizacji na belce ganku od frontu, a druga rodzinka lubi bardzej ustronne miejsce, od strony lasu na ostatku belki stropowej. Mamy przyjemność sąsiadować tam z rodzinka muchołówki szarej. Z powodu lokalizacji łatwiej jest podglądać niczym w big brotherze muchołówkę, ale zdjęcia taczej nieudane.

Strasznie fajnie mieć takich sasiadów. tato zrobił jakies 10 budek, i jak je powiesimy w lasku, to obawiam się, że głośniej będzie niż na marszałkowskiej w godzinach szczytu

Edytowane 15 Czerwca 2010 przez akselek

[Gosiek33]

Aga a to zonk faktycznie nie zazdraszczam. Popytaj może w dziale wymiana doświadczeń http://forum.muratordom.pl/showthread.php?161075-Wylewki może ktoś jakąś radę sensowną poda

[Gosiek33]

To bażancia żona

 

Dzięki Akselku a już myślałam, że to coś niespotykanego - o ile bażanty ciągle widzę ... i słyszę to jego połówki do tego roku nie udało mi się zobaczyć