Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jeżykowa chatka - komentarze


AgaJeżyk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dokąd idą psy gdy odchodzą?

No bo jeśli nie idą do nieba

To przepraszam Cię Panie Boże

Mnie tam także iść nie potrzeba.

 

Ja proszę na inny przystanek

Tam gdzie merda stado ogonów

Zrezygnuje z anielskich chórów

tudzież innych nagród nieboskłonu.

 

W moim niebie będą miękkie sierści

Nosy, łapy, ogony i kły

W moim niebie będę znowu głaskać

Moje wszystkie pożegnane psy."

 

Pięknie ktoś napisał :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 4 lata temu musieliśmy naszą sunię uśpić.

Okropność.

Ale tak jej było już ciężko, całą radość życia straciła, pół ciała sparaliżowane miała.

Ech...

Bardzo to wszystko trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kop bidulko bo mi zmarniejesz zanim doczytasz.

Sprawa do przodu - znaczy wygrana w pierwszej instancji.

Jest nadzieja, że skończy się ten cyrk.

 

My dostaliśmy na łeb (dosłownie) i przeflancowaliśmy do nie wykończonego domu na same święta ! Szaleństwo było ... szok !

Teraz zbieram myśli i ...różne rzeczy rospierniczone po całym domu bo nic jeszcze nie ma swojego miejsca.

Ale nic to - bede żyła !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctica ...mię muza moja opuściła (czyt olała ) i nie wiem od czego zacząć co by te lukę nadrobić.

Bo musiałabym najpierw znowu żółci upuścić co by mi ulżyło ...to se czekam aż mi przejdzie ( złość ) ...ale nie kce franca jedna :(

 

Braza ...wiem, że Yeti ...no wiesz całkiem nie tak dawno to było ... Ty znasz tą jego pustkę ...

A co do głodu :

Idź no do sklepu i bułek krejzolków se chociaż nakup bo z głodu padniesz zanim znajdziesz ten przepis na chleb ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeżarło mi kasi na telefonie więc raportuję tu:

Łosica się wypięła i wzięła się małżem zasłoniła i nie byndzie jej - babyjaga jedna - zobaczy za 2 tygodnie (albo nie) :mad:

 

Małż nie dłosłyszał dalszych naszych rozważań o sobocie :no:i polazł i kupił jeszcze kiełbasy :bash:.

A że u nas za oknem zima :jawdrop: (śnieg normalnie pada!!!) doszłam do wniosku :cool: że te kiełbase to się w kozie zagrzeje a nie na ognisku :lol::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć ty kolczasta szantażystko z długim jęzorem.

Ja się grzecznie w ciemny kąt chcę wcisnąć, żeby toksycznego jadu w forumową sieć (i twoją imprezę) nie sączyć, a ty zarazo, nie dość, że mi listy z rodzaju "kijem i marchewką" posyłasz, to jeszcze klepiesz ozorem na cały wirtualny świat.

No i masz, co chciałaś: prawie całą stronę ci zasmęcili nie twoimi problemami :p

 

Wiecie, co mi ta zgaga napisała...?

Ani się waż wycofać !!!!!!!!

Tym bardziej musisz przyjechać - będziemy cie terapiować .(...)

Przyjedź. Wykąpie Bobika co by nie śmierdział i on cię pocieszy najlepiej. Wepchnie ci łeb w ... krocze ( no sory ale tak właśnie robi ) i zaraz ci będzie lepiej !

 

Doope ci obsmaruje na całym forum jak nie przyjedziesz ! A potrafię - ty wiesz !

 

No i co ja biedny żuczek teraz mam robić?

Z jednej strony strach pomyśleć, co to nieokrzesane babsko jest tu jeszcze w stanie nakłapać. Z drugiej szkoda mi z tych obiecanych pieszczot rezygnować... ;)

 

 

 

Dziękuję Aga (jesteś naprawdę niemożliwa) i wam wszystkim za słowa wsparcia:-)

(dobrze, że jesteście)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach rekompensaty za poświęcenie swojego dziennika na moje smęty wkleję ci coś, co przywróci właściwy klimat tych komentów.

(Uprzedzam tych, którzy jeszcze na ten tekst nie trafili - załóżcie chlapacze celem ochrony monitorów)

 

Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża zeby kupić abażur z kryształów (to co

wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).

Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:

-A może powiesimy od razu ten abażur?

No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać.

Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku.

Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem,

który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi :

- Kurde, ale mnie prądem pier***ło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na

śmierć !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetuś - dowcip przedni i "soczysty" . Chlapaczy nie założyłam ... nic to ...monitor se wyczyszczę :D

 

Ale za niokrzesane babsko kopa zasadzę ! :p( ochraniacze na klejnoty załóż co by nie było, że u mnie też jakieś przebicia som )

 

Łosica za dwa tygodnie przyjedzie i sama będę z nią "trenować" ... znowu mnie powali :o

Chłopem się zasłoniła (załosiła ? ) ... jak tam ona jest chłop ...a on już się przestał bronić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...