Pozwolenia na budowę

[MichałRac]

Witam wszystkich,

w tym roku zakupiłem nieruchomość zabudowaną. Jest to działka o powierzchni 32arów zabudowana drewnianym domem z 1948 i murowanymi zabudowaniami gospodarczymi. Działka w gminnym planie zagospodarowania figuruje jako działka rolniczo-krajobrazowa. Zabudowania nie są naniesione na mapy. Mam prośbę do forumowiczów, czy ktoś z Was orientuje się w jaki sposób wybudować (o jakie zezwolenia się starać) na tej nieruchomości dom tak aby było najtaniej i najmniej papierkowej roboty. Mam dwie opcje:

1) Wyburzenie starego domu i wybudowanie na jego miejsce nowego o takich samych wymiarach i nazwaniem tego remontem ?? Czy takie coś wogóle można legalnie przeprowadzić?

2) dobudowanie pomieszczeń do budynku gospodarczego i zmiana jego przeznaczenia na cele mieszkaniowe.

Czy w ogóle jeśli jest plan zagospodarowania jako działka rolnicza, da się coś zrobić?

Z góry dziękuję za pomoc

Pozdrawiam

[oskar0259]

Wszystko zależy od tego, co jest zapisane w planie miejscowym.

Zwłaszcza jak jest zdefiniowany teren "rolniczo-krajobrazowy". Zakaz zabudowy, dopuszczenie zabudowy - jeśli tak, to jakiej?

Jeśli budynki istnieją faktycznie (najstarszy z 1948), a nie ma ich na mapie, to co chcesz przebudowywać czy rozbudowywać? Jak one uszły uwadze kolejnym geodetom, urzędnikom od podatków itp.?

[MichałRac]

Oczywiście że budynki istnieją. Natomiast na wyrysie z mapy ewidencji gruntów i budynków takowych nie ma, jest tylko studnia. Nie ma też ani jednego domu w najbliższej okolicy. Pani w UG powiedziała, że dla tego obszaru nie prowadziło się ewidencji? Czy w ogóle to możliwe? W KW rówżnież nie ma nic o domu, jedyne co to nieaktualny zapis o służebności dożywotniego zamieszkania w domu i korzystania z budynków gospodarczych oraz to, że kiedyś część działki było działką budowlaną. W Akcie notarialnym jest wszystko spiasne to znaczy jakie są budynki i jaka jest ich powierzchnia Podatek płacę z własnego zgłoszenia. No i co dalej? Jak tam zrobić cokolwiek. Co trzeba zrobić najpierw? Dzięki za podpowiedź

[MichałRac]

Dobra może trochę rozjaśnię.

Znalazłem plan zagospodarowania przestrzenego dla gminy gdzie mam nieruchomość i tam jest napisane że tereny rolnicze R1 to to tereny na których:

"- dopuszcza sie wymiane substancji, rozbudowe, przebudowe oraz uzupełnianie

istniejacej zabudowy w granicach działki siedliskowej;

- zakaz lokalizacji nowych budynków mieszkalnych i gospodarczych z wyłaczeniem"

Jak to interpretować?

Znaczy że mogę wyremontować mój dom, a co z remontami które standardowo wymagają pozwolenie na budowę np wymiana dachu? I co z rozbudowaniem np. dobudowaniem poddasza?

Pozdrawiam

[oskar0259]

Zainteresuj się, co jest po słowach "z wyłączeniem" - tam jest szansa dla Ciebie.

A co do rozjaśnienia: niewiele rozjaśniłeś. Z skrótu R można wysnuć wniosek, że są to grunty rolne z zakazem nowej zabudowy ("z wyłączeniem" - czego?), możliwe są jedynie prace przy zabudowie istniejącej - zapewne zagrodowej (siedliskowej).

Nie napisałeś czy masz gospodarstwo rolne - jeśli nie masz, mogą być kłopoty z uzyskaniem pozwolenia na budowę na prace, które chciałbyś wykonać (wymiana dachu, rozbudowa). Siedlisko to miejsce zamieszkania rolnika i "centrum gospodarcze" gospodarstwa rolnego.

[MichałRac]

po słowach z wyłączeniem jest napisane: "istniejących siedlisk" (taj jak to Ty napisałeś). Czyli jeśli nie jestem rolnikiem to nikłe szanse przeprowadzenia gruntownego remontu lub/i dobudowy. Muszę zostać najpierw rolnikiem?

[oskar0259]

Tak.

[MichałRac]

i już ostatnie pytanie i zamykam temat.

W definicji rolnika napisane jest, że musi mieć wykształcenie zasadnicze rolnicze lub średnie lub wyższe - czyli interperatując może być wyższe nierolnicze?

A jeśli chodzi o areały, to nie mam odpowiednej ilości, mogę wydzierżawić, a czy po wybudowaniu domu mogę już nie dzierżawic??

Dzięki

[sSiwy12]

Wetnę się z dość ryzykowną, ale moim zdaniem wykonalną „tezą”.

 

Po pierwsze pewnych spraw nie da się „przeskoczyć”, a już na pewno nie kosztów, które należy wziąć pod uwagę kalkulując opłacalność całego przedsięwzięcia.

 

Po drugie. Zacząć tak czy inaczej od uporządkowania stanu faktycznego, czyli od inwentaryzacji geodezyjnej tej działki z naniesieniem na mapy.

 

Po trzecie – zameldować się na „tej działce”.

 

I teraz ta moja teza.

Uważam, ze nie trzeba być rolnikiem, aby „zamieszkiwać” tą działkę, bo byłoby to sprzeczne z kilkoma aktami prawnymi.

Nikt też nie może warunkować prawa do korzystania z własnej nieruchomości np. statusem rolnika.

Sam zapis w MPZP też nie warunkuje użytkownika istniejącej i zabudowanej działki siedliskowej jako rolnika. Gdyby tak było, to obrót takimi działkami byłby zarezerwowany tylko dla rolników, a tak nie jest.

 

Zapis w MPZP dopuszcza możliwość rozbudowy, wymiany istniejącej substancji, przebudowę i uzupełnienie, oraz dopuszcza możliwość stawiania nowych zabudowań, w ramach istniejącego siedliska.

 

Moim zdaniem tylko część z tych zapisów można zinterpretować jako dostępne tylko dla rolników – zwłaszcza ten punkt o nowej zabudowie.

 

Biorąc to pod uwagę, uważam że jest możliwość remontu lub (i) przebudowy.

 

Również wydaje się, że „dostępne” są zapisy o „rozbudowę, przebudowę i wymianę istniejącej substancji”, ale tu niestety możemy mieć do czynienia z uznaniowością urzędniczą, choć w przypadku odmowy, moim zdaniem, przy dużej determinacji można zawalczyć i wygrać.

 

 

Ps. I wszystko na legalu, z wymaganymi kwitami - w tym przypadku z pozwoleniem na remont lub przebudowę lub budowę.

 

Ps.2. Rolnik ustawowy dla potrzeb zabudowy zagrodowej, przy aktualnym MPZP:

- wykształcenie minimum średnie lub rolnicze,

- areał w danej gminie większy niż 1ha (może być dzierżawione),

- zameldowany w danej gminie

[oskar0259]

Zacząć tak czy inaczej od uporządkowania stanu faktycznego, czyli od inwentaryzacji geodezyjnej tej działki z naniesieniem na mapy.

 

Pełna zgoda.

 

Zameldować się na „tej działce”.

 

Moim zdaniem niekoniecznie. Ale powtarzam moim zdaniem. Zameldowanie może mieć znaczenie "wspierające" przy kolejnych odwołaniach i w sytacji, gdy chcemy być rolnikiem.

 

I teraz ta moja teza.

Uważam, ze nie trzeba być rolnikiem, aby „zamieszkiwać” tą działkę, bo byłoby to sprzeczne z kilkoma aktami prawnymi.

Nikt też nie może warunkować prawa do korzystania z własnej nieruchomości np. statusem rolnika.

Sam zapis w MPZP też nie warunkuje użytkownika istniejącej i zabudowanej działki siedliskowej jako rolnika. Gdyby tak było, to obrót takimi działkami byłby zarezerwowany tylko dla rolników, a tak nie jest.

 

Moim zdaniem zamieszkać można (nie będąc rolnikiem) i nikt nie może tego zakazać, ani utrudniać. Ale ze wszystkimi pracami wymagającymi zgłoszenia, a na pewno pozwolenia na budowę mogą być kłopoty. Jednym z załączników będzie wypis z MPZP i urzędnik chcąc czy nie chcąc będzie musiał się odnieść do tego "R" w planie.

 

Zapis w MPZP dopuszcza możliwość rozbudowy, wymiany istniejącej substancji, przebudowę i uzupełnienie, oraz dopuszcza możliwość stawiania nowych zabudowań, w ramach istniejącego siedliska.

Moim zdaniem tylko część z tych zapisów można zinterpretować jako dostępne tylko dla rolników – zwłaszcza ten punkt o nowej zabudowie.

 

Też w zasadzie mogę się z tym zgodzić. Z jednym zastrzeżeniem - uznanie administracyjne może iść zarówno w jedną jak i w drugą stronę. I decyzja "w każdą z tych stron" (zakaz lub zgoda) może być podtrzymana w II instancji. Wszystko zależy od podejścia. O czym zresztą sam piszesz.

Odpowiadając nie chcę być oskarżony o nadużywanie prawa - stąd chcę być ostrożny i proponuję rozwiązania, które są osiągalne i których spełnienie da pożądany efekt (w tym przypadku jest to spełnienie wymogów "rolnika").

 

Możemy mieć do czynienia z uznaniowością urzędniczą, choć w przypadku odmowy, moim zdaniem, przy dużej determinacji można zawalczyć i wygrać.

 

Właśnie, ale to trwa.

 

Ps. I wszystko na legalu, z wymaganymi kwitami - w tym przypadku z pozwoleniem na remont lub przebudowę lub budowę.

 

Ps.2. Rolnik ustawowy dla potrzeb zabudowy zagrodowej, przy aktualnym MPZP:

- wykształcenie minimum średnie (bez określenia "specjalizacji") lub rolnicze,

- areał w danej gminie większy niż 1ha (może być dzierżawione),

- zameldowany w danej gminie

[MichałRac]

Czyli wszystko zależy od interpretacji tego czy moja działka jest siedliskiem. hmm rozumiem, że ciężka przeprawa przede mną.

 

Zacząć tak czy inaczej od uporządkowania stanu faktycznego, czyli od inwentaryzacji geodezyjnej tej działki z naniesieniem na mapy.

 

W jaki sposób się zabrać za to? Rozumiem, że inewntaryzacja geodezyna to spis z natury, a co w przypadku jakby urzędnik ją wykonujący zastał stary dom z nową przybudówką?? Oczywiście tylko rozmyślam i nie mam zamiaru łamać prawa.