an-bud 05.01.2010 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Witam. Śledzę temat Gratulacje za pasywniaka, Sposobów oszczędzania przy budowie domu jest dużo ja bym stawiał pasywny zamiast 150m2 można o 100m2, mi wystarczy połowa tzn. 75m2, tak mi się wydaje, ale mam prawie ....500m2 Zawsze trzeba tylko ......MYŚLEĆ Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 05.01.2010 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 To znaczy się oszczędzanie paliw poprzez budowanie energooszczędnych domków ma sens ale tylko wtedy kiedy będzie to tanie i masowo stosowane! Jak dla mnie oszczędzanie ma sens zawsze. Masz 100% rację. Wystarczy się przyjrzeć mechanizmom powstania obecnego kryzysu Właśnie życie "ponad stan" społeczeństw bogatych przyczyniło się do załamania gospodarki globalnej. Chińczycy, z natury bardzo oszczędni nawet nie "słyszeli" że jest kryzys. Im PKB dalej rośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MCB 05.01.2010 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Masz 100% rację. Wystarczy się przyjrzeć mechanizmom powstania obecnego kryzysu Właśnie życie "ponad stan" społeczeństw bogatych przyczyniło się do załamania gospodarki globalnej. Chińczycy, z natury bardzo oszczędni nawet nie "słyszeli" że jest kryzys. Im PKB dalej rośnie Żartujesz. W Chinach jest liberalna gospodarka a na tzw. zachodzie regulowana i rezultaty widać. MCB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 05.01.2010 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MCB 05.01.2010 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Nie dziw się tak. W Chinach panuje "wilczy kapitalizm" czyli coś na czym Stany zbudowały swoją potęgę, którą teraz rozmieniają na drobne. Żeby nie być całkiem OT to podam, że moja koleżanka zbudowała sobie dom w Chinach. Co ciekawe tam budują tak jak zaleca TB Czyli skorupa z betonu a izolacja wewnątrz. Do tego układ grzania i klimatyzacji. MCB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.01.2010 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 ...No i już kiedyś wspominałem jeśli wszyscy zbudujemy domy energooszczędne i będziemy spalać np. 2m3 gazu na dobę to gazownia machnie ceny po 5 PLN/m3 bo elektrownia podniesie 300% za kwh a kopalnia za tonę wungla bo tak czy siak dostawcy energii muszą zarobić... Tak czy inaczej to chyba taniej ci wyjdzie zużywajc mniej energii niż więcej. Nie wierzysz chyba w to, że zużywajac więcej energii spowodujesz spadek jej cen . Jesli sugerujesz, że spadek zużycia może mieć wpływ na cenę, to warto zaznaczyć kilka spraw, które nas czekają w przyszłości: - wzrost cen za energię jest nieuchronny, bo infrastruktura jest przestarzała i wymaga inwestycji - zgodnie z danymi GUS - mimo tego, że domy budujemy coraz bardziej energooszczędne to ogólne zużycie energi w Polsce delikatnie wzrasta. Jak sie można domyślić - wynika to np. z większej ilości gospodarstw domowych i wzrostu gospodarczego. Zresztą te same dane GUS pokazują, że cena neregii rośnie niezależnie od tego jak kształtuje sie zużycie nergii: ceny wzrosły zarówno tam gdzie zapotrzebowanie na energię spadło, jak i tam gdzie zapotrzebowanie ne energię wzrosło. Dlatego Twój głos o zaniechaniu oszczędzania uważam za mocno nietrafiony, a nawet powiedziałbym, że samodestrukcyjny . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 05.01.2010 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Tu masz potwierdzenie: http://artykuly.com.pl/dom-i-ogrod/budownictwo/czy-oplaca-sie-budowac-domy-skrajnie-energooszczedne.html W tym artykule chyba jednak nieco przesadzili : W niemieckim standardowym domu pasywnym, o przykładowej powierzchni 140 m2 i przy 4 osobowej rodzinie, zużycie wszystkich rodzajów energii wynosi rocznie poniżej 3200 kWh. Gdyby całe to zapotrzebowanie pokryć prądem elektrycznym, roczny koszt byłby niższy od 1000 zł. Każdy może sam policzyć różnicę w kosztach utrzymania.Daje to wynik 22,8kWh/m2 rocznie. W standardzie domu pasywnego jest 120kWh/m2 rocznie energii pierwotnej. Dla energii elektrycznej oznacza to max. 40kWh/m2 rocznie (z czego max 15kWh/m2 rocznie na ogrzewanie). Zmieszczenie się z pozostałymi potrzebami energetycznymi w 7,8kWh/m2 rocznie jest praktycznie niemożliwe (1100kWh rocznie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 05.01.2010 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Rzeczywiście, ciekawe, skąd ten błąd. Spróbuję dopytać autora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 05.01.2010 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 (edytowane) . Edytowane 17 Czerwca 2012 przez j-j Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 06.01.2010 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Zwrot wg wyliczeń wg NPV i według dokładnego mojego uwzględniania wszystkich elementów wychodzi po latach: 13 (wg NPV) i 12 (wg moich dokładnych) a czy uwzględniłeś w tym amortyzację systemów CO w zwykłych domach ?? wiadomo przecież że kocioł gazowy w domku Krzysztof BB rozleci się ze starości po maksimum 20 latach, a do tego można założyć że jego minimalistyczne budowanie może spowodować że kaloryfery i inne systemy również mu zaczną szfankować, w efekcie czego minimalistyczny domek Krzysztof BB po 20 latach będzie wymagał remontu kapitalnego o wartości wyższej niż wszystkie twoje naddatki finansowe, czyli mówiąc najogólniej domek pasywny z perspektywy 100 lat użytkowania będzie sporo tańszy od minimalistycznego z racji braku samych tylko remontów Z końcową tezą to lekko pojechałeś, znaczy przy budowie domu mam myśleć o wnukach lub prawnukach, no bez jaj Zgadzam się z tezą opłacalności budowy domów energooszczędnych/pasywnych również ze względu na ich wymierny czas zwrotu ale za 100 lat to nie sądzę aby nasze domy jeszcze stały ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 06.01.2010 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Z końcową tezą to lekko pojechałeś, znaczy przy budowie domu mam myśleć o wnukach lub prawnukach, no bez jaj O dzieciach i wnukach to może nie, ale na przykład o własnej emeryturze to IMHO warto pomyśleć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 06.01.2010 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 (edytowane) . Edytowane 17 Czerwca 2012 przez j-j Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 06.01.2010 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Z końcową tezą to lekko pojechałeś, znaczy przy budowie domu mam myśleć o wnukach lub prawnukach, no bez jaj O dzieciach i wnukach to może nie, ale na przykład o własnej emeryturze to IMHO warto pomyśleć. Ja bym jednak o dzieciach pomyślał. Nie chciałbym żeby masa spadkowa wiązała się dla nich tylko z problemami, chociażby wynajęcia buldożera żeby przewrócić "ruderę". Za kilkadziesiąt lat to też ma przedstawiać jakąś wartość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 06.01.2010 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Technika idzie do przodu, dziś się już z gliny nie buduje. Domy będą coraz to bardziej żywotniejsze. Myślę że te 100 lat nie jest bardzo przesadzone 10 lat temu samochody 10-letnie były już starymi wrakami a dziś? Dziś to dobry sprzęt na kolejne 10 lat albo i dłużej. Mój ma już 14 i jeszcze dłuuugo pojeździ, ale nie bez remontu ! Ale co by było jak by nie miał silnika i mnóstwa rzeczy które się zużywają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 06.01.2010 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Z końcową tezą to lekko pojechałeś, znaczy przy budowie domu mam myśleć o wnukach lub prawnukach, no bez jaj O dzieciach i wnukach to może nie, ale na przykład o własnej emeryturze to IMHO warto pomyśleć. Ja bym jednak o dzieciach pomyślał. Nie chciałbym żeby masa spadkowa wiązała się dla nich tylko z problemami, chociażby wynajęcia buldożera żeby przewrócić "ruderę". Za kilkadziesiąt lat to też ma przedstawiać jakąś wartość Mam w rodzinie przypadek taki : rodzice w pocie czoła budowali własnoręcznie dom, żeby córka miała z rodziną w przyszłości gdzie mieszkać. Skończyło się to tak, że córka zaraz po studiach wyjechała za granicę na stałe, ojciec zmarł, a mama po kilku latach sprzedała chałupę i kupiła mieszkanie. Dostosować na wszelki wypadek dom aby mogły tam mieszkać dzieci - rozumiem, liczenie kosztów inwestycji na 100 lat ze względu na dzieci - nie rozumiem. W tym czasie do remontu będzie dach, elewacja, wszystkie instalacje itp i o kant tyłka rozbić kwestie oszczędności bo wszystko będzie inne. Ale chyba zaśmiecamy wątek j-j Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof BB 06.01.2010 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Dlatego kto ma mozliwość opalenia chałupy byle czym to nie musi iwestować w styropiany i inne duperele ma to gdzieś - przywiezie sobie z lasu drewno porąbie i ma na zimę a kto nie ma lasu jakieś śmieci wrzuci opony i cholera wie co jeszcze I uważasz ze taki stan rzeczy będzie trwał w nieskończoność? Nic nie uważam nie jestem jasnowidzem Myślę że już niedługo ci co tak żyją mogą mieć problemy. A sprawdzaniu szamb było głośno jakiś czas temu. Widziałem w TV jak Straż Miejska sprawdza kotłownie w domach z których wydobywa się przyciągający wzrok dym. W TV to i wampiry grasują To naprawdę kwestia czasu, i to nieodległego, że palenie "beleczym" będzie się wiązało z poważnymi karami. Tak samo jak jeżdżenie po drogach kopciuchami jakoś codziennie widuję pojazdy których od tyłu nijak dostrzec bo za nimi czarno od dymu... Są jeszcze dyrektywy UE które maga Cie niemile zaskoczyć w momencie wprowadzenia ich w życie na obszarze Polski Papiery przyjmują wszystko ja widuję, że w pewnych okresach pewna firemka spala szkodliwe odpady i to tak sprytnie że nikt nie zauważa bo kto zwróci uwagę na 5 minutowe dymki z komina? Można ludziom zabronić spalania dziadostwa a jakże tylko powiedz mi czy ktoś to będzie przestrzegał kiedy na wungiel drewno czy cokolwiek kasy brak a w domu zimno? Czy jadąc po mieście przestrzegasz non stop 50 km/h i zarzynarz silnik bo takie przepisy? Tak naprawdę to ta dyskusja aazmierza w kierunku polityki bo jeśli o ochronie środowiska mowa to bez niej się nie obejdzie. Póki co polityka środowiskowa jest taka żze owszem nalezy chronić śsrodowisko ale niech to czyni temn kogo na to stać i chce to robić. Kto nie chce może sobie kopcić dalej z komina rury wydechowej a śmieci do lasu wyrzucać taka jest RZECZYWISTOŚĆ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof BB 06.01.2010 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Jesteś pewien, że będziesz mógł za 10 lat dokleić ten styropian? A za co, jeśli wydasz wszystkie pieniądze na ogrzewanie? Który bank da Ci na to kredyt, jeśli Ci się bilans ledwo domyka przez koszty ogrzewania? Po pierwsze pieniądze nie wydane styropian mam w kieszeni tfu koncie. Po drugie opłat nie uiszczam z kredytu tylko z dochodów kiedy dochodów nie ma nie ma środków na żaden dom, bank nie daje kredytu, idę na zasiłek opoieka społeczna obiadki u brata Alberta chodze na nogach nie mam auta iitd itp. Sorry ale tego typu osobniki nie budują domów w ogóle o czym ta mowa? Po trzecie różnica w kosztach ogrzewania nie jest powalająca skoro koszt inwestycji zwraca się w optymistycznym wariaancie po min 10 latach. Po czwarte czy Ty jesteś pewien że obecnie przyklejonego styropianu nie będziesz musiał za te 10 lat zrywać bo np. z jakichś przyczyn np gruntowych pękną ściany i będą wymagał naprawy albo pleśn się rozwinie itp? Po piąte jesteś pewien, że w ciągu tych 10 lat nie wynajdączegoś lepszego 3x pod kątem energooszczędności niż styropian i 3x tańszego? Kiedyś wydałem kupę kasy na super hiper telewizor dziś są jeszcze lepsze i wiele razy tańsze wykluczasz takie sytuacje w budownictwie? Znajomi kilka lat temu wyposażali do i za kwotę X kupili płytę elektrycznąa do kuchni obecnie taka płyta spadła 5x na wartości bo weszły indukcyjne które tanieją z roku na rok. Z tym styropianem jest podobnie jak rozważałem ocieplanie domu miałem ofertę na 25 tys PLN obecna 15 tys więc w ciągu roku zarobiłem wirtualnie 10 tys. bez inwestowania! Mam 10 tys na ogrzewanie i wciąż mogę zrobić ocieplenie!? I tak to jest z takim liczeniem dziś liczysz że zyskasz ale jak weźmiesz pod uwagę zmienność sytuacji to dojdziesz do wniosku że możesz zyskać ale nie musisz po prostu LOTERIA! A tak ogólnie żeby nie było to szanuję czyjś wybór i decyzje. Jeśli autor wątku jest zadowolony z efektu i nie żałuje wydanej kasy OK. Ja go nie krytykuję gość wymarzył sobie domek energooszczedny i ma inny wymarzył sobie Audika z zachodu i też się cieszy nie moja sprawa na co ktoś wydaje swoje pieniądze niemniej tak sobie rozważam nad sensem ogólnym tego typu inwestycji. Jasne jest bowiem że jesli Kowalski marzy o własnym domu to po pierwsze chce mieć taki dom jaki sobie wymarzył - to często kłóci się z ideą energooszędności oraz jego możliwościami finansowymi. W tej sytuacji Kowalski idzie na kompromisy albo na skrajności. Pytanie czy iść w skrajności czy kompromisy?. Ja przychylam się do tych ostatnich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof BB 06.01.2010 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Kto nie chce może sobie kopcić dalej z komina rury wydechowej a śmieci do lasu wyrzucać taka jest RZECZYWISTOŚĆ Za PRL-u ludzie kupowali samochody diesla bo mozna bylo jezdzic na ropie kupionej z pol-darmo od operatora panstwowej koparki. Wydaje sie ze Ty planujesz ogrzewanie swojego domu w podobny sposob. Dzisiaj jednak tych operatorow panstwowych koparek ne znajdziesz a Ty czym bedziesz ogrzewal swoj dom za 20 lat? Dlaczego ja? Pisze o ogólnej sytuacj w tym państwie wyjedź czasem z Wa-wy na polskie wsie i małe miasteczka pobserwuj życie na prowincji. A mnie póki co stać na gaz bo zostało mi kasy z budowy - nie wydałem 25 tys na ocieplenie więc zakładając ok. 3 tys PLN rocznie mam na razie na najbliższe ok. 7 lat, które można przyjąć jako darmowe a potem zobaczymy co będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 06.01.2010 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Póki co polityka środowiskowa jest taka żze owszem nalezy chronić śsrodowisko ale niech to czyni temn kogo na to stać i chce to robić. Kto nie chce może sobie kopcić dalej z komina rury wydechowej a śmieci do lasu wyrzucać taka jest RZECZYWISTOŚĆ Twój światopogląd to jakaś masakra Ale milo mi, że ja, kilku mi podobnych jesteśmy krezusami i stać nas na: - niepalenie oponami - niewyrzucanie śmieci do lasu - nie wylewanie szamba za plot - niespuszczanie zużytego oleju na trawnik - niepalenie śmieciami (nie mówię o starych gazetach) - niewyrzucanie petów przez okno Jeśli tak proste zachowania świadczą o zasobności portfela, to poczułem się sakramencko dowartościowany A'propos TV. Widocznie oglądamy rożne kanały. Czasami warto przełączyć na jakieś programy informatyczne, a nie tylko Cartoon Network Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 06.01.2010 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Technika idzie do przodu, dziś się już z gliny nie buduje. Domy będą coraz to bardziej żywotniejsze. Myślę że te 100 lat nie jest bardzo przesadzone 10 lat temu samochody 10-letnie były już starymi wrakami a dziś? Dziś to dobry sprzęt na kolejne 10 lat albo i dłużej. Mój ma już 14 i jeszcze dłuuugo pojeździ, ale nie bez remontu ! Ale co by było jak by nie miał silnika i mnóstwa rzeczy które się zużywają? Niestety nie zgadzam się prawie zupełnie. Materiały obecnie używane do budowy i wykończenia domów są albo mniej trwałe, albo krócej używane. Co do samochodów to przez pewien czas ich trwałość rosła, ale od pewnego czasu zmalała i taka już zostanie. Przykłady są dość liczne. Starsze modele audi i mercedesa są ewidentne, ale i innych można mnóstwo znaleźć. AGD to samo. Ludzie używają sprzętu kilkunastoletniego, ale ten kupiony 10 lat temu albo już nie działa, albo wkrótce przestanie. Starzenie technologiczne też ma spory wpływ (energooszczędność) oraz poczucie estetyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.