Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój dom pasywny (?) w praktyce- już go użytkuję


Recommended Posts

ja dopiero teraz czytam ożywioną dyskusję między j a l

pierwszy wniosek oboje są solą tego forum

każdy ma z nich wiele racji

 

j-j ja zakładam że słowo nienawidzę niezdzierżę amator pci to żartobliwie - bo generalnie tak to w przedszkolu albo w sejmie poseł niesiolowski do ludzi chorych z nienawiści.

-

ja pierniczę jak osoba dorosla może używać do innego człowieka słowo nienawidzę

 

owszem to jest wątek j-j ale co to nie wolno wnosić krytycznych uwag tylko chwalić, liwko potrafi przestrzegać przed pompami choć jest ich wielkim fanem .

 

powtórzę zostałem zjechany przez autora wątku jak wpisałem swoje uwagi -mial prawo.

w jego wątku ostatnio się nie udzielałem a tu widzę stwierdzenie dotyczące mnie i liwa

co oni mogą wiedzieć skoro nie widzieli domu pasywnego na oczy

to co skoro nie widzieliśmy to nagle nie mamy prawa się wypowiadać?

złośliwością byłoby napisać -skoro ktoś nie wybudował komfortowego , wygodnego domu bez ograniczeń to niech nie krytykuje takich domów jak liwko-wiem że to zlośliwe i z góry przepraszam.

 

moje uwagi do domu j-j[chyba mam prawo? czy tylko łubudubu]

 

nie każdemu wystarczą okna wielkości 1,2na1,2 w pokoju do komfortowego życia

autor wątku twierdzi że wiązar dachowy zbijany młotkiem na budowie jest tak samo dobrze zrobiony jak na prasie [chodzi o dokładność i przede wszystkim porównanie siły młotka przy łączeniu do prasy hydraulicznej]

j-j obrobił dupę anonimowym monterom okiem w muratorze że musiał po nich poprawiać montaż- a to co on odpierniczył z tymi oknami to porażka totalna

montażem okien [tym bardzie pcv ] na zwykłych kątownikach i to jeszcze w kolorze to pozbawienie możliwości pracy tych ram-żaden producent profila nie uzna jakichkolwiek reklamacji

wolę meć bylę jaki dom liwka z wanną niż bez-prysznic wystarczy ,ale wolę mieć komfort z wanną-dlaczego? proszę bardzo u mnie ojciec jest po wylewie

w wannie jesteśmy go w stanie wykąpać pod prysznicem trochę gorzej.

 

nie będzie zwracał mi uwagi jakiś amator a amatora pomp to nie zdzierżę zupełnie

nienawidzę takich wpisów , brzydzę się nimi- jak chcesz zgłoś to do wiadomych organów

 

 

A to co???? Nudzisz się??

 

Już odpisywałem tobie kiedy bzdury pisałeś wcześniej na temat okien i reszty związanej z moją osobą.Tłumaczyłem Ci jak to wyglądało.

Teraz znowu widzę ża bardzo się spinasz i nie czytasz dokładnie tego co kiedyś pisaliśmy ale zostawiłem to na wszelki wypadek.

W każdym razie ja w tym syfie już dawno przestałem pisać więc dałem sobie spokój.

Edytowane przez j-j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Fajny ten dziennik budowy, ale nie próbowałabym budowy domu energooszczędnego parterowego, posadowionego na ławach... jeśli pasywny to tylko płyta fundamentowa i kilka kondygnacji, co najmniej 1,5. Szkło pianowe się zwróci tylko przy ogrzewaniu prądem. Dla mnie to taka kołomyja. Założenie pasywności, bo taniej w użytkowaniu, a później drogie nakłady i drogi opał żeby się jak najszybciej te rewelacje zwróciły.

Jednak robi na mnie ogromne wrażenie samodzielne wykonanie. Chylę czoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten dziennik budowy, ale nie próbowałabym budowy domu energooszczędnego parterowego, posadowionego na ławach... jeśli pasywny to tylko płyta fundamentowa i kilka kondygnacji, co najmniej 1,5. Szkło pianowe się zwróci tylko przy ogrzewaniu prądem. Dla mnie to taka kołomyja. Założenie pasywności, bo taniej w użytkowaniu, a później drogie nakłady i drogi opał żeby się jak najszybciej te rewelacje zwróciły.

Jednak robi na mnie ogromne wrażenie samodzielne wykonanie. Chylę czoła.

 

A właśnie ja taki domek stawiam,parterowy ,energooszczedny i ..nawet na ławach:)

Jesli chodzi tobie o samą filozofię takiego budowania to ja widzę realne oszczednosci tylko w jednej rzeczy -kubaturze:)

Jesli mamy tanie paliwo na ogrzewanie(a takich nie ma) to nie mamy taniego grzania..jak chcemy paliwa mało zużyć to robimy dom energooszczedny..a taki dom to ..izolacje izolacje i jeszce raz izolacje no i trochę odzysków..ale za to musisz zapłacic wiec cały czas jesteśmy w dupie. Dasz grubszy styro to ci akcyzę na prąd podniosą....wywiercisz głebinówke? To ci podatek od deszczu wprowadzą:)

To nie w budowaniu jest problam a w systemie jakim żyjemy. Mam znajomych w USA ..mieszkają w domku na przedmiesciu wybudowali na kredyt itd...zgadnijcie ile płaca za 1kWh?:) zapewniam ze nie przejmują sie ogrzewaniem:)

Ja wybrałem taki wariant że robie mniejsza pow. użytkową...kosztem własnego komfortu a ze nie lubie wilekich powierzchni i salonów to żaden problem:)

Aczkolwiek żeby ,,dobić,, naszych kochanych monopolistów to ocieplenie będzie solidne...

Nawiasem mówiąc myslicie że da radę zmiescic sie w 800 m3 gazu /rocznie na ogrzewanie takiej kubatury w domku z porzadnymi izolacjami?

pozdrawiam

 

p.s.

jeszcze odnoście tej napietej dyskusjii ze strony 79 tego watku:

ja teraz mieszkam w bloku-36m2 5 osób(2+3)...2 kompy agd nic specjalnego....miesieczne koszty- 900 zł bez tV i netu....i C.O. to jakies 3-7% tej sumy:)..takze nie ma co sie tak mocno wkrecac..i rzeczywiscie CWU...czy prad eksploatacyjnie to podstawa rachunków....i tu sie powinno szukac energooszcednosci...w niemniejszym stopniu.

Edytowane przez Kasia242
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie ja taki domek stawiam,parterowy ,energooszczedny i ..nawet na ławach:)

Jesli chodzi tobie o samą filozofię takiego budowania to ja widzę realne oszczednosci tylko w jednej rzeczy -kubaturze:)

Jesli mamy tanie paliwo na ogrzewanie(a takich nie ma) to nie mamy taniego grzania..jak chcemy paliwa mało zużyć to robimy dom energooszczędny..a taki dom to ..izolacje izolacje i jeszce raz izolacje no i trochę odzysków..ale za to musisz zapłacic wiec cały czas jesteśmy w dupie. .

 

Dom energooszczędny to nie tylko izolacja, grubość izolacji gra dużą rolę, owszem, ale np. budując wysokie wnętrze domu - czyli mając większą kubaturę, dom będzie potrzebował mniej izolacji (A / V). Duży dom o wysokim wnętrzu potrzebuje wg audytu nie więcej niz 20 cm izolacji. Nie jest to dużo jak na pasywniaki budowane na zasadzie dociepli się, wsadzi się rekuperator i będzie świetnie. Można szukać sposobów poza izolacją.... ogrody zimowe będące buforami dla wielkich południowych przeszkleń, oczka wodne odbijające światło przed domem itd. itp.

 

Po drugie, mamy tanie paliwo - biomasę, ale wymaga to trochę pracy. W ogóle dom wymaga wysiłku, im więcej wkładasz tym więcej otrzymujesz... jeśli ktoś chce być wygodny i chce mieć dom pasywny, jest duża szansa, że przeinwestuje. Ale to kwestia wyboru, dla każdego dom co innego znaczy.

Np. ja mam las, więc darmowe drewno, potnę wysuszę, zastąpię nasadzeniami... a jeśli dom będzie potrzebował tylko 2 m3 drzewa rocznie? Wg audytu energetycznego tak właśnie będzie, to biorąc pod uwagę ceny rynkowe drewna gdzie tu drogie paliwo?

Moim zdaniem 30 cm styropianu wynika z tego, że architekt idzie na łatwiznę, nie proponuje nic innego co mogłoby wpłynąć na Q budynku.

pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie masz racje dom energooszczedny to nie tylko izolacje...ale jesli pozbedziemy się mostków,damy przyzwoite izolacje,zadbamy o dokładność budowania,dołozymy do tego niewielka kubaturę i..tanie paliwo(niech bedzie ze takie istnieje) - to mamy juz tania eksploatacje..mniejsza o to jak sie bedzie ten domek klasyfikował wg tabelek speców od energooszczedzania:) aczkolwiek jak wspomniałem wczesniej u mnie wiekszość kosztów zycia to nie ogrzewanie, tylko prad i woda zarówno ciepła jak i zimna.

Moim koronnym argumentem przeciwko uzależnieniu się od prądu czyli CWU i CO(w energooszczednych)..jest zużycie powyzszego nosnika w moim mieszkaniu ,moich znajomych itd...skoro za ciepła wodę miesiecznie musze wyłożyć 100-200 zł a za prad do kilku zarówek i dwóch kompów około 220 zł to nikt absolutnie nie namówi mnie na grzanie pradem bo to bedzie 10% moich kosztów życia..i zamknieta droga do innego nośnika.

Sądzę że chyba zbyt duzą wagę przywiązujemy tylko do ogrzewania...a gdzie reszta?..tutaj wymyslcie patent na tanie zycie:)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od stylu życia.

Ale oszczędzanie przede wszystkim nie zawsze się opłaca. Mam kolegę, który codziennie godzinę idzie pieszo do i z pracy, bo szkoda mu pieniędzy na samochód czy choćby rower. Szybko mu wyliczyłem, że gdyby ten czas który traci na powolną drogę spędził w pracy, szybko by go było stać na rower a nawet samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od stylu życia.

Ale oszczędzanie przede wszystkim nie zawsze się opłaca. Mam kolegę, który codziennie godzinę idzie pieszo do i z pracy, bo szkoda mu pieniędzy na samochód czy choćby rower. Szybko mu wyliczyłem, że gdyby ten czas który traci na powolną drogę spędził w pracy, szybko by go było stać na rower a nawet samochód.

Tez takiego goscia znam...to jest miazga jak niektórzy wcale nie biedni ludzie potrafia ,,zaoszczędzić,, tam gdzie ja bym o tym w ogóle nie pomyslał.:)

Ja osobiście nienawidze ciułactwa i oszcedzania..ale jest jeden wyjątek...podatki i comiesieczne stałe koszty- to mnie tak dobija ze jestem w stanie duzo zrobic byle tylko mnie płacic za durna wodę czy prąd choć moich ulubionych rozrywek nie wyrzeknę się nigdy za zadne skarby:)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nienawidze ciułactwa i oszcedzania..ale jest jeden wyjątek...podatki i comiesieczne stałe koszty- to mnie tak dobija ze jestem w stanie duzo zrobic byle tylko mnie płacic za durna wodę czy prąd choć moich ulubionych rozrywek nie wyrzeknę się nigdy za zadne skarby:)

pozdrawiam

 

Dokładnie, nie popadajmy w paranoję. Oszczędzajmy, ale nie naszym kosztem!

Ostatnio podczas imprezy charytatywnej, wydałem więcej niż wydaję rocznie na CO. Jednak mnie, mojej rodzinie, a przede wszystkim osobie obdarowanej, sprawiło to wielka radość. Można powiedzieć, że oszczędności na CO i CWU wydałem na szczytny cel;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj panowie, akurat ten przykład z chodzeniem do pracy jest do dooopy.

 

Bo spacery to samo zdrowie, gostek myśli tak, nie dość , że zaoszczędzę to jeszcze będę się lepiej czuł ( odpowiednie napowietrzenie organizmu) , mniej chorował itd.

Jazda do pracy jest do bani, wiem bo tak robię i nie mogę się przemóc żeby to zmienić :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ... dobre pytanie. Ale to chyba stan w którym nie przejmujemy się już wydatkami zakładając racjonalne wydatki bytowe. Że nie musimy się przejmować np takim faktem że trzeba wymienić jakąś część w samochodzie która kosztuje np 15 tyś zł lub, nie planujemy wyjazdu na wakacje kalkulując ceny lecz jedziemy tam gdzie właśnie mamy ochotę, lub gdy idziemy na zakupy nie patrzymy na ceny na pułkach i nie obchodzi nas czy wydamy 40 zł na obiad czy 400zł. A jak na ironie najpierw trzeba oszczędzać by taki stan osiągnąć . Ale to nie jest reguła oczywiście. Ale zakładając że nie jesteśmy baranami, i potrafimy ulokować kapitał tak by puźniej przynosił jakieś założone zyski to dzięki tym zyskom jesteśmy bogaci. lecz jesteśmy bogaci nie ile zaoszczędziliśmy lecz ile nam daje to że zaoszczędziliśmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sempronia - ile wiesz o budowaniu domu pasywnego ? czy jego projektowaniu ? zajmujesz się tym zawodowo ? zaprojektowałeś już coś ? wybudowałeś już coś ??

 

Nie potrafię odpowiedzieć na pierwsze pytanie, nigdy nikt mnie nie przeegzaminował z tego zakresu wiedzy. Interesuję się architekturą helioaktywną i dużo czytam na ten temat. Znalazłam architekta, którego pasją jest budownictwo pasywne i tworzymy projekt. Nie będzie to dom pasywny, gdyż z ekonomicznego punktu widzenia, w naszym przypadku, korzystniej jest zainwestować w dom trzylitrowy.

 

mpoplaw - udanego sezonu rowerowego! ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię odpowiedzieć na pierwsze pytanie, nigdy nikt mnie nie przeegzaminował z tego zakresu wiedzy. Interesuję się architekturą helioaktywną i dużo czytam na ten temat. Znalazłam architekta, którego pasją jest budownictwo pasywne i tworzymy projekt. Nie będzie to dom pasywny, gdyż z ekonomicznego punktu widzenia, w naszym przypadku, korzystniej jest zainwestować w dom trzylitrowy.

 

mpoplaw - udanego sezonu rowerowego! ;-)

 

spoko luz warto rozmawiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...