Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój dom pasywny (?) w praktyce- już go użytkuję


Recommended Posts

j-j!

Mam pytanie do założyciela wątku, czy Zawada to ta miejscowość obok, której Zielona Góra leży?

Jeśli tak, to czy będzie to wielką bezczelnością jeśli poproszę o możliwość obejrzenia Twojego domu?

 

 

Tak to ta k. ZG :) .

Odpowiedź masz na priv.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 months później...
  • 9 months później...
  • 1 month później...
  • 2 weeks później...

 

W tym opracowaniu zwróciłbym większą uwagę na współczynnik kształtu budynku (A/V). Buduję dom parterowy z przegrodami o współczynnikach przenikania ciepła niższymi niż twoje a mimo to osiągam znacznie gorszy parametr obciążenia cieplnego. Twoje obciążenie cieplne to 6,4W/m2 u mnie to ok. 18W/m2 przy zapotrzebowaniu 10kWh/m2/rok. Wszystko to spowodowane jest tym, że mój budynek ma wymiary 20m x 8m (dłuższy bok idealnie wystawiony na południe). Powinno się trzymać wymiarów zbliżonych do kwadratu. Wówczas najlepsza jest również efektywność inwestycyjna per m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiewasz kilka mitów. Jednego mi brakuje. Masz i GWC i rekuperator. Analizowałeś opłacalność inwestycji w rekuperator przy działającym jednocześnie GWC?

 

A ja chciałbym usłyszeć jak działa jego żwirowiec pod domem Czy temp. żwirowca jest taka sama jak gruntu pod podłogą w części domu, gdzie tego żwirowca nie ma. Jak to wygląda w zimie.

 

Mój żwirowiec ulokowany pod domem póki co działa wyśmienicie, ale to dopiero pierwszy sezon letni jego pracy. Temperatura powietrza wylatującego z GWC to 13,5oC przy 38oC na zewnątrz (pomiar z weekendu). Ale zauważyłem, że temp. gruntu gdzie tego GWC nie ma (druga połowa domu) ma niższą temp. - 11,6oC. Czyżby przepływające powietrze przez GWC potrafiło do podgrzać o te 2oC ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie temperatury w domu w okolicach 23-24 stopni ale mało gotujemy i dużo nas nie było w te wakacje. Zazwyczaj bywało co roku przy normalnej obecności max. do 25-26oC (oczywiście wiecznie gołe okna i słoneczko wpada jak chce)

Przy ok. 34oC i więcej na zewnątrz wyraźnie w domu czuć wręcz zimno przy niższych temp. jest przyjemnie chłodno.

 

Generalnie wg mnie nie należy liczyć opłacalności rekuperatora bo wyjdzie, że się nie opłaca; kto przy grawitacyjnej wieje tak jak przy mechanicznej zimą?- raczej nikt bo to duże koszty więc nie powinno sie tego porównywać. Pisałem o tym w powyższej publikacji.

Reku to komfort, albo go chcemy albo nie. ZERO (!!!) insektów i super przyjemnie w domu latem.

 

Co do GWC to wg mnie zastępuje przy dobrym wykonaniu klimę bez problemu i to się opłaca. A ponadto, czystsze powietrze (nie czarno pod sufitem wokół anemostatów), czyszcenie filtów dośc rzadkie (raz na kilka lat odkurzenie), brak konieczności odmrażania reku no i wyższa sumaryczna sprawnośc temperaturowa zimą.

Dla zainteresowanych cos o moim GWC:

http://www.znuzis.uz.zgora.pl/articles/ZN%20UZ%20152%20I%C5%9A%2032/113-123%20P%C4%85zik,%20Kostecki.pdf

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bardzo ciekawe opracowanie.

Nie ukrywam, że przy budowie własnego żwirowca pod domem bazowałem m.in. na twoich postach z budowy GWC. Po analizie i burzliwych dyskusjach z adam_mk w wątku o GWC wprowadziłem kilka modyfikacji. Przede wszystkim zrobiłem płytszy GWC (wysokość ok. 40cm), i rozciągnąłem go na znacznie większą powierzchnię poprzez podzielenie go na 6 tzw. nitek w układzie Tichalmanna. Osadziłem go też niżej - poniżej poziomu ław fundamentowych i przykryłem niemal metrową warstwą pospółki. Do tego dołożyłem tzw. rozbiegówkę w postaci 30mb rury fi 200. Co ciekawe żwiru poszło mi znacznie mniej niż u ciebie.

 

Układ taki daje mi temp. 13,5oC w największe upały. Z twojego opracowania wyczytałem, że najbardziej upalne dni uzyskiwałeś z GWC powietrze o temp. 22-23oC. To bardzo duża różnica. Ciekawe, czy tak niskie temperatury w moim przypadku są efektem poczynionych zmian, czy dlatego, że to pierwszy sezon i w kolejnym, po "naładowaniu" GWC będę miał wyższe temperatury. Póki co to pytanie raczej retoryczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie temperatury w domu w okolicach 23-24 stopni ale mało gotujemy i dużo nas nie było w te wakacje. Zazwyczaj bywało co roku przy normalnej obecności max. do 25-26oC (oczywiście wiecznie gołe okna i słoneczko wpada jak chce)

 

Co do GWC to wg mnie zastępuje przy dobrym wykonaniu klimę bez problemu i to się opłaca. A ponadto, czystsze powietrze (nie czarno pod sufitem wokół anemostatów), czyszcenie filtów dośc rzadkie (raz na kilka lat odkurzenie), brak konieczności odmrażania reku no i wyższa sumaryczna sprawnośc temperaturowa zimą.

Dla zainteresowanych cos o moim GWC:

http://www.znuzis.uz.zgora.pl/articles/ZN%20UZ%20152%20I%C5%9A%2032/113-123%20P%C4%85zik,%20Kostecki.pdf

 

 

pzdr

 

przeczytałem to opracowanie

pierwsza teza: "praca gruntowego żwirowego wymiennika ciepła latem gwarantuje utrzyma-nie komfortu na odpowiednim poziomie,"

 

Czytam na samej górze u Ciebie we wpisie, że średnio latem macie 25-26* w domu zaś w tym roku z uwagi na nieobecność (brak zysków bytowych) nie masz porównania. Obawiam się, że dla dużej części społeczeństwa temperatura 26* jest bardzo niekomfortowa.

 

W tym roku temperatura powinna być o ok 1-2* cieplejsza od pozostałych lat (wiemy jakie było lato) wiec w domu miałbyś 27* a może i nawet 28*. Nie wiem gdzie tu jakikolwiek komfort w domu tak dobrze zaizolowanym jak Ty masz. Pamiętając że reszta społeczeństwa ma inne domy (wybudowane) jak i w budowie "masowej" nikt nie buduje tak dobrze zaizolowanego domu jak Ty to morał z tego:

"opatrz publikacje informacją jaką temperaturę dom,u uznajesz za komfortową". Bo wielu może się ... przejechać na tym żwirowcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałem to opracowanie

pierwsza teza: "praca gruntowego żwirowego wymiennika ciepła latem gwarantuje utrzyma-nie komfortu na odpowiednim poziomie,"

 

Czytam na samej górze u Ciebie we wpisie, że średnio latem macie 25-26* w domu zaś w tym roku z uwagi na nieobecność (brak zysków bytowych) nie masz porównania. Obawiam się, że dla dużej części społeczeństwa temperatura 26* jest bardzo niekomfortowa.

 

W tym roku temperatura powinna być o ok 1-2* cieplejsza od pozostałych lat (wiemy jakie było lato) wiec w domu miałbyś 27* a może i nawet 28*. Nie wiem gdzie tu jakikolwiek komfort w domu tak dobrze zaizolowanym jak Ty masz. Pamiętając że reszta społeczeństwa ma inne domy (wybudowane) jak i w budowie "masowej" nikt nie buduje tak dobrze zaizolowanego domu jak Ty to morał z tego:

"opatrz publikacje informacją jaką temperaturę dom,u uznajesz za komfortową". Bo wielu może się ... przejechać na tym żwirowcu.

 

lukasza - zbyt upraszczasz nie rozumiejąc wszystkiego, a dlaczego to pisałem wiele razy na ten temat jest też w publikacji.

Kiedy masz na zewnątrz ok. 32 i więcej to nie chciałbyś siedzieć w mniej niż 25-26oC, co jest też zresztą nie wskazane. Po drugie- brak czegokolwiek zasłaniającego promienie przez 365 dni w roku 24h/dobę.

I NIE było nikogo w moim domu (a trochę osób się przewinęło, możesz mi wierzyć) komu nie byłoby przyjemnie i komfortowo, a jak pisałem dla powyżej ok. 34oC na zewnątrz było wręcz zimno.

I bardzo interesujące jest to Twoje gdybanie ile bym być może miał na termometrze ... :). Ja tam przez pięć lat miałem mniej więcej to samo - max. ok.26oC i było komfortowo nawet dla ludzi bardzo wymagających.

I uważam, że wszystko jest jak należy i spokojnie, nikt nie musi się przejechać.

 

Pozdrawiam

j-j

Edytowane przez j-j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja dodam, że w naszym, także dobrze zaizolowanym domu do końca lipca było ok. 23- 24-max 25 stopni. Teraz, po powrocie z wakacji, temperatura doszła chwilowo do 27st, ale w 1 dzień bardzo łatwo ją zbiliśmy do 25-26st mocniej wentylując/ wietrząc wieczorem. Gotujemy codziennie, prasujemy dużo. Podaję widełki, bo na piętrze mamy chłodniej, z racji tego, że nie otwieramy tam okien, a na parterze zawsze drzwi balkonowe są otwarte i całe lato jest 1st więcej. Rzeczywiście przy obecnych temperaturach zewnętrznych jest to temperatura dla nas komfortowa. Ja wolałabym bliżej 25st, mąż raczej 26. Tylko dlatego nie wychładzamy bardziej. Myślę, że w sierpniu moglibyśmy spokojnie dojść do max. 25 st wszędzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...