Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ewy i Sebastiana


ewa

Recommended Posts

A teraz co u nas:

Otóż paskudna pogoda :evil:

JA SIĘ ZAPYTUJĘ CO Z TYM LATEM!!!

W zeszły weekend kładliśmy podbitkę w iście ekstremalnych warunkach. Najpierw lało, potem było gorąco a potem znowu lunęło. Także robiłam konkurs mokrej podkoszulki i dzielnie piłowałam panele. :wink:

Kurde, dużo tego, zwłaszcza, że również deskę czołową robimy z paneli - wyszło nam najtaniej a wygląda bardzo ładnie. Także podzieliliśmy się pracą: Bastian przybija te poziome (bo ja nie sięgam tak wysoko) a ja krótkie pionowe. I szło by bardzo szybko gdyby nie narożniki i ten ... deszcz. Nasz do ma nietypowy kształo bo coś w stylu Y- to ze względu na wjazd od południa. Ale jeśli aura pozwoli to w ten weekend powinniśmy zrobić większą część (prawie napisałam połowę :D ).

Poza tym mamy już przygotowane ściany zewnętrzne do kładzenia podkładu. Dom jest teraz w jednolitej szarej barwie i wygląda o niebo lepiej niż przedtem. I znowu pogoda nie pozwala na pomalowanie podkładem :(

A jutro idę na grzyby - w okolicy pełno lasów i jeszcze więcej grzybiarzy noszących pełne kosze. Uwielbiam grzyby jeść a jeszcze bardziej zbierać także drżyjcie borowiki i szatany bo przybywam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Do diabła z tą podbitką. Utknęliśmy w rogu i to chyba na dobre. :(

Krokiew krawędziowa (skleroza nie boli) jest troche dłuższa niż pozostałe a że Bastian nie chce jej podcinać to musimy kombinować jak ją obrobić.

Mieliśmy dobry pomysł żeby na rogu zrobić panele równolegle do pozostałych tylko wysunięte o 2-3 cm. Coś takiego w uproszczeniu(widok z dołu):

...........______

......__|...........|

......................|

...................._|

...................|

(musiałam wstawić kropki bo się rozwalało- patrzcie tylko na kreski)

W ten sposób widać by to było tylko z boku albo dołu. No i tu jest pies pogrzebany - nie wiemy jak wykończyć to od dołu.

Po bokach damy dwie listwy krawędziowe (czyli L)

Od dołu idzie już listwa krawędziowa a od tego wysunięcia powstaje szczelina. Jak ją wykończyć? Najlepsza byłaby listwa z jakimś szerokim spodem. Ale takich chyba nie ma. No cóż. Dzisiaj będziemy dalej kombinować.

 

Co poza tym. Przyjechał do nas sąsiad z traktorem. Jednego dnia zaorał działkę rodziców - i przy okazji róg mojej, a drugiego dnia zbronował. Poszło sprawnie i bez strat materialnych. A roboty przy kopaniu duzo mniej. Teraz wystarczy "tylko" przekopać wszystko na pól wideł w celu wybrania chwaściorów no i zasiać trawkę, żeby zdążyła wyrosnąć przed zimą. I kolejny kawałek ogrodu będzie prawie skończony. :D

Kociaki szaleją po całym domu. już nie można z nimi wytrzymać. Cztery czarne potwory. Na szczęście w sobotę jeden już idzie do nowego właściciela. Z pozostałej trójki wybrałam już tego dla nas. Jak na razie jest najodważniejszy i jako jedyny nie przesiaduje cały czas z pozostałymi tylko próbuje złapać Bellę za ogon. :D

Od czasu jak kociaki same przeniosły się na fotel Bella nie próbuje ich zanosić do pudła i dzięki temu kotka mniej się denerwuje.

Poza tym wszystkie są cudowne. :D

Zapomniałam (chyba) napisać, że od jakiegoś czasu jesteśmy zameldowani w swoim domu. Mamy zrobiony odbiór częściowy z terminem wykończenia domu do końca 2008 r. Chyba zdążymy do tego czasu chyba, że sprzedamy dom bo nie będzie nas stac na olej z 900% akcyzą (proszę przestać mnie straszyć bo zejdę na zawał).

Także nie mieszkam już pod mostem no i w końcu będę mogła wymienić wszystkie dokumenty z czym czekałam właśnie na TEN moment. Niektóre nie sa ważne od prawie 10 lat :oops: Ale nie chciałam płacić za wymianę dokumentów przy każdej przeprowadzce. No więc w przyszłym tygodniu składamy wnioski o nowe dowody i prawa jazdy.

U rodziców również ruszyło. Właśnie kładzione są rury do ogrzewania. Przy okazji facet trochę ich naciągnął bo postawił ich przed faktem dokonanym. Zabił mnie tekst: "zapomniałem powiedzieć (tydzień temu), że najpierw muszą być położone rurki do wody. Tak przy okazji mam je przy sobie więc położę (za 1500 zł)" No i żeby znowu nie było przestojów rodzice się zgodzili. Szkoda, że mnie wtedy nie było. Poza tym gościu powiedział, że nie położy instalacji jeśli nie kupią kaloryferów. A miało być dużo taniej bo rodzice chcieli na początek grzać tylko kominkiem :(

Teraz czekają na drzwi. Miały być jakiś czas temu ale tata ich nie przyjął bo były porysowane. A w dniu odbioru dowiedział się, ze firma w której zamówił drzwi zewn. nie produkuje białych (t nie wiedzieli o tym miesiąc wcześniej?). W związku z tym proponują brązowe :-? Paranoja. No i kolejne tygodnie bezsensownego czekania.

A teraz bardziej pozytywnie - SWIECI SŁONECZKO 8)

I niech tak będzie jak najdłużej. Pust wsiegda budziet slonce :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

No i kto by pomyślał ... mój synek skończył wczoraj pierwszy rok :lol: :lol: Ślicznie mówi mama, zaczyna mówić tata i nauczył się chodzić - co zresztą stanowi spory problem ze wzgędu na nie do końca wykończony salon. Ale nad tym pracujemy. No właśnie. Rodzice przygotowują się do przeprowadzki: sufity są właśnie gładzone i przygotowywane do malowania. Nie powiem, chętnie pomogę :lol:

Mama planuje przeprowadzkę na Święta. My też planujemy - do Świąt podwiesić brakujące 200m płyt czyli wykończyć kuchnię, antresolę i wiatrołap. A potem to wszystko plus salon jeszcze przeszpachlować, przetrzeć i pomalować na biało. A wszystko po to, żeby te pierwsze rodzinne święta w naszym domu miały jak najlepszą oprawę. Bastian planuje jeszcze położenie kafli i paneli w wiatrołapie ale na to jakoś nie liczę. Jak się uda to będę cała happy a jak nie to się nie rozczaruję.

Kupiłam już choinkę - nauczona zeszłorocznymi problemami - taką w doniczce. Planowałam ja potem wkopać w ogrodzie ale po przyjrzeniu się korzeniom wątpię w zdolności regeneracji mojej ślicznej choinki :cry: No cóż. Ale przynajmniej postoi troszkę dłużej. Zaczęłam również kupować ozdoby. Do tej pory nic takiego nie miałam bo nie potrzebowałam. Nasza choinka była sztuczna i z na stałe przyczepionymi ozdobami :D . Po prostu nigdy nie spędzaliśmy świąt w naszym mieszkanku bo jeździliśmy do rodziny. No a teraz rodzina przyjedzie do nas. Uff.

Co jeszcze... Ach podbitka. Ano prawie skończona. Zostało na wiosnę jakieś 7mb. Nie mam już siły jej w tym roku robić dalej a poza tym jest zimno i wieje. Wczoraj PANI ZIMA dała o sobie znać. Wiało potwornie a śniegu było po kostki. Zanim wyjechaliśmy na drogę musiałam dopomóc naszym 4rem kołom. No i przy okazji sąsiadowi również bo jak stanął to nie mógł ruszyć. Taka super woman ze mnie, no :) Ale ogólnie jestem zadowolona z pogody w tym roku (tfu, tfu żeby nie zapeszyć). Jak do tej pory grzejemy kominkiem a oleju poszło od wrześnie całe 10 cm. oby tak dalej. i tym optymistycznym akcentem kończe na dzisiaj.

P.s. Mikołaj jakoś zapomniał o tej kasie co u Niego zamówiłam. Dam mu jeszcze szansę w Wigilię a jak nie to pogadamy poważniej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jak zwykle wszystko odwrotnie - zamiast sprzątać przed Świętami my zaczynamy bałaganić :oops: Wczoraj zabraliśmy się (my czyli wujek) za podwieszanie brakującej połowy sufitów. Oczywiście bałągan niesamowity. Miało pójść szybko ale zaczynam w to wątpić bo już po kilku godzinach pracy padła wiertarka. Zobaczymy czy da się zreperować do weekendu. Najważniejsze, że konstrukcja w hallu zrobiona więc od biedy płyty można montować. Zabrałam się również na poważnie za projektowanie kuchni. Wyszło nam, że będziemy musieli wymurować kilka murków i pokombinować z obudową kanału od kominka który "biegnie" w rogu kuchni. Planuję zrobić z g/k łuki nad szafkami. Ogólnie szafki murujemy. Także praca wre.

A u rodziców zaczynam dzisiaj malowanie sufitów. W weekend powinnam wykończyć również ściany. Jak pójdzie zgodnie z planami to na Święta będzie można wstępnie przenocować trchę gości :)

No a poza tym planujemy już jak przystroić dom, co upichcić na Wigilię (pieniczki już dojrzewają) no i co będziemy pić w Sylwestra :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Sufity podwieszone ale nie wygładzone, wykładziny zdjęte ale nie wytrzepane, ogólnie zamiecione - to mój stan prac na dzisiaj. A JUTRO WIGILIA!! :o Ciekawe jak ja się wyrobie!. Dobrze, że siostra z mama zajmują się gotowaniem bo przynajmniej to mam z głowy.

Plan na dzisiaj - zrobić wszystko, łącznie z przystrojeniem domu. Na jutro rano ma zostać strojenie choinki, stołu, witanie gości i przyjmowanie prezentów imieninowych i nie tylko :D

Acha - rodzice się przeprowadzili częściowo, tzn. śpią już u siebie. W styczniu powinni mieć gotową łazienkę i kuchnię więc właściwa przeprowadzka będzie później. Ale i tak ubyło nam sporo gratów. :wink:

WESOŁYCH ŚWIĄT I UDANEGO SYLWESTRA WSZYSTKIM FORUMOWICZOM życzą Ewa, Fabian i Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ależ ten czas mija. Dopiero pisałam o przygotowaniach do Wigilii a tu już trzeba rozbierać choinkę - z wielkim żalem bo strasznie się podoba Fabianowi, który na każdą ozdobę woła MIMI :)

Praca u nas wre bo oczywiście nie wyroboliśmy się na święta. Dzisiaj ma być skończone rusztowanie pod płyty na poddaszu a od jutra kładziemy płyty. W końcu zobaczymy jak ma wyglądać antresola :) a wygląda coraz lepiej.

Rodzice zamówili meble kuchenne u stolarza z Bojana. Wycenił je na 3500. Przy "okazji" będzie nam również robił schody na poddasze (ok 4000 przed targowaniem), brakujące drzwi wewnętrzne (ok 500 z listwami i montażem), podłogi i wszystkie obróbki. Jak się sprawdzi to będzie robił również fronty do naszej kuchni no i meble do jadalni i sypialni. Zobaczymy. Rodzice będą myszkami doświadczalnymi :D

Zastanawialiśmy się nad materiałem na podłogi i schody. Ponieważ będą obok siebie, muszą być w tego samego materiału. Najbardziej podoba nam się sosna. Wiemy, że jest miękka i te sprawy ale za to jaka ładna. Mam nadzieję, że nie będziemy żałować wyboru. No i koszt materiału na podłogi bardzo nam pasuje (28zł/m2).

U rodziców koniec szlifowania ścian i sufitów. W weekend finałowe malowanie części dziennej. Zostaną do zrobienia kafle i kuchnia i rodzice już na 100% przeprowadzą się do siebie (na razie w 50% są u nas bo lodówka jeszcze nie jest przeprowadzona :) ).

Znowu nabraliśmy ochoty do pracy w domu :lol: Chyba dlatego, że jesteśmy na takim etapie, że szybko widać postępy. No i chyba nie możemy doczekać się chwili kiedy usiądziemy przed (obudowanym) kominkiem a wkoło będą ślicznie pomalowane ściany. Ech, chciałabym, żeby już było za miesiąc :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

No i już jest za miesiąc. Niestety prace trochę zwolniły a ja mam już dosyć wszechobecnego pyłu. Wszystko jest białe.

Na szczęście Sebastianowi udało się wziąć kilka dni wolnego i dzielnie szlifuje płyty. Poddasze już wstępnie zabiałkowane i poprawione. Czyli w weekend malowanie docelowe. Dzisiaj powinna być skończona część dzienna. Zostanie jadalnia i kuchnia. Przygotowane jest również rusztowanie w wiatrołapie. Przeraża mnie ilość ścian i sufitów do malowania. Cały dzień zajęło mi malowanie antresoli - a było to dopiero malowanie wstępne. Teraz jeszcze jeden raz jedynką i dopiero docelowa farba :( Ręce bolą mnie na samą myśl o ilości ścian na parterze. Ale za to skończy się pylenie i będzie się przyjemniej mieszkało :)

Po ataku zimy trochę nas zasypało :) Ale za to widoki były cudowne. Drzewa i wszystko dookoła oblepione szadzią. Niestety nie zrobiłam zdjęcia ogólnego ale mam kawałek mojej brzozy:

http://community.webshots.com/photo/87461632/116258731BSBvZS

Za to teraz po roztopach błotko po kolana :) Przejście od nas do rodziców suchą (czystą) nogą jest niemożliwe. Dobrze, że Fabian jest jeszcze za mały na samodzielne bieganie po dworze :)

A rodzice już mają wymalowane i potapetowane. Teraz trwają przygotowania do wykańczania kuchni. W następnym poście: horror z TPSA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...