Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pozytywnie o Polakach


Żelka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja jestem dumny z naszej kuchni, ale nie tej dzisiejszej, hipermarketowej, tylko tej prawdziwej - tradycyjnej, nie skażonej współczesnymi wynalazkami. Wiecie o co mi chodzi!

Pamiętam, jak 15-20 lat temu Niemcy przyjeżdżali do nas, to w szoku byli, a po powrocie z polskiej Wigilii, czy Świąt Wielkiej Nocy do siebie, wrażenia opowiadali z wypiekami na twarzach :lol: . Najlepszy ubaw mam do dziś, jak jestem w DE i wspominają moje wesele :lol: 8) Te czasy już nie wrócą, ale i tak gdzieś tam w głębi duszy jestem dumny z tego, ze jestem Polakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat i ... dość trudny :) :wink: ... łatwiej nam przecież ponarzekać na siebie samych i inne nacje :roll: :oops: :wink:

Nie ukrywam, że jestem Polakiem

http://www.chefpaul.net/images/pae.jpg

... choć czasami wstydzę się za Naszych Rodaków ... ale co tam - ponarzekać można w innym wewontku ... tak więc zgodnie z prośbą Zeljki w odpowiedzi:

 

Dumny jestem z naszej "kuchni staropolskiej" i związanymi z nią tradycjami.

Choć przygotowuję potrawy wywodzące się z róznych zakątków świata uważam naszą tradycyjną kuchnię za jedną z najlepszych na świecie, Goście bardzo sobie cenią nasze potrawy (choć niejednokrotnie przygotowuję wariacje "fusion", w połączeniu tradycyjnymi ingredientami innych narodów).

 

Dumny jestem również (także samo jak Anetka) z naszego patriotyzmu, naszej siły jednoczenia się i niesienia pomocy innym ... szkoda jednakowoż, że raczej tylko w poczuciu zagrożenia.

 

z pozdrowieniami http://www.chefpaul.net/smiles/patriot1.gif

 

ps - szkoda, że nie zauważyłem wcześniej wypowiedzi "marekcmarecki" ... mógłbym zacytować :) ...

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafimy duzo wypic i nalezy nam sie za to szacunek.

 

O , wlasnie ! :D

 

Natomiast jesli chodzi o tradycje to daje sie zauwazyc wplyw kuchni wietnamskiej . :D

 

Lumpie godzina nadania postu wskazuje na pewne rozchwianie organizmu

wiec ta kuchnia bedzie Ci zapomniana ( a swoja droga to chyba cos Ci sie popie.....lo)

 

 

 

Cierpie na wyjatkowo odporna na farmakologiczne srodki nasenne , insomie.

 

 

Nie mozna ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem dumny z naszej kuchni.......................................................................................

 

 

 

Ja tez.

 

 

Ach, te zlogi cholesterolu, ktore mi zalegaja w zylach po zjedzoniu ton kielbas, miecha i wedlin .........

 

publiczna sluzba zdrowia w usa.

 

Ja jestem bardzo zadowolony i rowniez dumny.

 

Cholesterol jak u jarosza, oczywiscie nie przyglupa. Natomiast mojemu kuzynowi prywatna polska, zbila w miesiac do normy cholesterol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolejna pozytywna cechę Polaków.

Dziś się o tym przekonałam na własne oczy.

Rzadko jeżdżę po mięście. Mieszkam poza miastem a wszystko co załatwiam przeważnie udaje załatwić się po „mojej stronie wielkiego miasta.” Czasami do lekarzy jadę dalej.

Dziś tak było.

Z jednej dzielnicy W-wy (właściwie za miastem, do tej dzielnicy (jakiś 16km)) musiałam pojechać rano, w godzinach szczytu do drugiej dzielnicy, na drugim końcu miasta..,jadąc przez cale miasto, bo wiadomo obwodnic nie ma.

To co ja widziałam graniczy z „science fiction”.

Ulice nie mieszczące tyle aut i auta nie mogące się poruszać tak aby można było nazwać to jazdą. Zatkane skrzyżowania, „przeładowane” ulice.., jechać się nie dało choć każdy chciał.

No i tutaj w tym wszystkim przypomniał mi się wątek narzekający na Polaków.

I ogarnęło mnie głębokie współczucie dla wszystkich tych cierpliwie czekających w korkach ludzi. Mogli rzucić to wszystko i pojechać tam gdzie nie straszą dziurawe i zatkane drogi. Tam gdzie z jeden dzielnicy miasta do drugiej śmigasz obwodnica. Gdzie autostrady nie są „science fiction”… Mogli, ale zostali tutaj trenować cierpliwość, upór i nawet odwagę, tak słowo daje, można to nazwać odwagą.

Ja jadę tak tylko czasami, ale większość tych ludzi dzisiaj jechała zwyczajnie, jak co dzień do pracy.

Jaką odwagę, determinacje, siłę duchu.., muszą mieć wszyscy ci ludzie. Optymizmu tez na pewno im nie brakuje, a jak znam życie, to jeszcze z tego wszystkiego potrafią żartować.

Więc nie mówcie mi proszę o wadach ludzi w Polsce.

Kurka, nawet jak zatrąbią na mnie lub palec pokażą, to będę starała się ich zrozumieć, bo zasługują na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dumna z:

 

Kopernika (chociaż podobno był Niemcem)

Marii Skłodowskiej-Curie (chociaż jest znana bardziej jako Francuzka)

Chopina (chociaż też bardziej znany jako Francuz)

Aleksandra Wolszczana (chociaż wszystkie jego odkrycia powstały w USA)

 

ale tak najbardziej to z Jana Pawła II - i z wszystkiego co zrobił dla Polski i dla świata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem dumny z naszej kuchni.......................................................................................

 

 

 

Ja tez.

 

 

Ach, te zlogi cholesterolu, ktore mi zalegaja w zylach po zjedzoniu ton kielbas, miecha i wedlin .........

Częściowo masz rację, bo ponoć tłusta i nie zdrowa, ale za to jaka SMACZNA :lol: .

Ale tak na serio - polska kuchnia, to nie tylko mięcho przecież! A poza tym pamiętam z dzieciństwa, że jak babcia w kuchni rządziła, to tego miecha w tygodniu wcale aż tak dużo nie było. Teraz tak się porobiło, bo wszyscy na łatwiznę idą :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama miała dwóch synów:

- optymistę i pesymistę.

Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego.

 

Jak pomyślała tak zrobiła. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczna z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego - zapakowała do pudełka końskie gówno. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty obejrzeli je, i mama pyta pesymisty, co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty:

- Co tam synku dostałeś od Mikołaja.

- Konika, ale gdzieś spierdolił!

 

no ja love sporą część mojego narodu, która to nawet nawet z gówna potrafią się cieszyć :D

 

 

no i jeszcze to staroświeckie całowanie w rękę :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tak najbardziej to z Jana Pawła II - i z wszystkiego co zrobił dla Polski i dla świata

 

a co takiego zrobil dla swiata bo jakos nie za bardzo wiem

ps. chyba nie chodzi o to ze zakazywal uzywac w afryce prezerwatyw ?

a dla polski? no tak calowal ziemie, no i tam gdzie sie pojawil to buch pomniczek, a tam gdzie nie byl popiersie, tam gdzie poszedl za potrzeba tablica pamiatkowa.

 

no to chyba sie k..wa narazilem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem dumny z naszej kuchni.......................................................................................

 

 

 

Ja tez.

 

 

Ach, te zlogi cholesterolu, ktore mi zalegaja w zylach po zjedzoniu ton kielbas, miecha i wedlin .........

Częściowo masz rację, bo ponoć tłusta i nie zdrowa, ale za to jaka SMACZNA :lol: .

Ale tak na serio - polska kuchnia, to nie tylko mięcho przecież! A poza tym pamiętam z dzieciństwa, że jak babcia w kuchni rządziła, to tego miecha w tygodniu wcale aż tak dużo nie było. Teraz tak się porobiło, bo wszyscy na łatwiznę idą :wink:

 

 

Babcie odeszly........juz dawno .

 

Zostal grill z gora przypalonego, solonego miecha . Brrrrrrrrr ..............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tak najbardziej to z Jana Pawła II - i z wszystkiego co zrobił dla Polski i dla świata

 

a co takiego zrobil dla swiata bo jakos nie za bardzo wiem

ps. chyba nie chodzi o to ze zakazywal uzywac w afryce prezerwatyw ?

a dla polski? no tak calowal ziemie, no i tam gdzie sie pojawil to buch pomniczek, a tam gdzie nie byl popiersie, tam gdzie poszedl za potrzeba tablica pamiatkowa.

 

no to chyba sie k..wa narazilem?

 

 

W ostatnich miesiacach zycia , jako jeden z nielicznych sprzeciwil sie publicznie polityce Busha i planowi zaatakowania Iraku .

 

Rozumial, ze oznacza to destabilizacje w regionie i zaglade arabskich gmin chrzescijanskich w muzulmanskich krajach - na pierwszy ogien poszli oczywiscie chaldejczycy w Iraku - utozsamiani ( nieslusznie - bo uznaja papieza jako glowe swojego Kosciola ) z protestanckim najezdzca , traktowani jako zdrajcy i potencjalna , piata kolumna sa zabijani lub szykanowani w najlepszym razie - masowo opuszczaja Irak.

 

 

 

Po swoim wystapieniu papiez zostal bardo ostro zaatakowany w amerykanskich srodkach masowego przekazu - wiekszosc popierala swietny pomysl Georgea W Busha :D

 

 

Cenie za to Jana Pawla 2 ogromnie - i doskonale pamietam jak bedac w bardzo zlym stanie zdrowia, niewyraznie , odczytywal przeslanie sprzeciwiajace sie wojnie .

 

Niewielu mialo wtedy odwage sprzeciwic sie Bushowi i USA - natychmiast potraktowano go jako globalnego z d r a j c e " progresywnego, chrzescijanskiego" swiata i jego wladcy, Goergea Walkera Busha szykujacego sie na krucjate przeciw swiatu arabskiemu. :D

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłam pomyslec nad tymi pozytywami i przyznam, ze nie jest łatwe znalezienie tego, z czego jestem dumna, bo ostatnimi czasy to i pod górkę z urzędami, z wykonawcami, z bankami, z lekarzami..... i się jakoś przełozyło na ogólne myslenie o Polakach... :-?

 

Ale dumna jestem z:

1. WOŚP

2. PAH

Z tego, że gdy wydarzy się jakas katastrofa w innym kraju, to Polacy zawsze deklarują pomoc i zawsze jej czynnie udzielają - czy to trzęsienie ziemi (Polscy ratownicy z psami) czy cokolwiek innego.

 

Dumna jestem z powstańców warszawskich (chociaz generalnie kwestia potrzeby samego powstania sporna).

 

Z wielkiego zrywu społeczniosciowego we Wrocławiu w czasie powodzi w 1997 r., chociaz to jeden z mechanizmów psychologii tłumu - taka wspólnota w warunkach zagrożenia, ale niezaleznie czy się to uzasadnia naukowo dumna jestem i tyle.

 

Dumna jestem z tego, że pochodzę z tej samej nacji, z której Jan Paweł II, Mikołaj Kopernik (który podobno był kobietą :lol: ), ksiądz Jan Twardowski, Chopin, prof. Wojciech Sitek (to moj niezyjący już profesor z UW, wielki autorytet dla mnie) Janina Ochojska, Jacek Kuroń ..... więcej nie wymieniam, ale jest sporo Polaków, z których dokonań jestem dumna.

 

Dumna jestem z tego, że pomimo zalewu amerykanizmami - jak Walentynki, Halloween - nie zapominamy o polskich tradycyjnych świętach jak np. noc swiętojańska. Przynajmniej w naszej okolicy jest ona w bardzo fajny sposób obchodzona, bardzo tradycyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...