Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drugi mąż, dzieci z poprzednich małżeństw i co z tego wynika


offerta

Recommended Posts

A wiesz może jak wygląda dokładnie kwestia zachówku - zdaje się że spadkiem nie testamentowym podział jest pół na pół współmałzonek : dzieci. I jeśli dziecko jedno to dostaje 50% a dwoje po 25 % itp...a współmałzonek 50%. Czy tez jest inaczej?
Na zachówku się nie znam i jakoś nie mam ochoty to rozeznawac :-?

 

Jeżeli nie ma testamentu a jest współwłasność to połowa jest zawsze własnością pozostałego przy życiu. Duga połowa dzielona jest równo pomiędzy posostałego przy życiu małżonka oraz dziaci zmarłego.

 

Innymi słowy: jedno z małżonków ma 2 dzieci z poprzedniego związku, drugie - jedno.

Umiera rodzic od jednego, żyjący dostaje swoja 1/2-gą oraz 1/2-gą z połowy współmałżonka. Razem dostaje on 3/4-te majątku. Dziecko zmarłego współmalonka dostaje 1/2 połowy po rodzicu czyli 1/4 całości.

 

Gdy najpierw umiera rodzic dwóch, żyjący dostaje swoja 1/2-gą oraz

1/3 z drugiej połowy. Dostaje on w sumie 4/6 majątku. Dzieci zmarłego dostają po 1/3 połowy czyli po 1/6-tej.

 

Nie jest to symetryczne ale takie jest prawo :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Analogicznie jak przy współwłasności. W przypadku śmierci męża jego część dzielona jest na ciebie i jego dzieci. Czyli np. gdy jest dwójka dzieci każdy z was ma prawo do 1/3 z jego majątku. W przypadku gdy wszystko jest przepisane na ciebie, dzieci te mają prawo do zachowku. Jeżeli są pełnoletnie i zdolne do pracy zachowek ten wynosi 50% tego co otrzymałyby gdyby dziedziczyły normalnie - czyli łącznie mają prawo do 1/3 majątku swojego ojca. Dla ciebie zostaje 2/3 z majątku męża.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci Karolciu.

 

A jak myslicie (może ktos wie z doświadczenia) gdyby doszło do sporu (zakładam jednak że NIE DOJDZIE....:-? ) mojego - drugiej żony - z dziecmi pierwszego męża, gdybysmy juz sami zostali i były jakies kłopoty z podziałem itp... to czy może się wtedy liczyć wszystko to co mąż zostawił pierwszej zonie po rozwodzie, a ona juz w części przekazała tymże dzieciom? Np pieniądze (duże!). Albo to co ma (np mieszkanie, które zostało dla niej po rozwodzie) ale po smierci będzie dla dzieci? Czy te rzeczy w ogóle w moim przypadku będą brane pod uwagę jako częśc spadku, która jest należna dzieciom męża więc jakoś odciąża nasz/mój majatek?

 

Ja tyle pytam bo jestesmy teraz na etapie konkretnych ustaleń, ze chwilę wszystko spiszemy i to naprawde trzeba przemyslec bo sytuacja jest skomplikowana a przecież bardzo wazna... I nie chcemy ani sobie ani komuś zycia utrudniać nawet po smierci..:wink:

 

Bardzo serdecznie Wam w ogóle dziękuja za dotychczasowa pomoc: EZS, Retros, Karolcia i wszyscy inni!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekazał. Prawnie. Czyli się już nie liczy.

 

Tzn LICZY się, ale tylko w takim sensie, że mąż może miec tę świadomość, że jego dzieci dostana jeszcze przecież to co zostawił pierwszej żonie. Liczy się dla, że tak sie wyrażę, jego sumienia.

 

Ale w tym aspekcie tym bardziej nie powinnam miec problemów z tym, że "dzielę" się z jego dziecmi a raczej że one "muszą dzielić sie ze mną"

 

...eee.. to jakos źle zabrzmiało... :-? :-?

 

 

Ale jest przecież jakos tak, że jeśli juz teraz, kiedy jestesmy razem, przekażemy dzieciom jakies większe pieniądze, to one moga (powinny) byc odliczone od spadku (czy też zachówku)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekazał. Prawnie. Czyli się już nie liczy.

 

Tzn LICZY się, ale tylko w takim sensie, że mąż może miec tę świadomość, że jego dzieci dostana jeszcze przecież to co zostawił pierwszej żonie. Liczy się dla, że tak sie wyrażę, jego sumienia.

 

Ale w tym aspekcie tym bardziej nie powinnam miec problemów z tym, że "dzielę" się z jego dziecmi a raczej że one "muszą dzielić sie ze mną"

Chyba za bardzo spekulujesz :)

To co co dzieci męża dostana po jego eks to zupełnię nie dotyczy Waszego majatku. Oczywiscie mozna dywagować w kategoriach sumienia ale nie można w związku z tym budować żadnych formalnych uwarunkowań.

 

Ale jest przecież jakos tak, że jeśli juz teraz, kiedy jestesmy razem, przekażemy dzieciom jakies większe pieniądze, to one moga (powinny) byc odliczone od spadku (czy też zachówku)?
Formalnego związku między przekazywaniem dzieciom teraz nawet duzych pieniedzy a zachówkiem nie widze. Po śmierci jednego z Was w kategoriach formalnoprawnych liczyło sie będzie to co bedzie wówczas stanowiło mase spadkową.

W takiej sytuacji tj. po dużych zastrzykach finansowych teraz, później możnaby sie spodziewać tego, ze nie będzie wystepowania o zachówek. Ale tylko spodziewać, bo sensowanej tj. egzekwowalnej formalizacji takiego czegoś ja sobie nie wyobrażam.

 

Dla formalności nadmieniam, że nie jestem prawnikiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kodeks Cywilny:

"Art. 994. § 1. Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się

do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach

przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty,

licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie

będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku."

 

Interpretacja:

"OSA 1997/11-12 poz. 68 str. 44

Prawidłowa wykładnia art. 994 § 1 kc powinna być taka, że niemożność

doliczania do spadku po upływie dziesięciu lat licząc wstecz od śmierci

spadkodawcy dotyczy tylko darowizn, które dokonane były na rzecz osób

obcych, nie będących ani spadkobiercami, ani uprawnionymi do zachowku."

 

Czyli nawet jeśli minie 10 lat od darowizny, to i tak pozostali

będą mieli do niej pewne prawa.

 

 

Oznacza to, że wszystkie większe i formalnie przekazane darowizny mogą wejść w spadek. Ale nie drobne sumy przekazywane bez podatku.

 

Trochę przekornie zastanawiam się, czy i ty nie miałabyś jakiś praw do mieszkania darowanego zonie czy dzieciom :wink: Ale chyba to nadinterpretacja.

Ciekawe też, czy dzieci męża mają prawo do twojego domu, jeżeli udowodnią, że mąż łozył na jego budowę a ze wzgledu na rozdzielność były to też formy darowizny.

 

Uważam nadal, ze ta sytuacja jest dość skomplikowana i, jeżeli boisz się pazerności dzieci, to idź do dobrego prawnika, zanim coś postanowisz, bo może się okazać potem, że nie masz ani firmy ani domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Retros - ja tak trochę "spekuluję w imieniu męża" bo to on ma w zasadzie problem... Ciągle ma wyrzuty sumienia, że coś dzieciom MUSI, że POWINIEN i w związku z jego drugim małżeństwem żeby dzieci nie ucierpiały itp... Więc tak szukam argumentów dla niego..

Ale dziekuję bardzo w każdym razie!

 

A z tym odliczaniem wczesniej darownych kwot (do odjęcia później) to ktoś już pisał, chyba w tym wątku, zaraz poszukam.. mnie się to wydaje sensowne, tylko pewnie trzeba to jakoś "uformalizować".

 

 

 

 

Mam nadzieję, że inni tez z tego wątku wyciągają cos dla siebie............???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...