Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palenie owsem w groszkowcu - wasze praktyczne rozwiązania


tig1

Recommended Posts

jak w temacie, może ktoś podzieli się doświadczeniami z udanego palenia w kotle z retortą ?

wczoraj po południu zasypałem na próbę zasobnik wiaderkiem owsa, w momencie przejścia z groszku na owies i przez cale popołudnie paliło się ok, nawet nie zmieniałem jakoś specjalnie ustawień sterownika

dzisiaj rano zaglądam a tam zgoła inny widok, owies na palniku pali się ale tylko częścią swojej objętości, przy krawędzi tworzą się martwe strefy, z których w miarę podawania kolejnych porcji owsa, owies będzie się przesypywał do popielnika,

próbowałem to lekko rozgrzebać/rozrzucić zmieniałem siłę nadmuchu i czas podawania ale bez konkretnego efektu, dodatkowo zauważyłem że spalony owies po nocy ma tendencję do zbrylania się w centrum palnika, ale to raczej nie jest wielki problem,

 

może te problemy są wynikiem zapchania się w części komory nadmuchu przez drobny przecież owies, czy też może wilgoć (mimo że zboże organoleptycznie jest suche) powstała/wytrącona w czasie spalania kumuluje się w kolejnych porcjach zboża i utrudnia proces jego spalania, przy groszku jest ona cofana do zasobnika,

 

rano nie miałem zbyt wiele czasu na "pobawienie się" ale byłbym wdzięczny za jakieś własne przemyślenia i doświadczenia, w palnikach dedykowanych do spalania zbóż inaczej jest rozwiązany nadmuch/napowietrzanie, ale przede wszystkim wyrzut popiołu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak w temacie, może ktoś podzieli się doświadczeniami z udanego palenia w kotle z retortą ?

wczoraj po południu zasypałem na próbę zasobnik wiaderkiem owsa, w momencie przejścia z groszku na owies i przez cale popołudnie paliło się ok, nawet nie zmieniałem jakoś specjalnie ustawień sterownika

dzisiaj rano zaglądam a tam zgoła inny widok, owies na palniku pali się ale tylko częścią swojej objętości, przy krawędzi tworzą się martwe strefy, z których w miarę podawania kolejnych porcji owsa, owies będzie się przesypywał do popielnika,

próbowałem to lekko rozgrzebać/rozrzucić zmieniałem siłę nadmuchu i czas podawania ale bez konkretnego efektu, dodatkowo zauważyłem że spalony owies po nocy ma tendencję do zbrylania się w centrum palnika, ale to raczej nie jest wielki problem,

 

może te problemy są wynikiem zapchania się w części komory nadmuchu

przez drobny przecież owies, czy też może wilgoć (mimo że zboże organoleptycznie jest suche) powstała/wytrącona w czasie spalania kumuluje się w kolejnych porcjach zboża i utrudnia proces jego spalania, przy groszku jest ona cofana do zasobnika,

 

rano nie miałem zbyt wiele czasu na "pobawienie się" ale byłbym wdzięczny za jakieś własne przemyślenia i doświadczenia, w palnikach dedykowanych do spalania zbóż inaczej jest rozwiązany nadmuch/napowietrzanie, ale przede wszystkim wyrzut popiołu

 

Po pierwsze do owsa jest inny rodzaj palnika a po drugie temat był i poczytaj "piec na owies i ekogroszek" .Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę że przy mieszaniu w rozsądnych proporcjach z groszkiem nie będzie problemów,

niestety nie mam żadnego urządzenia do mierzenia wilgotności, ale wydaje mi się że problemem może być odpowiednie napowietrzenie palącego się owsa, jest on drobniejszy w porównaniu do groszku i mniej łatwopalny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...