Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ogród wertykalny a powierzchnia biologicznie czynna


kar_ma

Recommended Posts

Proszę znawców tematu o podpowiedź:

 

Obecne rozporządzenie MI w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie mówi, że:

 

"Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o: (...) terenie biologicznie czynnym — należy przez to rozumieć teren z nawierzchnią ziemną urządzoną w sposób zapewniający naturalną wegetację, a także 50 % powierzchni tarasów i stropodachów z taką nawierzchnią, nie mniej jednak niż 10 m2, oraz wodę powierzchniową na tym terenie,”

 

Czy ktoś spotkał się z przypadkiem ogrodu pionowego - instalacji na ścianie, np. takiej jak tutaj:

http://www.sztuka-architektury.pl/index.php?ID_PAGE=21030

http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72079,4256058.html

http://www.gatewaygreen.ca/Concept/LivingWall/tabid/62/Default.aspx

bo jak rozumiem nie jest to po prostu pnącze, które korzenie ma w gruncie obok budynku...

 

Czy tego typu ogród wertykalny (żywa ściana) mógłby zwiększać powierzchnię biologicznie czynną dla budynku? Czy to kwalifikowałoby się pod te 50% wymienione w rozporządzeniu? Jak się zapewne domyślacie - chodzi o rozbudowę budynku w mieście, mała działka, i kombinowanie jakby tu się zmieścić w wyznaczeniach WZ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można próbować pobawić się z urzędem, bo przepis nie precyzuje, czy powierzchnia ma być horyzontalna czy wertykalna, choć dopuszcza tzw. "zielone dachy". Musiałby być na tej ścianie jakiś substrat glebowy, aby można było uznać to za powierzchnię ziemną.

Jednak sprawa jest technicznie chyba trudna (choć nie wiem do końca, bo nie jestem ogrodnikiem).

W Gliwicach widziałam "zielone dekoracje - rzeźby" z pionowymi elementami z kasetonów i siatki wypełnionych jakimś podłożem torfowym. Rosną tam rojniki, macierzanki, różne rozchodniki, jednak na wiosnę to obsadzają od nowa.

W przypadku budynku to jeszcze trudniejsze i chyba bardzo drogie - przygotowanie ściany, konstrukcja ,nawadnianie, nawożenie, przycinanie, a plewienie ?! :o :roll:. Dochodzą jeszcze sprawy klimatu - przemarzanie korzeni ze względu na małą głębokość, zimne wiatry, w lecie nagrzewanie i nadmierne nasłonecznienie. Te zdjęcia nie były z Polski - (oprócz projektu, którego jeszcze nie ma i przy kryzysie nie wiadomo czy dojdzie do skutku - jak większość nagród w konkursach architektonicznych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogrodach wertykalnych nie stosuje się "nawierzchni ziemnej", tylko maty filcowe na kostrukcji stalowej z izolacją pcw, gdzie woda z nawozami jest doprowadzana systemem nawadniajacym pionowym i jest stale dostarczana dla roslin,

jest to wlaściwie uprawa hydroponiczna

 

skoro zielone dachy podchodza pod powierzchnię biologicznie czynną, a w przypadku dachów istosuje się substraty, a nie ziemię - glebę , sformułowanie, "powierzchnia ziemna" jest idiotyczne, bo nijak ma się do rzeczywistości,

ogólnie "powierzchnia ziemna" nie jest terminem ogrodniczym, w żadnej literaturze się z nim nie spotkałam i dziwne jest że tak została sformułowana ustawa, bo jest to jakis dziwoląg

daje to pole do popisu, bo "ziemia" to raczej planeta i potoczna nazwa wierzchniej warstwy litosfery, ogrodnicze terminy to "podłoze" , "gleba" ewentualnie "substrat"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi el-ka i madwo,

 

zastanawiam się zatem czy powierzchnia pionowa zostanie zinterpretowana na korzyść inwestora - tzn. zostanie dla nie zastosowany taki współczynnik jak dla dachów i tarasów...

 

jak bardzo może być pracochłonna w utrzymaniu dobrego wyglądu taka ściana będąca uprawą hydroponiczną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W planie zagospodarowania przestrzennego i warunkach zabudowy spotkałam się z takim określeniem:

"...wskaźnik procentowy powierzchni biologicznie czynnej – należy przez to rozumieć najmniejszą dopuszczalną wielkość łącznej powierzchni biologicznie czynnej, wyrażoną w stosunku do powierzchni całkowitej działki, przy czym za powierzchnie biologicznie czynne uznaje się: grunt rodzimy pokryty roślinnością, wodą powierzchniową, a także 50% sumy powierzchni nawierzchni urządzonych jako stałe trawniki lub kwietniki na podłożu zapewniającym ich naturalną wegetację, o powierzchni nie mniejszej niż 10 m2."

Jest więc tu mowa o gruncie rodzimym oraz w odróznieniu o "podłożu" zapewniającym naturalną wegetację - które zaliczane jest jako 50% , ale dalej nie ma ograniczenia, czy ma być poziome, pionowe, czy też skośne, spiralne itp :wink:

Co do kosztów utrzymania ewentualny wykonawca powinien coś powiedzieć, ale jeśli działka atrakcyjna, to może warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...