Prawnicy "jednorękich bandytów"

[retrofood]

Słynna sopocka kancelaria prawna, z którą w latach 1995- 98 współpracował Lech Kaczyński, reprezentowała w tym czasie jednego z ówczesnych potentatów na rynku automatów do gier hazardowych – trójmiejską firmę Maxi Fun Group Poland.

 

Być może to jeden z powodów, dla których Prawo i Sprawiedliwość tak niechętnie odnosi się do pomysłu, aby powoływana właśnie w Sejmie komisja śledcza w sprawie afery hazardowej badała losy tej branży na wiele lat wstecz. Sopocka kancelaria, która jest znana z bliskich związków z prezydentem, reprezentowała interesy biznesu automatowego w od 1997 r. A więc w czasach, gdy opinie prawne pisał dla niej Lech Kaczyński. Przypominanie tych faktów przed kamerami w trakcie obrad komisji śledczej byłoby dla PiSu co najmniej niewygodne. Interesy właściciela „jednorękich bandytów” reprezentowali: adwokat Andrzej Zwara (dziś patron aplikacji adwokackiej córki prezydenta Kaczyńskiego – Marty) i radca prawny Marek Głuchowski (za rządów PiS dzięki poparciu Kaczyńskiego został szefem rady nadzorczej państwowego banku PKO BP, był wówczas uważany za nieformalnego doradcę prezydenta w sprawach ekonomicznych).

 

http://www.polityka.pl/prawnicy-8222jednorekich-bandytow8221/Lead33,933,305212,18/

[Gość Pepeg z Gumy]

Szanowny retro

 

Stosując ulubioną i opiniotwórczą, dla jego elektoratu, retorykę prezesa Jarosława należałoby teraz stwierdzić:

Stała się rzecz wręcz niebywała, pan Kaczyński znalazł się w kręgu podejrzeń.

[retrofood]

Stała się rzecz wręcz niebywała, pan Kaczyński znalazł się w kręgu podejrzeń.

 

w szerokim, w szerokim kręgu podejrzeń...

[Mirek_Lewandowski]

Coż... dzisiaj się dowiedziałem, słuchając radyjka, czym róznią się rządy PIS i PO.

Otóż za rządów PIS mieliśmy ptasią grypę, za PO -świńską.

[Gość Pepeg z Gumy]

To jak już przy aferach jesteśmy.

Podobno minister Jacek Cichocki polecił CBA obserwować sprzedaż stoczni w Gdyni i Szczecinie. ( Gazeta Prawna podaje, że są na to dokumenty i takowy posiada)

No a pan szef Kamińsk,i mówił wczoraj zupełnie co innego, wręcz zarzekał się publicznie.

Ciekawe czy pan Kamiński mija się tylko z prawdą, czy tym razem zwyczajnie kłamie ??

[kibito]

do bandytów wracając - a co się zmieni jak kontrole nad tym sektorem przejmie nasz rodzimy Totek - bo do tego zmierza ? cała ta nagonka to tylko i wyłącznie walka o przejęcie rynku - kiedyś o tym nie pisano a teraz powoli przedostają się informacje do szarego zjadacza chleba o tym ze wszystko mogło mieć początek od naszego dobrego lotto , chcąc wprowadzić swoje wideoloterie muszą wyeliminować automaty z rynku - a przedstawianie saloników jako intratnego źródło dochodów mafii i skorumpowanych polityków doskonale się do tego nadaje. Pierw nastawią ludzi na anty a później dostana społeczne przyzwolenie na posprzątanie całego interesu.

To tak w moim odczuciu. Automaty jak nie prywaciarzy bo będą Lotka albo co gorsza wrócą w ręce półświatka przestępczego i wtedy skarb państwa nie zobaczy ani grosza a jedynie skorumpowani przedstawiciele władz albo izby celnej ( ci których utrzymujemy po tym jak stracili prace na zachodniej granicy teraz "kontrolują" hazard)