maysee 26.10.2009 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Drabik zapytany jak chodzą motory, odpowiedział plując w mikrofon: Brrrrrr brym brym bryyyyyyymmmm. Dobre! Inna odpowiedz Drabika na pytanie - jakie cele stawia sobie na przyszly sezon: "Zeby na imprezie potrafic wypic litra samemu". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość coolibeer 26.10.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 PAWEŁ MIELCZAREK Dziennikarz: Panie Sławku, czemu tak często słyszy się o sprawach alkoholowych, których pan jest głównym bohaterem?Sławek: A, bo może jakiś sponsor od wina się zakręci… Dziennikarz: Czy będzie pan atakował GP?Sławek: No pewnie, GP a potem tytuł! Nie ma pierdzenia w kijek. - O torze w Lublanie wiem tylko tyle, że jest tak przyczepny, iż wystają tylko kaski zawodników - powiedział Drabik przed półfinałem kontynentalnym IMŚ w 1999 roku. Mecz ligowy Toruń – Wrocław. Ekipa toruńska w trakcie meczu zgłosiła zastrzeżenia do przepustowości wrocławskich maszyn. Sędzia sprawdził motocykle Drabika i Miśkowiaka, ale nic nieregulaminowego w nich nie znalazł. - Chyba niepotrzebnie w wywiadzie telewizyjnym powiedziałem, że jeżdżę na „850” - skomentował zajście z swoim stylu Sławomir Drabik. Dziennikarz: Niestety kontuzja nie pozwoliła Ci na start ale jesteś w parkingu i pomagasz swojej drużynie.Sławek: E tam pomagam, raczej przeszkadzam przeciwnikom, przebijam opony i takie tam. Wypowiedź znajdującego się w szpitalu Sławka Drabika po karambolu w kwalifikacjach do IMS, kiedy nabawił się kontuzji kręgosłupaDziennikarz: Jak się pan czuje?Sławek: Jest fajnie, dużo mnie tu szprycują. Kiedyś po zawodach w których udało Mu się nieźle pojechać: Przyjechałem tu zająć szesnaste miejsce, to przypadek, że byłem drugi. W przełożonych zawodach nie wystartował Sławek Drabik. Zapytany przez dziennikarza czemu nie wystartował? - odpowiedział: Byłem pewny ze zawody się nie odbędą. Upalny dzień finału IMP (nie pamiętam który rok) dziennikarka relacjonującej zawody telewizji: Panie Sławku, można powiedzieć, że jest Pan czarnym koniem zawodów…Sławek: Jest za gorąco, żeby być czarnym. Wypowiedź Sławka nie wiadomo dla kogo i kiedy: W niektórych klubach na widok mistrza świata sikano po nogach. Kolacje, bankiety, cuda na kiju. Najchętniej wynajęli by mu murzynów, żeby go wachlowali. Dziennikarz: Jak wygląda życie żużlowca?Sławek: Zawody, ostro w beret, zawody, ostro w beret… Dziennikarz: Jaki typujesz wynik?Sławek: Tradycyjnie piłkarski. 3:1.W innej wersji – Włókniarz wygra w karnych. Wspomnienie karambolu w Czechach w wersji „Drabola”: No, kupa była konkretna. Ale taką mam robotę, a nie inną. Moment nieuwagi i po zabawie. Nic nie mogłem poradzić. To tak, jakbyś stał na światłach nowym mercedesem, a tu ktoś nagle wali cię w dupę Syreną Bosto, a na łeb spada ci cylinder...Teraz mi do śmiechu, ale wtedy nie było. Sławek nie zgadzając się z decyzją arbitra dotyczącą interpretacji zajścia na torze stwierdził dla TV: Nie wiem co robił sędzia, może kanapki jadł. Kiedyś dosyć już dawno, gdy Polacy rzadko jeszcze wygrywali z obcokrajowcami (zwłaszcza z Hansem Nielsenem). Sławek przez 3 okrążenia jechał właśnie przed Nielsenem, ale przegrał. Zaraz po biegu podchodzi do niego jakiś gość z telewizji i przez dobrą minutę roztrząsa całą sytuacje , wreszcie pada pytanie- ... i co się stało że Pan przegrał???- Szybszy był! Drabik o pobycie w Cetniewie na obozie kondycyjnym: W pokoju byłem z "Walachem" i Jordanem. W porządku było, nie narzekam. Wkupnego nie potrzebowałem. Zresztą byliśmy zajęci robotą. W pierwszy dzień po przyjeździe mieliśmy trening. Od razu w dupę, żeby nie chodzić po barach. Dziennikarz: „Slammer” jak pojedziesz w tym biegu ?Sławek: Standardowo najpierw prosto a potem trochę w lewo Dziennikarz: Dochodzą słuchy, że będziesz jeździł w ŁodziSławek: A tak, słyszałem... w łodzi podwodnej. Po wygranym finale IMP w 1996 roku Drabik zapytany o to jak zamierza świętować swój sukces odpowiada mniej więcej tak: Wypije 5 piw, chociaż nie! Punktów było 15 to i piw będzie 15 Dziennikarz: Jakie tory sprawiają Ci najwięcej trudności?Sławek: Kwadratowe. Przed jedną z rund GP poproszono Drabika o wskazanie kandydata do przydzielenia „dzikiej karty”. Oto co odpowiedział: Wskazałbym na Matysiaka, z nim było by najlepsze show. Raz w lidze gościu wyjechał do biegu bez plastronu. Pamiętam, że kiedyś jeździliśmy w Tarnowie, a on pod taśmą pojawił się bez kasku. Cofnął go kierownik startu. Na pewno Matysiaka będzie brakować w GP we Wrocławiu. Po finale IMP w 1996, rozradowany „Słammer” rzekł: Czy ja jestem Mistrzem Polski? Jeszcze do mnie nie dotarło, cieszę się bardzo, dedykuję tym, którzy mnie skazali, na zagładę, na radiowozy, na wszystko. Dla nich…” Dziennikarz: Sławku, a freestyle ala Travis Pastrana uprawiasz?"Sławek: A jak!, tylko ostatnio zapomniałem do basenu gąbek załadować i był dzwon na plecy. Dziennikarz: Co się dzisiaj działo? Chyba nie zaliczy pan tego występu do udanych?Sławek: A bo wczoraj przeszarżowaliśmy z chłopakami (i klepnął się w szyje)W podobnej sytuacji Sławek odpowiedział kiedyś: "Za dużo whiskey" Dziennikarz: Sławek, co jest przyczyną tego, że jesteś w takiej wyśmienitej formie?Sławek: No cóż, zmieniłem łychę zwykła na dwunastoletnią. Wypowiedz Drabika po finale IMP 2003: Mój dzisiejszy występ był do dupy. Początek zupełnie nieudany, zmieniłem furmankę i było juz trochę lepiej. Ale generalnie totalna wpadka. Dziennikarz: Jeśli nie żużel to co? Jak myślisz, czym byś się zajmował?Sławek: Pewnie zbieraniem butelek. Dziennikarz: Jaki według Ciebie powinien być idealny żużlowiec?Sławek: Powinien być waleczny jak Robert Przygódzki i mieć technikę jazdy jak Tomasz Purgal (śmiech). Dziennikarz: We Wrocławiu sprzęt przygotowywała Ci babcia, czy coś się zmieniło w tym temacie?-Sławek: Babcia się trochę roztyła i teraz jest poważny problem, bo nie mieści się w warsztacie... Wypowiedz Sławka po przegranym meczu Atlasu Wrocław w Tarnowie: Stopy zawiodły, nie ma co komentować, wielka porażka. Gorzej już chyba nie może być... Dziennikarz: Jaka recepta na tak dobry wynik??Sławek: Wsiadam i odjeżdżam. Drabik zapytany jak chodzą motory, odpowiedział plując w mikrofon: brrrrrr brym brym bryyyyyyymmmm. Sławomir Drabik na pytanie redaktora "Dlaczego Ryan dziś tak słabo jeździł?" odpowiedział następująco: Nie wiem. Właśnie!, spytam się go pod prysznicem. - Śnieg, minus dwadzieścia stopni, po prostu ekstremalne warunki i jedziemy - odpowiedział Sławomir Drabik na pytanie „Czym można zaskoczyć Polonię Bydgoszcz?” Dziennikarz: Z jakimi nadziejami jedzie Pan na półfinał IMS do Lonigo??Sławek: Z żadnymi, jadę sobie tak pojeździć, pościgać się. Drabik na pytanie, Jaka jest najlepsza impreza według dwukrotnego indywidualnego mistrza Polski? - odpowiedział: Najlepsza impreza jest po wypiciu trzech litrów whisky na głowę. Po jakiś zawodach, w których Sławkowi nie poszło najlepiej redaktor (nie pamiętam kto) zapytał Slammera: Panie Sławku! Co się stało? Czemu taka słaba postawa na torze"?Na to Sławek: Wytrzeźwiałem! Dziennikarz: Panie Sławku niedawno zmienił Pan stan cywilny jak zapatruje się Pańska małżonka na to wszystkoSławek: Wie pan jak jadę to się rozglądam gdzie siedzi, ale jadę tak szybko że jej nie widzę. Będzie zimno - odpowiedź Sławomira Drabika na pytanie odnośnie przybliżenia szczegółów Gali Lodowej, którą zawodnik organizował w Częstochowie. Dziennikarz: Sławku, dlaczego wybrałeś w finałowym wyścigu pierwszy tor?Sławek: Bo pierwszy tor jest najbliżej bandy Dziennikarz: Jaka jest recepta na tak doskonałą jazdę na lodzie?Sławek: Trzeba nie trzeźwieć. Na pytanie „Czy ma dla was jeszcze jakieś znaczenie mecz z Rybnikiem?” zadane podczas czatu internetowego Sławek odpowiedział bardzo rozbudowanym zdaniem: „Ma”. – Chrapał pierwszą noc, ale mu przestawili przegrodę i jest OK. Teraz mlaska przy jedzeniu. Pewnie mu lepiej smakuje - Sławomir Drabik o Jordanie Jurczyńskim, z którym dzieli pokój na zgrupowaniu Włókniarza w Cetniewie. Spiker: Panie Sławku co Pan robi? (pyta grzebiącego przy sprzęcie Drabika)Sławek: Reguluję hamulce... Dziennikarz: Zawalił Pan Włókniarzowi mecz w Rzeszowie i od razu od drugiej kolejki na Pana miejsce w składzie wskoczył Ljung. Jest więc czego żałować?Sławek: W Rzeszowie nie wymiatałem i pretensje mogę mieć tylko do siebie. Ale kurcze, mówi się trudno. Dałem ognia przy sprzęcie, pozmieniałem jakieś prądy, i wyszła z tego porażka. Nie sprawdziłem po prostu jednej części, która za późno do mnie trafiła. Myślałem, że w meczu wszystko będzie OK., ale nie było. Ale czy z tego powodu mam się teraz dołować? Dołować mogę się po kacu, a ja cały czas łoję trunki (śmiech). Dziennikarz: Czy wystartuje Pan w meczu z Atlasem?Sławek: Nie wiem, szanse jakieś mam, tak 50 na 50. Ale czy polecę z chłopakami do Wrocławia, nie mam pojęcia. Chciałbym, przynajmniej ludzie by się ze mnie pośmiali, jak dołuję (śmiech). Dziennikarz: Co sądzisz o pomyśle, aby w polskich klubach mógł startować tylko jeden obcokrajowiec?Sławek: Wolałbym się na ten temat nie wypowiadać, bo w tym roku najdalej byłem za granicą w Zielonej Górze. Dziennikarz: Czy pamięta kiedy ostatnio zdobył szesnaście punktów w lidze?Sławek: To musiało być zaraz po wyzwoleniu, wtedy tor w Zielonej Górze był jeszcze zaminowany. Dziennikarz: Jakie są przyczyny rewelacyjnej formy?Sławek: Nie przeżywam jeszcze drugiej młodości. Nastąpi to dopiero, kiedy będę miał 80 lat. Dziennikarz: Czy podpisze Pan kontrakt z Wybrzeżem Gdańsk?Sławek: Nie wiem, jak postawią mi rafinerię na podwórku, to podpiszę z nimi kontrakt. Po półfinale IMP w 2006 roku Sławek powiedział: Zaje… występ, w życiu nie miałem lepszego, naprawdę. Przed ostatnim biegiem podszedłem do chłopaków żeby mnie puścili na stracie bo się zdołowałem. Czatowicz: Zmieniłeś klub, ale opiekun twojego sprzętu nie zmienił się?Sławek: Oczywiście, że nie. Babcia wie o co chodzi. Do sezonu jest przygotowana perfekt. Zakupiłem jej reformy oraz góralskie skarpety. Powinno być dobrze. Czatowicz: Czym będzie babcia się opiekować? FIS czy Jap?Sławek: Zmiana. W tym roku startuję na Junakach. Mam cztery składaki, ale gdybym się uparł, jeszcze dwa mógłbym złożyć. Na strychu jeszcze trochę części mam. Przy pomocy babci ze sprzętem nie powinno być problemów. Czatowicz: Czy Piła ma wobec Pana zaległości?Sławek: Tak. Na auto wystarczy – Syrenę Bosto. Czatowicz: Z jakim klubem do tej pory najlepiej układała Ci się współpraca?Sławek: Z Częstochową, Koreą Południową i Afryką Czatowicz: Dlaczego zdecydował się Pan na starty w Opolu?Sławek: Bo tu jest festiwal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 26.10.2009 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 PAWEŁ MIELCZAREK ... To na piątym metrze twojego postu jest dobre, na ósmym chyba też, szkoda że tam już nie doczytałem ale mnie zemdliło. Kiedyś sprzedawali kasety: "500 najlepszych bramek" Mniej więcej po 100 człowiek przestawał kojarzyć co ogląda. Z twoim postem jest podobnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość coolibeer 26.10.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 PAWEŁ MIELCZAREK ... To na piątym metrze twojego postu jest dobre, na ósmym chyba też, szkoda że tam już nie doczytałem ale mnie zemdliło. Kiedyś sprzedawali kasety: "500 najlepszych bramek" Mniej więcej po 100 człowiek przestawał kojarzyć co ogląda. Z twoim postem jest podobnie . To nie czytaj jak cię mdli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 26.10.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 A ja doczytałam i mnie nie zemdliło Fajnie ,że wkleiłeś,dobry przykład Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 26.10.2009 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Adamek marzy o Valujevie.Chyba go pogięło.Widzicie to?Albo on i Kliczko?Niech wraca do junior-średniej - inaczej czarno to widzę.Pomimo życzliwości.Wiem że nie ta kasa, ale nie wolno przeginać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maysee 27.10.2009 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2009 (...) Czego nie można powiedzieć o Andrew - szczerze mówiąc nie do końca kojarzę jakieś wybitne wyniki kolegi Andrew na ringu zawodowym. Poza jakimiś skandalami - wniósł niewiele. A ja zapytam kolezanke czy rzeczywiscie sprawiedliwym jest twierdzic, ze Andrew wniosl "niewiele" do zawodowego boksu? Jesli kolezanka nie kojarzy wynikow, ponizej prezentuje liste. http://img43.imageshack.us/img43/5108/andrewup.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grave 27.10.2009 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Adamek marzy o Valujevie. Chyba go pogięło. Widzicie to? Albo on i Kliczko? Niech wraca do junior-średniej - inaczej czarno to widzę. Pomimo życzliwości. Wiem że nie ta kasa, ale nie wolno przeginać. I bardzo dobrze. JEst kozak, chce się sprawdzić, przy okazji zarobić i zebrać w beret, będize miał okazję Póki co niech jeszcze złoi tych Czagajewów, Powietkinów i innych Ibrahimów... pora wziążc rewanż na czerwonych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 27.10.2009 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Ja tez uważam, ze Andrzej Gołota wniósł wiele do zawodowego boksu ... kiedys nie ogladałam boksu ... ale od jakiegos czasu mi sie pozmieniało ... teraz przed walką Gołoty z Adamkiem puszczali powtórkowe walki Gołoty sprzed lat .... i naprawde było na co popatrzeć ... Po prostu wiek zrobił swoje - powinien się na amen wycofać już teraz - tak sądzę .... a Adamek .... jeszcze za cienki jest .... jeszcze popracować musi .... za wcześnie na porządnych przeciwników w ciężkiej ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grave 27.10.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Nikt nie kwestionuje tego czego Gołota dokonał w boksie zawodowym.. z tym, że po prostu kiedyś trzeba sobie powiedzieć dość, ale on tego nie potrafi niestety... a Adamek rzeczywiście musi jeszcze dużo pomachać hantlami, ale jest to w jego zasięgu jak najbardziej kwestia roku czy dwóch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LukaEgon 28.10.2009 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Adamek marzy o Valujevie. Chyba go pogięło. Widzicie to? Albo on i Kliczko? Niech wraca do junior-średniej - inaczej czarno to widzę. Pomimo życzliwości. Wiem że nie ta kasa, ale nie wolno przeginać. Z tym Valujevem to mocno przesadziłeś... Wałujew. Jeśli Adamek wzmocni siłę pojedynczego uderzenia i nie straci szybkości, to ma wszystko czego potrzeba do zwyciężania w wadze ciężkiej. Nie rozumiem skąd u Ciebie ten pesymizm. Czy każdy w wadze ciężkiej musi być gigantem? Nie musi. Cała waga juniorciężka to jest śmiech na sali i Adamek doskonale o tym wie. Aha juniorśrednia i juniorciężka to jest różnica... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.10.2009 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 To co, może podpasiemy Diablo Włodarczyka tak, żeby z junior ciężkiej przeszedł na ciężką i POLSAT urządzi następną polską walkę stulecia? Czego się nie robi dla kasy? ... a jakby /dla kasy- of course/ taka walka ? 2 - 3 krótkie rundki ... http://i.wp.pl/a/f/jpeg/23269/saakaszwili_lech_kaczynski_550.jpeg choc Putin /mimo, ze też mały / tego wyzszego chciał za jaja powiesic ... http://news.money.pl/artykul/putin;chcial;powiesic;saakaszwilego,198,0,385222.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.10.2009 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 a jakby /dla kasy- of course/ taka walka ? 2 - 3 rundy ... eeee tam, we dwóch by się musieli wziąć, a i to mało, bez kota i tak by nie wygrali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.10.2009 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 może podpaść ... i sumo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 28.10.2009 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Kolega maysee przytoczył imponujący bilans zawodowej kariery Gołoty. Z całym szacunkiem dla Andrzeja to z tej listy to może 20% nazwisk jest znanych w bokserskim światku. Na pewno Gołota dobrym bokserem był - wypromował boks zawodowy w Polsce. Ale skoro 10 lat temu nie mógł postawić kropki nad "i", i zostać mistrzem świata, to trudno się spodziewać, że u progu sportowej emerytury to się zmieni. Moim zedaniem od momentu poddanej, wygranej walki z Grantem, Pan Andrzej nie ma serca do walki. Ambicji wystarcza do wywiwdów przed walką i na kilka rund. Jeżeli nie udało mu się położyć przeciwnika to tracił zapał do walki i z niecierpliwością czekał jej końca bez względu na rozstrzygnięcie.K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.10.2009 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Kolega maysee przytoczył imponujący bilans zawodowej kariery Gołoty. Z całym szacunkiem dla Andrzeja to z tej listy to może 20% nazwisk jest znanych w bokserskim światku. Na pewno Gołota dobrym bokserem był - wypromował boks zawodowy w Polsce. Ale skoro 10 lat temu nie mógł postawić kropki nad "i", i zostać mistrzem świata, to trudno się spodziewać, że u progu sportowej emerytury to się zmieni. Moim zedaniem od momentu poddanej, wygranej walki z Grantem, Pan Andrzej nie ma serca do walki. Ambicji wystarcza do wywiwdów przed walką i na kilka rund. Jeżeli nie udało mu się położyć przeciwnika to tracił zapał do walki i z niecierpliwością czekał jej końca bez względu na rozstrzygnięcie. K. Bez przesadyzmu. Po prostu masz (macie?) za mało wiedzy o Endrju. Niestety, jego lewa ręka jest niesprawna, jak na boksera! I lepsza nie bedzie! I Endrju może chcieć i wg mnie chce bardzo, ale jest po ptokach. Poza tym ma już problemy z wymową. I nie chodzi mi o kwiecistość wypowiedzi, ale o sposób mowienia, charakterystyczny dla bokserów - seniorów, u których kumulują się mikrourazy po ciosach. Więc nie gadajcie głupstw. Nie kazdy z Was jest mistrzem swiata, aby lekcewazyć osiągnięcia tego, kto był tego szczytu blisko. A Endrju był. PS. Mam niedaleko do Lucjana Treli (pamięta ktoś?) - boksera, który walczył z Foremanem w Meksyku na Olimpiadzie. Przegrał minimalnie. I gdy parę lat później klub rozwiązał sekcję bokserską (bo inni bokserzy wytoczyli proces o odszkodowanie za utracone zdrowie), Trela zakończyl karierę. Dzięki temu funkcjonuje w miarę normalnie, chociaż i u niego są wyraźne slady boksu. Więc proszę nie obwiniać Gołoty o brak chęci. Teraz to podświadomość wygrywa u niego i nic na to poradzić nie można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 28.10.2009 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 No fakt. Nie doktoryzuje się z wiedzy o Gołocie. I jestem pełen szacunku dla niego, bo jak napisałem wyżej:Na pewno Gołota dobrym bokserem był Skoro ma problemy z lewą ręką, to dlaczego w walce z Adamkiem nie używał prawie wcale zdrowej prawej? W kręgach sportowych krąży pewna anegdota, o której niektórzy mówią, że dotyczy właśnie Andrzeja Gołoty: Pewien niesforny bokser u progu kariery toczył pojedynek, w którym był zdecydowanym faworytem. Zakończył go przez KO ale w dość nietypowy sposób. Oto jego relacja: Obijam gościa już piątą rundę a on nic sobie z tego nie robi, nawet nie chce paść na dechy. Więc się wkurzyłem i pociągnąłem „z główki” – poskutkowało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 28.10.2009 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Tak naprawdę miałem w głębokim poważaniu, który wygra. Ale za 300tys. zielonych też mógłbym udawać Gołotę. Akurat podobna waga i wiek. Powiem więcej. Gdyby dołożyli ze 100tys. to dotrwałbym do ostatniej rundy. Za 500tys. posłałbym Adamka do szpitala, a za okrągły milion, to spuściłbym lanie obojgu. Sorki. Coś musiało być w piwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.10.2009 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Skoro ma problemy z lewą ręką, to dlaczego w walce z Adamkiem nie używał prawie wcale zdrowej prawej? nie miał czasu po prostu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 28.10.2009 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Tak naprawdę miałem w głębokim poważaniu, który wygra. Ale za 300tys. zielonych też mógłbym udawać Gołotę. (...) Sorki. Coś musiało być w piwie. Dobre trunki konsumujesz Ja nawet po dużej dawce łyskacza nie podjął bym się stanąc w ringu np. z Bestią [a Gołota się odważył]. Zes...ł bym się ze strachu. Co do Lucjana Treli - oglądałem Go na żywo na jakimś turnieju w hali Wisły [mój ojciec był pasjonatem boksu i ciągał mnie po tego typu imprezach]. Z uwagi na swój niski wzrost walczył "z doskoku", ale i tak zrobił krzywdę przeciwnikowi. W Meksyku chyba jako jedyny przetrwał z Foremanem całą walkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.