niktspecjalny 28.10.2009 06:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Ogień potrzebuje do spalania tlenu - jeżeli go nie dostanie to spala się niezupełnie, produkując o połowę mniej energii, za to wytwarzając wtedy ogromne ilości tlenku węgla (czad) i mnóstwo sadzy, która prócz smolenia szyby, dodatkowo zanieczyszcza komin. a od kiedy to tlenek węgla powstaje przy spalaniu drewna, drewno jak ma za mało powietrza to po prostu gaśnie i to jest cała filozofia paleniem drewna w kominku, oczywiści słyszałem o idiotach palących w kominku węglem ale to jest szczyt głupoty i nie będę tego komentował. Ja ładuję na noc grube kawałki, zamykam dolot oraz szyber a drewno i tak się wypala do końca i rano nie mam żaru. Bardzo znanym "trucicielem" jest, powstający podczas każdego spalania, CO zwany czadem.Ważnym elementem procesu palenia jest jego nieutlenianie się do dwutlenku węgla.Powód- jest prosty... i tu muszę się zgodzić z Forest-Natura z powodu podawania małej ilości powietrza czyli np źle wyregulowany kominek, albo za słaby ciąg kominowy.Pisałem wyżej że kominki mają swoje szczeliny bezpieczeństwa.Chodzi mi o takie ,że jak nawet zamkniemy szyber na max to producent i tak przewidział wspomnianą szczelinę by tak do końca nie hamować procesu palenia.Pytałem o ostatnie załadowanie a dyskusja poszła w innym ale bardzo istotnym kierunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bold 28.10.2009 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 ilość tlenku węgla powstała ze spalania drewna w kominku jest tak mała że nie może nam zagrozić, kiedy podajemy za mało powietrza drewno po prostu gaśnie, inaczej jest z węglem, węgiel przy odcięciu dopływu powietrza tli się dalej wydzielając bardo duże ilości CO, dlatego nie pali się węglem w kominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 28.10.2009 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 ilość tlenku węgla powstała ze spalania drewna w kominku jest tak mała że nie może nam zagrozić, kiedy podajemy za mało powietrza drewno po prostu gaśnie, inaczej jest z węglem, węgiel przy odcięciu dopływu powietrza tli się dalej wydzielając bardo duże ilości CO, dlatego nie pali się węglem w kominku. Bardzo nowatorskie twierdzenie - bardzo - mimo całej tej nowoczesności twierdzę że chyba nigdy nie paliłeś w kominku drewnem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 ilość tlenku węgla powstała ze spalania drewna w kominku jest tak mała że nie może nam zagrozić, kiedy podajemy za mało powietrza drewno po prostu gaśnie, inaczej jest z węglem, węgiel przy odcięciu dopływu powietrza tli się dalej wydzielając bardo duże ilości CO, dlatego nie pali się węglem w kominku. Najpierw mówisz ,że w ogóle go nie ma teraz ,że jest go mało. Ale jest.Nie chcę opisywać jak bardzo jest niebezpieczny gaz CO-"cichy zabójca". Nie paliłeś drewnem ani węglem.Można palić węglem ale rozsądnie i oczywizda przy użyciu odpowiedniego oprzyrządowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcinor 28.10.2009 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Zeby żar się długo utrzymywał to nie wyrzuca się popiołu tak często Ale co do spalania, to wkład smoli się najbardziej przy zamkniętym dolocie powietrza. To jest fakt. Ja na noc zamykam. Rozpalam mocno i zamykam. Pozdrawiam Ogrzewających Się Kominkiem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Zeby żar się długo utrzymywał to nie wyrzuca się popiołu tak często Ale co do spalania, to wkład smoli się najbardziej przy zamkniętym dolocie powietrza. To jest fakt. Ja na noc zamykam. Rozpalam mocno i zamykam. Pozdrawiam Ogrzewających Się Kominkiem! Nie boisz się ,że "cichy zabójca" cię dopadnie? Też tak robię ale nie wszystkim to pasi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 28.10.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Zeby żar się długo utrzymywał to nie wyrzuca się popiołu tak często Ale co do spalania, to wkład smoli się najbardziej przy zamkniętym dolocie powietrza. To jest fakt. Ja na noc zamykam. Rozpalam mocno i zamykam. Pozdrawiam Ogrzewających Się Kominkiem! Nie boisz się ,że "cichy zabójca" cię dopadnie? Też tak robię ale nie wszystkim to pasi. Ale to nie ma wszystkim pasić tylko Tobie ... - robisz jak uważasz - i tyle - zdrowie Twoje i Twojej rodziny to Twoja sprawa a nie innych ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 09:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Zeby żar się długo utrzymywał to nie wyrzuca się popiołu tak często Ale co do spalania, to wkład smoli się najbardziej przy zamkniętym dolocie powietrza. To jest fakt. Ja na noc zamykam. Rozpalam mocno i zamykam. Pozdrawiam Ogrzewających Się Kominkiem! Nie boisz się ,że "cichy zabójca" cię dopadnie? Też tak robię ale nie wszystkim to pasi. Ale to nie ma wszystkim pasić tylko Tobie ... - robisz jak uważasz - i tyle - zdrowie Twoje i Twojej rodziny to Twoja sprawa a nie innych ... Ale jak widzisz trza jakoś wybrnąć z tej dyskusji.Gdy napisze ,że to jest baaaardzo bezpieczne to mnie przeczyszczą .Czyż nie tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bold 28.10.2009 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Najpierw mówisz ,że w ogóle go nie ma teraz ,że jest go mało. Ale jest.Nie chcę opisywać jak bardzo jest niebezpieczny gaz CO-"cichy zabójca". Nie paliłeś drewnem ani węglem.Można palić węglem ale rozsądnie i oczywizda przy użyciu odpowiedniego oprzyrządowania. w powietrzu którym oddychasz znajduje się CO2 ale są to tak małe ilości że od tego nie umierasz, tak samo jest z CO powstałym ze spalania drewna w kominku, jest go tak mało że nie warto zawracać sobie nim głowy. Natomiast palenie węgla w kominku uważam za głupotę. I żeby rozwiać twoje wątpliwości to napiszę Ci jeszcze że palę w kominku drewnem i od czasu do czasu węglem w kuchni kaflowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
out 28.10.2009 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 niktspecjalny w przypadku czadu pojęcie "mało" jest pojęciem względnym. Cytując wikipedie objawy zatrucia tlenkiem węgla zależnie od stężenia objętościowego w powietrzu: stężenie objętościowe CO w powietrzu - objawy zatrucia 0,01% - 0,02% lekki ból głowy przy ekspozycji przez 2-3 godziny 0,04% - silny ból głowy zaczynający się ok. 1 godzinę po wdychaniu tego stężenia; 0,08% - zawroty głowy, wymioty i konwulsje po 45 minutach wdychania; po dwóch godzinach trwała śpiączka; 0,16% - silny ból głowy, wymioty, konwulsje po 20 minutach; zgon po dwóch godzinach 0,32% - intensywny ból głowy i wymioty po 5-10 minutach; zgon po 30 minutach; 0,64% - ból głowy i wymioty po 1-2 minutach; zgon w niecałe 20 minut; 1.28% - utrata przytomności po 2-3 wdechach; śmierć po 3 minutach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 09:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 niktspecjalny w przypadku czadu pojęcie "mało" jest pojęciem względnym. Cytując wikipedie objawy zatrucia tlenkiem węgla zależnie od stężenia objętościowego w powietrzu: stężenie objętościowe CO w powietrzu - objawy zatrucia 0,01% - 0,02% lekki ból głowy przy ekspozycji przez 2-3 godziny 0,04% - silny ból głowy zaczynający się ok. 1 godzinę po wdychaniu tego stężenia; 0,08% - zawroty głowy, wymioty i konwulsje po 45 minutach wdychania; po dwóch godzinach trwała śpiączka; 0,16% - silny ból głowy, wymioty, konwulsje po 20 minutach; zgon po dwóch godzinach 0,32% - intensywny ból głowy i wymioty po 5-10 minutach; zgon po 30 minutach; 0,64% - ból głowy i wymioty po 1-2 minutach; zgon w niecałe 20 minut; 1.28% - utrata przytomności po 2-3 wdechach; śmierć po 3 minutach. Dlaczego to do mnie odbita piłeczka?Że mało CO a nawet w ogóle podczas palenia drewnem powiedział Bold.Jemu te stężenia.Wiem bo pracuje w środowisku gdzie cichy zabójca może zaatakować i znam procedury i miejsca ewentualnego jego występowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 28.10.2009 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Wstawcie se obok kominka czujnik CO który w przypadku pojawienia się tego gazu będzie otwierał przepustnicę i dotleniał palenisko.Ja mam kominek w którym po osiągnięciu zadanej temperatury następuje zadławienie dopływu powietrza do komory spalania. Co określony czas (u mnie ustawione 20min) wentylator napowietrza komorę spalania (u mnie przez 30s). Wydajność wentylatora też można regulować. Wszystko działa poprawnie pod warunkiem zachowania dużej szczelności drzwiczek kominka i popielnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 11:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Wstawcie se obok kominka czujnik CO który w przypadku pojawienia się tego gazu będzie otwierał przepustnicę i dotleniał palenisko. Ja mam kominek w którym po osiągnięciu zadanej temperatury następuje zadławienie dopływu powietrza do komory spalania. Co określony czas (u mnie ustawione 20min) wentylator napowietrza komorę spalania (u mnie przez 30s). Wydajność wentylatora też można regulować. Wszystko działa poprawnie pod warunkiem zachowania dużej szczelności drzwiczek kominka i popielnika. Obok to znaczy gdzie ?Możesz dokładnie określić miejsce bo to bardzo ważna kwestia?A jak ktoś nie ma przepustnicy?Jak dotleni komorę?Masz turbo kominek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 28.10.2009 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 W tych wszystkich rozważaniach zapomina się o istotnym fakcie, że kominek jako źródło ogrzewania - nie jest „zainstalowany” w pomieszczeniu przeznaczonym do takiej funkcji, a co za tym idzie salon nie spełnia wymagań - w tym podstawowych, dotyczących wentylacji takiego pomieszczenia.Niesie to, moim zdaniem, określone zagrożenia dla ludzi – zwłaszcza nocą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcinor 28.10.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Topór wojenny został wykopany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 W tych wszystkich rozważaniach zapomina się o istotnym fakcie, że kominek jako źródło ogrzewania - nie jest „zainstalowany” w pomieszczeniu przeznaczonym do takiej funkcji, a co za tym idzie salon nie spełnia wymagań - w tym podstawowych, dotyczących wentylacji takiego pomieszczenia. Niesie to, moim zdaniem, określone zagrożenia dla ludzi – zwłaszcza nocą. Oooo! coś nowego. .A gdzie jest jego odpowiednie miejsce?Jakie wymagania powinien spełniać salon jeśli już kominek tam stoi?Wentylacja salonu?Coż to takiego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 11:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Topór wojenny został wykopany Skoro ta dyskusja przyjmuje taki obraz to chyba lepiej dmuchać na zimne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcinor 28.10.2009 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Topór wojenny został wykopany Skoro ta dyskusja przyjmuje taki obraz to chyba lepiej dmuchać na zimne. Chyba nie będzie tak źle. Temat jest bardzo ciekawy. Jeden i drugi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 28.10.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Obok to znaczy gdzie ? Możesz dokładnie określić miejsce bo to bardzo ważna kwestia? W bezpośrednim sąsiedztwie. Dyfuzja tlenku węgla następuje równomiernie we wszystkich kierunkach aby wyrównać ciśnienie cząstkowe tego gazu w otoczeniu. Im dalej od źródła tym stężenie niższe. Nie następują miejscowe nagromadzenia. Nie szukamy go tak jak dwutlenku przy podłodze ani jak metanu pod sufitem. A jak ktoś nie ma przepustnicy?Jak dotleni komorę? Czymś zamyka ten dopływ powietrza. Przepustnicą, drzwiczkami popielnika lub komory spalania .... To co zamyka można też otwierać. Masz turbo kominek? Tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.10.2009 12:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Jeżeli przyjmiemy ,że salon jest zamkniętym pomieszczeniem i będziemy świadomi ,że CO jest deczko lżejszy od powietrza to jasne jak słoneczko na niebie,że będziemy go głównie szukać właśnie pod sufitem.Dodam z doświadczenia,że ten zabójca potrafi przejść przez ścianę a nawet strop a czujniki wyłapią go właśnie w tym miejscu i ostro to zasygnalizują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.