Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wspólne a jednak oddzielne


maxitka

Recommended Posts

Pisze pod nowym nickiem, bo temat bardzo osobisty. Namnożyło się ostatnio na forum taki wątków. Samakiedyś się zastanawiałam czy tworzenie nowych nicków ma sens no i teraz wiem że o niektórych sprawach jedna łatwiej pisać zupełnie anonimowo.

Mam nadzieje, że mimo wszystko wesprzecie mnie radą, przemyśleniami, może doświadczeniami.

A sprawa wygląda tak:

Przed ślubem dostałam działkę 0,5 hektara z garażem i domem poniemieckim, zamieszkanym ale nie nadającym sie do remontu. Otrzymalam rowniez darowizne ponad 100 tys z przeznaczeniem na budowe domu, teraz po ponad roku jestesmy malzenstwem , nasz domek stoi. Budowal w wiekszosci moj maz przy nieweilkim udziale firm, teraz planujemy budowe domków do wynajmowania.

Budujemy wspolnie, pieniadze poza darowizna byly wspolne ( teraz kredyt wspolny na domki) a skoro dzialka moja to zgodnie sprawem wszystko co na niej tez.

maz slusznie dazy do tego zeby ta sprawe rozwiazac i teraz pytanie jak. najprosciej rozszerzyc wspolnosc majatkowa ale wtedy wszystko bedzie pol na pol, a zgadzamy sie ze dzialka z domem i darowizna ktora dostalam jest wiecej warta. W ogole to trudne tematy, do opisania do rozmowy, do podjecia dobrej decyzji dla obu stron.

co o tym myslicie, jak dobrze rozwiazac taka sprawe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytania nie wróżą dobrze na przyszłość choć sam kontekst sprawy wydaje mi się, że rozumiem. Weź pod uwagę wkład męża w dom (sama piszesz, że osobiście go budował). Nie wiem jak się utrzymujecie, ale z reguły jest tak, że jedna strona wnosi więcej finansów do wspólnego budżetu i nie wyobrażam sobie, żeby z takich rzeczy również sie rozliczać. Jeśli się nie mylę to jeśli dom wybudowaliście po ślubie to i tak jest waszą wspólną własnością i przepisanie połowy na męża niewiele wnosi ani teraz, ani na przyszłość.

Boisz się, że będziecie współwłaścicielami w 50%, choć ty na start wniosłaś więcej? Nie kupuję tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze rozumię ? Działka była Twoja, więc dom mimo,ze powstał ze środków wspólnych i po ślubie też jest Twoją własnością (kc art. 231), chodzi Ci więc o zabezpieczenie męża ?lecz nie w 50% lecz nieco mniej ?

czy tak ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, mimo że dom powstał częściowo po słubie to jest własnością właściciela gruntu, czyli moją. Chcielibyśmy to zmienić. Najprościej byłoby rozszerzyć wspólność majątkową, ale to podział 50/50. Mąż ma jednak zdanie, że skoro działka była moją własnością przed ślubem wraz z domem starym i wniosłam również sporą kwotę na budowę to powinniśmy to uwzględnić i dokonać podziału w częściach, nie wiem tylko czy to możliwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytania nie wróżą dobrze na przyszłość quote]

 

A niby dlaczego? Bo zastanawiamy się co będzie kiedy okaże się, że nam nie wyszło? Można nie rozmawiać i udawać, że sprawy nie ma, ale przez to nie zwiększymy szansy na udany związek. Myśle, że lepiej nie zaklinać rzeczywistości, starać się i dbać o małżeństwo, ale również zrobić tak aby w razie najgorszego, żadna strona nie została z niczym.

Nawet najtrudniejsze sprawy dobrze przegadac we wszystkie strony i dojsc do kompromisu, który oboje zaakceptujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maxitka, moim zdaniem grasz bardzo fair, jednak nie wiem czy da się współwłasność rozszerzyć tak jakbyście chcieli, może zapytaj tu http://forumprawne.org/.

Życzę Wam obojgu wszystkiego dobrego i by sprawy przebiegły po Waszej myśli

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, mimo że dom powstał częściowo po słubie to jest własnością właściciela gruntu, czyli moją. Chcielibyśmy to zmienić. Najprościej byłoby rozszerzyć wspólność majątkową, ale to podział 50/50. Mąż ma jednak zdanie, że skoro działka była moją własnością przed ślubem wraz z domem starym i wniosłam również sporą kwotę na budowę to powinniśmy to uwzględnić i dokonać podziału w częściach, nie wiem tylko czy to możliwe.

 

MOżesz przekazać mężowi w darowiźnie tyle ile chcesz : 10 %, 50 % , 100 % - ile sobie życzysz.

To sa trudne tematy, ale w końcu się chyba znacie, więc raczej uda się dogadać :)

Pamiętaj tylko, że taka współwłasność oznacza współwłasność każdego centymetra ziemi i domu w określlonych wielkościach (np. 30/70 czy jak sobie to zrobicie )

 

Uważam, że ludzie zbyt boją się takich tematów. Dobrze sobie przypomnieć w takiej chwili, że nikt nie jest wieczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez uważam, ze dobrze, że chcecie uregulowac tę kwestię. Bo skoro taki temat już się pojawił w Waszych myślach, potem w rozmowach - to warto to uregulować, a nie krygowac się idealistycznym podejściem do życia. Nie jesteśmy wieczne, nie każdy związek jest wieczny. Przede wszystkim super, ze o tym otwarcie rozmawiacie - rozmowa jest bardzo wazna.

 

W naszym społeczenstwie niestety wciąż tematy śmierci, dziedziczenia, podziału majątku w przypadku rozstania są jeszcze tabu. A spisanie testamentu, gdy ma się 20-30 lat kwitowane z ironicznym uśmiechem.

A ja uważam, ze dobrze jest mieć takie sprawy uporządkowane.

 

I tez myslę, że propozycja darowizny jest bardzo dobrym wyjsciem - nawet podatku od tego nie zapłacicie. Tylko warto pamiętac o tym, ze darowiznę zawsze można cofnąć w razie rażącej niewdzięczności obdarowanego (wiele sytuacji można pod to podpiąć), dlatego posiadanie czegoś w wyniku darowizny nie daje 100 % pewności obdarowanemu, że to zawsze będzie jego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wszystkowiedzącym internecie dowiedziałam sie już że jedyną możliwością poza sądowym podziałem na współwłasność ułamkową jest darowizna. Chcieliśmy jednak uniknąć wysokich kosztów, a mimo że podatku między małżonkami nie ma, to niestety darowizna notarialna a taka tylko wchodzi w grę przy nieruchomości obarczona jest wysoką opłatą notarialną ( od wartości nieruchomości). Zastanawia mnie również to co napisała Nefer. Nie myslalam o tym wczesniej w ten sposób ale podział procentowy powiedzmy 40/60 powoduje ze w przyszlosci nawet jesli na tej ziemi postawimy palac wart miliony i oboje wlozymy w niego prace, eneergie , pieniadze i co tam jeszcze, to ja bede miala z tego wiecej niz maz. A to juz wybitnie niesprawiedliwe. Moze sie przeciez okazac ze to co wspolnie zrobimy bedzie o wiele wiecej warte niz moj nazwijmy to "wklad poczatkowy" w postaci dzialki i kasy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...