adam_mk 23.10.2009 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Witam Często ostatnio wypływa problem wielu (kilku) buforów, ich łączenia i zabezpieczenia kotła, pieca, na wypadek padnięcia prądu. Bywa, że potrzebna tona, a są tanio „połówki” czy „ćwiartki”. Bywa, że duży drzwiami wejść nie chce... Albo, że był jeden, ale dwa to lepiej... Da się to łączyć! Można też „puścić w małej automatyce” Nagryzmoliłem obrazek… http://img41.imageshack.us/img41/9954/grzanieinstalacja.jpg Jak „to” ma działać? Mamy tam termostaty. Niebieskie dwa i czerwony jeden. Termostaty „A” ustawiamy na około 40 stC. Niebieski pokaże, że „PALI SIĘ!” i załączy pompę nr1, która dba o „zdrowie” kotła nie dopuszczając do jego pracy w zbyt niskich temperaturach. Termostat ma być taki, że zwiera styk po osiągnięciu temperatury (jakby co, to są przekaźniki i stan da się odwrócić). Niebieski termostat „B” ustawiamy na temperaturę około 55stC. On powinien być taki, że rozwiera styk po osiągnięciu nastawionej temperatury. Zasilanie pompy 1 przepuszczamy szeregowo przez styki termostatów A i B. Zimny piec – styk A otwarty, styk B zwarty, pompa stoi (nie palą). Piec rozpalony, ale nie zagrzany – styk A zwarty, styk B zwarty, pompa pracuje (rozpalili, grzejemy piec!). Piec ciepły i układ „dogrzany” - styk A zwarty, styk B rozwarty, pompa 1 stoi (bo jej praca jest zbędna w tym stanie). Uwaga: Podczas dochodzenia całego systemu do zadanych parametrów pompa 1 będzie „taktować” z coraz dłuższymi przerwami. Pojawia się ciepło na szczycie bufora – czerwony termostat A załącza pompę 2 i rozpoczyna grzanie budynku (bierze wszystko co „dają” i bufor się nie nagrzewa!!!) Powoli temperatura rośnie i jednocześnie grzeje się dom, co oznacza coraz cieplejszy powrót z kaloryferów. Wtedy zawór termostatyczny zaczyna ograniczać temperaturę podawanej do odbiorników strugi podwieszając zimną wodę z powrotu. Nadmiar ciepła ląduje w buforze (nie na samym dole, tylko nieco wyżej!). Po nagrzaniu domu i bufora można przestać „karmić piec” paliwem. Dom mamy ciepły i zgromadzony jest zapas w buforze. Starczy na jakiś czas niepalenia (w zależności od wielkości domu i grubości „sweterka” w jaki go ubrano… ) Wrysowana na brązowo wężownica to opcja – CWU przepływowe, a trójnik tak trochę od dołu to przyłącze do cyrkulacji. To nie są rozważania teoretyczne. TEN układ pracuje i „ma się dobrze”. W przypadku braku prądu stają pompy. Cyrkulacja jednak pracuje nadal w układzie grawitacyjnym piec-bufor (sto buforów czy ile potrzeba…). Wystarczy przestać dokładać do pieca. Obok pieca jest zamontowany zaworek „z piłeczką”. Po zatrzymaniu pompy 1 zamyka się automatycznie i nie pozwala wodzie na „obchodzenie” pieca bokiem. Jeżeli udałoby się ustawić bufory nieco wyżej od pieca to byłby jeszcze jeden luksus! Powstałby syfon skutecznie uniemożliwiający chłodzenie zładu „poprzez piec” (to samo daje zamknięcie szybra po zakończonym paleniu i WYGAŚNIĘCIU pieca). Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.10.2009 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Teraz widzę, że nie domalowałem naczynia wzbiorczego/bezpieczeństwa a ono BYĆ MUSI w układzie otwartym..Tyle, ze myślę, że to oczywiste...Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 23.10.2009 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Teraz widzę, że nie domalowałem naczynia wzbiorczego/bezpieczeństwa a ono BYĆ MUSI w układzie otwartym.. Tyle, ze myślę, że to oczywiste... Adam M. już nie musi, wystarczy układ schładzający, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.10.2009 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Nie mam do tego jakiegoś specjalnego zaufania... No, chyba zebym go sobie sam zbudował... I pewnie przewymiarowany... Tyle, że tu właśnie układ schładzający jest. W grawitacji pędzony... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 24.10.2009 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Adam ten zawór zwrotny kulowy powinien być chyba przed pompa a nie za nią, bo jak jest w tym miejscu co na schemacie to pompa będzie go zamykała i nie będzie obiegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander1 24.10.2009 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Panie Adamie Wielkie dzięki za ten schemat. W tym morzu informacji, zamieszczonych na forum i powszechnego błądzenia w tej materii nareszcie klarownie i sensownie zaprojektowany układ. Mam jeszcze jedną gorącą prośbę o drugi wariant układu, w którym kocioł może bezpośrednio zasilać instalację bez zbiorników, a dopiero po nagrzaniu instalacji domowej kierować ciepło na zbiorniki. Czy byłoby to możliwe? Pozdrawiam Aleksander Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 24.10.2009 08:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 No, właśnie TEN system TAK działa... NAJPIERW pcha do instalacji, zbiorniki są ciepłe pod samym szczytem, a reszta zimna. Dopiero jak dom się podgrzeje i zadziałają termostaty na grzejnikach, to nadmiary lądują w buforach... Tyle, że nic przy tym robić nie trzeba poza dokładaniem do pieca. Chyba, że to jakiś wymyślny bydlak i dokłada se sam... Adam M. bladyy78 W zasadzie tak, ale tu on jest zamontowany "do góry nogami".... Ta pompa go otwiera... I tylko ona....Do tego musi właśnie pracować... A.M. Jeszcze coś. Jak mamy wymyślne bydlę z wypasioną automatyką, to termostat zamocowany nisko na buforze, w okolicy powrotu z obiegu, i ustawiony na jakieś 50stC może dawać sygnał do przejscia pieca na podtrzymanie i zakończenie grzania. Albo załączać jaki dzwonek, lampkę - no sygnalizator napełnienia ciepłem całego układu. Można tam wcisnąc (nawet raczej trzeba) jakiś pomiar temperatury na różnych wysokościach bufora, żeby być w stanie ocenić co się aktualnie dzieje. A.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander1 25.10.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Treść poniżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander1 25.10.2009 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Jeżeli udałoby się ustawić bufory nieco wyżej od pieca to byłby jeszcze jeden luksus! Powstałby syfon skutecznie uniemożliwiający chłodzenie zładu „poprzez piec” (to samo daje zamknięcie szybra po zakończonym paleniu i WYGAŚNIĘCIU pieca). Mam pytanie o wysokośc bufora nad piecem. Jak wysoko powyżej wejścia pwrotu do kotła powinien być bufor? W moim przypadku mógłbym podnieść o 20 cm ale czy to wystarczy?.? A może są inne proste sposoby na odcięcie pieca jako odbiorcy energii po zakończonym grzaniu. Jeden sposób z odcięciem dostepu powetrza został podany ale może jest jeszcze jakiś inny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janekbo 25.10.2009 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Teraz widzę, że nie domalowałem naczynia wzbiorczego/bezpieczeństwa a ono BYĆ MUSI w układzie otwartym.. Tyle, ze myślę, że to oczywiste... Adam M. już nie musi, wystarczy układ schładzający, No ale gdzie wtedy jest OTWARCIE takiego układu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 25.10.2009 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 "Mam pytanie o wysokośc bufora nad piecem. " Każdy centymetr poprawia tu sprawę.Trzeba zostawić tyle miejsca nad buforem, żeby dało się to jakoś dobrze termoizolować. Inne sposoby...Można tam zaworek jakiś wstawić i zamykać go.Tyle, ze najpierw trzeba poczekać, aż piec dobrze się wypali.Żeby się nie zagotował w czasie dopalania, jak mu odbiór ciepła zabierzemy.No i przed paleniem trzeba go zawsze otwierać. Tylko...Po to, żeby nie wykonywać za każdym razem ze stu czynności, o których należy bezwzględnie pamiętać jest taki właśnie układ. Absolutnie idealnie jest, jak góra pieca jest na wysokości dna baniaka.Tyle, że nie każdy ma jak wykopać dziurę w podłodze na ten piec.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 25.10.2009 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Ja u siebie tylko zamykam i otwieram "szyber w czopuchu zeby piec nie wychładzał bufora ,,, Co do obiegu grawitacyjnego to pójdzie, ale do czasu ,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PeZet 15.11.2009 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Dziękuję za ten wątek, Adamie!Czy umieszczenie "100 buforów" na poddaszu pod kalenicą ma sens? Piecem byłby kominek z wężownicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 20.11.2009 18:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2009 Logicznie - tak. Technicznie - raczej nie! Te 100 buforów waży jak jasna cholera! Woda to kilo na litr a tona to 1m3. Jakieś stropy musiałyby to znosić - tu trzeba by konstruktora/projektanta popytać czy to się da. Co do wężownicy w tym płaszczu.... Znam prostsze metody demolowania salonu... Toż to kocioł! Piec stałopalny i puściłbym go w obiegu otwartym. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PeZet 22.11.2009 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 100 buforów to był skrót myślowy. Ponieważ nie mam miejsca na jeden bufor 1000l (wyłączając opcję wkopania go w ziemię), przyszła mi myśl, by kilka mniejszych buforów rozmieścić w schowku pod kalenicą. Strop (podłoga) tego schowka to belki 5x18 w rozstawie co 50cm, oparte na płatwiach.Płatwie 14x20 oparte są na ścianach szczytowych i słupach. Słupy na wzmocnionych żebrach stropowych.Konstrukcja dachu, projektowana pod dachówkę, przykryta będzie blachodachówką. Rozłożyć równomiernie kilka mniejszych buforów...http://images35.fotosik.pl/84/57c10cdec54e05e2.jpg http://images41.fotosik.pl/226/bc72e6fff5a02ca8med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.11.2009 19:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2009 Można, jak mi się wydaje, ale są inne wady.Trudno to tam skutecznie ocieplić. Tyle, że w takim układzie byłoby to idealne dla solarka puszczonego w grawitacji...Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PeZet 23.11.2009 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 O instalacji solarnej też myślę, ale perspektywicznie.A czymś się będę musiał grzać. Mam prąd, będzie też kominek.Ciepło z kominka MUSZĘ akumulować.Akumulator zakopać albo wyrzucić pod kalenicę.Skoro to idealne miejsce ze wzgledu na solarkę, to tej wersji się będę trzymał, o ile... i tu moje pytanie...o ile kwestia ocieplenia tych zasobników jest jedyną wadą takiego rozwiązania.Zasobniki o średnicy ok 50cm, pomieszczenie to trójką o podst 3m i wys. 110ocieplenie dachu i "stropu ma mieć 30 cm. Na ocieplenie zasobnika pozostaje 13cm do połaci i 21cm do podłogi.Czy to praktycznie ma jakiś sens? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 24.11.2009 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Ja bym jednak optował za wywaleniem tego zasobnika pod ziemię, poza budynek. Tam spokojnie zaizolujesz go nawet dwumetrową warstwą izolacji. I tylko ewentualna wilgoć mogłaby Ci to utrudnić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander1 18.12.2009 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Nawiązujac się do tematu zbiorników akumaulacyjnych mam pytanie o średnice rur łączących kocioł ze zbiornikami, gdyż w moich robionych na zamówienie zbiornikach zostały wspawane 1 calowe mufy (pod rurki miedziane). Zastanawiam się czy w przypadku braku prądu taki przekrój wystarczy do grawitacyjnego zasilenia zbiorników? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 20.12.2009 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 Mnie się wydaje, że stara mądrość ludowa nakazująca stosowanie przyłączy minimum 2" pod systemy grawitacyjne (na kotle - czyli też i na buforze) miała sens.To kwestia lepkości wody.W chudych rurkach opory znacznie osłabią cyrkulację i może być niewystarczająca do odebrania potrzebnego strumienia ciepła, coby się piecyk nie zagotował...Pompka sprawę załatwia.UPS do niej (taka przetworniczka pędzona z akumulatorów - już są) rozwiązuje problem zaniku zasilania.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.