Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wprowadzic się do swieżego domu ?


macieq03

Recommended Posts

Witam. Planuje w kwietniu ruszyć z budową domu z poddaszem użytkowym. Będzie to nieduży około 100 m domek.Mam wstępnie uzgodnioną ekipę która zacznie od fundamentów a skończy na dachu . Zamierzam w związku z trudną sytuacją wprowadzić się na zimę - październik ,listopad. Domek wykonany z maxa.

Czy bardzo ryzykuje,na co uważać ? Poradźcie coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ryzykujesz i to bardzo, jesli chodzi o termin przeprowadzki. Pół roku od wbicia lopaty to zdecydowanie za krótko. Nawet gdyby zbudować dom w SSZ, to wykończenie pochłonie wiele tygodni. Mam na myśli wszystkie instalacje, wylewki, gładzie, a potem panele, kafelki, malowanie itd. Dobrze się zastanów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj forum, jak ci ktoś ma odpsiać na co masz uważać i co ryzykujesz? Uważaj na wszytko. Na pogode na terminy na akośc itd itp.

Ryzyko ? Będzie cieżko w poł roku ale się da. Startuj nie w kwietniu a jak bedzie możlwośc to wcześniej, Każdy tydzień ważny.

Chcesz budwać szybko opracuj harmonogram prac, szczegółowy i potem sie go trzymaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy bardzo ryzykuje,na co uważać ? Poradźcie coś.

 

Może się uda, a może:

 

- u mnie zrywałem wylewki (3mc w plecy bo trzeba było czekać az nowe wyschną)

- miałem kafelkarza/wykończeniowce alkoholika (gość z polecenia :evil: ). Dostał kopa w tyłek ale trzeba było szukac nowego (1 mc w plecy).

- hydraulik miał wypadek samochodowy. Nikt nie chciał przyjśc aby zrobić samą kotłownie, a jak już kogoś znalazłem to stawka x 3. Czekałem na mojego (3 tygodnie w plecy).

 

Pomniejszych strat czasu (dzien, dwa, pięć) nie liczę nawet.

W Twoim przypadku straciłbyś już ponad połowę czasu zaplanowanego na budowę. Pewnie to realne ale niesamowicie ciężkie zadanie i pewnie wprowadzisz się do niewykończonego domu.

 

Na co uważać? Na to wszystko co na tym forum piszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naucz się planować ekipy typu wylewkarze, hydraulik itd na 3 miesiące do przodu i przypominaj o sobie co miesiąc najpierw a potem co tydzień :roll:

w umowie zapisz prawo do zerwania kontraktu z ekipą, jeżeli budowa poszczególnych etapów będzie się wydłużała poza określone czasowo ramy (czasem lepiej wziąć cieślę i położyć folię zamiast czekać aż twoja ekipa łaskawie wróci za miesiąc z innej budowy)

pogódź się z myślą, że idealnego domu mieć nie będziesz, bo nie będzie czasu na poprawki

pogódź się z myślą, że wykończenie będziesz w pewnym stopniu robił mieszkając

 

Innych niebezpieczeństw nie widzę

wybudowałam w pół roku (czerwiec - grudzień)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już Ci się uda zamieszkać według planów to pomyśl o wentylacji, może być potrzebna w dużej ilości, tak jak kasa na ogrzanie domu :)

 

Ja wybudowałem w rok, udało by mi się w ok. 6-7 miesięcy gdybym nie musiał wielu rzeczy robić sam. Wiedza na temat budowy i dokładne zaplanowanie wszystkich etapów uważam za najważniejsze w Twojej sytuacji!

I tak jak przedmówca, idealnie nie będzie jeśli chodzi o wykończeniówkę, niestety ,,,

 

EDIT: przedmówczyni :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na jesien jednego roku zrobilem fundamenty + płytę.

 

na wiosnę nastepnego (marzec/kwiec) poszły roboty dalej, w grudniu tego roku samego roku wprowadzka.

 

Przy krótkim harmonogramie trzeba wczesnie dogrywać ekipy, warto się zastanowić nad solidnym nadzorem, coby robili raz a dobrze.

 

Bolączką były przyłącza ich wykonanie przez stosowne zakłady - tu trochę nerwów poszło - prąd i gaz - gaz praktycznie rzutem na taśmę się udało.

 

Materiłały Ci podwiozą bez problemów - ale też lekkie wyprzedzenie w zamawianiu jest wskazane.

 

Czyli dla mnie solidny nadzór, organizacja prac ekip, materiały i przyłacza.

 

powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie będzie robić się wilgoć czy grzać na przykład w lipcu ,sierpniu w centralnym?

 

 

Wilgoc będzie, wszędzie !!! Ale ,,, bez obaw. Rozpoczniesz sezon grzewczy tak jak inni,,,

Problem będzie jeśli nie będziesz wentylował lub będziesz robił to zbyt słabo. Kilka okien uchylonych cały czas powinno pomóc, niestety to co ucieknie razem z tą wilgocią ( energia) musisz uzupełnic !

 

A tak w ogóle to grawitacja będzie czy WM ?

 

PS. Witam sąsiada :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie będzie robić się wilgoć czy grzać na przykład w lipcu ,sierpniu w centralnym?

 

Wilgoć może rozłożyć cały misterny plan - dużo zależy od pogody a jednocześnie uniemożliwia np. montaż podłóg, drzwi itp.

 

Przy tak krótkiej budowie może warto iść w mniej wilgotne technologie? Suche jastrychy na posadzkach? Suche tynki z płyt G/K? Bloczki na klej zamiast na zaprawie? Itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie będzie robić się wilgoć czy grzać na przykład w lipcu ,sierpniu w centralnym?

 

 

Wilgoc będzie, wszędzie !!! Ale ,,, bez obaw.

 

dokładnie.

ale przy solidnym grzaniu i wietrzeniu - krórko.

 

U mnie przez pierwszy tydzień po włączeniu centralnego woda kapała z wełny :roll: Nie było na szczęście zabudowy sufitów na poddaszu. Po tygodniu grzania i wietrzenia kapać przestało, potem przez miesiąc - dwa była miła wilgoć, którą lubiły moje zatoki a nie lubiły stawy męża, a potem wszystko wyschło i po sprawie.

Ale piec chodzil non-stop, okna otwieraliśmy na przestzrał co godzinę a parkiet położyliśmy po pół roku mieszkania na betonie zakrytym wykładziną. Panele były od razu i nic im się nie stało.

 

PS grzanie ma sens, jak masz ocieplenie poddasza. My grzaliśmy przed połozeniem wełny i nic to nie dało - całe ciepło szło sobie przez dach a nie w ściany. dopiero po wełnie zaczęło schnąć. Mówię oczywiście o suszeniu ekspresowym :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojnie można (z głowa),

trzeba tylko wybierać sprawdzone, sprawdzone i jeszcze raz sprawdzone ekipy, te ekipy muszą wiedzieć że tobie bardzo, bardzo zależy na czasie (spore rachunki za telefon ale warto) i nie ważne co tam sobie o tobie pomyślą, sprawdzona, sprawdzona hurtownia materiałów budowlanych: telefon - dostawa,

wracając do wykonawców - nie wiązać się uczuciowo - jeżeli jakiś czas przed omówionym terminem zaczynają kręcić, odkładać - szukamy nowych pamiętając o tym co wyżej,

technologie jak najbardziej tak ale nie przesadzałbym np. ze spoinami, do czasu wykończenia całego domu zapomnimy o nich i o wilgoci w nich zawartych (jeden większy deszcz na pewnym etapie budowy zrobi więcej niż te spoiny, ale można), kartongips - brr - tylko poddasza - choć to kwestia ...,

na pewno posadzki z miksokreta ze względu na czas wykonania i ilość wody (ale to raczej standard), warto się zastanowić nad tynkami jeśli nie zależy nam na gładkości pupy niemowlaka a podoba nam się struktura DOBRZE/ŁADNIE zrobionych tynków polecam cem/wap, trochę mniej wilgoci i mniej konsekwencji z jej ewentualnym nadmiarem,

na pewno większe ilości betonu tylko w betoniarni, czas wykonania/wiązania zdecydowanie na plus,

warto pomyśleć o gotowych nadprożach,

strop np. terriva nie monolit, odpada deskowanie, znaczna część zbrojenia -

sporo zaoszczędzonego czasu,

przy ekipach warto zwracać uwagę na ilość pracujących osób, im więcej tym szybciej (na ogół),

istotny jest też sam projekt domu, jego komplikacja - ale na to już chyba za późno,

częste wizyty na budowie dopingują.

 

ale niestety większość z tych porad można by zatytułować jak drożej wybudować dom

 

mnie pobudowanie i wprowadzenie się do wykończonego parteru zajęło około 8-mcy, a spokojnie zdążyłbym wcześniej tylko musiałem poczekać z przeprowadzką na koniec roku szkolnego,

all instalacje - sam+1/2

podłogi - sam+1/2

malowania - sam+1/2

kafelki - sam

różne - sam+1/2

w tym czasie wolnego czasu - 0% wliczając w to święta i niedziele,

po tym czasie aż do teraz satysfakcji - 100%

 

dom budowała "Firma" od fundamentów aż po dach - przy dobrej to czysta przyjemność i w ogólnym bilansie nie koniecznie drożej, zaoszczędzone pieniądze np. na wykopach pod fundament, szalunkach, VAT-cie :p ,

 

wilgoci mimo rozsądnego/oszczędnego grzania/wietrzenia niewiele, na styku ściany z balkonem i na klatce schodowej ale ta przez suszące się tam pranie

 

trochę chaotycznie ale o wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D

ja rozpocząłem budowę 1 czerwca.W poniedziałek zaczynam kłaść podłogi.1 grudnia przeprowadzka.

Miałem wszystkie papiery wcześniej.Zbudowałem dom energoszczędny więc tzreba było pilnować wszystkiego i wszystkich więc od czerwca nie mam dni wolnych :cry: .

co do ryzyka to napiszę na wiosnę.Zobaczymy.Na razie rekuperator pracuje cały czas.Wilgoć mam na poziomie 60-65%.Pasuje mieć 50%.

Pozdrawiam i życzę duuuużo zdrowia i optymizmu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowe zaczalem 23 maja 2007,na kolejny maj,juz 2008,wprowadzilismy sie,do kompletnie wykonczonej chalupki.Pomijam brak drzwi wew. mebli......Gdyby nie 3 miesiace straty czasu przez chory wowczas rynek budowlany,byloby i wczesniej....Nie wiem,ale moze moja technologia budowy domu-sciana 1 w Ytong 40 cm,wm odpalona w koncu kwietnia ,tuz przed wprowadzka,cos daly...pewnie tak :-),niemniej...nic zlego sie nam i w domu nie stalo i nie odczuwalismy....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...