ARDA 03.12.2009 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Moim zdaniem, to OBŁY napisał , a Elektrycznaowca nam przekazał 10 przykazań. Tekst ten powinien być pierwszą stroną katechizmu dla budujących po raz pierwszy. Nasza firma nie była tania, była polecona, wykonawca, kierownik budowy, ekipa 5 osobowa i majster z nimi. I co z tego? Od maja nie mogą skończyć dachu. Książkę mogę napisać. Jak rozpoznać cwaniaka? Wszystko jest OK, jak jest OK. i tak sobie budowa idzie. Tracicie czujność bo wszystko tak fajnie się układa. I raptem spadają łuski z " ócz naszych". Wczoraj usłyszałam, że cała wina nasza z tym dachem, bo zachciało nam się dachówki Roben Monza+ a ona nie ma tolerancji na błędy i teraz wszystko wyłazi. Ręce opadają Ciąg dalszy na pewno nastąpi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 03.12.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 I tu niestety kłania się powiedzonko - "Chytry dwa razy traci."i wlasnie do tego dochodzimy Nie raz juz o tym wspomnialem ale jak widze ciagle trudno to dociera Fachowca poznasz od razu ale ilu z Was po takiej rozmowe od razu mysli - cholera, dlaczego tak drogo albo dlaczego pzryjdzie do mnie dopiero za pol roku - i zaczyna sie szukanie "fachowca" co zrobi rzecz nierealna - za marny grosz wykona robote jakby robil sztukaterie w Palacu Prezydenckim Hahaha, chcesz powiedzieć, że wysoka cena=dobra jakość! G...prawda!....A ja przy tym gównie opierać się będę ze jest prawdziwe. Nie można generalizować ale w przypadkach z którymi ja się stykałem na budowach wyglądało to niestety tak. Szuka się wykonawcy i dostawcy najtańszego, dosłownie na każdym etapie i później wychodzą z tego koszmarki i lamenty. Rzadko spotkałem sie z narzekaniami na firmy znane, uznane, mające nie tylko doświadczenie ale i realizacje którymi spokojnie chwalić się mogą - ale niestety - dla większości tu bywających nieosiągalnych z powodu stawek i kasy jaka za ich usługi zapłacić trzeba. Tak wieszacie psy na jakimkolwiek budowlańcu a ja sobie teraz ulżę i opiszę historie sprzed dwu dni Jeden klient,( zaznaczę, że nie mój klient, nie u mnie okna kupował dziesięć lat temu) wydzwaniał do mnie od polowy września bym przeprowadził regulację i konserwację okien. Niewiele tylko 36 sztuk, standardowa stawka to 25 zeta za sztukę ale nie mniej niż 300 zeta. Uzgodniliśmy telefonicznie stawkę 500 zeta brutto za cały dom. W końcu miałem wolny czas, przyjechałem, cała regulacja i naprawy zajęły mi ok 1,5 godziny, bo poza naprawą okuć w dwu skrzydłach okna wymagały tylko przesmarowania. Dochodzi do płatności - słyszę że nie ma pieniędzy w domu - prosi o fakturę płatna przelewem. Znów zapierniczam do Milanówka by dostarczyć i co słyszę? " Panie, Pana popier... ło, 500 za 1,5 godziny pracy?" i nie tylko takie epitety zaczęły lecieć z jego usta, z ust jego zony, wogóle zaczyna się pyskówka, jakże szokująca postawa zleceniodawcy, który dzień wcześniej sprawiał wrażenie kulturalnego i na poziomie. Szok, po prostu dla mnie szok. Wyszła nawet nie słoma z butów... a zresztą, niech mu ziemia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Konto usunięte na żądanie 03.12.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 upss sorry nie doczytałem postu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anikavonboger 03.12.2009 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Bomba - życiowe prawdy ...a Panowie budowlańcy niech się nie obrażają - jestem przekonana, że na temat każdej grupy zawodowej można stworzyć podobny katalog "łatek do przypięcia" Te jednak, tak już wspomniałam wcześniej - moim zdaniem super!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.12.2009 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Jareko... Slyszalam o Tobie duzo dobrego, z pewnoscia Ty wiesz co robisz... To naprawde nie znaczy, ze wszyscy tak maja... Zamawialam okna w oknoplascie, zaplacilam z gory 100%, bo byl za to rabat. Czekalam pol roku!!!!!! Juz mialam isc do sadu, bo gosc nie odbieral telefonu, a jak juz odebral to zona w szpitalu, dziecko chore, no ciagle cos... Kretynka bylam, bo mi sie odsetki za zwloke nalezaly, ale trzeba przeciez byc czlowiekiem. Nic to...Przyszlo 2 chlopkow montowac te okna. Nie przywiezli moskitier, czekalam na nie kolejne 3 miesiace... 2 okna w kuchni zamontowane odwrotnie niz mialy byc, a balkonowe... Jakies 10 cm za wysoko. Gornej ramy na zewnatrz w ogole nie widac, a na dole mam 10 cm prog, czujesz? Nie chcialo im sie tego i owego podkuc po prostu, okna pewnie tez byly zle wymierzone, rece mi opadly. Faceci szybko sie uwineli i sie zmyli, nawet nie zadzwonili, ze skonczyli, albo ze maja zamiar za ilestam skonczyc, zeby przyjsc i ich robote obejrzec. Okna juz byly zaplacone, a moskietiery byly drozsze niz montaz, wiec balam sie, ze jak zaczne podskakiwac, to oleja naleznosc za montaz i juz wiecej moskitier nie zobacze. Naiwnie myslalam, ze oknoplast jakos czuwa nad swoimi przedstawicielami, ze taka porzadna firma... Nastepnym razem pojde do konkurencji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 04.12.2009 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 .... no to może wtrące jeszcze jedno zdanie być może przydatne komuś na przyszłość.... UMOWY W ZWŁOCE NIE MOŻNA ZERWAĆ.... strona winna zwłoki nie może zerwać umowy. Jest to ważne bowiem niektórzy wykonawcy (developerzy) mają w zwyczaju zastraszać klientów zerwaniem umowy. To prawo ma jedynie strona "poszkodowana" zmuszona do oczekiwania na wykonanie uslugi wszystko jedno jakiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 04.12.2009 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Jareko... Slyszalam o Tobie duzo dobrego, z pewnoscia Ty wiesz co robisz... To naprawde nie znaczy, ze wszyscy tak maja... Zamawialam okna w oknoplascie, zaplacilam z gory 100%, bo byl za to rabat. Czekalam pol roku!!!!!! Juz mialam isc do sadu, bo gosc nie odbieral telefonu, a jak juz odebral to zona w szpitalu, dziecko chore, no ciagle cos... Kretynka bylam, bo mi sie odsetki za zwloke nalezaly, ale trzeba przeciez byc czlowiekiem. Nic to...Przyszlo 2 chlopkow montowac te okna. Nie przywiezli moskitier, czekalam na nie kolejne 3 miesiace... 2 okna w kuchni zamontowane odwrotnie niz mialy byc, a balkonowe... Jakies 10 cm za wysoko. Gornej ramy na zewnatrz w ogole nie widac, a na dole mam 10 cm prog, czujesz? Nie chcialo im sie tego i owego podkuc po prostu, okna pewnie tez byly zle wymierzone, rece mi opadly. Faceci szybko sie uwineli i sie zmyli, nawet nie zadzwonili, ze skonczyli, albo ze maja zamiar za ilestam skonczyc, zeby przyjsc i ich robote obejrzec. Okna juz byly zaplacone, a moskietiery byly drozsze niz montaz, wiec balam sie, ze jak zaczne podskakiwac, to oleja naleznosc za montaz i juz wiecej moskitier nie zobacze. Naiwnie myslalam, ze oknoplast jakos czuwa nad swoimi przedstawicielami, ze taka porzadna firma... Nastepnym razem pojde do konkurencji... Hmmm... czasem zdarzają sie każdemu wpadki - mi także. Ostatnimi czasy jest ponad tygodniowe opóźnienie na produkcji z powodów niezależnych ode mnie ale nie wyobrażam sobie bym wyłączył bądź nie odbierał telefonów od wkurzonych klientów - bo wkurzyć się można, sam tez jestem klientem i wiem jak reaguje na milczenie drugiej strony. Nie ukrywam, że choćby z racji rabatów prawie wszyscy moi klienci dokonują 100% przedpłaty zadatku (tak tak zadatku a nie zaliczki) na okna zaś za montaż dopłacają po wykonaniu usługi i nie zgłaszają zastrzeżeń. Jest spora część klientów załatwiających umowę wymianą maili (a to z racji odległości gdyż część z nich jest z Wrocławia, Gdańska, Lublina, Poznania czy Bydgoszczy) i wpłacających zadatek bez lęku o jego stratę. Jednym słowem Firma i prawie firma - prawie czyni wielka różnice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.12.2009 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Niewazne, jaka wpadka, wazne - jak sie z niej wybrnie. Wiadomo, ze nie zawsze masz wplyw na pracownikow, na podwykonawcow, na dostawcow itp. itd., ale zauwazylam, ze w PL fachoffcy za wszelka cene probuja udowodnic swoja racje. Nie, ze przepraszam, zawalilismy i uszy po sobie (nawet jesli wina jest nie calkiem ich) tylko potok slow, ktore maja ich wybielic. To jest tak jak zadzwonila do mnie babka z telepizzy i cos mi tam nawija. Ja jej przerywam i pytam, skad ma moj numer, a ona ze z tego numeru ktos zamawial pizze. Wkurzylam sie, bo nigdy by mi to nie przyszlo do glowy i sycze jej do tego telefonu, ze to niemozliwe, a ta sie zaczyna ze mna klocic... No i co ona chciala tym osiagnac przepraszam? W zyciu telepizzy nie zamowie, chocbym miala umrzec z glodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 04.12.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 o telemarketingu już lepiej nie mówmy. Moja komórka jest dostępna w sieci i od telefonów proponujących mi mydło i powidło odgonić się nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ARDA 07.12.2009 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 NITUBAGA na ten czarny pas zasłużyłaś w 100% Jeszcze raz dzięki! a żeby nie było tylko czarno to bywają fachowcy jakby z innej bajki: np. hydraulik, który zakłada kombinezon, rękawiczki, w samochodzie ma cały warsztat,myśli o tym co robi, przyjedzie po pracy(na etacie) o 16 i do 3 w nocy tyra bez przerwy elektryk- punktualny, biała koszulka w torbie z narzędziami jak w aptece, przed pracą wszystko zaplanowane, po pracy oddaje całą inwentaryzację każdy punkt, kabelek i puszkę narysowany piękny schemat i jeszcze zafoliowany, aby się nie zniszczył . Obydwaj szanują materiał . Można? No pewnie, że można- z takimi ludźmi wstyd się targować i szukać tańszego partacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.12.2009 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 podbijam, bo temat gdzieś zniknie w odmętach, a wart jest pamiętania. Może by go przykleić?Ile ja bym nerwów i pieniędzy mniej straciła, jakbym miała te zasady podczas budowy przyklejone nad biurkiem (żeby co dzień widzieć)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogdansawicki7 11.12.2009 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 buduj z muratorem i majstra już nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek-B 11.12.2009 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Ja z obecnym inwestorem ustaliłem sobie "dnióweczkę"...(zostałem polecony). Widziałem go tylko pare razy . Wiem ,ze patrzy co i jak jest zrobione jak mnie już nie ma w pracy Zrobiłem mu saunę , obsadziłem parapety , teraz biorę się za układanie paneli podłogowych.Niestety nic innego sie nieda, za wysoka posadzka pod drzwi balkonowe. Ja i on narazie nie narzekamy choć pracuję już prawie miesiąc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arahijka 07.01.2010 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 czytając te "przykazania" ubawiliśmy się z mężem do łez - pytanie tylko: jakie to były łzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.01.2010 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 czytając te "przykazania" ubawiliśmy się z mężem do łez - pytanie tylko: jakie to były łzy... jak przykazania dotyczą kogoś... to raczej łzy śmiechu.... jakby zaczęły dotyczyć Was.... to chyba rozpaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.