morfeusz1 29.10.2009 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 witajcie w klubie...................wiecznie zaspana, znużona, ledwo zipiąca, słońce i ciepełko jedynie daje mi kopa więc od jesieni do wiosny generalnie jestem nieprzytomna, wiecznie zimne ręce, zimne stopy, dwie pary skarpet, dres i szlafrok po domu , czapki szaliki , futrzane kurtki .............itd itd................w pracy kaloryfery na full , kawa nie pomaga, cola rozdrażnia...........oby do wiosny.......a na stare lata trzeba się wyprowadzić w ciepłe krainy.......... hi hi , jakbym siebie widziała. W mieszkaniu ciepło ( dla pozostałych domowników oczywiście) a ja w ciepłym szlafroczku, zwinięta w kłębek z kubkiem gorącej herbaty, aż się boję co bedzie jak się przeprowadzimy do domu, tam w takim nowym temperatury inne Ja tez mam ten problem: dwie pary grubych skarpet, polary, koce... Ostatnio zaczełam smarowac sobie stopy maściami rozgrzewającymi i szybko w skarpety. Kupiłam taka masć: balsam nawilżajacy do zimnych stóp (rozgrzewający) GEHWOL FUSSKRAFT Rot. Faktycznie trochę rozgrzewa. Kiedys w Avonie był krem rozgrzewający do stóp, nie wiem czy jeszcze jest, ale był rewelacyjny: naprawdę grzało planuje sobie kupić takie wełniane kapcie, które można dostać na stoiskach z górlaskimi kapciami albo na allegro. Takie z wełny, za kostkę. Może cieplej będzie edit: znalazłam takie kremy rozgrzewające do stóp: 1. Farmona nivelazione http://www.domzdrowia.pl/42522,farmona-nivelazione-krem-rozgrzewajacy-do-stop-75-ml.html 2. Bielenda Cold Stop 3. Ziaja krem rozgrzewająca (gorczyca+ imbir) http://sklep.salonik.com.pl/sklep/product_info.php/products_id/3092 4. Oriflame krem rozgrzewający z cynamonem http://gdansk.olx.pl/rozgrzewajacy-krem-do-stop-z-cynamonem-iid-21701797 5. Jardin http://www.melisamed.pl/jardin-krem-rozgrzewajacy-do-stop-pielegnuje-marznace-stopy-nadaje-przyjemne-uczucie-ciepla-250ml-p-697.html jest w czym wybierać, by rozgrzać stópki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 29.10.2009 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 witajcie w klubie...................wiecznie zaspana, znużona, ledwo zipiąca, słońce i ciepełko jedynie daje mi kopa więc od jesieni do wiosny generalnie jestem nieprzytomna, wiecznie zimne ręce, zimne stopy, dwie pary skarpet, dres i szlafrok po domu , czapki szaliki , futrzane kurtki .............itd itd................w pracy kaloryfery na full , kawa nie pomaga, cola rozdrażnia...........oby do wiosny.......a na stare lata trzeba się wyprowadzić w ciepłe krainy.......... hi hi , jakbym siebie widziała. W mieszkaniu ciepło ( dla pozostałych domowników oczywiście) a ja w ciepłym szlafroczku, zwinięta w kłębek z kubkiem gorącej herbaty, aż się boję co bedzie jak się przeprowadzimy do domu, tam w takim nowym temperatury inne Ja tez mam ten problem: dwie pary grubych skarpet, polary, koce... Mówcie mi "siostro" . Dołączam do klubu, chociaż szlafrokom mówię stanowcze "nie" Mi na niskie cisnienie pomaga aktywność fizyczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 29.10.2009 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Kasiorku witaj w klubie.Ja mam wiecznie te 90/60 a czasem jeszcze spada...tez sie martwilam,ze moze mi to jakos zaszkodzic wiec walcze z tym....polecam Ci bardzo picie jemioły,ona reguluje ciśnienie zarowno za wysokie jak i za niskie,dobre sa tez bardzo kąpiele zimne o ktorych ktos tu juz wspomnial,kawy natomiast nie polecam.Ja codziennie cwicze,chwilowo to podnosi cisnienie,ale na dłuzszą mete jeszcze je obniża wiec nie wiem co ze mną pozniej będzie:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 29.10.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Kasiorku witaj w klubie.Ja mam wiecznie te 90/60 a czasem jeszcze spada...tez sie martwilam,ze moze mi to jakos zaszkodzic wiec walcze z tym....polecam Ci bardzo picie jemioły,ona reguluje ciśnienie zarowno za wysokie jak i za niskie,dobre sa tez bardzo kąpiele zimne o ktorych ktos tu juz wspomnial,kawy natomiast nie polecam. Ja codziennie cwicze,chwilowo to podnosi cisnienie,ale na dłuzszą mete jeszcze je obniża wiec nie wiem co ze mną pozniej będzie:-) na pewno zimne? toż i tak zimne wszystkie końcówki (stopy, ręce) i jeszcze pod zimną wodę trzeba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 29.10.2009 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Kasiorku witaj w klubie.Ja mam wiecznie te 90/60 a czasem jeszcze spada...tez sie martwilam,ze moze mi to jakos zaszkodzic wiec walcze z tym....polecam Ci bardzo picie jemioły,ona reguluje ciśnienie zarowno za wysokie jak i za niskie,dobre sa tez bardzo kąpiele zimne o ktorych ktos tu juz wspomnial,kawy natomiast nie polecam. Ja codziennie cwicze,chwilowo to podnosi cisnienie,ale na dłuzszą mete jeszcze je obniża wiec nie wiem co ze mną pozniej będzie:-) na pewno zimne? toż i tak zimne wszystkie końcówki (stopy, ręce) i jeszcze pod zimną wodę trzeba? Ja biorę gorącą kąpiel/prysznic i kończę zimnym, jak już się dobrze rozgrzeję Rzeczywiście działa Dopisuję się do klubu niskociśnieniowców Tych uzależnionych od kawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 29.10.2009 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 to i ja spróbuję z tym zimnym, chociaż brrrr dzisiaj juz trzy kawy wypiłam i dalej spac się chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 29.10.2009 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Ja zapadłam w sen zimowy jakiś miesiąc temu... tylko udaję, że jakoś funkcjonuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 29.10.2009 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 to i ja dołączam ostatnio odkryłam yerba mate polecam z zaspanej ,snującej się zjawy zamieniłam się w wulkan energii kawa już tylko dla przyjemności (nie mogę się jej całkiem wyrzec ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 29.10.2009 16:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 to i ja dołączam ostatnio odkryłam yerba mate polecam z zaspanej ,snującej się zjawy zamieniłam się w wulkan energii kawa już tylko dla przyjemności (nie mogę się jej całkiem wyrzec ) A jak ją sobie zapodajesz ? przez rurkę niczym cejrowski czy jak tradycyjną herbatę i jak toto smakuje moze też bym zaciagnęła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 29.10.2009 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 dołączę do klubu choć jak plucha na dworze, to mi nie do śmiechu Paty charakterystyka genialna, Ktoś wspomniał o zimym prysznicu i natychmiast skostniałam przed kompem. Nie da rady, toleruję tylko ciepełko. 60/90 to norma u mnie, polecany standartowo koniaczek poradziła mi to lekarka gdzieś ok. godz. 10, dobrze, ze nie pijam, bo nie wiem ile musiałabym wypić do 14, kiedy padam na twarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 29.10.2009 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 A jak ją sobie zapodajesz ? przez rurkę niczym cejrowski czy jak tradycyjną herbatę i jak toto smakuje moze też bym zaciagnęła? zakupiłam bombilę, w domu zwaną jerbadełkiem parzę (około 75 stopni )w kubeczku , sporo słabszą niż zalecają , dodaję miód i imbir świeży, albo pigwę zasypaną cukrem, albo cytrynkę albo sok jakiś czysta mi nie smkuje bo jakaś taka gorzka ,cierpka (jak pół szklanki herbaty zalanej łyżką wody ) ale to kwestia smaku większość znajomych yerbaczów pija czystą i krzywo patrzy jak profanuję dodatkami polecam picie przez jerbadełko, bo yerba nie bardzo chce opadać na dno(a sypie się jej sporo ) i trzeba albo cedzić zębami albo przez sitko cedzić , (widziałam też ekspresówki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 29.10.2009 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 tez sobie zapodam, tylko mam pytanie: co to jest ta bombila: łyżeczka z dziurkami czy jakiś specjalny kubek? edit już chyba wiem: taka rurka z dziurkami na końcu, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 29.10.2009 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 tak bombilla to dziurawa rurka (czasem w kształcie łyżeczki ) ale na początek, zanim się człowiek upewni czy lubi, można parzyć w kubku przez drobne siteczko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 29.10.2009 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 sobie jutro kupię te herbatkę, bo faktycznie już mi kedyś koleżanka wspominała, że ją stawia na nogi, że z kawy zrezygnowała, a że mi kawa już dawno przestała pomagać, to spróbuję tego. Ale zakupiłam sobie też dzisiaj przez net krem rozgrzewający do stópek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 29.10.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 zmarzlakom polecam świeży imbir jako dodatek do herbatki czy innych napitków ,plus cytrynka i miodek, pycha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 30.10.2009 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2009 Mój rekord to 80/40 i to przed zabiegiem gdy byłam nieco zdenerwowana Ostatnio jednak troche mi się ciśneinie podniosło. Mam dużo pracy, więcej stresu. DOchodzi do 110. Po mocnej kawie dostaje drgawek. Wypijam tylko 2 rozpuszczalne dziennie. Nic tylko konieczek mi zostaje Proszę dopisać mnie do grona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 30.10.2009 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2009 Mój rekord to 80/40 i to przed zabiegiem gdy byłam nieco zdenerwowana Ostatnio jednak troche mi się ciśneinie podniosło. Mam dużo pracy, więcej stresu. DOchodzi do 110. Po mocnej kawie dostaje drgawek. Wypijam tylko 2 rozpuszczalne dziennie. Nic tylko konieczek mi zostaje Proszę dopisać mnie do grona. Też nie dawno takie zaliczyłam. Tylko, ze ja ani koniaczkiem ani zbyt mocną kawą nie mogę sobie podnieść ciśnienia. Dwa razy zdarzyło mi się odjechać i lądowałam w Przychodni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 30.10.2009 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2009 No to dolaczam do Was, kurczaki jedne. Podobno mamy pilnowac sie na starosc, bo wtedy moze grozic nam wysokie cisnienie. ??? Ale jak Was znam, to starosc Wam/nam nie grozi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 30.10.2009 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2009 To i ja się dopiszę do klubu niskociśnieniowców. U mnie jak cisnienie przekroczy 90/60 to mamy małe święto w rodzinie A co to pulsu to jak u Neferki, serducho bije mi w szalonym tempie ale żadnych badań nie robiłam więc nie wiem jaka jest tego przyczyna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 30.10.2009 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2009 To i ja sie zapiszę do klubu Objawy mniej więcej jak u wszystkich z jednym wyjątkiem;nie cierpię upałow a uwielbiam deszcz a ciśnienie najszybciej podnosi mi wkurzenie,a żem nerwus to i okazji nie brakuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.