Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sąsiad nie chce wywiązywać się ze służebności


Malobert

Recommended Posts

Służebnosć przejazdu jest tylko dla właścicieli przyległej nieruchomosci a nie dla innych osób.

A jak chłop wniknie w szczegóły ( jak zadrzesz z gościem) to nawet zatrzymać na postój auta nie mozesz , bo to jego własnośća słuzebność dotyczy tylko przejazdu.

 

Tak jak pisałem wcześniej zapłać "haracz" lub odkup teren pod droge.

 

Marianie - widzę, że znasz się na wszystkim. Na prawie jak widać też. Radziłbym jednak, abyś powściągał czasem swe dobre (jak sądzę) chęci pomagania w wypadkach, gdzie Twa wiedza już nie sięga.

 

Niestety nie jest tak, jak piszesz. Co prawda kodeks posługuję się słowem "właściciel", ale oczywistym jest, że w przypadku służebności gruntowej (art. 285 kc) przechodu i przejazdy uprawnionym nie jest jedynie właściciel! Byłoby to totalnym przecież absurdem no i wtedy mielibyśmy do czynienia ze służebnością osobistą z art. 296 kc.

 

A tak chyba nie jest.

 

Prawo to należy (zgodnie z art. 287 kc) wykonywać "według zasad współżycia społecznego przy uwzględnieniu zwyczajów miejscowych". Mogą więc oczywiście z tej drogi korzystać wszyscy, którzy pragną dostać się na nieruchomość władnącą.

 

Jeśli w księdze wieczystej ujawniona jest służebność gruntowa o takiej treści, jaką przytoczył autor wątku, to właśnie takie prawo przysługuje każdorazowo posiadaczowi nieruchomości władnącej. Pan Chłop, nieważne co by na ten temat sądził, nie może się PRAWNIE temu przeciwstawić, w szczególności poprzez zaoranie tego pasa ziemi.

 

Mylisz pojęcia i wprowadzasz zamęt - cośtam wyguglałeś, ale brakuje Ci przygotowania, aby poprawnie zinterpretować to, co czytasz.

 

Otóż NIE KAŻDA służebność przejazdu i przechodu jest tzw. drogą konieczną. Nie wiemy, czy ta służebność powstała właśnie jako taka - na podstawie art. 145 kc. "Służebność" jest to ogólny termin i może ich być nieskończenie wiele rodzajów, smaków i rozmiarów. Art. 145 to tylko podstawa do żądania ustanowienia takiej służebności, jeśli działka nie ma dostępu do drogi.

 

W naszej sytuacji jest to jednak zupełnie bez znaczenia - prawo to istnieje i ŻADNYCH OPŁAT na rzecz właściciela nieruchomości obciażąnej nie trzeba wnosić! I nie trzeba za służebność płacić oddzielnie! Po co mącisz?

 

Właścicielowi nieruchmości władnącej służy przede wszystkim tzw. powództwo negatoryjne z art. 222 par 2 kc - czyli żądanie przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zaniechanie naruszeń. W razie konieczności można np. taką zaoraną drogę przywrócić do stanu przejezdności (najpierw wezwać Pana Chłopa oczywiście) i zażądać naprawienia szkody na zasadach ogólnych.

 

Co do pomocy Policji to teoretycznie powinni (w przypadku np. zablokowaniu drogi przez sąsiada) udzielić pomocy przy przywracaniu stanu zgodnego z prawem. Teoretycznie.

 

Pitolenia o dzierżawieniu, umowach, dogadywaniu się itp nie ma sensu żadnego. No może poza czysto praktycznym. Ale to rady z gatunku "jak ukradną ci auto, to się z nimi dogadaj co do okupu". Orząc (czyli de facto uniemożliwiając wykonywanie służebności) sąsiad postępuje bezprawnie i kropka.

 

O. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze DEPI że sie znasz na takich sprawach więc wtrącę swoje 3 grosze:

mamy ustanowioną służebnośc drogi koniecznej na 8 działkach: kazdy dawał po 2 metry z szerokości swojej działki. Służebnośc ustanowiona sądownie w 2002 roku. Jeden z sąsiadów nie zgadza się nadal na oddanie tych 2 metrów, dał jedynie niecały metr do użytkowania reszte sadzi badyla. jak zaczeliśmy utwardzac ten odcinek to wezwal policje i jako że ja sie napatoczyłem mnie spisali a TEN złozył wniosek do sądu o naruszeniu orzeze mnie jego własności. Sprawa nie ruszyła bo była bezzasadna ale ON nadal z widłami szaleje jak chcemy doprowadzić drogę do porządku. CO Z NIM ZROBIĆ? Szkoda dziadkowi łopatologicznie tlumaczyc bo watły jest i niski ale gębe ma szeroką jak chorela..... Sądzić sie, ale jak i w ogóle.... Polubowne dogadanie przy gąsiorku sliwowicy tez nie wyszlo bo pogardził.... A droge rozmywa, a idzie zima.....

HELP?

PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz - nie wiem co poradzić. Na szaleńców z widłami nie ma dobrych rad :)

 

Z punktu widzenia prawa to on je narusza i patrz wyżej. Możecie złożyć pozew z 222par2 ale niewiele więcej. Jak Was atakuje widłami to oczywiście Policję wzywać i pokazywać, w razie potrzeby, akt notarialny.

 

Jak się go przyłapie (nagrania?) na jakimś ataku albo groźbach, to może dostanie jakiś wyroczek i będzie siedział ciszej?

 

To niestety są zawsze ciężkie sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...