AmberWind 13.11.2009 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Renia, nie wiem na jaka alergie/uczulenie chorujesz ... czy jest ona poparta testami? Co wykazaly? Bo jesli jestes przed diagnoza, to zaczac nalezy przede wszystkim od testow. I pisze to ja, zdiagnozowany alergik, co to przejdzie w TESCO przy cytrusach, a juz przy kasie dostaje wysypki i to nie z racji zbyt duzego rachunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 13.11.2009 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Renia Dobra woda http://www.zest.bz/aquaviva/pl/Czysta_woda_w_twoim_domu I swiatloterapia bezinwazyje ,a efekty są.tylko trzeba uzywac .,bo inaczej nie działa. http://www.medolight.pl/ Warto poczytac.. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.11.2009 15:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Renia, nie wiem na jaka alergie/uczulenie chorujesz ... czy jest ona poparta testami? Co wykazaly? Bo jesli jestes przed diagnoza, to zaczac nalezy przede wszystkim od testow. I pisze to ja, zdiagnozowany alergik, co to przejdzie w TESCO przy cytrusach, a juz przy kasie dostaje wysypki i to nie z racji zbyt duzego rachunku Przede wszystkim na celiakię, wszystko co zawiera gluten jest dla mnie szkodliwe (chleb pszenny, orkiszowy, nawet żytni mieszany nie jest dla mnie dobry, ciastka itp.). W różnych innych przetworzonych produktach też jest sporo glutenu .... Poza tym mleko i przetwory .... Pewnie powinnam zrobić kolejne porządne testy (do tej pory aparatem mora były robione). Poza tym mój tryb pracy troche mi uniemożliwia systematyczne pilnowanie reżimowej diety, sporo pracuję. Trudne jest utrzymywanie rezimu jedzeniowego jak sie jest poza domem cały dzień. Coś musisz przecież jeść. Próbowałam przez krótki okres czasu kupować produkty całkowicie bezglutenowe, ale chleb trafiał sie spleśniały, makaron spleśniały, nie mówiąc o tym, że tego sie nie da jeść Co to za życie jak jesz każdego dnia takie cóś bez smaku ? Jednak muszę coś wymyślić w najbliższym czasie, jeszcze raz diagnozę dot. wszystkich produktów żywnościowych i jakąś drastyczną zmianę diety Nie ma rady ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 13.11.2009 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 ...Przede wszystkim na celiakię, wszystko co zawiera gluten jest dla mnie szkodliwe... Najwyższy czas aby Tomek1950 wrócił na łamy Forum - skarbnica wiedzy wszelakiej w tym temacie. I jeden z pierwszych (a może i pierwszy?) co w Polsce produkował pieczywa bezglutenowe.Tooomkuu - wracaaaj!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.11.2009 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 nie wiedziałam że z niego taki znawca !Wracaj, wracaj, za długo ta choroba trwa, wszyscy Cie potrzebujemy ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 13.11.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Reniu, to zajrzyj na ta strone, ktora tu wyzej podalam - tam jest taki maly dzial bezglutenowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.11.2009 18:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 a zaglądałam ... Mąka bezglutenowa do ciasta razowego 1 kg - 13,60 PLN Makaron BEZGLUTENOWY kukurydziany - spaghetti 20 dkg BIO 12.80 PLN Kukurydze mogę bezkarnie wsuwać ! ktos może cos powiedziec nt: manioku, tapioki, cieciorki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.11.2009 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 a tak poza tym, to w ogóle żywność organiczna jest tak droga, że to jest niemożliwe żeby np. cała rodzina zdrowo sie odżywiała. Człowiek potrzebuje nie tylko jeść, ale płacic kupe rachunków .... Więc chemia wygrywa i choroby sie mnożą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.11.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Temat "zdrowej żywności" jest naprawdę mocno przereklamowany !! A na podstawie jakich badańnaukowych tak twierdzisz? Możesz podać źródło? Wpływ dodatków do żywności nie jest az tak wielki jak sie to przyjmuje. Ależ jest. Wychowałem sie w domu w Górach Złotych , na skraju parku krajobrazowego. Dom miał własną żrodlaną wodę w studni, Ciekawe, czy badaną przez sanepid co roku... mieliśmy własne kury ,króliki , Żywione kupną paszą od weta albo ze sklepu odpowiedniego? kupowaliśmy półówkę świniaka u zaprzyjażnionego gospodarza, który też nie wiadomo czym karmił 2 razy w roku kupowaliśmy jagniecinę. j.w. Warzywa z własnego ogródka I żadnych nawozów w ogródku nie używaliście? itp .Więc było jak najbardziej "organic" . Jak najbardziej nie ma pewności żadnej co do tego... Więc powino być super . I dupa! nie było . Chorowałem na różne infekcje układu oddechowego do 2 miesiecy rocznie. Do 3 tygodni w roku byłem jak po ataku gazem łzawiacym z powodu alergii na pyłki, kurz, roztocza itp. Katastrofa Po wyprowadzce z domu efekty ustały prawie jak reką odjął.Po paru latach zrobiłem małe śledztwo i podsumowałem fakty . Dom w którym mieszkałem był jakiś pechowy : dziwne nieszczęścia , liczne choroby układu oddechowego , kilka przypadków chorób psychiatrycznych , wysoka śmiertelność i to nawet na dziwne uczulenia, grużlicę itp i to wszystko przy 7 rodzinach mieszkańców. Nie wierzę w klatwy , złe aury itp. Obstawiam albo jakieś felerne materiały budowlane (może coś o zwiększonej zawartości uranu) albo obecność gazów radioaktywnych bo miejscowość słyneła z wysokiej zawartości radonu. Dom stał zaś na zboczu starego wulkanu (Szary Kamien w Ladku Z.) . W kazdym razie dziś wprawdzie sam wędze wedliny z prosiaczka z ekologicznego chowu, jem chleby które dobrze smakuja nawet na 3-4 dzień(w mojej wiosce jest zarąbista piekarenka) , w ogródku mam troche ziól i warzyw ale nie stronię od marketowszyzny i to w najgorszym bo w biedronkowym wykonaniu . A ostatni raz byłem chory tak że musiłem być u lekarza z 6-7 lat temu. Tak że martwienie sie o organiczne jedzenie jest mniej wazne od np w jakim miejscu jest postawiony dom czy jest zawilgocony , z jakich materiałow jest zbudowany itp. Z domem możesz mieć sporo racji, ale twierdzenie, że żywność jest mniej ważna uważam za gruntownie błędne. Podkreślam - nie znaczy to, że w ogóle nie masz racji, np. z domem. Reniu - ceny żywności ekologicznej są rzeczywiście wysokie, ale płąci się za ich jakość. Jeśli kupisz np. dżem wiśniowy ze sklepu, to zawiera on zazwyczaj jakies 4% wsadu owocowego. 4%!!! Reszta to cukry, słodziki, aromaty i inne świństwa. Jeśli kupisz ekologiczny dżem wiśniowy, to zazwyczaj będzie w nim jakieś 90% wsadu owocowego, czyli wiśni hodowanych bez nawozów i oprysków. Różnica w cenie więc musi być wyraźna. Szkoda, że tak jest, ale póki co nie da się z tym niczego zrobić, tak to kosztuje... Jeśli będziesz przekonana, że ekologiczna żywność Ci służy, to pozostaje albo m,iec działkę i na niej sobie marchewki i inne warzywka i owoce samemu hodować, albo mieć dostawcę - jakieś najbliższe gospodarstwo ekologiczne i tam sobie to wszystko odbierać raz na jakiś czas, na pewno będzie taniej niż w sklepie. Wykaz gospodarstw ekologicznych znajdziesz z pewnością na stronach Ośrodka Doradztwa Rolniczego, który znajduje się w Twoim rejonie. Tam będa mieli podane ekologiczne gospodarstwa właśnie z tego rejonu, warto zajrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 13.11.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Renia. Diagnoza tak. Tylko trzeba zadać pytanie dlaczego masz alergię? Potem to już z górki. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 13.11.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Powiedzcie mi proszę, co to jest żywność organiczna i nieorganiczna? Bo ja chyba nie tą chemię miałem w szkole... Bo mnie wychodzi, ze Trurl miał rację: Trurl jada tylko nieorganiczną niestety, sałatki z gwoździ i wiórów z tokarki, steki z płytek PVC, ciastka ze styropianu przekładane pianką montażową, a to wszystko polane obficie olejem mineralnym - sorry - nie pomoże... chociaz płytki PCV chyba też organiczne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.11.2009 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 czy ty masz tą celiakię zdiagnozowaną? To znaczy miałaś oznaczane przeciwciała i zrobioną biopsję jeita? Jest sporo chorób podobnych, a u dorosłych ostry przebieg zdarza się rzadko, to głównie choroba dzieci! Jeżeli faktycznie to zostaje ci tylko dieta bezglutenowa, przy czym często też bezlaktozowa. Możesz jeść mąkę kukurydzianą, pieczywo kukurydziane i ryżowe spokojnie idzie kupić, nawet chrupki. Ziemniaki możesz jeść. W sumie ta dieta nie jest taka zła. Ja tam chleba też nie jem miesiącami, ani makaronu i żyję (bo się odchudzam ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Noxili 13.11.2009 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Dom miał własną żrodlaną wodę w studni, Ciekawe, czy badaną przez sanepid co roku... Akurat mogę dokaładnie odpowiedzieć bo pod koniec prowadziłem dokumentację wspólnoty . W papierach dotyczacych studni (głęboka na 25 m ,budowa z kregów) były jakieś kwity na badania 5 krotne z czego 3 w czasie najsilniejszego nasilenia alergii.Alergia objawiła sie tez u innych 2 dzieci . Jedno z tych dzieci zmarło w wyniku alergii na salicylany (wstrzas) w okresie niemowlecym. Woda była głownym podejzanym tych dziwnych alergii z prostej przyczyny: Niedaleko było złoze zawierajacym oprócz złota również arsen. Potok płynacy kilkanaście kilometrów (wypływajacy z tego samego masuwu górskiego zwał się po prostu Trujaca. Masyw ten w czasach prasłowiańskich /celtyckich był czczony jako siedziba boga smierci. Jednak woda nie zawierała zadnych soli metali ciezkich w ilościch niedopuszczalnych wg ówczesnych norm. mieliśmy własne kury ,króliki , Żywione kupną paszą od weta albo ze sklepu odpowiedniego? Kury: chleb + zboże z łąk w okolicy króliki : chleb + trawa i siano z własnej łaki: http://img338.imageshack.us/img338/2048/beznazwy1ho.jpg kupowaliśmy połówkę świniaka u zaprzyjażnionego gospodarza, który też nie wiadomo czym karmił Pewnie tak .W latch 70 napewno były karmione zawansowana chemią przez rolnika trzymajacego prosiaczki gdzieś tam na pograniczu polsko- czechosłowackim.A ty wiesz na sto procent czym były karmione zwierzęta rzeżne których mięso kupujesz jako organic????? 2 razy w roku kupowaliśmy jagniecinę. j.w. jw dotatkowo mogę powiedzieć że wioska w której były pasione i hodowane nawet prądu nie było. Warzywa z własnego ogródka I żadnych nawozów w ogródku nie używaliście? Kompost z krulikarnii ,kurnika, gołebnika , plus przyczepa obornika. Ops raz tata podsypał ziemniaki saletrą amonową ale przyszły dziki (locha z małymi) i wyzarły wszystkie (autentik!! ) Więc było jak najbardziej "organic" . Jak najbardziej nie ma pewności żadnej co do tego... Podobnież jedyną pewną rzecza sa podatki i smierć . Inni twierdza tylko to że coś musi myśleć więc skoro myślimy to jesteśmy. A jaki jest twój pewnik? Że na pewno żarłeem pełno chemikalii i dlatego jestem/ byłem alergikiem. PS niedawno dowiedziałem sie że nowy właściciel mieszkania w którym mieszkałem zmarł na raka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.11.2009 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Powiedzcie mi proszę, co to jest żywność organiczna i nieorganiczna? Bo ja chyba nie tą chemię miałem w szkole... Bo mnie wychodzi, ze Trurl miał rację: Trurl jada tylko nieorganiczną niestety, sałatki z gwoździ i wiórów z tokarki, steki z płytek PVC, ciastka ze styropianu przekładane pianką montażową, a to wszystko polane obficie olejem mineralnym - sorry - nie pomoże... chociaz płytki PCV chyba też organiczne... Stasiu, bo to nie chodzi o to, z czego składa się żywność, z substancji organicznych czy też nie, tylko przy pomocy jakich środków produkcji jest produkowana: nawozy i środki ochrony roślin organiczne (kompost, wyciągi roślinne, gnojówki roślinne itp.) albo nie - nawozy sztuczne i chemiczne środki ochrony roślin. Noxili - mojego pewnika co do tego, o czym rozmawiamy nie ma, bo i być nie może, prawda? Chcę tylko pokazać, że: nawet obornik może być nieekologiczny, jeśli pochodzi od zwierząt żywionych sztucznymi paszami, woda nie musi być zdrowa i tak dalej. Ekologiczny (czy jak kto woli organiczny) - znaczy corocznie sprawdzany i certyfikowany. Bardzo restrykcyjnie. Jeśli ktoś sam hoduje kurki i karmi paszą (wierz mi, czyni tak większość rolników, nawet tych bez światła ), to wcale nie ma ekologicznych jajek, a pewnie mu się tak zdaje. Jak ze wszystkim - sprawa jest względna i nie jest tak, że jak sami coś robimy, to bankowo ekologicznie. Czasem sami nie wiemy, co może okazac się dla nas groźne, a co najmniej nieprzyjazne. Domy? Jak najbardziej mogą być dla ludzi nieprzyjazne. Zawilgocone, licho wie z czego budowane i na czym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 13.11.2009 22:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2009 Tylko trzeba zadać pytanie dlaczego masz alergię? Potem to już z górki. te tematy, które masz na myśli już dawno przerobiłam ..... żyje sobie od dawna "w czystości", niestety chlebek i ciastka szkodzą nadal, po prostu tak mam niestety Hulda troche przesadziła, nie ma jednej recepty na wszystkie dolegliwości, to byloby zbyt proste poczytaj więcej .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.11.2009 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 żyje sobie od dawna "w czystości", niestety chlebek i ciastka szkodzą nadal, po prostu tak mam .... nie rozumiem cię jeżeli WIESZ, że masz celiakię w postaci objawowej, to chlebek ZAWSZE będzie ci szkodził. I co tu szukać? Tak masz, może to nieprzyjemne, ale są inne choroby jeszcze bardziej niemiłe. Jeżeli nie wiesz, albo przypuszczasz, to zdiagnozuj się porządnie (czytaj - w warunkach szpitalnych, bo tylko tam moga zrobić potrzebne badania), ustaw dietę i tego się trzymaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 14.11.2009 15:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2009 żyje sobie od dawna "w czystości", niestety chlebek i ciastka szkodzą nadal, po prostu tak mam .... nie rozumiem cię Tak masz, może to nieprzyjemne, ale są inne choroby jeszcze bardziej niemiłe. a bo ta czystość to czego innego dotyczyła a nie jedzenia, ale Włodek W. wie o co chodzi (zorientowałam się z jego innych postów o co mu chodzi) i tym sie pocieszam, że ludzie maja choroby 100 razy bardziej okropne (np. nowotwory, alzheimery, padaczki, stwardnienia rozsiane itp.). To dopiero sa problemy ! Nawet pracować nie można. Zdecydowanie wolę juz moja chorobę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 17.11.2009 23:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Żywność typu BIO, EKO - swoją drogą, a żywnośc wysoce przetworzona - swoją. Staram się kupować żywność jak najmniej przetworzoną i zawsze czytam listę składników. Skrzywienie mam takie. Unikam produktów zawierających sztuczne barwniki, polepszacze smakowe (słynny glutaminian sodu..), cukier pod różnymi nazwami itp. itd. żywność BIO jest niestety droga bo stosunkowo wyższy jest koszt jej wytworzenia niż żywności tzw. standardowej. Stosowanie niewielkiej ilości nawozów (bo obornika też nie można dowalić "ile wejdzie" - azotany), jak najmniejszej ilości zabiegów ochrony lub ochrona biologiczna = obniżenie plonu. Zaniechanie różnego rodzaju zabiegów chemicznych w przechowalnictwie = więcej strat. Specyficzne sposobny zbioru - np. sałata zbiór ręczny ok. godz. 17tej bo wtedy ma najniższą zawartość azotanów = wyższy koszt pracy. Dlatego cena inna. Ale i inne walory zdrowotne oraz inny smak... Na to głównie zwróciłam uwagę - że banany pachną bananami, cytryny cytrynami, a pomidory nie smakują jak masa papierowa.. Bo dojrzały na słońcu a nie zostały zebrane zielone a następnie podgazowane etylenem by sie "zarumieniły" Akurat etylen nie jest szkodliwy, ale np. co do stosowania wosku (zabezpieczenie w przechowalnictwie) to już nie mam takiej pewności. Owoce cytrusowe sa zabezpieczane woskiem - i to w najlepszym wypadku, bo najczęściej woskiem z dodatkiem koserwantów - i np. stosowanie skórki cytrynowej z cytryny tak potraktowanej budzi we mnie niejaka obawę.. Mam świadomość tego, że traktowanie owoców i warzyw (akurat co do tego moge sie wypowiedzieć bo np. na mięsie czy nabiale to się nie znam ) sztucznymi nawozami, środkami ochrony roślin czy opryskami w przechowalnictwie - choć te akurat w UE są w większości zabronione - jest konieczne żeby żywność była w miarę tania; kupowanie wyłącznie żywności BIO może puścić delikwenta z torbami a jednak kiedy tylko mam okazje staram się kupić tę BIO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 18.11.2009 09:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2009 kupowanie wyłącznie żywności BIO może puścić delikwenta z torbami a jednak kiedy tylko mam okazje staram się kupić tę BIO właśnie .... przykre to jest, że nie możemy jeść zdrowych rzeczy tylko dlatego, że nas na to nie stać ... właściwie to jesteśmy skazani na niezdrowa zywnośc i nie dziwota, że co słabsze organizmy sie buntują i chorujemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.11.2009 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2009 właśnie .... przykre to jest, że nie możemy jeść zdrowych rzeczy tylko dlatego, że nas na to nie stać ... właściwie to jesteśmy skazani na niezdrowa zywnośc a nie prawda. Po prostu jemy za dużo. aktualnie jestem na diecie ale nie restrykcyjnej i nie chodzę głodna, to co jem (trochę sera, trochę kurczaka, trochę warzyw i 3 jabłka) byłabym w stanie kupić po najwyższych cenach i bym nie zbankrutowała, bo tego nie jest dużo. Ale mojej rodzinie potrzebne są ciasteczka, keczupy, makarony, dodatki, koniecznie wędlina 2 razy dziennie , jogurciki (domowym to mnie oplują) i na to idzie taka kasa, że na drogie jajka i dobrą kurę czy ekowarzywa już nie starcza. I tyle...A jeszcze część tych pierdółek się potem wyrzuca, bo nikt ich nie zdoła przejeść a termin się skończy... Moja (lecz pewnie większość) rodzina jest niereformowalna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.