Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOLIZJA - CZYJA WINA?


MARTA79

Recommended Posts

Kodeks o cofaniu:

Art. 23.

 

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

(...)

3.przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

a.sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,

b.upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.

2. Zabrania się cofania pojazdem w tunelu, na moście, wiadukcie, autostradzie lub drodze ekspresowej.

 

Tak więc nie ma przepisu zabraniającego cofania. Sąsiad jest winien kolizji. Chyba, że na odcinku 300m było skrzyżowanie z powtórzonym znakiem zakazu wjazdu (wtedy to już będzie jazda pod prąd).

Ale dla mnie, tak na chłopski rozum jazda tyłem 300m z prędkością 20/godz nie jest zachowaniem szczególnej ostrożności. Dlatego, jak napisałam wyżej, mandat się należy i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...
A jam inne pytanie ? KIlka dni temu również miałam kolizję skręcałam w prawą stronę z głównej drogi z pierwszeństwem przejazdu do małęj uliczki. Zaznaczam że zakręt jest bardo ostry droga w którą wjeżdżałam jest wąska . W trakcie manewru skręcania (w połowie ) Tylnie koła od prawego krawężnika były ok 50 cm przód auta proso wykierowany do środka drogi ,przednie koła na maxa skrecone do prawej strony.Z naprzeciwka jechała pani ,kiedy ją zobaczyłam nacisnęłam na hamulec pani niestety nie , Zaznaczam,że Pani jechała środkiem drogi. Ja mam rozbite lampy ,Pani wgnieciony bok od maski do drzwi. Przyjechała policja Pan pomierzył odległości kół od krawężnika i stwierdził,że wina jest po obu stronach, nie zgodziłam się z tym gdyż uważam że miałam pierwszeństwo i ta Pani powinna się zatrzymać i mnie przepuścić ,po prostu zrobić mi miejsce abym mogła doprowadzić do końca manewr skrętu. Zrobiłam zdjęcia zaraz po kolizji mam na zdjęciach pokazane że pani była na środku drogi. jak się bronić i kto tak naprawdę jest winny? Pomóżcie!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust również stwierdziłbym winę po obu stronach. Tak jak napisał poprzednik w Polsce ruch jest prawostronny a ty miałaś część auta na środku , ta Pani również więc doszło do zderzenia.Prywatnie mnie też wkurza jazda samochodów środkiem drogi . Ale taka jest nasza mentalność i nic tego nie zmieni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem obie strony winne. I Ty i ta pani powinnyście sie trzymać prawej strony. Nie mówiąc o zachowaniu szczególnej ostrożności w takich miejscach. Pani nie miała obowiązku ułatwiania Ci skrętu i czekania, aż "sie wyrobisz", bo wasze drogi nie kolidowały ze sobą, skoro ona jechała prosto do skrzyżowania, a Ty skręcałaś w prawo. Takie jest moje zdanie. Wiadomo, mogła sie zatrzymać i poczekać, ale obowiązku nie miała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok zgadzam się że nie miała obowiązku ustępować mi miejsca ale czy w takim razie to że jechała środkiem drogi również jest ok? Oczywiście skręcałam w prawo i mogłam trzymać się bardziej prawej strony ale ....wjeżdżałam w ten zakręt już kilka razy różnymi samochodami i za nic nie można się tam wyrobić trzymając się krawężnika i to że auto w pewnym momencie manewru wychodzi w kierunku środka drogi jest nieuniknione (auto nie jest z gumy nie wygnie się zgodnie z krawężnikiem) mam duży samochód i naprawdę jest to niemożliwe. W dodatku mam wątpliwości co do zachowania policji ,ponieważ pan policjant kazał mi odjechać autem do tyłu póżniej jeszcze raz podjechać i dopiero zaczął robić zdjęcia. Na szczęście ja zrobiłam zdjęcia zaraz po kolizji. No i jeszcze jedno ja zatrzymałam się i czekałam na to że pani się przesunie niestety nie zrobiła tego. Więc gdzie zachowanie ostrożności? jeszcze nawiążę to odpowiedzi Łukasza ja miałam przód auta skierowany do środka drogi i wynikało to z przeprowadzanego manewru a Pani po prostu jechała środkiem i jej auto całe stało na środku. Edytowane przez anites
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wjeżdżałam w ten zakręt już kilka razy różnymi samochodami i za nic nie można się tam wyrobić trzymając się krawężnika i to że auto w pewnym momencie manewru wychodzi w kierunku środka drogi jest nieuniknione (auto nie jest z gumy nie wygnie się zgodnie z krawężnikiem) mam duży samochód i naprawdę jest to niemożliwe.

też myślę, że wina po obu stronach, niestety wykonując manewr zjechałaś za bardzo do środka, to że masz duże auto nie usprawiedliwia. Może przemyśl technikę jazdy, zamiast trzymać się prawego krawęznika, zjedź nieco do środka przed skrętem, wtedy w wąską uliczkę wejdziesz już prawie równolegle... Przyjrzyj się jak np. autobusy czy ciężarówki wjeżdżają w ciasne zakręty... Mniej wygodnie, pewnie bardziej trzeba przyhamować, ale nie zaskoczy Cię auto jadące środkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...