Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cieknie mi kolanko.....miedziane.....


BOHO

Recommended Posts

niedawno przy drobnym remoncie w piwnicy odkryłem, po drobnej rozwałce muru, że cieknie jedno kolanko miedziane od CO.....

przeciek nie jest dramatyczny bo kapie jedna kropelka wody na jakieś pół godziny, ale coś trzeba z tym zrobić.....

 

instalacja Cu, kolanko zlokalizowane - sączy się mu z jednego końca.....

i teraz co zrobić ?

czy podgrzanie kolanka (po spuszczeniu wody rzecz jasna), tak żeby stopić lut i może jakieś opukanie, może spowodować uszczelnienie tego miejsca ?

 

taką myśl rzuciłem gościowi, który się ponoć na tym zna.....on odparł, że nic tylko ciąć kolanko i wymienić, bo nic innego nie ma sensu.....

 

mam jednak wrażenie że mógłby chociaż spróbować, ale woli zarobić więcej....

 

co o tym sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 krople na godzinę.

Jakby to moje było, to pewno bym jakim szuwaksem zaklajstrował. Nawymyślali teraz takich różnych :wink:

 

ma być zakryte GK, więc chciałbym uniknąć niespodzianek....

 

Poxiliną to oklej naokoło, reszta domu Ci się rozpadnie prędzej niż to się rozszczelni. O wiele prostsza naprawa przy tym to będzie niż lutowanie tego od nowa.

 

J. (który kilka lat temu prowizorycznie poxiliną załatał rurę wodociągową pękniętą WZDŁUŻ i tak jest do dziś, nic nie cieknie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ale jak on chce mieć "gites" to niech zlutuje.

Sprawdzi po zlutowaniu szczelność i będzie spał spokojnie a tak może mu "poxylina" odpaść i znowu problem.

Co ma woda która kapała do nowego lutowania.

Nie takie rurki ciekną lutuje się od nowa i trzyma, bez przesady.

 

Poxilina oklejona naokoło rurki nie odpadnie w życiu bo i niby jak.

A lut - jak już ktoś napisał - żeby to było dobrze i pewnie (a o to przecież chodzi), należałoby to rozlutować, oczyścić i zalutować ponownie. Obsmarkanie tego po wierzchu cyną, w momencie, kiedy tam jest przekorodowany kanał, przy tej wielkości przecieku zapewne pomoże, ale czy to będzie pewne? I dasz sobie rękę obciąć, że "będzie mógł spać spokojnie"?

 

Oklejenie tego poxiliną brzmi jak totalna prowizora, ale moim zdaniem jest daleko pewniejsze a przy tym o wiele szybsze i prostsze do wykonania.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poxiliną to oklej naokoło, reszta domu Ci się rozpadnie prędzej niż to się rozszczelni. O wiele prostsza naprawa przy tym to będzie niż lutowanie tego od nowa.

 

popieram - podobnie zaklajstrowałem w układzie CO "na chwilę" jakiś kapiący lut. No i tak zostało... myślę, że już ponad 7 lat. Jest to na wierzchu więc widzę, że nie cieknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W podobnej sytuacji, tylko „wyciek” był większy ("sikało"):

- nie wycinałem,

- wysuszyłem dokładnie (kilka razy podgrzewałem)

- oczyściłem „wełną”,

- nałożyłem pastę lutowniczą (taka co „sama lutuje”),

- „poprawiłem” lutem.

 

Kilka lat temu (więcej niż 5) - nic nie cieknie.

 

Dla „pewności” nie zaszkodzi dodatkowo „obkleić”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...