Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

naruszenie posiadania służebności


calebos

Recommended Posts

Witam

W zabudowie szeregowej mamy wydzielony kilkumetrowy pas sluzacy do dojazu/dojscia do poszczegolnych segmentow. Jest to na zasadzie wieczystej uzytecznosci na rzecz kazdoczesnych wlascicieli segmentow do ktorych to tez jest dojazd. Problem w tym iz jeden z sasiadow postanowil na tym pasie (wzdluz ogrodzenia) postawic swoj kosz co bardzo utrudnia przejazd/wjazd do garazu kolejnej posiadlosci.

Czy istnieje jakies prawo zabraniajace stawiania takich rzeczy na drodze dojazdowej / ciagu komunikacyjnym ?

Co moge zrobic aby wymusic na sasiedzie przestawienie kosza bezposrednio pod jego posiadlosc(tak jak maja pozostali mieszkancy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze służebności (nie ma w polskim prawie "wieczystej użyteczności", jest "użytkowanie wieczyste", ale tu problem dotyczy chyba czego innego) można korzystać zgodnie z jej przeznaczeniem.

Ustanowienie służebności gruntowej polega na przyznaniu właścicielowi nieruchomości władnącej prawa do korzystania, w określonym zakresie, z nieruchomości obciążonej. Przykładem takiego rodzaju służebności (zwanej czynną) jest tak jak u Was służebność przechodu lub przejazdu przez sąsiednią nieruchomość. Służebność gruntowa powinna być wykonywana w taki sposób, żeby jak najmniej utrudniała korzystanie z nieruchomości obciążonej.

 

Dla Ciebie ważne mogą być zapisy kodeksu cywilnego:

 

Art. 285.

§ 2. Służebność gruntowa może mieć jedynie na celu zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części.

 

Art. 287. Zakres służebności gruntowej i sposób jej wykonywania oznacza się, w braku innych danych, według zasad współżycia społecznego przy uwzględnieniu zwyczajów miejscowych.

 

Art. 288. Służebność gruntowa powinna być wykonywana w taki sposób, żeby jak najmniej utrudniała korzystanie z nieruchomości obciążonej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powołać się na przepisy przeciw pożarowe, nie można blokować dojazdu dla służb ratunklowych (karetka, straż pożarna, itp.)

 

Jakoś nie przychodzi mi do głowy żaden przepis z tej "rodziny" w tym konkretnym przypadku. W najlepszym razie jest to droga prywatna, a zgodnie z nazwą jest to droga wyjęta spod bezpośredniej kurateli Państwa czy samorządów. A zapewne jest to tylko "quasi droga", czyli właśnie służebność gruntowa (i tu mają zastosowanie wymienione przeze mnie przepisy kc).

 

Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych z dnia 16 czerwca 2003 r. w sprawie przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę oraz dróg pożarowych zawiera zapis:

§ 12. 1. W obrębie miasta oraz na terenie działki, na której usytuowany jest obiekt budowlany, o którym mowa w § 11 ust. 1 pkt 3, minimalna szerokość drogi pożarowej powinna wynosić 3,5 m, a jej dopuszczalny nacisk na oś powinien wynosić co najmniej 100 kN (kiloniutonów).

2. Na innych terenach minimalna szerokość drogi pożarowej powinna wynosić 3 m, a jej dopuszczalny nacisk na oś powinien wynosić co najmniej 50 kN.(...)

 

Szkopuł w tym, że zapis o drodze pożarowej dotyczy budynków o podwyższonym ryzyku, a do takich nawet największe budynki jednorodzinne nie należą. Powoływałbym się raczej na przepisy budowlane (warunki techniczne), w myśl których do każdej działki budowlanej powinien być zapewniony dojazd o szerokości co najmniej 3 m.

 

Co do skuteczności większości przedstawicieli straży miejskiej - mam na ten temat wyrobione zdanie. Zresztą miejscowi włodarze jeszcze bardziej. Jeden z nich, co uwieczniła prasa, publicznie krzyczał do strażnika: gdzie masz ch... czapkę? Skoro w ten sposób buduje się ich autorytet, to skuteczność interwencji jest mizerna.

 

P.S. Żeby nałożyć mandat w tej sprawie trzeba mieć podstawę do jego nałożenia. Mogą być nią miejscowe przepisy o prestrzeganiu porządku i czystości w gminie (mieście) uchwalone przez samorząd. Trzeba je przeczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kodeks cywilny

Art. 342. Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze.

Art. 336. Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny).

 

Art. 343. § 1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.

§ 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkopuł w tym, że posiadacz to nie osoba uprawniona do korzystania ze służebności, bo ta ostatnia ma tytuł prawny.

Za Wikipedią:

Posiadanie jest instytucją prawa rzeczowego oznaczającą stan faktyczny, polegający na władaniu określoną rzeczą przez osobę posiadacza. Stan ten pozostaje pod ochroną prawa, jak również niesie za sobą szereg skutków o zróżnicowanym charakterze prawnym. Może się wiązać, ale nie musi, z przysługującym posiadaczowi tytułem prawnym do rzeczy.

 

Posiadacz zależny to osoba, która włada cudzą rzeczą i jest podporządkowana posiadaczowi samoistnemu na podstawie stosunku prawnego (stosunek prawny) uprawniającego ją do władania rzeczą. Posiadaczem zależnym będzie: użytkownik (użytkowanie), najemca (najem), dzierżawca (dzierżawa), zastawnik (zastaw), itp. Posiadacz zależny włada rzeczą zarówno we własnym imieniu i własnym interesie (na podstawie np. umowy dzierżawy, najmu, itd.), ale także w interesie posiadacza samoistnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzimy na grząski grunt...

Zgodnie z art. 352 § 1 kc osoba, która faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności. W tym przypadku wszyscy własciciele segmentów nie "posiadają nieruchomości" (faktycznie), ale maja ją ustanowioną (prawnie), a więc to nie ich dotyczy ten przepis.

Zgodnie z przytoczonym przez Ciebie artykułem posiadanie służebności polega na korzystaniu z cudzej nieruchomości w taki sposób, w jaki czyni to mający w świetle prawa tą służebność. Czyli posiadaczem służebności przejazdu i przechodu będzie osoba, której prawnie taka służebność nie przysługuje, ale która faktycznie korzysta (np. przechodzi, przejeżdża) z tej drogi sporadycznie, ale z cechą (charakterem) stabilności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. mamy wydzielony kilkumetrowy pas sluzacy do dojazu/dojscia do poszczegolnych segmentow. .. na zasadzie służebności gruntowej na rzecz kazdoczesnych wlascicieli segmentow ...

Oskar czy calebos jest posiadaczem służebności? bo nie zrozumiałam przez ten grząski grunt,

jeśli tak, to do posiadania służebności stosuje się odpowiednio przepisy o posiadaniu rzeczy.

czerwone moje bo zakładam, że tak to jest chyba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, w sprawie tego grząskiego gruntu (nie dosłownie, ale w sensie prawnym).

Moim zdaniem czym innym jest służebność gruntowa, czym innym natomiast faktyczne korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności (czyli posiadanie służebności).

Służebność gruntowa to ograniczone prawo rzeczowe, obciążające nieruchomość służebną w celu zwiększenia użyteczności innej nieruchomości zwanej władnącą. Nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości prawem, z którego wynika, że właściciel innej nieruchomości może korzystać w określonym zakresie z nieruchomości obciążonej. Może powstać w drodze umowy, orzeczenia sądowego, orzeczenia administracyjnego lub zasiedzenia.

Posiadanie jest instytucją prawa rzeczowego (ale nie jest ograniczonym prawem rzeczowym) oznaczającą stan faktyczny, polegający na władaniu określoną rzeczą przez osobę posiadacza. Przesłankami do stwierdzenia stanu posiadania są:

* fizyczne władanie rzeczą przez posiadacza (łac. corpus possesionis),

* manifestowany przez posiadacza zamiar władania rzeczą dla siebie (łac. animus rem sibi habendi).

Posiadanie służebności polega na korzystaniu z cudzej nieruchomości w taki sposób, w jaki czyni to mający w świetle prawa tą służebność.

 

W tym konkretnym przypadku wszyscy właściciele segmentów nie "posiadają służebności", ale "korzystają ze służebności" na podstawie umowy z właścicielem nieruchomości służebnej. Gdyby "posiadali służebność" niepotrzebna byłaby jakakolwiek umowa - patrz mój post wyżej. A tym bardziej umowa "na rzecz kazdoczesnych wlascicieli segmentow" - co czytamy w pierwszym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy Art. 336. Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny)

nie ma tu zastosowania?

 

kiedyś widziałam wyrok dot właśnie naruszenia posiadania służebności, gdzie na 100* sprawa dotyczyła korzystających ze służebności na podstawie umowy, a rzecz dotyczyła zamknięcia bramy wjazdowej na klucz przez właściciela najbliższego domu

to było dawno i może się mylę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie mylisz się (że był taki wyrok). Ale tu wchodzimy w kolejne rozważania: posiadanie samoistne, posiadanie zależne...

Ale rozstrzygnięcie w przywołanej przez Ciebie sprawie nastąpiło na drodze sądowej, a nie przez przywrócenie własnym działaniem stanu poprzedniego, czyli wg hasła: "gwałt niech się gwałtem odciska". Choć przyznam, że czasami to ostatnie rozwiązanie jest najskuteczniejsze, bo najszybsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

 

Moze postaram sie sprecyzowac dokladnie moja sytuacje.

 

Dojazd do mojej dzialki jest przez dzialke drugiej osoby i na tej wlasnie dzialce jest ta wieczysta sluzebnosc na czesc kazdego z wlascicieli mojej posiadlosci polegajaca na udostepnieniu przejazdu 4m od ogrodzenia (szczegoly musialbym zerknac do aktu). Czyli generalnie jezdze przez dzialke sasiada zeby dojechac do siebie. Problem w tym ze stawia on swoj prywatny kosz na smieci na tym pasie co utrudnia mi przejazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze zrozumieliśmy

jeśli chcesz bezkonfliktowo to zalatwić to zrób zdjęcie żeby był widoczny twój samochód i przeszkadzający śmietnik i najpierw ustnie a jak nie pomoże to wezwij na piśmie/polecony/ do usunięcia albo przestawienia tam gdzie zwyczajowo stawiacie z powodu...podając termin np 1 tydzień - dołącz zdjęcie. w tym piśmie ostrzeż go że jak tego nie zrobi wniesiesz pozew do sądu o naruszenie posiadania służebności zgodnie z Art. 342. kodeksu cywilnego. i bądź konsekwentny

 

dobrze by było jakbyś zmienił tytuł wątku na naruszenie posiadania służebności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...