Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy można być etycznym nie wierząc w Boga


retrofood

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 387
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość Pepeg z Gumy

Brawo!Nareszcie!

To wspaniały pomysł - zamiast tłumaczyć zniechęcać.

 

Kiedyś już taka podobna akcja była. Zniechęcano wówczas młodzież do masturbacji, tłumacząc , że onanizm wywołuje nieodwracalne zmiany chorobowe w organizmie, łącznie z rozwodnieniem mózgu, który po kilku latach takich praktyk miał przybrać postać zużytej gąbki a sam delikwent umierać w męczarniach.

Proponuję kilka takich nowych straszaków, zniechęcających młodzież do seksu.

 

1.Seks przed ślubem wywołuje egzemę

2.Przedwczesna inicjacja wpływa na płaskostopie.

3.Od pettingu mocno śmierdzą palce.

4.Mięśnie Kegla przerastają, a pochwa zarasta.

5.Prącie się filcuje, łuszczy i wykrzywia a jądra flaczeją.

6.Przedwczesny kontakt ze spermą, grozi co najmniej padaczką.

 

O etycznym wymiarze wczesnego współżycia , nawet nie śmiem wspominać.

Całe piekło już rechocze!

 

Młodzieży, nie ruchaj - pochwica czyha !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, widzę, że w tym ,,pisemku" to niezłych oszołomów drukują...

 

A swoją drogą, wątek mi się bardzo podoba. Osobiści myślę, że wiara z etyką nie ma nic wspólnego. Choć większość ,,gnid" które znam jest ,,zadeklarowanymi" i co niedziela zasuwającymi... Coś w tym jest... Córka wypisała się z lekcji religii, co przyjęliśmy ze spokojem w odróżnieniu od babci. Myślę, że jej to nie zaszkodzi. Niech sama decyduje o sobie w tym względzie. Ważne, żeby dobrym człowiekiem była.

 

pozdrawiam - Juras

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.- "Etyka (z gr. ἦθος ethos - "zwyczaj") – dział filozofii zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne.

 

Etyki nie należy mylić z moralnością. Moralność to z formalnego punktu widzenia zbiór dyrektyw w formie zdań rozkazujących w rodzaju: "Nie zabijaj", których słuszności nie da się dowieść ani zaprzeczyć, gdyż zdania rozkazujące niczego nie oznajmiają (...)".

 

 

W zdaniu "Nie zabijaj" nie ma nic słusznego. Zdanie to jest tylko i wyłącznie rozkazem, który należy bezwzględnie wykonać. Czy na pewno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, widzę, że w tym ,,pisemku" to niezłych oszołomów drukują...

 

A swoją drogą, wątek mi się bardzo podoba. Osobiści myślę, że wiara z etyką nie ma nic wspólnego. Choć większość ,,gnid" które znam jest ,,zadeklarowanymi" i co niedziela zasuwającymi... Coś w tym jest... Córka wypisała się z lekcji religii, co przyjęliśmy ze spokojem w odróżnieniu od babci. Myślę, że jej to nie zaszkodzi. Niech sama decyduje o sobie w tym względzie. Ważne, żeby dobrym człowiekiem była.

 

pozdrawiam - Juras

 

Noooo, i żeby wnuki tramwajów się nie czepiały :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.- "Etyka (z gr. ἦθος ethos - "zwyczaj") – dział filozofii zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne.

 

Etyki nie należy mylić z moralnością. Moralność to z formalnego punktu widzenia zbiór dyrektyw w formie zdań rozkazujących w rodzaju: "Nie zabijaj", których słuszności nie da się dowieść ani zaprzeczyć, gdyż zdania rozkazujące niczego nie oznajmiają (...)".

 

 

W zdaniu "Nie zabijaj" nie ma nic słusznego. Zdanie to jest tylko i wyłącznie rozkazem, który należy bezwzględnie wykonać. Czy na pewno?

 

Napewno nie, dobrze jest kogoś je....ć to i obiad lepiej smakuje 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to prawda ze donek zamiast na sluzbe zdrowia dal 40 000000 na jakis bunkier stawiany przez czarnych?

to sie nazywa moralnosc w wykonaniu bossa PO a swoja droga jak sie chce byc prezydentem to trzeb z czarnymi byc w zgodzie. a ze szpitale nie maja kasy coz chorzy zawsze moga pomodlic sie w S O B

a jaki ma to związek z tematem wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mi się przypomniało ...

 

 

 

 

"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawistny i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."

 

http://www.youtube.com/watch?v=V2sedTLIRWU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 3 weeks później...

Tak prawo może być strażnikiem etyki, ale jej budulcem musi być wiedza.

Jeśli nie robimy złych rzeczy tylko dlatego, ze prawo nie pozwala, to dobro na świecie będzie uzależnione od tego prawa, które jak wiadomo nie jest doskonale.

Natomiast jeśli "zabrania" nam tego nasza wiedza i wewnętrzne przekonania na niej zbudowane, to nawet złe prawo nie nakłoni nas do robienia złych rzeczy.

Tak sadze, ale piorun wie jak to jest na prawdę. :lol:

 

Idealistka z Ciebie.

Współczesne systemy prawne są zbyt skomplikowane dla przeciętnego człowieka, by na nich opierać definicję dobra i zła. Chyba że odrzucimy etykę i za dobre uznamy to, co dopuszczone przez prawo, a za złe to, co zakazane.

W ten sposób, przejaskrawiając przykład, aborcja w Polsce to zło, aborcja w Czechach jest moralnie obojętna, a aborcja w Chinach to dobro.

Prawo jest tworzone przez konkretnych ludzi i często w interesie konkretnych grup, a nie dobra.

Etyka jest tworzona przez ....pojęcia nie mam, jakie jest jej źródło, może od Boga dana, a przez ludzi co najwyżej opisywana. Jednym z założeń etyki jest to, że ocenia przypadki, a nie tylko tworzy uniwersalne normy. Powinna być na tyle prosta, by człowiek nie miał z nią kłopotu.

 

Błędem jest, że do spraw etycznych wciągacie prawo. Powinno ono być zgodne z zasadami etyki, ale nie zawsze tak jest. Często bywa też tak, że prawo nie reguluje wielu kwestii dotyczących zasad etycznych.Czasami dochodzi rownież do sprzeczności, rozstrzyganych oczywiście na rzecz stanowionego prawa (stanowionego np w Polsce).

Powinniśmy zastanowić się raczej nad uzasadnieniem odpowiedzi, iż można być etycznym nie wierząc w Boga, bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy tego samego zdania.

Ja widzę to tak jak kilka osób z Was. Bycie etycznym nie jest uzależnione od wiary w Boga. Znam ateistów, agnostyków oraz ludzi wierzących (sama jestem jedną z nich). W tym środowisku jest wiele osób, które nie postępują etycznie. Oczywiście najwiecej ludzi jakich znam, to ludzie wierzacy i przyznam szczerze, ze wlasnie w tym kregu jest najwiecej jednostek, które z zasadami etycznymi sa na bakier. Oczywiscie zadna osoba się do tego nie przyzna. Uwaza sie za ideal, ewentualnie za prawie ideal. Nawet te strasze kobiety biegajace codziennie do Kosciola.. Po co im to, skoro wiele razy bylam swiadkiem jak po wyjsciu z Kosciola zaraz zaczynaly sie obgadywac. Albo nawet znak pokoju przekazywany w Kosciele.. Po wyjsciu z niego nadal sie klóca, obrazaja. Oczywiscie mi tez sie to zdarza, ale mysle, ze nawet moj przyklad (choc rzadki :p ) moze byc dowodem na to, ze wiara, Bóg nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Bycie etycznym, np nieprzyjęcie łapówki to nasz indywidualny wybór. Hmm można powiedzieć, że jest to test wartości. Jesteśmy wystawiani na próbę. W moim wypadku (w wypadku wszystkich wierzących) testerem jest Bog i nasze sumienie. W Waszym, chyba tylko wasze sumienie. I taka wlaśnie MOIM ZDANIEM jest owa rożnica miedzy osobami, ktore wierza, a ktore nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzebałaś trochę przyschnięty wątek ładną myślą.

Widzę, żeś tu nowa (3 styczeń, pierwszy post :) ), więc witaj na forum i nie zniechęć się za szybko.

A co do spraw merytorycznych naszej dyskusji:

Oczywiście najwiecej ludzi jakich znam, to ludzie wierzacy i przyznam szczerze, ze wlasnie w tym kregu jest najwiecej jednostek, które z zasadami etycznymi sa na bakier. Oczywiscie zadna osoba się do tego nie przyzna. Uwaza sie za ideal, ewentualnie za prawie ideal. Nawet te strasze kobiety biegajace codziennie do Kosciola.. Po co im to, skoro wiele razy bylam swiadkiem jak po wyjsciu z Kosciola zaraz zaczynaly sie obgadywac. Albo nawet znak pokoju przekazywany w Kosciele..

(......)

W moim wypadku (w wypadku wszystkich wierzących) testerem jest Bog i nasze sumienie. W Waszym, chyba tylko wasze sumienie. I taka wlaśnie MOIM ZDANIEM jest owa rożnica miedzy osobami, ktore wierza, a ktore nie.

 

Mało kto przyznaje się do tego, że jest na bakier z zasadami etycznymi, to akurat nie jest zaskakujące. Moim zdaniem takiej deklaracji na serio możemy oczekiwać tylko od ludzi inteligentnych, złych, odważnych i cynicznych zarazem, a to w sumie groźna kombinacja.

Sądzę, że większość osób nawiedzających kościoły nie ma poczucia czynienia zła podczas tego obgadywania, o którym wspomniałaś.

 

A bycie wierzącym lub niewierzącym. W mojej opinii, nie wystarczy deklarować się i biegać do kościoła, aby być wierzącym, trzeba jeszcze w imię swojej wiary podejmować pewne decyzje, zarówno o podejmowaniu pewnych działań, jak i rezygnacji z innych. Czyli po prostu żyć ze świadomością, że żyje się z Bogiem, a nie, ewentualnie, obok Boga (boga ?).

 

-----------

Czy Twój nick jest tak skomplikowany, bo to jakiś nick zbiorowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...