retrofood 04.02.2010 12:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Pepeg ja rozumiem, że chcesz zmusić ludzi do wgłębienia się w temat, ale co ma nadprzewodnictwo i powstawanie wirów kwantowych do etyki i religii??? W temacie czasoprzestrzeni też nie podyskutuję, bo wiem, że sunę w czasie i znajduję się w przestrzeni, ale dlaczego i jak się tam znalazłam i po co to nie wiem zapytaj rodziców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ciril 04.02.2010 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 wiem, że sunę w czasie a dalekoposunięta w tym czasie jesteś? może jeszcze nie, ale czuję, że przyroda bardzo się stara mnie posunąć w tym czasie. A może posuwam się sama retrofoodno co Ty Chcesz żebym się na stare lata zgorszyła??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 04.02.2010 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Trochę się Państwu chyba temat ześlizgnął. Obiecuję się wtrącić ponownie do dyskusji, gdy w temacie znowu dojdziecie do konsekwencji z czasoprzestrzeni Minkowskiego, albo chociaż do sieci Abrikosova - co mnie onegdaj nawet dosyć mocno fascynowało. Mam nadzieję,że Wikipedia niewiele o tym pisze i będę nieweryfikowalny, mógł nieźle łgać. wiem, wiem, znam Minkowski to zapewne ten od Szaleństwa Majki Skowron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 04.02.2010 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Trochę się Państwu chyba temat ześlizgnął. Mam! Mam!! Złapałam mądralę ZEŚLIZNĄŁ ma być :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 04.02.2010 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Pepeg ja rozumiem, że chcesz zmusić ludzi do wgłębienia się w temat, ale co ma nadprzewodnictwo i powstawanie wirów kwantowych do etyki i religii??? W temacie czasoprzestrzeni też nie podyskutuję, bo wiem, że sunę w czasie i znajduję się w przestrzeni, ale dlaczego i jak się tam znalazłam i po co to nie wiem Pytanie godne fizyka doświadczalnego Odkrył zjawisko, zmierzył je, już widzi nawet zastosowanie ale nie potrafi wytłumaczyć jego istoty i woła teoretyka. Czy nadprzewodnictwo ma coś wspólnego z Bogiem ? Nie wiem , pytałaś przecież o moje wykształcenie Ale skoro jednak m.k.k. doszedł w rozważaniach o Bogu do czasoprzestrzeni i trąciliśmy teorie chaosu oraz kwanty ( słusznie) , to czemu nie? Tam też są zjawiska, które łatwiej byłoby tłumaczyć gnozą i boska ingerencją niż tworzyć karkołomne modele, które rzadko wytrzymują próbę czasu. Co z tego że znamy np efekt Comptona, skoro nie wytłumaczymy go sobie nie posługując się "diabelskim" modelem paczki kwantowej? Poznanie przyrody nieożywionej-fizyki, jest w prostej zależności połączone z filozofią i poszukiwaniem siły sprawczej a co za tym idzie istoty, pochodzenia materii, energii i zapytanie o przyczynę stanu ( vide Stwórcę). Zwłaszcza modelowanie zjawisk i procesów , którymi się nieopatrznie zajmowałem, wciąż dotyka i zahacza pytania zasadniczego, tego samego jakie zadają sobie od wieków filozofowie. Tak na marginesie. Nadprzewodnictwo to tylko efekt istnienia czegoś a może kogoś , co jak trójpostaciowy Bóg jest nieuchwytne . Na poziomie innym niż modelowanie nasza percepcja nie jest wstanie tego pojąć - podobnie jak z bogiem. Paradoks - obserwujemy efekty zjawisk z punktu widzenia człowieka nieobserwowalnych pod mikroskopem a wynikających z istoty i "boskich" właściwości materii - energii. Kurde a czym jest energia ? Czy nazwiemy Go Jahwe czy Natura nie odgrywa dla nas większego znaczenia , poza rzecz jasna samymi kościołami i ich konserwatywną acz konsekwentną przyznajmy formą przekazu pewnego światopoglądu. Na dodatek sięgamy zjawisk przeczących logice do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni (Euklidesowy i Newtonowski sposób odbierania rzeczywistości, który musimy n.b. powoli zacząć zmieniać gdyż inaczej staniemy w miejscu). Z jednej strony będziemy mieli dziadka z brodą i wiecznie dziewicę z drugiej zabrniemy w świat protez myślowych albo fantastycznych teorii rodem z von Danikena. PS Nie ma prawdopodobnie żadnych wirów, tak samo jak atom nie wygląda tak, jak go Bohr przedstawił . Czy w to uwierzymy czy nie , nie żyjemy jednak w świecie materialnym lecz kwantowym. Tego dowodzi m.in.nadciekłość czy nadprzewodnictwo, a stąd blisko już do Ducha Ot, wygodniej nam w ten sposób rozmawiać o Sile Sprawczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 04.02.2010 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Trochę się Państwu chyba temat ześlizgnął. Mam! Mam!! Złapałam mądralę ZEŚLIZNĄŁ ma być :D Dopuszczalna też forma ześlizgnął . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maysee 04.02.2010 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 maysee również przepraszam Cię z góry za wycieczkę personalną, ale... - od razu widać, że wierzysz tylko w to, co ksiądz z ambony strzeli (...) Pewnie jest tak jak piszesz. Wierzyć w Boga można, można dopełniać obrzędów katolickich, ale sama instytucja jest chora i zepsuta do szpiku kości... i to jest bardzo smutne... Jesli "mozna" to ja sobie jeszcze troche powierze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 04.02.2010 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 A może by tak do tematu wrócić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Princesa 04.02.2010 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Trochę się Państwu chyba temat ześlizgnął. Mam! Mam!! Złapałam mądralę ZEŚLIZNĄŁ ma być :D Dopuszczalna też forma ześlizgnął . Ześlizgnąć i ześliznąć to formy równorzędne także złapanie mądrali tym razem się nie udało Co do tematu głównego, myślę, że etyka bez wiary jak najbardziej. Z samą instytucją kościoła niespecjalnie lubię mieć cokolwiek wspólnego... na razie poszukuję, że tak powiem swojej wykładni wiary, myślę, że większość osób za mało wie o innych wierzeniach i filozofiach by stwierdzić, że wierzy w 100% i tylko ta wiara jest słuszna, wiele osób zmienia zdanie po latach, a raczej po odpowiedniej ilości przyswojonej wiedzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 04.02.2010 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Trochę się Państwu chyba temat ześlizgnął. Mam! Mam!! Złapałam mądralę ZEŚLIZNĄŁ ma być :D Dopuszczalna też forma ześlizgnął . Niestety, masz rację http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=po%B6lizgn%B1%E6 , a taką miałam ochotę Cię złapać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 04.02.2010 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Alez postów, wow!!! Pepeg- jestem pod wrazeniem, chapeau! załuje, ale ten swait dla mnie cięzkawy, ja humanistka m.k.k fajnie piszesz. ciril spisywanie NT zajeło 0k 100 lat princesa Z samą instytucją kościoła niespecjalnie lubię mieć cokolwiek wspólnego... Takie moje wolne refleksje. - Niewielu ludzi prawdziwie poszukujących takich wartości jak : ład wewnętrzny, pokój, sprawiedliwość, cierpliwość, miłość, uczciwość, dobroć, a mających jednocześnie tęsknotę za : zwał Go jak zwał: bóg, lub Bóg, (Człowiek jest z natury swojej istota religijną, tzn taka, która pragnie mieć jakąs społeczność z transcendencją. )lubi się utożsamiać z instytucją kościelną. Wg mnie istota owego zgrzytu tkwi w tym, ze poszukujemy wartości duchowych w „zewnętrznościach”. Zewnętrz Niewyobrażalne dla nas jest to ze Bog może objawiać się w …ciszy? W tet-a-tet ? bez kolorytu księży w ornatach, bez misterium mszy? ,bez spektakularnych zjawisk padania pod mocą, bez mądrości tego świata, ( bo skoro upodobało Mu się objawić przez głupie zwiastowanie? ) Potrzebujemy weryfikowalnego znaku, widzialnej formy Boga, widzialnej formy religijności. W ST Bóg objawiał się poprzez znaki, np. arka, wąż miedziany, obłok, gorejący krzew. Poprzez materię. NT przyniósł jeden znak - obecność Jezusa w sercu wierzącego. Koniec, kropka. (Nie mam na mysli pracowicie wykonanych „portretow” Jezusa.) W NT jest ciekawy fragment: rozmowa Jezusa z Samarytanką. Samarytanka, z która rozmawiał Jezus, pochodziła od religii , ( tzw zastępczej ) Jeroboama odstępczego króla, który ustanowił kult Jahwe w nowym miejscu, poza Jerozolimą, w Betelu i Dan. Chciał odciągnąć od Jerozolimy 10 pokoleń i kazał kłaniać się złotym cielcom – symbolom pogańskiego bóstwa, mówiąc, ze to Jahwe. Ustanowił nowych kapłanów, nie pochodzących od Lewitów, nowy ołtarz ofiarny itd.( 1 Krolews.) I ta Samarytanka pyta GDZIE należy Bogu oddawac czesc? W Jerozlimie, czy w innym miejscu? Pyta o MIEJSCE. (szuka prawdy, nie wiedząc, ze stoi przed nia PRAWDA) Jezus poucza, ze nadchodzi czas, ze prawdziwi czciciele będą Bogu oddawali czesc w Duchu i w prawdzie. gdzie indziej znjadujemy słowa mówiące o tym, ze Bóg nie mieszka w budowlach reką ludzka uczynionych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 04.02.2010 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Ciril: Co do aborcji: Cytat: Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. (11) Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (12) (Ks. Powt. Prawa 13:7-13, Biblia Tysiąclecia) Sorki, ale nie wiem czemu ten text wskazałaś jako „rozstrzygający” kwestię aborcji. On mówi o zachowaniach wobec odstępców od wiary w Jahwe ku praktykom bałwochwalczym. Biblia oprócz wzmianki o Onanie, jaki wylewał na ziemię swoje nasienie, aby nie zapłodnić bratowej- stosunek przerywany, nie wyraża się w sposób kategoryczny i jednoznaczny o antykoncepcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 04.02.2010 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Joaniko, tak coś pamiętam, żeś ty chrześcijanka, ale nie katoliczka. I mieszkasz w Polsce. To stawia Cię w mniejszości. Tak mi się wydaje, że ludzie w Twojej sytuacji (jeśli jest taka jak streściłem) wierzą (patrząc statystycznie) bardziej świadomie, pełniej, bo ich wiara wymaga więcej wysiłku, nie by wierzyć, ale by być w zgodzie z rytuałami wiary. A bycie w zgodzie z rytuałami jest po to, by być w zgodzie z regułami. W przypadku religii bądź wyznania dominującego, w naszym kraju rz-k, jest wielu wiernych, którzy są wiernymi z powodów tradycyjnych, z lenistwa intelektualnego, z przyzwyczajenia, aby się nie wyróżniać, bo tak trzeba. Są też ludzie wierzący szczerze, gorąco, może to nawet grupa liczniejsza niż wyznawców Twojego Kościoła, ale procentowo, względem oficjalnych statystyk, mniejsza. A ta spora grupa ludzi o letniej, by nie powiedzieć wystygłej wierze jest negatywnym wzorcem dla kolejnych.Dla odmiany, w Tromso (Norwegia) rozmawiałem z Norwegiem, który przeszedł na katolicyzm. Wyrażał podobną myśl, tylko ta fajna wspólnota naprawdę zaangażowanych to byli katolicy, w przeciwieństwie do dość religijnie biernej luterańskiej większości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 04.02.2010 23:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Joaniko, tak coś pamiętam, żeś ty chrześcijanka, ale nie katoliczka. I mieszkasz w Polsce. To stawia Cię w mniejszości. Tak mi się wydaje, że ludzie w Twojej sytuacji (jeśli jest taka jak streściłem) wierzą (patrząc statystycznie) bardziej świadomie, pełniej, bo ich wiara wymaga więcej wysiłku, Myślę, ze tak.... a tego wymagała sytuacja, jaka i spowodowała odejście od KRK i cenę (?) którą trzeba było zapłacić. Straciłam pracę, bo heretyczka, zostałam przeklęta przez ojca ( ultra katolika) przyjaciele odeszli, bo jakże z heretyczką , pojawiły się po prostu szykany. Wsrod najblizszej rodziny (oprocz meza i dzieci) trwają zreszta do dzis. Chyba niezrozumiałe dla Was…..musiałam wiedzieć, dlaczego WARTO BYŁO. i dalej... W Polsce est przewaga Katolików tzw. nominalnych. Letnich, obojętnych, z mała swaidomoscia wiary. Zyjących bez ducha po prostu. Ale zdarzają się tez cudowni, ludzie gorącego serca. Sprawa wyboru. Ja po latach peregrynacji duchowych obrałam Biblie za autorytet. Nauki KRK, te bez pokrycia w Biblii odrzuciłam. Przyznam, ze najwiekszym szokiem było dla mnie usunięcie 2 przykazania przez KRK. Dla odmiany, w Tromso (Norwegia) rozmawiałem z Norwegiem, który przeszedł na katolicyzm. Wyrażał podobną myśl, tylko ta fajna wspólnota naprawdę zaangażowanych to byli katolicy, w przeciwieństwie do dość religijnie biernej luterańskiej większości. Kościół Luterański, ten, który znam w Polsce, rzeczywiście jest nieco martwy duchowo. W zasadzie jego teologia i rytualizm nie odbiega tak bardzo od katolicyzmu, w porównaniu z denominacjami np. chrześcijan ewangelicznych. Jeśli Twój kolega trafił na wspólnotę katolicka, która miała charakter charyzmatyczny, to na pewno rozbudził ducha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 05.02.2010 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Myślę, ze tak.... a tego wymagała sytuacja, jaka i spowodowała odejście od KRK i cenę (?) którą trzeba było zapłacić. Straciłam pracę, bo heretyczka, zostałam przeklęta przez ojca ( ultra katolika) przyjaciele odeszli, bo jakże z heretyczką , pojawiły się po prostu szykany. Wsrod najblizszej rodziny (oprocz meza i dzieci) trwają zreszta do dzis. Chyba niezrozumiałe dla Was…..musiałam wiedzieć, dlaczego WARTO BYŁO. Cóż można na to odpowiedzieć, gdy dajesz świadectwo ludzkiej małostkowości (by nie nazwać tego dosadniej) jaka Ciebie dotknęła. Mnie nikt w pracy nie zapytał o przekonania religijne. Znajomi w zdecydowanej przewadze to rzymscy-katolicy, rzymscy-ateiści i ateiści. Nikt nikomu tego nie wypomina. Przewijają się w szerszym gronie osoby należące do innych kościołów, zarówno protestanckich, jak i wschodnich, ale są raczej mało zaangażowane w swoje kościoły, należą do nich raczej nominalnie. Może masz pecha żyć i pracować z innymi ludźmi, a może, jako osoba zaangażowana religijnie w sposób odmienny od większości, zbyt podkreślałaś swoją inność, co środowisko Twoje mogło odebrać jako podkreślanie "lepszości". Wiem, że nie traktujesz tego jak atak na Ciebie, tylko jako rozważanie możliwych przyczyn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 05.02.2010 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 m.k.k. sprawa może została przedstawiona prze mnie z nutką dramatyzmu, ale w istocie odpowiedzi są dość banalne. Praca była związana z instytucją kościelną, ojciec i rodzina z tzw. inteligencji katolickiej, apostazja jest grzechem wg nauk KRK. (była min. manipulacja sumieniem, mająca na celu powrot syna marnotrawnego na łono koscioła, który uzurpuje sobie prawo do zbawienia.) Pewno drzewiej skazano by mnie na stos. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 05.02.2010 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 05.02.2010 10:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 myślę, że większość osób za mało wie o innych wierzeniach i filozofiach by stwierdzić, że wierzy w 100% i tylko ta wiara jest słuszna, Księżniczko, to nie ma być "ta wiara". Spróbuj napisać zdanie, gdzie nie będzie "ta" tylko po prostu "wiara". Bo większość piszących od razu wchodzi na "tą wiarę" a to już zdecydowanie zmienia tok myślenia (i pisania). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 05.02.2010 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 oj, ciril, przepraszam, przecie Ty o aborcji a ja o antykoncepcji.ale nadal nie rozumiem czemu ten cytat. retrofoofa Ty jak rozumiesz wiarę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 05.02.2010 15:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 oj, ciril, przepraszam, przecie Ty o aborcji a ja o antykoncepcji. ale nadal nie rozumiem czemu ten cytat. retrofoof a Ty jak rozumiesz wiarę? a tak coś podobnego do efektu placebo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.