Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prawidłowo wykonana wentylacja grawitacyjna-praktyczne rady


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 267
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Poprawna wersja B

 

Dzięki. Mam jeszcze jedno pytanie: rysowałem na szybko i nie dałem rzutu komina od strony "kratek". Czy przebicie pomiędzy przewodami went. może być nieco mniejsze od powierzchni karatek? Chodzi mi o to, że komin już wymurowany i chciałem przebicie zrobić otwornicą fi80mm. Czynna powierzchnia kratki (prześwit) jest i tak mniejsza niż otwór pod nią (chyba 14x14cm).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla jasności możesz to narysować? Wszystkie te kanały to wentylacja?

 

http://img194.imageshack.us/img194/6070/rysunek1j.th.jpg

 

Wklejam rysunek komina może się komuś do unaocznienia problemu przyda. Po lewej rozwiązanie błędne, na przekroju A-A widać dlaczego, po prawej tak jak będzie już jutro u mnie :D (jeśli źle rozumuję to proszę o poprawkę) Poszukałem na forum trochę głębiej i znalazłem potwierdzenie tego co podpowiada "fizyka".

phans - dzięki za szybką odpowiedź. Ekipa jest ok, każdemu się jakiś kwiatek trafi - a że iwnestor upierdliwy to wszędzie nos wtyka :D

 

 

Poprawna wersja B

 

Również błędna - wyloty dwóch kanałów są połączone pod czapą komina .

 

Poprawne rozwiązanie jest takie tylko dla jednego kanału wentylacyjnego .

 

Wersja A ma wyloty tylko z jednej strony i na 100 % będzie nawiewało przy wietrze prosto w kratkę.

Wersja B jest tutaj lepsza bo dwa sąsiednie kanały nie mają pod czapką dzielącej ich ścianki. I teoretycznie to co wleci kratką powinno wylecieć z drugiej strony komina.

Ale to jest teoria a praktyka pokaże jak to działa.

W takim układzie kanałów w kominie nie ma możliwości zrobienia kratek obustronnych dla każdego kanału z osobna.

 

Można jeszcze zastosować wariant trzeci:

- rezygnacja z kratek z boku komina,

- otwory do góry przez czapkę,

- nasady obrotowe np: "Turbowent - obrotowy" na każdy kanał wentylacyjny lub jedna nasada na dwa sąsiednie kanały które nie mają pod czapką dzielącej ich przegrody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również błędna - wyloty dwóch kanałów są połączone pod czapą komina .

 

Poprawne rozwiązanie jest takie tylko dla jednego kanału wentylacyjnego .

 

Przyznam, że nie rozumiem. :oops:

 

Na przykładzie widać dwa równoległe kanały wentylacyjne połączone pod czapą komina wspólnym kanałem przelotowym - to błąd - w określonych sytuacjach może wystąpić zjawisko zasysania przez jeden kanał wyziewów z drugiego poprzez tą wspólną przestrzeń ...

 

Takie rozwiązanie dla jednego kanału wentylacyjnego jest jak najbardziej prawidłowe - jeden kanał wentylacyjny i otwór przelotowy pod czapą komina .

 

- o to mi chodziło ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Można jeszcze zastosować wariant trzeci:

- rezygnacja z kratek z boku komina,

- otwory do góry przez czapkę,

- nasady obrotowe np: "Turbowent - obrotowy" na każdy kanał wentylacyjny lub jedna nasada na dwa sąsiednie kanały które nie mają pod czapką dzielącej ich przegrody.

 

Dokładnie tak .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no to mnie teraz rozstrzelacie...

 

w domach jednorodzinnych czyli z natury niskich nie ma czegoś takiego jak wentylacja grawitacyjna a jeśli czegoś niema to nie można tego wykonać poprawnie...

 

...powyższe stwierdzenie mam poparte wieloletnim "chodzeniem" po różnych budowach... w żadnym nie było wentylacji grawitacyjnej... bo nie można nazwać wentylacją dziur porobionych tu i ówdzie którymi w zależności m.in. od kierunku wiatru raz nawiewa innym razem wywiewa... jedyna skuteczna wentylacja to jest mechaniczna - tam gdzie ma wiać to wieje a gdzie ma wywiewać to wywiewa i można tym dosyć skutecznie sterować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no to mnie teraz rozstrzelacie...

 

w domach jednorodzinnych czyli z natury niskich nie ma czegoś takiego jak wentylacja grawitacyjna a jeśli czegoś niema to nie można tego wykonać poprawnie...

 

...powyższe stwierdzenie mam poparte wieloletnim "chodzeniem" po różnych budowach... w żadnym nie było wentylacji grawitacyjnej... bo nie można nazwać wentylacją dziur porobionych tu i ówdzie którymi w zależności m.in. od kierunku wiatru raz nawiewa innym razem wywiewa... jedyna skuteczna wentylacja to jest mechaniczna - tam gdzie ma wiać to wieje a gdzie ma wywiewać to wywiewa i można tym dosyć skutecznie sterować!

 

Z całym szacunkiem dla niedomagań wentylacji grawitacyjnej - obrzęd gromniczy - i wszystko widać - cyrkulacja jest i obieg powietrza również - takoż - bez przesady rzeknę - w ferowaniu wyroków :D - coś tak abstrakcyjnego jak wentylacja grawitacyjna jest !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykładzie widać dwa równoległe kanały wentylacyjne połączone pod czapą komina wspólnym kanałem przelotowym - to błąd - w określonych sytuacjach może wystąpić zjawisko zasysania przez jeden kanał wyziewów z drugiego poprzez tą wspólną przestrzeń ...

- o to mi chodziło ...

 

Wiem - jestem upierdliwy :oops:

 

Ale zakładając, że kanały są na prawidłowej (minimalnej) wysokości nad połacią, to zjawisko takie może (teoretycznie) nastąpić przy braku nawiewu w tej drugiej kratce - przy czym jest to mocno teoretyczne, bo "mniejszy opór" będzie jednak z otoczenia niż z komina sąsiedniego. Ale faktycznie nie jest wykluczone, że część powietrza może z niego pochodzić.

Ale w takich warunkach (skrajnych) "usprawni" to nie działającą wentylację grawitacyjną - taka "recyrkulacja".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawna wersja B

 

Dzięki. Mam jeszcze jedno pytanie: rysowałem na szybko i nie dałem rzutu komina od strony "kratek". Czy przebicie pomiędzy przewodami went. może być nieco mniejsze od powierzchni karatek? Chodzi mi o to, że komin już wymurowany i chciałem przebicie zrobić otwornicą fi80mm. Czynna powierzchnia kratki (prześwit) jest i tak mniejsza niż otwór pod nią (chyba 14x14cm).

 

Moim zdaniem powinno być co najmniej takiej wielkości jak otwór na kratkę a najlepiej większe.

Napisałem, że wariant B jest poprawny. Tylko, jak to będzie działać w praktyce, tego nie wiem :wink: Najlepszym byłby wariant C, który opisałem. Ale droższy od wariantu B. Taka jedna nasada to ok 300 PLNów :cry:

tomzly

Jeżeli masz łatwy dostęp do tego komina, to możesz zaryzykować. Zrobić wersję B a jeżeli nie sprawdzi się w praktyce. Możesz łatwo wykonać, wersję C. Kratki z boku zamurujesz, zrobisz otwory z góry i na to nasady obrotowe. Może być jedna nasada, na dwa kanały. Aby ułatwić (na wszelki wypadek) sobie życie, można teraz w czapce zrobić gotowe otwory fi 150 i zatkać je styropianem. Czapkę obrobić blachą i czekać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ciekawy pomysł, sam się też nad tym zastanawiałem. Tylko że:

1. W zimie powietrze nawiewane będzie bardzo zimne i trzeba stosować grzałki do jego ogrzania.

 

- oczywiście

 

2. Czy nie zakłóci to wentylacji grawitacyjnej na parterze?

 

- oczywiście że zakłóci - w budynku przez to zostanie wytworzone nadciśnienie - w takim przypadku nie tylko wywiewami ale i nawiewnikami będzie wydmuchiwane powietrze z wnętrz ...

- po naturalnej cyrkulacji jaka powinna występować w budynku pozostanie tylko wspomnienie ...

 

3. Jak zrównoważyć taką instalację nawiewną z grawitacyjną?

 

- naturalnie ? - nie da się - da się tylko montując mechaniczny wywiew o takiej samej wydajności jak nawiew - a to już wentylacja mechaniczna ... - po co takową mieszać z grawitacyjną ?? - taki układ nigdy nie będzie zrównoważony i nigdy nie bedzie działał poprawnie ...

 

8)

 

Nie chcę się chwalić :wink: ale doszedłem do podobnych wniosków. Za dużo kombinacji a do tego koszty, demolka w suficie poddasza. Dużo minusów a korzyści żadne.

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiem ze swojego doświadczenia, że zrobienie dwóch bocznych kratek dla każdego kanału, wcale nie zapewnia ciągu w takim kanale wentylacyjnym. Przeważającą był to nawiew :evil: Przy słabym wiaterku mniej przy większym więcej a przy mocnym to się dopiero działo.... :evil:

 

W takim razie ja jestem wyjątkiem - u mnie wszystkie kanały wentylacyjne w kominach są solo i mają otwór na przestrzał pod czapą komina - każdy pięknie wywiewa powietrze z budynku - obrzęd gromniczy potwierdził to nie raz - nie występuje u mnie zjawisko nawiewania powietrza przez kanały wentylacyjne - nigdy - powtarzam - nigdy - tzn od 2 lat - bo tyle zamieszkiwuję mój domek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być jedna nasada, na dwa kanały.

W ofercie np. f. Darco są podstawy zbiorcze dla 2 do 6 kanałów. Link do takiej podstawy dla 2 kanałów http://darco.com.pl/pl/oferta.php?o=1&kid=34&xid=150&pid=707

Czy miałeś to na myśli + nasada obrotowa (hybrydowa) o średnicy dostosowanej do podstawy?

Jak w praktyce sprawdza się takie podłączenie jednej nasady do 2 kanałów które obsługują np. łazienkę na parterze i poddaszu domu? O ile taka nasada obrotowa kosztuje z 200zł to już nasada hybrydowa ok. 800zł więc takie łączenie 2 kanałów dla hybrydowej ma sens ekonomiczny - tylko czy to się sprawdza w praktyce?

Czy jest sens wydawać 4x większą kasę na hybrydową (turbowent tulipan)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no to mnie teraz rozstrzelacie...

 

(...)

 

No i odezwał się :wink: nie na temat :)

Pozdrawiam :D

 

No fakt... zabrałem głos na forum pisania listów do św. Mikołaja i odważyłem się podważyć istnienie wyżej wymienionego.... :lol:

 

Grawitacyjna - owszem ale wymiana powietrza a nie wentylacja. A jesli wymiana to raz 100m3/h innym razem 1000m3/h

 

... a obrzęd gromniczny lepiej wykonuje się za pomocą kadzidełek-trociczek :wink:

 

...dobra nie będę wam zaśmiecał tematu - każdy wierzy w to co chce... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grawitacyjna - owszem ale wymiana powietrza a nie wentylacja. A jesli wymiana to raz 100m3/h innym razem 1000m3/h

Z tą wymianą 1 tys. m3/h to wart. przesadzona :-) ale w skrajnych przypadkach możliwa i niekiedy podobne wart. są przyjmowane jak ktoś chce udowodnić zasadność ekonomiczną rekuperacji nad went. grawitacyjną.

Na szczęście wątek nie jest o wyższości rekuperacji(went. mechanicznej zrównoważonej) a o praktycznych wskazówkach dot. went. grawitacyjnej i tego się trzymajmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być jedna nasada, na dwa kanały.

W ofercie np. f. Darco są podstawy zbiorcze dla 2 do 6 kanałów. Link do takiej podstawy dla 2 kanałów http://darco.com.pl/pl/oferta.php?o=1&kid=34&xid=150&pid=707

Czy miałeś to na myśli + nasada obrotowa (hybrydowa) o średnicy dostosowanej do podstawy?

Jak w praktyce sprawdza się takie podłączenie jednej nasady do 2 kanałów które obsługują np. łazienkę na parterze i poddaszu domu? O ile taka nasada obrotowa kosztuje z 200zł to już nasada hybrydowa ok. 800zł więc takie łączenie 2 kanałów dla hybrydowej ma sens ekonomiczny - tylko czy to się sprawdza w praktyce?

Czy jest sens wydawać 4x większą kasę na hybrydową (turbowent tulipan)?

 

Zasadniczo powinna być jedna nasada obrotowa, na jeden kanał wentylacyjny.

Ale te nasady są piekielnie drogie np: turbowent fi 150, napędzany wiaterkiem :wink: cały z blachy kwasoodpornej kosztuje od 300 zł w górę :cry:

Natomiast nasada obrotowa hybrydowa fi 150, czyli napęd na wiaterek + silniczek elektryczny o mocy chyba 5W, tutaj ceny zaczynają sie od 800 zł :cry:

Więc nie są to tanie urządzonka a jak ktoś ma 4- 6 kanałów wentylacyjnych, to są już tysiące PLN do wydania :evil: Dlatego ludziska kombinują i zakładają jedną nasadę na 2 lub nawet 3 kanały wentylacyjne.

Zasada działania takiej nasady jest taka: ma za zadanie wytworzyć u góry kanału wentylacyjnego podciśnienie i zlikwidować tym samym efekt nawiewania. Jeżeli jest jedna nasada na jednym kanale, to powinno ciągnąć. Natomiast spotkałem sie już z zastosowaniem jednej nasady na dwa kanały i podobno to działa. Tak zapewniał mnie użytkownik nasad.

Myślałem nad tym rozwiązaniem i doszedłem do wniosku, że jedna nasada obrotowa na wiatr lub hybrydowa, na dwa kanały jest jeszcze dopuszczalnym rozwiązaniem. Bo powinna zlikwidować efekt nawiewania a o to zwykle chodzi ludziom zakładającym takie nasady. Oczywiście podciśnienie w tych dwóch kanałach dla każdego z osobna będzie mniejsze niż przy założeniu 1 nasady na 1 kanał. Ale jest taniej, nie nawiewa i trochę ciągnie :wink: więc użytkownik jest zadowolony :D

 

Czy miałeś to na myśli + nasada obrotowa (hybrydowa) o średnicy dostosowanej do podstawy? - może być również tylko na wiatr ale to już indywidualna sprawa. Nasada napędzana tylko siłą wiatru obraca się gdy jest wiaterek co najmniej 2m/s . Poniżej tej wartości stoi i nie powinno się jej zakładać na komin który nawiewa nawet kiedy wiatru nie ma lub jest słabiutki. Tutaj dobrze będzie działać nasada hybrydowa. Jak jest wiatr to obraca się praktycznie nie wykorzystując silnika a jak wiatru nie ma to obraca ją silnik.

 

Czy jest sens wydawać 4x większą kasę na hybrydową (turbowent tulipan) jest jeżeli do komina nawiewa nawet jak nie ma wiatru a jeżeli damy 1 nasadę na 2 kanały to sens jest bardziej uzasadniony :D

Tutbowent Tulipan stosuje się na kominy systemowe.

 

Ja również założyłem niedawno nasady obrotowe. Na razie je testuję i oczywiście podzielę się swoimi uwagami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post z 9 listopada : Instalacja nawiewna tylko na poddaszu z pozostawieniem kanałów wentylacji grawitacyjnej.

Ciekawy pomysł, sam się też nad tym zastanawiałem. Tylko że:

1. W zimie powietrze nawiewane będzie bardzo zimne i trzeba stosować grzałki do jego ogrzania.

2. Czy nie zakłóci to wentylacji grawitacyjnej na parterze?

3. Jak zrównoważyć taką instalację nawiewną z grawitacyjną?

ad. 1 Każdy rodzaj wentylacji ma tę samą wadę że pobiera zimne powietrze z zewnątrz. Przy niewielkich wydajnościach jakie są wymagane w mieszkalnictwie, jest to mało odczuwalne. W przypadku nawiewników sufitowych zimne powietrze jest rozpraszane na boki na dużej powierzchni i będzie mniej odczuwalne niż gdyby napływało przez nieszczelności okien.

ad. 2 Rzeczywiście zakłóci, w zakresie zmniejszenia, lub nawet wyhamowania dopływu powietrza do pomieszczeń czystych parteru. Lekarstwem może być zastosowanie programatora w zasilaniu wentylatora nawiewnego : n.p. 15 minut pracy, 15 minut przerwy. Wówczas pomieszczenia czyste w budynku będą wentylowane naprzemiennie.

To że ilość przepływającego powietrza w pomieszczeniach czystych będzie mała, a w brudnych duża, stanowi nawet zaletę, gdyż wymagania wentylacyjne dla tych pomieszczeń właśnie są takie.

Ideałem było by doprowadzenie nawiewów także do pomieszczeń czystych na parterze.

A w ogóle to taki nawiew mechaniczny będzie pracował 10-20% czasu w roku, gdy sama wentylacja grawitacyjna nie działa skutecznie i gdy jest zapotrzebowanie na wentylację

ad. 3 Nie ma potrzeby równoważenia wentylacji nawiewnej z grawitacyjną.

Nawiew służyć ma do wspomagania wentylacji grawitacyjnej, głównie w lecie i w pomieszczeniach w których ona działa niewystarczająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...