qwazar 04.11.2009 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Józefino Nie załamuj rąk są gorsze przypadki życiowe niż spieprz..podłoga.Zbierz materiał dowodowy i daj im popalić, ale tak z grubej rury. Rzekł bym nawet że można by zgłosić sprawę do prokuratury jako wyłudzenie 40.000 zł.To bardzo poważna kwota nie wspominając oo pozostałych zniszczeniach.To nie jest tak że firma odwali fuszerkę i ma Cię w głębokim poważaniu.Nie ma co czekać tylko już jutro udać się na policję i zapytać co należy z ty zrobić i do kogo zapukać. Trzymaj się i nie daj się.Bardzo gorąco współczuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gniezniok 04.11.2009 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Żadne rzeczniki praw czy inne oszołomy. Bierzcie sobie polise DAS-a i takie sprawy bedziecie mieli w nosie... To firma ochrony prawnej i wszelkie tego typu sytuacje załatwia za Was !! Jak chcecie szczegóły to na priva.Żaden goguś sie nie wywinie bo jest to najwieksza na swiecie firma tego typu ! Sam mialem problem z kims kto wkomponowal mi sie w płot .... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.11.2009 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 po pierwsze poproś ghosta o opinię po drugie podłoga olejowana na początku różnie wygląda. Moja była ciągle szara i tez porysowana. Dopiero jak po roku połozyłam olej pielęgnacyjny, to nagle wypiękniała... po trzecie do mycia to ja mam jakiś specjalny płyn i szmatką nie trę, jak coś ją upaprze, to przecieram wilgotną ścierką z tym płynem. Może jakiś detergent ją wyżarł? Poza tym wszytkim trochę wygląda jak źle cyklinowana, ale tego już nie ocenię no i klej mi nigdzie nie wychodzi, to fakt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józefina 04.11.2009 22:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Ok. Powspółczuliście mi i trochę mi lepiej, zapał do walki się wzmaga a krew wrze . To dodam jeden szczegół, bo on nieco komplikuje potyczki prawne - mieszkamy w niemczech, więc pytanie, skąd brać prawnika i które urzędy są odpowiednie. Tego się dowiaduje teraz mój mąż, jeśli macie jakieś podpowiedzi, to będą mile widziane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józefina 04.11.2009 22:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 qwazar Nie załamuje rąk, rok tak mieszkamy i oswoiłam się. Do sierpnia próbowałam dojść z firmą do ładu. Teraz czas na stanowcze działania. Ale dzięki za wsparcie moralne EZS do mycia mam płyn do parkietów olejowanych. Co do tarcia - bywa, że dziecko chlapnie mlekiem czy upuści banana, bez potarcia szmatką się tego umyć nie da. No chyba takie działania podłoga wytrzymać powinna? Zresztą, pocieranie czystą wodą też kończy się powstaniem plamy, Próbowałam samodzielnie zaolejować te białe plamy, efekt był taki, że mimo niewielkiej ilości oleju (zostało trochę po fachowcach) i dokładnego polerowania miałam tłuste plamy na podłodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.11.2009 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Zresztą, pocieranie czystą wodą też kończy się powstaniem plamy, Próbowałam samodzielnie zaolejować te białe plamy, efekt był taki, że mimo niewielkiej ilości oleju (zostało trochę po fachowcach) i dokładnego polerowania miałam tłuste plamy na podłodze. czysta woda nie powinna szkodzić nie wiem, czym masz olejowane, dlatego pisałam o ghoście lub innym z naszych forumowych fachowców. Ale tego samego oleju bym nie kładła. Do takiej szybkiej renowacji są oleje pielęgnacyjne, faktycznie jak mam rysy czy plamy, to biorę odrobinę takiego oleju, pocieram, potem froteruję i jest OK Mleka nie próbowałam wylewać, ale jak pies wyniósł kość z zupy na środek salonu, to niestety tłusta plama też została. Dopiero ten olej pielęgnacyjny wszystko zakrył. Na pewno musisz poprosić jakiegoś eksperta, ale miej na uwadze, że po pierwszym olejowaniu podłoga przyjmuje wszystko i szybko wygląda fatalnie. To nie lakier, to gołe drewno! Też byłam załamana Ale po roku jakoś się wytarła (wychodziła?), ten drugi olej pomógł i teraz jest super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Ok. Powspółczuliście mi i trochę mi lepiej, zapał do walki się wzmaga a krew wrze ... to ja może zadam podstawowe pytanie kto robił odbiór tej podłogi /przed zapłatą/ ? czy był zatrudniony jakiś KB lub inspektor nadzoru ? ... Material przyjechal mokry, dwa dni parkieciarze suszyli go maszyna, ktora na szybko wypozyczalam ... kto dokonał zakupu ? kto zapłacił za te mokre i pokrzywione deski ? inwestor czy wykonawca /od układania parkietu/ ? ... Firma reklamację uznała (tylko co z tego..), zwalając na wykonawcę ... p.s. w przypadku odbioru robót przez dyletanta / tj. jesli nie zatrudnialiście KB ani inspektora nadzoru?/ - powinniście sie byli ubezpieczyć ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 ... Panowie ułożyli co było z długich, a gdy zabrakło ułożyli resztę podłogi z krotkich, w innym kolorze - długie przyjechały bardzo ciemne. W ten sposób mam dwie różne podłogi w reprezentacyjnej części mieszkania. ... czy wytłumaczył ktoś Panom jak mają układac ? a może wyłącznie liczył, na to ze Panowie odgadna gusta inwestorów ... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józefina 05.11.2009 09:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Z fachowcem odbieraliśmy stan surowy domu. Wykończenia pilnowałam ja tylko. Firma od podłogi spóźniła się z kładzeniem, skończyli 29 i za dwa dni musieliśmy się przeprowadzać, tutaj nie ma szansy, żeby po wypowiedzeniu mieszkania trzy miesiące wcześniej nagle zostać jeszcze miesiąc. Panowie podłogę położyli, powiedzieli, żeby dobę nie chodzić po niej, odebrali kasę, zabrali maszyny i pojechali. Materiał i położenie było w gestii Omniwood. Oni przysłali transport z podłogą a potem ekipę do kładzenia i gwarancję na całość. Parkieciarze na miejscu oceniali deski i zdecydowali, że suszymy. Kleje i oleje były firmy Bona. Panowie wiedzieli jak układać, bo to był pomysł firmy jako lekarstwo na brak długich desek. Gdy zobaczyłam co zrobili, wyjaśnili (mam nadzieję że nie pokręcę) że deski jedne byly prawe drugie lewe i się nie dało pomieszać - słowa nie brzęknęli ani nie zapytali co robić. Po prostu postawili mnie przed faktem dokonanym. Małe tło:Ja się naprawdę nawalczyłam przy tym domu i marzyłam tylko o przeprowadzce. Jestem laikiem, myślącym i dostrzegającym detale, ale laikiem. Od wiosny toczyłam boje z deweloperem, który robił fuszerki i wciskał kity, dopiero gdy wykonałam dokumentację zdjęciową tego co moim dyletanckim zdaniem jest niedopuszczalne i wysłałam do dyrekcji, nagle zmieniono kierownika budowy i poprawiono kaszany.Potem wojowałam z wnetrzarzami, bo tez każdy kombinuje i klientowi głupoty opowiada. Parkiet był ostatni, cieszyłam się na niego, bo to miała być piękna wisienka na torcie, widziałam wcześniejsze prace tej firmy - bardzo ładnie wykonane, miałam sympatyczny z nimi kontakt i wyluzowałam. Nie pilnowałam, pakowałam kartony do przeprowadzki i postanowiłam się nie napinać. Wystarczy, że przez pół roku jeżdziłam na budowę z dwójką malutkich dzieci poniżej dwóch lat i w ciąży, wystarczy, że sama przeniosłam 2,5 tony drewna i 600 kilo kafelków do domu, bo firma materiał przysłała, wystawiła przed dom i pojechała dalej.Sama robiłam projekty, szukałam wykonawców i materiałów. Mój mąż niestety bardzo dużo pracuje i od początku było jasne, że dom będę ciągnąć sama. Gdybym miała blade pojęcie, że niezależnie od wielkości firmy (nasz deweloper to NCC niby koncern ogromny budowalny a też się cuda na budowie działy choc niby wszystko przez TUV kontrolowane..) trzeba każdemu patrzeć na ręcę i do wszystkiego brać rzeczoznawcę albo stać się ekspertem od wszystkiego, zastanowiłabym się 10 razy...Wziełam dużą firmę, niby porządną, by się właśnie nie szarpać i mieć gwarancję jakości. No i mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józefina 05.11.2009 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Na pewno musisz poprosić jakiegoś eksperta, ale miej na uwadze, że po pierwszym olejowaniu podłoga przyjmuje wszystko i szybko wygląda fatalnie. To nie lakier, to gołe drewno! Też byłam załamana Ale po roku jakoś się wytarła (wychodziła?), ten drugi olej pomógł i teraz jest super wiesz, ale widać ogromną różnicę w jakości desek pomiędzy parterem - tam są długie, dziwnie ciemne deski i to te były wilgotne na pietrach jest super w sumie , pomiajając złe zeszlifowanie i złe położenie oleju - bo się wyciera od samej wody, to są tylko drobne fuszerki w kładzeniu, które naprawdę mogę olać ja mam podejrzenie graniczące z pewnością, że panowie, którzy do mnie przyjechali byli świeżymi parkieciarzami podpytałam ich ciutkę, mieli nowe maszyny (co mi pani z Omniwood zachwalała), twierdzili, że parkiety kładą od roku, a jak pytałam jak z olejowaniem, to coś tam kręcili trochę i zasypywali mnie różnymi informacjami - wtedy mnie to nie tknęło więc po fakcie jestem skłonna twierdzić, że parkiety kładli może z pół roku (bo każdy nowy w branży sobie ciut doświadczenia dołoży) a olejowali po raz pierwszy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 czy wytłumaczył ktoś Panom jak mają układac ? a może wyłącznie liczył, na to ze Panowie odgadna gusta inwestorów ... ? Panowie wiedzieli jak układać, bo to był pomysł firmy jako lekarstwo na brak długich desek. ... no to o co te pretensje ? jesli nikt nie wytłumaczył |"jak chce inwestor" - ułozyli "po swojemu" Z fachowcem odbieraliśmy stan surowy domu. Wykończenia pilnowałam ja tylko ... acha czyli odebrałas i zapłaciłas - w tym momencie wszysko było OK ? ... trzeba każdemu patrzeć na ręcę i do wszystkiego brać rzeczoznawcę albo stać się ekspertem od wszystkiego, zastanowiłabym się 10 razy... Wziełam dużą firmę, niby porządną, by się właśnie nie szarpać i mieć gwarancję jakości. No i mam... to moze teraz wyjdź "z twarzą" i zapłac za poprawki /wynajmując nawet inna firme/ jest takie stare przysłowie "ślepy w karty nie gra" ale jesli mimo to ślepy zabiera sie do gry ... cóż ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 05.11.2009 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Przesadzasz. Próbujesz usankcjonować sytuację, że jeśli zlecający robotę nie ma o niej zielonego pojęcia to można odwalić kaszanę ? Powinien zatrudnić inspektora nadzoru do każdej pracy budowlanej ? A gdzie jest taki wymóg ? Jadąc odebrać samochód z autoryzowanego serwisu mam brać kolejnego mechanika albo rzeczoznawcę aby stwierdził, że prace wykonane są zgodnie z technologią ? Szanująca się firma stara się zrobić swoją pracę najlepiej jak potrafi i zgodnie ze sztuką. A ta widocznie do tych "szanujących" się nie należy. I nie dorabiajmy proszę do tego ideologii bo to zbędne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Przesadzasz. Próbujesz usankcjonować sytuację, że jeśli zlecający robotę nie ma o niej zielonego pojęcia to można odwalić kaszanę ?... to, ze prubuje Józefinie oszczędzić nerów i forsy - przesadzam ? prosze bardzo - doradź kobiecie proces /wyjdzie na tym jak T. Jaszuński na procesie z firma GROMADA / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 05.11.2009 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 acha czyli odebrałas i zapłaciłas - w tym momencie wszysko było OK ? Rozumiem, że nie wszystko, (na przykład szczeliny podłoga-sciana), ale też na podłodze nie było białych plam powstających bardzo szybko w wyniku normalnej eksploatacji. To tak, jakbyś kupił samochód, który wygląda normalnie, a po miesiącu zaczął rdzewieć. I co, w chwili kupna był OK? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józefina 05.11.2009 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 to moze teraz wyjdź "z twarzą" i zapłac za poprawki /wynajmując nawet inna firme/ jest takie stare przysłowie "ślepy w karty nie gra" ale jesli mimo to ślepy zabiera sie do gry ... cóż ... olaboga, wiesz, chyba naprawdę powinnam firmę przeprosić i szybko wyskoczyć z kolejnych 40 tysięcy, żeby zrobić dół od nowa i poprawić górę, zamiast im zawracać głowę wina jest ewidnetnie moja, bo raz, że pomimo iż panowie od firmy wiedzieli, że deski maja być mieszane i ze mną tez o tym rozmawiali, to nie stałam i nie patrzyłam im na ręce dwa, że robiąc odbiór dałam się nabrać na "ale tam teraz nie można wchodzić" i zapłaciłam za robotę, wychodzać z założenia, że skoro mam fakturę i gwarancję a firma solidna, to nawet jeśli wypatrzę jakiś drobiazg, to będę reklamować - zakres masakry nie przyszedł mi do głowy naprawdę jesteś "najlepszym doradcą na forum"? Boże mnie broń od takich porad i innych ludzi też, bo się rozkrzewi partactwo i brakoróbstwo zamierzam walczyć o swoje i nie odpuszczę im na pewno, sama świadczę usługi a nie traktuję klientów jak głupków, którym można wydymać, bo się nie znają dziękuję za poradę "najlepszy doradco na forum"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 acha czyli odebrałas i zapłaciłas - w tym momencie wszysko było OK ? Rozumiem, że nie wszystko, (na przykład szczeliny podłoga-sciana), ale też na podłodze nie było białych plam powstających bardzo szybko w wyniku normalnej eksploatacji. To tak, jakbyś kupił samochód, który wygląda normalnie, a po miesiącu zaczął rdzewieć. I co, w chwili kupna był OK? owszem, ze w tym wypadku są zarówno rzeczy, które podlegaja pod reklamacje ale tez sa takie które tej reklamacji nie podlegają /np sposób ułożenia desek dłuższe - krótsze/ wiekszość forumowiczów próbuje "napuszaczać" kobiete na długotrwała przepychanke w sądach czy federacjach konsumentów czasochłonnych z watpliwym wynikiem a tu mozna czasem prosto /bijąc sie samemu w pierś/ naprawic drobne błędy /jak przyszlifowanie wystających części / i plując sobie w brode zostawic grubsze / np takie ze nie ustaliło sie sposobu układania desek /dłuższa - krótsza - na przemian/ p.s. róznica między kupnem samochodu, a odbiorem żle ułozonej posadzki przez dyletanta jest zbyt duza - abym miał sie nad tym rozwodzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 naprawdę jesteś "najlepszym doradcą na forum"? nie uwazam sie za takiego p.s. to nie ja przyznaje tytuły zamierzam walczyć o swoje i nie odpuszczę im na pewno, sama świadczę usługi a nie traktuję klientów jak głupków, którym można wydymać, bo się nie znają ... chetnie poczytam co ciekawego wskórałas ... lubie zajadłych zawodników dziękuję za poradę "najlepszy doradco na forum"... polecam sie - do usług Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józefina 05.11.2009 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 uff, bo zwątpiłam w jakość doradztwa na muratorze co do kosztów, mam ubezpieczenie od kosztów prawnych a to co jest do naprawienia, to nie drobnica trzeba zerwać i zrobić od nowa 35 metrówi przeszlifować, miejscami naprawić i zaolejować 100 metrówserio odpuściłbyś i robił bijąc się w pierś? za co?dlaczego mam wrażenie, że postrzegasz współpracę klient-firma w kategoriach "kto jest cwańszy i kogo przerobi na szaro".. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 05.11.2009 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Przesadzasz. Próbujesz usankcjonować sytuację, że jeśli zlecający robotę nie ma o niej zielonego pojęcia to można odwalić kaszanę ?... to, ze prubuje Józefinie oszczędzić nerów i forsy - przesadzam ? prosze bardzo - doradź kobiecie proces /wyjdzie na tym jak T. Jaszuński na procesie z firma GROMADA / Nie można robić z jednego przypadku reguły. Wiele spraw sądy rozstrzygały na korzyść powoda. Jakby chciał tak odpuszczać to co by się w tej Polsce działo ? Byłoby gorzej niż jest - choć trudno to sobie wyobrazić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.11.2009 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 ... mam wrażenie, że postrzegasz współpracę klient-firma w kategoriach "kto jest cwańszy i kogo przerobi na szaro".. wielokrotnie obserwowałem, ze inwestorki /rzy/ typu "o jaka to ja bidna", ooo jak mnie nie stać na dobrego KB /nie mówiąc o jakimkolwiek inspektorze/ szalały z wydatkami na wykończeniówke /najdroższe płytki, najdroższe karnisze, najdroższe parkiety/ a potem szukały "kwadratowych jaj" - po fakcie nigdy przed - bo "przed" to były cwane - wiedziały wszystko ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.