Wojna z wykonawcą

[Tomek_J]

Czy ktoś z Was "pałował się" kiedyś ze swoim (byłym) wykonawcą na drodze sądowej ? W jakich sprawach, z jakim skutkiem ?

[zbyszek1]

Cześć,

Pięć lat w sądzie okręgowym sprawa o wadliwe wykonanie więźby i pokrycia dachu dachówką.Opinia biegłego sądowego zakończyła te zmagania.

Ponad rok już trwa egzekucja wierzytelności (z wątpliwym skutkiem).

Zbyszek

[Tomek_J]

Pięć lat w sądzie okręgowym sprawa o wadliwe wykonanie więźby i pokrycia dachu dachówką.

 

Zbyszku, to jeszcze zadam pytanie niedyskretne: jak się mają poniesione przez Ciebie koszty do zasądzonego na Twoją korzyść odszkodowania ?

[Gość]

Rzuć okiem na podobny wątek w "dyzurnym psychologu" - "co zrobić z nieuczciwym dekarzem" :

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=2176

[Tomek_J]

Dziękuję za linka. Po lekturze wątku mam mieszane uczucia. Janek poniósł koszty ok. 21 tys., zwrócono mu 9, więc de facto za dach zapłacił 12, a miał zapłacić 9,6... Odpuścił - jego decyzja. Ja na jego miejscu ścigałbym gościa do bólu.

 

Natomiast zaciekawił mnie pomysł "czarnej listy". Wydaje mi się, że gdyby zrobić to z dbałością o to, by zarzuty były konkretne, udokumentowane, by nie było to anonimowe bluzganie, ale "punktowanie" nierzetelnych wykonawców, to można by zrobić taką listę bez obaw, że ktoś kogoś poda do sądu. Żadne prawo nie zabrania podawania do wiadomości informacji krytycznych, o ile nie odbywa się to z narudzeniem art. 23 k.c.

 

Gdyby istniała taka lista, chętnie podałbym parę przykładów nierzetelnych firm, oczywiście sygnując je własnym nazwiskiem.

[zbyszek1]

Cześć, Tomku_J ja nie odpuściłem , straciłem dużo pieniędzy i zdrowia, przede wszystkim zdrowia, lecz nie żałuje, że walczyłem do końca.

Straty wymierne:

1. Około 10 kzł (ekspertyzy-niestety bez rachunków, koszt części materiałów -nieuznanych przez biegłego, opłaty poprzednich radców-też bez rachunków, setki telefonów,faksy -dociekanie prawdy, itd).

 

2.Trzy lata przerwy w procesie budowania (poprzedni radcowie przekonali mnie aby pozostawić wadliwy dach jako dowód dla sądu,a przewlekłość procesu sądowego i przebiegłość wykonawcy oraz moje załamanie psychiczne doprowadziły do tego, że roboty prawie się nie posuwały do przodu).

 

3. 12 kzł jeszcze do wyegzekwowania od dłużnika (nierzetelnego wykonawcy), pieniędzy tych najprawdopodobniej nie odzyskam.

 

Do niewymiernych strat zaliczam zdrowie i czas mój i mojej rodziny.

 

Mój dłużnik ma dziesięciu wierzycieli (bank, dwóch inwestorów i siedmiu dostawców) na łączną kwotę 120 kzł. Egzekucja komornika ślimaczy się, dłużnik nadal działa (rozlicza się chyba gotówkowo, bo ma zajęte konto), jeździ nowym samochodem (oczywiście nie swoim), lecz obserwuję od pewnego czasu powolne "wygaszanie" jego działalności, być może jest to jego taktyka by zmylić czujność komornika, a może zwinie interes na dobre.

 

Odniosłem pyrrusowe zwycięstwo , lecz może ten wykonawca nie będzie tworzył więcej takich "knotów".

Zbyszek

[Tomek_J]

Cześć, Tomku_J ja nie odpuściłem , straciłem dużo pieniędzy i zdrowia, przede wszystkim zdrowia, lecz nie żałuje, że walczyłem do końca.

 

I bardzo mi się taka postawa podoba. Dzięki temu coraz mniej ludzi ma szanse na bycie oszukanym.

 

Odniosłem pyrrusowe zwycięstwo , lecz może ten wykonawca nie będzie tworzył więcej takich "knotów".

 

I o to chodzi. Pozdrawiam !