mike_recon 05.11.2009 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Mam dom na działce i zimą raczej rzadko tam bywam, chciałbym zabezpieczyć jakoś instalację wodną przed zamarznięciem. Mam taki pomysł aby zamknąć dopływ wody, spuścić wodę z bojlera, wyciągnąć wodę z muszli i z syfonów (zlew, umywalki, itp.) - a następnie do muszli i syfonów nalać płynu zimowego do spryskiwaczy. Przyłącze wody w piwnicy ocieplić styropianem. Czy te zabiegi wystarczą, czy może inny płyn wlać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 05.11.2009 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Powinno wystarczyć. Ale jak kilka dni z rządu bedzie poniżej -15 to i do piwnicy może dojść zimno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 05.11.2009 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Wymiana wody w muszli i syfonach zbędna. Woda w boilerze raczej nie zamarznie bo jest pod ciśnieniem. Chyba, że ten dom to ma dziury, że koty przechodzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 05.11.2009 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Woda w boilerze raczej nie zamarznie bo jest pod ciśnieniem. Dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 05.11.2009 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 kurde... Zbigmor... Rozwiń to jakoś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 05.11.2009 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Rozwijam:zwykle boiler jest izolowany (tak, wiem, że są też nie izolowane), zwykle zimą temperatura w nieogrzewanym domu będzie wyższa niż na zewnątrz (tak, wiem, będzie poniżej 0), zwykle zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia i dla wody w ciśnieniu podwyższonym temp. krzepnięcia jest niższa niż 0 deg C (tak, wiem, trzeba uczyć się fizyki).Tak, czy owak te 3 argumenty znacznie utrudniają zamarznięcie wody w boilerze. nadal oczywiście jest to możliwe, ale musiałby być sport spadek temp. przez dłuższy czas.Dla nieprzekonanych - temp. wrzenia wody (podobnie jak płynów chłodniczych) w ciśnieniowych układach chłodzenia waszych samochodów wynosi zwykle około 130 deg C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 05.11.2009 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 cóżsyfony też napełniam płynem do spryskiwaczy, ale nie wybieram, po prostu dobry chlust i tylea to m.in. dlatego że syfon od umywalki kiedyś zamarzłino chałupa słabo izolowana więc łatwiej o zamrożeniepomyśl o wężykach do wc jak takie masz, lepiej odkręcić od kibla a skoro przyąłcze w piwnicy to proponowałbym zamontować tam zawór spustowy z odpływem do jakiegoś wiaderkazakręcić przed licznikiem (od strony wodociagu)spuścić wodę odkręcając zawoty przy poborach wody, wtedy jest pewność, że woda nie pozostanie w instalacji i coś nie strzeli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 05.11.2009 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 cóż syfony też napełniam płynem do spryskiwaczy, ale nie wybieram, po prostu dobry chlust i tyle a to m.in. dlatego że syfon od umywalki kiedyś zamarzłino chałupa słabo izolowana więc łatwiej o zamrożenie pomyśl o wężykach do wc jak takie masz, lepiej odkręcić od kibla a skoro przyąłcze w piwnicy to proponowałbym zamontować tam zawór spustowy z odpływem do jakiegoś wiaderka zakręcić przed licznikiem (od strony wodociagu) spuścić wodę odkręcając zawoty przy poborach wody, wtedy jest pewność, że woda nie pozostanie w instalacji i coś nie strzeli Oczywiście, że zamarznie, ale co dalej? Musiałeś go wymienić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 05.11.2009 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Tak w temacie.Zeszłej zimy w okresie świąteczno-noworocznym zamarzła mi woda w rurach od CO będąca pod ciśnieniem i na załączonej pompce. Co prawda było to na zachodniej ścianie i na kolanku 90 stopni, ale to pokazuje co może się dziać w nieogrzewanym domu.... więc jeżeli możliwe, to spuścić wodę gdzie się da. Tak dla pewności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 05.11.2009 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 wyobraź sobie że musiałemnastępnym razem wyślę ci w paczcebędziesz mógł pomacać oczywiście jak do tego dojdzie, bo unikam takich sytuacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 05.11.2009 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 wyobraź sobie że musiałem następnym razem wyślę ci w paczce będziesz mógł pomacać oczywiście jak do tego dojdzie, bo unikam takich sytuacji A był plastikowy? U mnie nie spuściłem wody z rury (z tworzywa) w ogrodzie i zamarzła wraz z zaworem kulowym. Po ociepleniu zawór otworzyłem i do dzisiaj wszystko jest szczelne. Kotłownię mam w osobnym budynku nie ogrzewanym i jak wyjeżdżałem na kilka dni zimą przy ujemnych temp. (na zewnątrz i wewnątrz) zostawiłem włączoną pompkę instalacji CO i nic się nie stalo. oczywiście nie oznacza to, że nigdy nic się nie stanie, ale to nie takie proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 05.11.2009 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Rozwijam: zwykle boiler jest izolowany (tak, wiem, że są też nie izolowane), zwykle zimą temperatura w nieogrzewanym domu będzie wyższa niż na zewnątrz (tak, wiem, będzie poniżej 0), zwykle zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia i dla wody w ciśnieniu podwyższonym temp. krzepnięcia jest niższa niż 0 deg C (tak, wiem, trzeba uczyć się fizyki). Tak, czy owak te 3 argumenty znacznie utrudniają zamarznięcie wody w boilerze. nadal oczywiście jest to możliwe, ale musiałby być sport spadek temp. przez dłuższy czas. Dla nieprzekonanych - temp. wrzenia wody (podobnie jak płynów chłodniczych) w ciśnieniowych układach chłodzenia waszych samochodów wynosi zwykle około 130 deg C. Tyle to ja wiem, Nie wiem tylko ile wynisi temp krzepnięcia wody pod ciśnieniem 0,4 MPa. Dużo niżej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 05.11.2009 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Rozwijam: zwykle boiler jest izolowany (tak, wiem, że są też nie izolowane), zwykle zimą temperatura w nieogrzewanym domu będzie wyższa niż na zewnątrz (tak, wiem, będzie poniżej 0), zwykle zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia i dla wody w ciśnieniu podwyższonym temp. krzepnięcia jest niższa niż 0 deg C (tak, wiem, trzeba uczyć się fizyki). Tak, czy owak te 3 argumenty znacznie utrudniają zamarznięcie wody w boilerze. nadal oczywiście jest to możliwe, ale musiałby być sport spadek temp. przez dłuższy czas. Dla nieprzekonanych - temp. wrzenia wody (podobnie jak płynów chłodniczych) w ciśnieniowych układach chłodzenia waszych samochodów wynosi zwykle około 130 deg C. Tyle to ja wiem, Nie wiem tylko ile wynisi temp krzepnięcia wody pod ciśnieniem 0,4 MPa. Dużo niżej? Mimo szczerych chęci szukałem i nie znalazłem nic na czym można się oprzeć poza tym, że nie są to zbyt duże wartości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 05.11.2009 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 http://www.chem.uw.edu.pl/people/AMyslinski/cw3/image42.gif A - C krzywa krzepnięcia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 05.11.2009 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 zbigmor ja widziałem zawór kulowy rozerwany , był w pozycji zamkniety i zamarzła woda w kulce .[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pblochu 05.11.2009 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Woda w boilerze raczej nie zamarznie bo jest pod ciśnieniem kwestia spadku temperatury i czasu no chyba że jest on naprawdę ciśnieniowy (dla mnie ciśnienie rozpoczyna się od ok 16MPa) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robert.k 05.11.2009 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Z tego co pamiętam z fizyki czy tam chemii to wódka zamarza w temperaturze -27 stopni Celciusza. Może po prostu wlac do instalacji denaturatu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.11.2009 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Rozwijam: zwykle boiler jest izolowany (tak, wiem, że są też nie izolowane), zwykle zimą temperatura w nieogrzewanym domu będzie wyższa niż na zewnątrz (tak, wiem, będzie poniżej 0), zwykle zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia i dla wody w ciśnieniu podwyższonym temp. krzepnięcia jest niższa niż 0 deg C (tak, wiem, trzeba uczyć się fizyki). Tak, czy owak te 3 argumenty znacznie utrudniają zamarznięcie wody w boilerze. nadal oczywiście jest to możliwe, ale musiałby być sport spadek temp. przez dłuższy czas. Dla nieprzekonanych - temp. wrzenia wody (podobnie jak płynów chłodniczych) w ciśnieniowych układach chłodzenia waszych samochodów wynosi zwykle około 130 deg C. Zbigmor, sorry ale rozwaliłeś mnie... Zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia. To fakt, ale do tematu niewiele wnoszący. Dlaczego? Ano znajdź sobie w necie wykres fazowy dla wody i zobacz, jak temperatura zamarzania się zmienia przy wzroście ciśnienia. O jaką wartość przy wzroście o te parę barów... A potem, owszem, możemy podyskutować o nauce fizyki o ocenach z tegoż przedmiotu. Temperatura wrzenia płynów chłodzących wynosi 130stopni z powodu ciśnienia? Znaczy borygo zamiast wody demineralizowanej się leje, bo ładniejsze? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 06.11.2009 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Rozwijam: zwykle boiler jest izolowany (tak, wiem, że są też nie izolowane), zwykle zimą temperatura w nieogrzewanym domu będzie wyższa niż na zewnątrz (tak, wiem, będzie poniżej 0), zwykle zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia i dla wody w ciśnieniu podwyższonym temp. krzepnięcia jest niższa niż 0 deg C (tak, wiem, trzeba uczyć się fizyki). Tak, czy owak te 3 argumenty znacznie utrudniają zamarznięcie wody w boilerze. nadal oczywiście jest to możliwe, ale musiałby być sport spadek temp. przez dłuższy czas. Dla nieprzekonanych - temp. wrzenia wody (podobnie jak płynów chłodniczych) w ciśnieniowych układach chłodzenia waszych samochodów wynosi zwykle około 130 deg C. Zbigmor, sorry ale rozwaliłeś mnie... Zmiana stanu skupienia uzależniona jest od ciśnienia. To fakt, ale do tematu niewiele wnoszący. Dlaczego? Ano znajdź sobie w necie wykres fazowy dla wody i zobacz, jak temperatura zamarzania się zmienia przy wzroście ciśnienia. O jaką wartość przy wzroście o te parę barów... A potem, owszem, możemy podyskutować o nauce fizyki o ocenach z tegoż przedmiotu. Temperatura wrzenia płynów chłodzących wynosi 130stopni z powodu ciśnienia? Znaczy borygo zamiast wody demineralizowanej się leje, bo ładniejsze? J. Z pierwszą częścią nie mogę się nie zgodzić. Wpływ ciśnienia na temp. krzepnięcia rzeczywiście jest niewielki, ale nie o tym pisałem. Wpływ jak sam napisałeś istnieje i o to mi chodziło. Co do drugiej części to nie wiem co napisać na taką uwagę. Odpowiem krótko i treściwie. Borygo wlewa się z 2 ważnych powodów: 1. Bo nie zamarza w temperaturach jakie u nas występują. 2. Bo chroni układ przed korozją lepiej od wody. Temperatura wrzenia w typowym ciśnieniowym układzie chłodzącym (a taki mają współczene samochody) jest znacznie wyższa od 100 deg C. Nawet dla wody. Dlatego m. inn. nie wolno nagle otwierać wlewu płynu na rozgrzanym silniku. Zmniejszenie ciśnienia powoduje gwałtowne wrzenie płynu i grozi to oparzeniem. To czysta fizyka. Znalazłem jeszcze to dodam. temp. wrzenia Borygo to 106 deg C. Niewiele lepiej od wody. Gdyby układy chłodzenia nie były ciśnieniowe (poza odpowiednią wydajnością) to latem w miastach stałby rządek samochodów z otwartą maską. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość stadex 06.02.2010 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 Pragnę przyłączyć się do tego forum. Syn mój prowadzi zakład naprawy motocykli, w pomieszczeniach pogarażowych. Ostatnio przez kilka dni było -20 st. C. Wodę z instalacji spuścił, ale po kilku dniach zamarzająca w syfonach sedesów woda rozwaliła je całkowicie. Jak temu zaradzić? Ogrzewanie pomieszczeń w dni wolne nie wchodzi w rachubę. Wypompowywanie wody z syfonów? niewygodne i niehigieniczne, zresztą bez wody w syfonach cały zakład śmierdziałby fetorem z kanalizacji. Co wlać do syfonów by nie zamarzły? borygo, denaturat, sól, antylód (sześciowodny chlorek magnezu), a może są inne środki ? Ważna jest ilość wlanego (wsypanego) czynnika i jego koszt. Sprawa dotyczy również syfonów w umywalkach i odpływach z posadzki. Proszę o konkretną poradę. Myślę, że rzeczowa odpowiedź na powyższe pytania zainteresuje zakładającego ten post bardziej od teoretycznych rozważań na temat wpływu ciśnienia na temperaturę zamarzania wody. Jeżeli zostawimy napełniony bojler na mrozie -20 st. C przez wiele dni, to powodzenia tym, którzy myślą, że nie zamarzanie. U syna rozwaliło go, ale to jego wina mógł zostawić włączony na temp. min., lub spuścić z niego wodę. Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.