Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W którym momencie prowizja dla pośrednika?


blazejj

Recommended Posts

Sprawa wygląda tak.

 

Umowa przedwstępna podpisana, zadatek ma wpłynąć na moje konto w ciągu 5 dni.

 

Skoro umowa przedwstępna podpisana to podpisuję umowę z agentem, że 50% wynagrodzenia (prowizja) wpłacam w ciągu 3 dni.

 

I teraz teoretyczna sytuacja, że ja wpłacę pieniądze, a klient się wycofa.

 

Pyt 1. Na ile z umowy przedwstępna jest wiążąca do wpłaty zadatku? (umowa bez udziału notariusza)

 

Pyt 2. Czy jeżeli klient się wycofa z zadatku to ja 50% wynagrodzenia mam zwracane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyt 1. Na ile z umowy przedwstępna jest wiążąca do wpłaty zadatku? (umowa bez udziału notariusza).

To zależy od treści umowy. Ale z tego co piszesz wynika, że umowa pośrednictwa przewiduje wypłatę 50 proc. wynagrodzenia pośrednika w określonym terminie (po zawarciu umowy przedwstępnej - niezależnie od formy jej zawarcia). Skoro ja podpisałeś, przyjąłeś na siebie określony obowiązek. Jeśli się z niego nie wywiążesz, to pośrednik ma wobec Ciebie roszczenie o wypłatę.

 

Pyt 2. Czy jeżeli klient się wycofa z zadatku to ja 50% wynagrodzenia mam zwracane?

To też zależy od treści umowy pośrednictwa. Moim zdaniem pośrednik wywiązał się z umowy (doszło do podpisania umowy przedwstępnej), a więc niezależnie od dalszych zdarzeń ma prawo do wynagrodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ale pierwsze pytanie dotyczyło, na ile wiążące jest dla kupującego wpłata zadatku, a nie moja prowizja dla pośrednika.

 

W sensie, czy jeżeli kupujący rozmyśli się, nie wpłaci zadatku to czy można go za to ścigać, żeby jednak go wpłacił.

 

"Ścigać" można, ale procedura cywilna jest długotrwała. Musiałbyś ponadto udowadniać, że poniosłeś stratę wskutek nie wykonania umowy przez kupującego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się mylę, ale moim zdaniem, można na podstawie umowy przedwstępnej dochodzić tylko strat wynikłych z faktu że kupujący nie kupił mieszkania - czyli związanych z zawarciem umowy przyrzeczonej.

(art.390 k.c.)

 

Nie dotyczy to zadatku, bo on nie jest meritum tej umowy – jest tylko pewnym „zabezpieczeniem transakcji” zarówno dla kupującego, jak i sprzedającego.

 

Jeśli jednak w zawartej umowie nie ma zastrzeżenia, to nie wpłacenie zadatku, nie powoduje automatycznie „zerwania” umowy.

 

Wszystko zależy od treści zawartej umowy, bo może być i tak, że zadatek jest „warunkujący” ważność umowy przedwstępnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ścigać" można, ale procedura cywilna jest długotrwała. Musiałbyś ponadto udowadniać, że poniosłeś stratę wskutek nie wykonania umowy przez kupującego.

 

No strata by była bardzo wymierna, bo zapłaciłem agentowi za znalezienie kupna mieszkania procent od sprzedaży do, której de facto nie doszło. Może trochę panikuję i wymyślam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się mylę, ale moim zdaniem, można na podstawie umowy przedwstępnej dochodzić tylko strat wynikłych z faktu że kupujący nie kupił mieszkania - czyli związanych z zawarciem umowy przyrzeczonej.

(art.390 k.c.)

 

Nie dotyczy to zadatku, bo on nie jest meritum tej umowy – jest tylko pewnym „zabezpieczeniem transakcji” zarówno dla kupującego, jak i sprzedającego.

 

Jeśli jednak w zawartej umowie nie ma zastrzeżenia, to nie wpłacenie zadatku, nie powoduje automatycznie „zerwania” umowy.

 

Wszystko zależy od treści zawartej umowy, bo może być i tak, że zadatek jest „warunkujący” ważność umowy przedwstępnej.

 

Wszystko zależy od treści zawartej umowy, która jest, moim zdaniem, o tyle dziwna, że rozdziela 2 czynności: podpisanie umowy i przekazanie zadatku. A do tego jeszcze trzecia czynność, wynikająca z umowy pośrednictwa - wypłata połowy wynagrodzenia pośrednika. Trzy czynności, trzy terminy - naprawdę nie jest to standard sprzedawania nieruchomości z pośrednikiem.

W "normalnej" sytuacji (czyli 3 za jednym razem) rekompensatą dla sprzedającego jest zadatek. Ale jeśli nie został on przekazany, a sprzedający poniósł straty (np. wycofał nieruchomość ze sprzedaży, przez co stracił innych klientów) może on, moim zdaniem, dochodzić rekompensaty na drodze sądowej, co na pewno będzie kosztowne i długotrwałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn umowa jest dosyć standardowa. Rzeczywiście najlepiej byłoby w tym samym dniu i miejscu podpisać i dać gotówkę. Tak się jednak złożyło, że wysokość zadatku ustalaliśmy na tym samym spotkaniu kiedy było podpisanie umowy i nikt nie miał przy sobie gotówki.

 

W umowie po prostu są konkretne zapisy (piszę z głowy) "Kupujący zobowiązuje się do wpłacenie kwoty XXX jako zadatek w terminie do XX.XX" i to zostało podpisane przez obydwie strony.

 

Potem kupujący sobie poszedł, a my zostaliśmy z agentem podpisać umowę że wpłacimy mu należności 50% też do XX.XX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...