Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Home Sweet Home


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moje poniedziałkowe ''żabsko" odpuściło na jeden dzień by dziś dobić mnie ze zdwojoną siłą. Lężę w łóżku cały dzień, właściwie to dopiero się obudziałam, przesypiam, podsypiam i ledwo żyję. żabsko owo zmieniło się w Ropuszysko przeogromne.

 

A tu w sobote obiecałam mojemu dziecięciu kinder bal, goście zaproszeni, Matylda wyczekuje, a Tosia - chodzi i odlicza dni do soboty. i jak Matka może te dziecięce wyczekiwania zawieść, no jak?? Nie może!!!!

 

Pakuję w siebie przeróżne medykamenta, soczki, owoce - i co, nic dupa blada!!!!

 

A teraz z apelem do Was wystąpię:

 

Jesli ktokolwiek zna jakiś sprawdzony (bądz nie) sposób by Matke do pionu postawić w dwa dni to bardzo prosze podsyłać mi tu recepty na cudowne ozdrowienie w trybie natychmiastowym, pilnym, na wczoraj znaczy sie!!!

 

Jakem Lutajka obiecuję tu wszem i wobec że w zamian duże piwko za ozdrowienie obiecuję, metoda nie ważna byle by skuteczna i dała możliwość owy kinder bal przygotować i przetrwać, gości niepozarażać, a poźniej to mogę paść i leżeć przez kolejny tydzień!!! :lol:

 

 

****

 

Aby tak zupełnie doliniarsko nie było, to:

 

-1.- przedstawiam Wam mój łup "pobabciowy" który letem oczyściłam ze 100 warstw starej farby i czekał na swój moment, moment nadszedł ale właścicielka na niedowład zapadła. łup wieć bardzo cierpliwie czeka aż niedowład ustąpi i włascicielka za lifting sie weźmie.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8717

 

Lifting popełniony bedzie na biało z przecierkami, haczyki sie dokupią- co by majestatycznie na nich kubeczki mogły zawisnąć - toż to łup do kuchni. może jeszcze jakiś ornament zdobniczy sie dokleicoby bardziej urokliwa była.

 

-2.- kolejnym powodem mojegu upadku było odwiedzenie wczoraj (przez przypadek - niemożliwe) strony pt:

http://www.bellemaison.pl/Home.html

tam wybałuszyłam oczy, ośliniłam sie po pachy i pozbierac sie nie mogę!!!

Na szczęsie dla włascicieli a nieszczęscie mojego portfela upatrzyłam tam kilka drobiazgów niezbędnych w moim domu:

Do kuchni:

http://www.bellemaison.pl/produkty_zdjecia/100112173325741.jpg

 

http://www.bellemaison.pl/produkty_zdjecia/100113114542761.jpg

do łupu babciowego

 

http://www.bellemaison.pl/produkty_zdjecia/100113140220461.jpg

 

Do łazienki:

http://www.bellemaison.pl/produkty_zdjecia/100112180207121.jpg

 

Do sypialni:

http://www.bellemaison.pl/produkty_zdjecia/100113134034701.jpg

 

i wiele innych cudowności - chcecie, zobaczcie sami ale odpowiedzialności za straty materialne nie ponoszę.

 

na razie tyle, cdn....

 

P.S.

prosze pamiętać o receptach uzdrawiających. :wink: :lol:

Edytowane przez Lutajka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojesuuuujesuuu, no czemuś Ty mi to z tym sklepem uczyniła. no czemu. ja tam polegnę przecież...

półeczka bombowa, będzie cud-miód.

co do ozdrowieńczych receptur... może na golasa na śnieg i pokrzywami Cię wymaźgać? podobno metoda niezawodna. piszesz się??

zdrowiej, matka, bo 2 dni zostały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojesuuuujesuuu, no czemuś Ty mi to z tym sklepem uczyniła. no czemu. ja tam polegnę przecież...

to polegniemy razem, bedzie raźniej :lol:

 

co do ozdrowieńczych receptur... może na golasa na śnieg i pokrzywami Cię wymaźgać? podobno metoda niezawodna. piszesz się??

zdrowiej, matka, bo 2 dni zostały...

wszelkie metody przyjmuje byle by skuteczne były, tylko skąd te pokrzywy weźmiesz???

 

Popcarol - to Twojej jubilatce najlepsze życzenia posyłam, za zdrowie dziękuję, słać mi tu te zdrowotne fluidy, może pomogą. :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jak dopadnie choróbsko straszne to zapodaje sobie gripexa lub coldrexa goracego do picia, do tego 2 wit c, 2 rutinoscorbiny, mleko z miodem i calcium do picia (to jest bardzo ważne bo kiedyś nie brałam calcium i dłużej się kurowałam), na katar akatar i to wszystko tak czesto zażywam na ile pozwala ulotka. Po nafaszerowaniu sie tego wszystkiego grzejniczek na maksa, 2 koldruchy na siebie i wypacam sie tak intensywnie az posciel cala mokrusienka :) dużo pije, dużo warzywków i owocków do tego. Mi zawsze taka kuracja pomaga :) więc mam nadzieję że i Tobie pomoże. Życzę zdrówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korozja - dziekuję, wszystkie te dobrodziejstaw mam w swojej apteczce ale jakoś słabo działają,

 

dziś nafaszerowałam się tak bym mogła chodzić i żyć - musze jakoś te urodzinki Matyldy wyprawić - no dziecka nie zawiodę, najwyżej poźniej padne, co tam.

 

Aż tak tragicznie nie jest, dam rade.... dam!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAŁAM RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Kinder bal był super ale 13 dzieciaków (wiek 2-6 lat) w jednym domu to:

1. mieszanka wybuchowa,

2. wrzaski , piski, kwiki w ilości decybeli nie pozwalającej na swobodne pogaduchy Matek, :cry: :wink:

3. maluchy plączace sie pod nogami nie do ogarnięcia,

4. ogólny sajgon.

 

suma sumarum:

- dzieciaki zadowolone,

- Matki zadowolone aczkolwiek z małym niedosytem plotkarskim ( juz umawiają termin następnego spotkanie bezdzieciakowego) :wink: :lol:

- jubilataka wniebowzięta ( do dziś chodzi i spiewa sobie sto lat)

 

czyli ogólnie in plus!!!!!

 

P.S.

 

Jakoś nie padłam ale do pełnego zdrowia to mi jeszcze daleko.

pozdrawiam Was niestety nadal "pociągająca"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam, było wesoło, sajgon, kambodża oraz wietnam w jednym :D :D :D solenizantka dostojna, matka solenizantki jak zwykle szykowna, dzieciaki - błyskawice, a matki próbowały w tym chaosie plotkować. ogólnie - kinderbal jak ta lala ;)

 

Lutajka dała radę oczywiście, dzielna kobita jest jak jasna cholera. na dodatek kuchareczką jest doskonałą ;) więc obżarłam się po wsze czasy (ps. poproszę o przepis na sałatkę z kuku, ananasem i czymśtam - zjadłam pół michy sama, przyznaję się ;) )

 

nasze leciutko podretuszowane foto u mnie w wątku :D, więcej nie wrzucam, bo nie mam autoryzacji :wink:

 

Lutajka = Supermommy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rozumiem;ani śladui choróbska. Zadziałały leki,ręce"które leczą",obecność dobrych ludzi, a może jeszcze coś innego? Pozostałości niedomagania należy doleczyć i bez potrzeby zbytnio się nie wietrzyć :D Poleżeć ew. posiedzieć i cosik ładnego pokazać. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutejko, żeby nie było, że tylko u monah kometuję cudny lans - NO PO PROSTU ZJAWISKOWO WYGLĄDACIE DZIEWCZĘTA!!!:)

 

gratuluję udanego kinderbalu, a przede wszystkim - z lekkim poślizgiem, uroczej Jubitaltce śpiewam gromkie Sto Lat i życzę dużo uśmiechu i choćby połowy tych piękniastych misiów ze zdjęcia!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...