malwinka_de 06.05.2011 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2011 przyszłam donieść o wzmiance o Kuźni Pomysłów na Deccorii http://deccoria.pl/warto-zobaczyc/blogowe-perelki-szyk-staroci,13,135.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lasche 07.05.2011 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 Lutajka ...bardzo fajnie...gratuluję ...w pełni zasłużenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 07.05.2011 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 Również gratuluję i podziwiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monisiaaa 07.05.2011 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2011 Gratuluję. Takie talenty powinny być wyróżniane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mojanio 09.05.2011 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 Talent i pracowitość zostały docenione. Gratuluję serdecznie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lutajka 09.05.2011 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 dziewczyny Dziekuje Wam bardzo!!!!! Miłe to, szkoda tylko ze wspomniana Deccoria nie zapytała mnie o zgode!!! musze cos z tym zrobić!!!! wiecej co u mnie wieczorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 09.05.2011 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 Lutajka, jeśli to bez Twojej zgody to bym rabanu narobiła, ale oczywiście gratuluję bycia doceniooną w końcu talent masz nie od parady! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monah 09.05.2011 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 (edytowane) heheha ja znam Lutajkę i wiedziałam, że zachwycona to ona wcale nie będzie. wykorzystywanie zdjęć i informacji bez pytania - hello, WTF? Edytowane 9 Maja 2011 przez monah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lutajka 09.05.2011 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 Docenionym miło być, ja nie mam nic przeciwko pisaniu o moim blogu, wszak jest on w sieci dostepny i było nie było jest to dla mnie raklama ale o zgode to zapytac nalezało. to mnie najbardziej wkurzyło. Napisałam do nich maila na razie bez odpowiedzi ale o dziwo artykuł zniknął!!!! http://deccoria.pl/warto-zobaczyc/blogowe-perelki-szyk-staroci,13,135.html nawet skopiować nie zdązyłam. Yokasta - dzieki, Monah - to mnie jednak znasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lutajka 09.05.2011 21:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 pisałam od godziny, co sie u nas działo, właśnie mi sie ten cholerny post skasował był, sam!! odpadam na dzis, jutro napisze jeszcze raz!!!! moze sie raczy nie skasowac!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Korozja 11.05.2011 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2011 pisałam od godziny, co sie u nas działo, właśnie mi sie ten cholerny post skasował był, sam!! odpadam na dzis, jutro napisze jeszcze raz!!!! moze sie raczy nie skasowac!!! Mi też kurna ostatnio parę razy post zeżarło. Aż mnie krew zalałam. Ale mam na to sposób. Co kilka linijek kopiuję cały tekst i jak coś wetnie w razie w to sobie wkleję tracąc jedynie kilka wierszy. Polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lutajka 12.05.2011 08:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2011 najpierw zaległości agawi, ragazza - dzieki za zyczenia świąteczne aga_domatorka - witam serdecznie, miło mi bardzo ze sie ta moja dłubanina podoba. zaglądaj do woli. swojaczka, mojanio- dziękuje za ciepłe słowa. Sprawa Deccorii malwinka_de - dziekuje za stanie na strazy, gdyby nie ty mogłabym sie o tym artukule wcale nie dowiedzieć,na ich strony nie zagladałam od dawna. Redakcja mnie przeprosiła, zapewniła o dobrych intencjach itp, itd.... Wkurzył mnie sam fakt nie poinformowania mnie!!! Teraz artukuł ma wrócic na łamy portalu po mojej akceptacji -takie cos to ja rozumiem. mysle ze to bedzie tez nauka na przyszłośc dla Redakcji, ze takich rzeczy po prostu sie nie robi. sprawa w toku.... bede informować.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malwinka_de 12.05.2011 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2011 Lutajko kochana nie ma za co dziękować szkoda tylko, że wyszła z tego dość nerwowa akcja przez chwilę nawet pomyślałam, że to jakaś śmierdząca sprawa gdy zobaczyłam na końcu artykułu Twoje zdjęcie... korzystając z okazji pragnę pozachwycać się: a) pokoikiem dziewczynek.... jest cudowny, nie mogę doczekać się kiedy sama będę mogła urządzić pokoik dla mojej Anielci w naszym własnym domku, który powolutku zaczyna być nie tylko marzeniem b) kuchnią... zauroczona jestem frontami STAT i wszystko wskazuje na to, że zamieszkają również u mnie c) salonem... ahhh oddałabym moje mieszkanie za taki salon jak dla mnie jest idealny... d) wszystkimi pięknymi rzeczami, które odnowiły, upiększyły i wyczarowały Twoje zdolne rączki przesyłam pozdrowienia i uściski dla córeczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lutajka 13.05.2011 07:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 malwinka_de - dzieki Dzis będzie duzo i z grubej rury… Co u nas …. A moze raczej czego u nas nie było, tyle sie dzieje że nie ogarniam wszystkiego. zawodowo jestem zawalona praca, projekty, zlecenia, zamowienia, pufy, biżuteria i inne drobne rzeczy. do tego dom, dziewczyny, zajecia plastyczne, pianino, tańce.... tak to wszystko gna ze jak usiąde to się okazuje ze jest godzina 22.00-23.00 a ja padam na przysłowiowy pysk!!!i gdzie tu jeszcze pisac, czytac co u Was i na blogach,?? do napisania co sie działo siadałam juz kilka razy- kilka razy kasowałam lub nie mialam weny by pisac ot co... Miałam ciężki okres, przed świetami trafiliśmy z Matylda do szpitala na badania kontrolne bo zaniepokoły mnie pewne objawy. Nie należe do matek przewrażliwionych ale wierze w instynkt matczyny a ten podpowiadał mi ze coś jest nie tak i pomimo głosów rodziny ze przesadzam, ze wymyślam, ze co ja chce od dziecka, przecież to okaz zdrowia, na badania pojechałam. pojechałam i juz zostałam, było źle, momentami nawet bardzo źle. Odchodziłam od zmysłow, wyłam po nocach i czekałam na kolejne badania a czekanie doporowadzało mnie do szału, kto ma dzieci wie o czym mówie. po tygodniu wszelkich możliwych badań wróciłyśmy do domu z diagnozą..... epilepsja.... zwana potocznie padaczką. Brzmi jak wyrok.... typowy Polak myśli - padaczka - to drgawki i kawałek czegoś twardego w ustach, a to nie tak!!! odmian padaczki jest kilka czy nawet kilkanaście, my mamy ta najbardziej łagodną zwaną petit mal z napadami absence. Z padaczka można żyć normalnie i ja tak własnie mam zamiar zyć, nie będę ograniczac mojego dziecka tylko dlatego ze jest chore, ma miec dzieciństwo takie jak do tej pory radosne i beztroskie. Wiadomo musimy bardziej uważać i musimy się nauczyć zyc z chorobą ale zyć będziemy pełną piersią. Choroby układu nerwowego nadal są zagadką pojawają się nie wiadomo skąd i nie wiedomo kiedy przechodzą, mam wiec na dzieje, ze tak też będzie u nas. Na razie mamy przewidziany plan leczenia na najblizesze dwa lata i musimy przywyknąc do czestych odwiedzin w szpitalu – średnio co 2-3 miesiące. Jakby tego było mało to 18.5 czeka nas drobny zabieg chirurgiczny, wykryłam u Matyśki zrośnięte wargi sromowe wewnętrzne. Zrośnieta cipcia u dziewczynek to ponoc ostatnimi czasy bardzo „modne”, ilosciowo porównywane ze stulejką u chłopców. Także drogie mamy – radze sprawdzac dokładnie!!!! A na deser na 31.05 mamy do wycięcia migdały na ten przykład, żeby było jasne też u Matyldy. Chyba jak na jedno 4 letnie dziecko to już tego wystarczy???? Nie – 7.06 ponowna kontrola na neurologii celem sprawdzenia poziomu leku, ponowne badanie EEG i inne potrzebne. To z tych mi wiadomych- licze, ze los raczy być łaskawy i nic nam nowego nie zafunduje!!! To chyba wystarczający powód by zniknąc na tak długo?? Wierzcie mi musiałam odreagowac, przemyslec i okiełznac to wszystko. Poźniej bedzie jeszcze o tym co w miedzyczasie udało mi się zrobić wnetrzarsko i kilka fotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 13.05.2011 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 (edytowane) Lutajka :hug:wspolczuje bardzo bo kazda wiadomosc o chorobie dziecka jest trudna dla rodzica, wiem bo tez to przechodzilam, na poczatku jest szok i niedowierzanie potem dostosowanie sie do diagnozy i proba stworzenia dziecku jak najlepszych warunkow do rozwoju, do zycia z choroba Na pewno Matylda bedzie miala szczesliwe zycie bo ma cudowna matke ktora zrobi wszystko, zeby to zycie bylo jak najbardziej normalne. Glowa do gory, i trzymam kciuki zeby te wszystkie zabiegi byly jak najmniej bolesne i stresujace dla Matyldy Z tego co wyczytalam to petit mal jest do wyleczenia o ile sie wczesnie ja zdiagnozuje wiec musisz byc dobrej mysli Edytowane 13 Maja 2011 przez markoto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 13.05.2011 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Z padaczka można żyć normalnie i ja tak własnie mam zamiar zyć, nie będę ograniczac mojego dziecka tylko dlatego ze jest chore, ma miec dzieciństwo takie jak do tej pory radosne i beztroskie. Wiadomo musimy bardziej uważać i musimy się nauczyć zyc z chorobą ale zyć będziemy pełną piersią. Choroby układu nerwowego nadal są zagadką pojawają się nie wiadomo skąd i nie wiedomo kiedy przechodzą, mam wiec na dzieje, ze tak też będzie u nas. Na razie mamy przewidziany plan leczenia na najblizesze dwa lata i musimy przywyknąc do czestych odwiedzin w szpitalu – średnio co 2-3 miesiące. Zdecydowanie tak ... Emil choruje od ponad 12 lat i nikt po nim nie widzi na oko, że jest chory... Trochę "ludzie" się boją jego, albo choroby, bo nie wiedzą o niej za wiele i nie wiedzą jak postępować z dzieckiem, z dorosłym w razie ataku... a ataków i rodzai padaczki jest mnóstwo.... Zdrówka życzę, cierpliwości i dasz radę... Podasz tabletki, sprawdzisz poziomy leków, czasem trzeba je będzie zmieniać (leki ) i będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_domatorka 13.05.2011 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Lutajko, współczuję z całego serca Ja też jestem mamą i wyobrażam sobie przez co przechodzicie. O epilepsji na szczęście lekarze wiedzą co raz więcej,choć to i tak tylko cząstką wiedzy, bo odmian jest masa. Wśród moich znajomych troje dzieci ma padaczkę, każde inną, od kilku epizodów związanych z utratą przytomności, aż po drastyczne częste ataki. Lekarze mówią, że niektóre ataki mogą być związane są z szybkim rozwojem u dzieci i mijają niepostrzeżenie tak samo jak przyszły. Tego wam życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monah 13.05.2011 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Magda, ja się tylko powtórzę... publicznie, bo prywatnie to już wiesz... byłam, jestem i będę z Wami!!! wiemy, że życie potrafi dopierdolic, trzeba miec twardą dupę... ale i wielu przyjaciół i wsparcia od innych ludzi - nie zaszkodzi. jesteś cudowną mamą, Matyldzia cudowną dziewuszką, razem dacie radę. a Wy nie wiecie nawet, jaka Lutajka silna i dzielna dziewczyna jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lasche 13.05.2011 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 ja tylko moge dodac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lutajka 13.05.2011 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Poryczałam sie przez Was, tyle pieknych słow wsparcia. markoto, Arnika, aga_domatorka,lasche - wielkie dzieki!!! Monah -to wiem nawet bez publicznych deklaracji. vice versa - off course. nawet nie wiecie jak bardzo swiadomosc tego, ze ktos myslami jest z toba w trudnych chwilach pomaga. ja mam to ogromne szczescie ze rodzina, przyjaciele byli - sa z nami. to bardzo wiele jakmozesz sie komus wyryczec i wyzalic. przed dzieckiem musisz udawac twardziela, nie mozna sie lamac i wyć ale jak tylko z Matysia zostawał Daniel lub mama moja, wychodziłam ze szpitala, szłam przed siebie i wyłam, musialam jakos te emocje z siebie wyrzucić. Na szczeście my mamy tylko krótkie utraty swiadomości - ale napad jest napadem i niewatpliwie ją to męczy, w sensie fizycznym. potrzebuje duzo wypoczynku i snu dlatego musielismy przeorganizowac troche zycie domowe, jak narazie nam sie to udaje bez szwanku dla starszej i jest OK. Dla mnie niesamowite jest takze to jak dzieci szybko przystosowuja sie do nowych okolicznosci. Matysie jest takprzy tym wszytskim pogodna i kochana ze czasem słów mi brak. Tośka dzielnie pomaga we wszystkim,opiekuje sie Mlodsza, nawet wie już jak rozpoznac napad, jestem dumna z nich obu. wierze ze pokonamy tę chorobą w koncu to nie wyrok!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.