Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Home Sweet Home


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I ja się dołączam do słów otuchy. Lutajko, jesteś wspaniałą mamą! Do dziś wspominam różne Twoje "szaleństwa", żeby tylko dziewczynki były szczęśliwe. Kiedyś pisałaś, że były przeziębine ( nie pamiętam, czy chodziło o jedną z nich, czy obie) nie mogły pójść do przedszkola, w którym odbywał sę akurat bal. Tak mi się ich wtedy zrobiło żal, a tu czytam dalej, że BAL BEDZIE! w domu :) i był :) Wszystko przygotowałaś. Mama na medal! :) Dużo zdrowia dla Matyldzi!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutajko współczuje bardzo choroby w rodzinie.

My też ostatnio po neurogolach dzieciecych, urologach, okulistach się bujamy. Miesiąc lekarzy u nas. Tak jak piszesz, zamierzamy żyć normalnie bo się da! A drobne zabiegi............ aaaaaa tam, cicho być ;)

No będzie dobrze! Czego sobie i Tobie życzę. Wiesz, że jest nas wiecej z podobnymi problemami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja Cię Lutajko tulę mocno do serducha :hug:

Jesteś cudowną matką, masz wielu wspaniałych ludzi przy sobie, którzy Cię wspierają i są z Tobą i na pewno poradzisz sobie z przejściowym kryzysem zdrowotnym Matyldzi.

Twoje córki są Twoimi skarbami, a Ty jesteś ich brylantem. Razem pokonacie wszystkie trudności.

Jestem z Wami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutajko Kochana strasznie dużo tego wszystkiego jak na jedna mala Dziewczynke:rolleyes:.Przytulam Was mocno, mocno :hug:Najwazniejsze, ze Macie diagnoze i wiecie jak postepowac, tak jak Piszesz choroba to nie wyrok - trzeba nauczyc sie jedynie z nia zyc.

O zrosnietych wargach nie slyszalam - musze dokladnie obejrzec Marysie:rolleyes:, nas czeka zabieg na stulejke u Lukaszka ale odwlekamy to bo po Kawasaki ma straszny uraz do szpitali i lekarzy wogole wiec chcemy zaczekac az przestanie reagowac tak nerwowo na personel medyczny:rolleyes:

Edytowane przez aneta s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutajka, strasznie mi przykro z powodu choroby, ale DACIE RADĘ!!! Ja z racji zawodowej wiem, że jeśli przestrzega się zasad (wypoczynek, ograniczenie stresu, malutko tv i komputera, unikanie stoboskopów, farmakoterapia), to naprawdę przynosi efekty. Pozytywne jest to, że starsza siostra stara się pomagać, nauczyła się rozpoznawać napady. Radzę poszukaj jakiegoś dobrego neurologa i będzie ok. Pamiętaj też o sobie w tym wszystkim - masz stresu jak jasna cholera - jak Ci pomaga - krzycz, płacz, parcuj... Każdego dnia zrób coś, co sparwa Ci przyjemność - to klucz do redukowania stresu. Dobrze, że masz oparcie w bliskich - to strasznie ważne. Głowa do góry, pozdrwaiam!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anetko - bardzo dziękuje, Ty wiesz co ja czuję.:hug:

 

anulkawj-dzieki za wsparcie,dorze mówisz, wyluzowanie sie ,odstresowanie to duzy sukces- staram sie jak tylko moge, pochłania mnie ogrod. a wsparcie bliskich - bezcenne.

 

mojanio-sciskam i dziekuje.

 

yokasta - bo to dotyczy nas wszystkich, jestesmy bardzo zżytą rodzinka- cos jak muszkieterowie .......jeden za wszytskich... wszyscy za jednego,jak cos nas boli to przeżywamy to razem, jak się cieszymy to tez razem,inaczej nie umiemy.

dziekuje za piekne słowa.

 

niektórych dziwi ze napisalam na forum o chorobie dziecka, ja się pytam dlaczego nie??

 

w naszym kraju choroby przewleke,powazne to jakis temat tabu, o którym sie nie mówi lub sie go unika jakby temat nie istaniał. a istnieje i dotyczy wielu rodzin, naszych sasiadów, znajomych, przyjaciół, którzy zmagaja sie z taka czy inna przypadłoscią i zyją najlepiej jak umieją.

Nie rozumiem tego, ostatnio dowiedzialam sie ze ten czy tamten znajomy tez ma "problem" jak to nazwał od dłuzszego juz czasu ale nie mowił bo "cos tam" a jak ja powiedzialam, ze mamy padaczke to powiedział ze ma to czy tamto !!!!????

 

dlaczego ludzie sie wstydza, ze sami sa chorzy lub maja chore dziecko, dla mnie to zaden wstyd. Wydaje mi sie ze im wiecej ludzi z naszego otoczenia ma swiadomośc i bedzie wiedziało co zrobić tym lepiej dla nas, naszego dziecka. Ludzie się boją tego czego nie znają, uswaidomienie ich i nauka rozwiązałaby wiele problemów.

 

kiedyś robiłam zakupy w malutkim sklepie, była zima, na dworze mróz, w srodku duszno, pewna starsza Pani słabo sie poczuła, ledwo stała na nogach, obsuga sklepu stała jak wryta nie wiedzac co robić. Podeszłam do Pani, zdjełam jej plaszcz, kazałam usiaść a obsludze przynieść wody. okazało sie ze Pani była dokładnie rok po zawale, i bardzo to przezywała a zmiana temperatury i stres wywołały złe samopoczucie. Pani odpoczeła chwile i doszła do siebie, mogłam isc do domu z czystym sumieniem ze nic jej sie nie stanie.

Wiecie co mnie najbardziej zdziwiło w tej całej sytuacji- ze personel mnie spytał ....." czy Pani jest lekarzem...."

czy trzeba być lekarzem aby wiedziec co w takiej sytuacji zrobić??? przeraziło mnie to troche!!!!

Niewiedza, ot co!!!!

 

*******

 

obiecalam kilka fotek.

 

jako ze do przygotowan wielkanocnych nie mialam zbyt duzo czasu i glowy powsatło tylka kilka dekoracji by nastoj swiateczny byl..... były jajka,kurki,kogutki, zające a wszystko to w pastelach zielono- rózowych...

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=56940&d=1305624881

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=56939&d=1305624854

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=56938&d=1305624814

 

potem było szukanie zająca przez Panny nasze

 

Wielkanoc 2011 014.jpg

 

i było bardzo wesoło...

 

na weekend majowy wybralismy sie do Chałup z naszym domem na kólkach, tradycyjnie by podziwiac takie widoki

 

Majówka 2011- Chałupy 017.jpg

 

i takie

 

Majówka 2011- Chałupy 032.jpg

 

i szaleliśmy na plazy pomimo zimnego wiatru

 

Majówka 2011- Cha?upy 023.jpg

 

tam nabralismy oddechu i jodu i nic nie robienia :-)

 

 

w miedzyczasie matka produkowała pufe giganta

 

 

pufa.jpg

 

z której nowa włascicielka jest bardzo zadowolona :-), co cieszy mnie bardzo.

 

oskrobalam tez drzwi na lustro do korytarza, teraz czeka je stolarz i szklarz i bede mogla sie nim pochwalic.

 

cdn...

Wielkanoc 2011 014.jpg

Majówka 2011- Chałupy 017.jpg

Majówka 2011- Chałupy 032.jpg

Majówka 2011- Cha?upy 023.jpg

pufa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się i ja :)

 

Podczytuję Cię od dawna. Lubię własnymi siłami dawać nowe życie przedmiotom, dlatego jesteś dla mnie przykładem i inspiracją. :yes:

Lutajko, o podejściu ludzi do choroby święte słowa! Niestety. :(

 

Ale te Twoje córcie mają śliczne włoski!

 

Pozdrawiam bardzo mądrą mamę! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutajko, strasznie przykro słyszeć takie wieści, ale na pewno wszystko będzie dobrze. Epilepsja to choroba przewlekła, ale przecież można z nią sobie radzić.

 

I wiesz, wydaje mi się, że z naszym beznadziejnym społeczeństwem jest jednak trochę lepiej niż parę lat temu, a choroby takie jak padaczka czy choćby rak piersi przestają być powoli tabu. Nie dalej jak tydzień tuż przy centrum handlowym w Jankach przewrócił się mężczyzna. Miał atak padaczki. Była z nim chyba żona, więc od razu zareagowała i podłożyła mu torebkę pod głowę, aby nie zrobił sobie krzywdy.

Ale najbardziej budujące było to, że ludzie NIE przechodzili obojętnie. Natychmiast przybiegło kilka osób, pytając, jak mogą pomóc, czy wezwać pogotowie, czy przynieść z samochodu jakiś koc. Niesamowite, bo sądziłam, że nasi rodacy wolą odwracać wzrok i liczyć, że ktoś inny pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lutajko, ja od dłuższego czasu podglądałam sobie z kącika wszystkie te cudeńka, które tworzysz i którymi się otaczasz. Dziś przeczytałam o Twojej córci i chciałam Ci podesłać dużo, dużo pozytywnych, ciepłych myśli. Jestem przekonana, że wszystko z czasem się poukłada i wyprostuje. Moja koleżanka ma synka, u którego stwierdzono epilepsję. Najdziwniejsze, że u niego ataki występowały we śnie - początkowo bardzo drastyczne, wręcz z zagrożeniem utraty życia; później coraz rzadziej (leki robią swoje). Obecnie już od ponad roku chłopaczek nie ma objawów :) I mam nadzieję, że u Twojej córci także miną szybko, jak zły sen. Życzę Wam tego z całego serca. Pozdrawiam - i nadal będę czasem odwiedzać wątek, jeśli pozwolisz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...