tosia2005 06.11.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Minął rok od położenia parkietu dąb tzw rustikal i pojawiły się problemy. Parkiet się rozszedł, brzegi desek się wyłódkowały, lakier częściowo ściemniał i zmatowiał a w niektorych miejscach wogule już nie ma lakieru, dodatkowo w kilku miejscach są pęknięcia w klepce. Dodam, że parkiet kladziony był w nowym dopiero co odebranym mieszkaniu i parkieciarz nie sprawdził wilgotności wylewki ani wilgotoności drewna żadnym urządzeniem, tylko na tzw oko fachowca stwierdził, że jest ok. Teraz oczywiście zwala winę na mnie bo żle używałam parkiet.W jaki sposób mogę od parkieciarza dochodzić swoich praw, bo wg mnie wina jest po jego stronie. Podłoga byla użytkowana właściwie.Problem jest jeszcze w samym drewnie; kupiłam tzw dąb rustik, który wg opisu producenta dopuszcza sęki do szpachlowania do 5mm, u mnie te sęki do szpachlowania dochodzą nawet do 80mm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czmirek 06.11.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 parkiet byl wilgotny i tyle, ale zeby seki mialy 80 mm to jeszcze nie widzialem. mozesz wrzucic kilka fotek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Parkiet 06.11.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Minął rok od położenia parkietu dąb tzw rustikal i pojawiły się problemy. Parkiet się rozszedł, brzegi desek się wyłódkowały, lakier częściowo ściemniał i zmatowiał a w niektorych miejscach wogule już nie ma lakieru, dodatkowo w kilku miejscach są pęknięcia w klepce. Dodam, że parkiet kladziony był w nowym dopiero co odebranym mieszkaniu i parkieciarz nie sprawdził wilgotności wylewki ani wilgotoności drewna żadnym urządzeniem, tylko na tzw oko fachowca stwierdził, że jest ok. Teraz oczywiście zwala winę na mnie bo żle używałam parkiet. W jaki sposób mogę od parkieciarza dochodzić swoich praw, bo wg mnie wina jest po jego stronie. Podłoga byla użytkowana właściwie. Problem jest jeszcze w samym drewnie; kupiłam tzw dąb rustik, który wg opisu producenta dopuszcza sęki do szpachlowania do 5mm, u mnie te sęki do szpachlowania dochodzą nawet do 80mm Wydaje mi się, że wina leży po stronie parkieciarza, aby się w tym utwierdzić proszę o odpowiedż na kilka pytań. 1. w jakim miesiącu układano podłogę. 2. czy przed montażem działało ogrzewanie i jak długo. 3. jak wyglądała podłoga po sezonie grzewczym 4. kiedy zauważyłaś pierwsze zmiany w wyglądzie powierzchni podłogi 5. jaki lakier i ile warstw położono Kilka zdjęć pozwoli na bardziej szczegółową i miarodajną odpowiedż.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 07.11.2009 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 Minął rok od położenia parkietu dąb tzw rustikal i pojawiły się problemy. Parkiet się rozszedł, brzegi desek się wyłódkowały, lakier częściowo ściemniał i zmatowiał a w niektorych miejscach wogule już nie ma lakieru, dodatkowo w kilku miejscach są pęknięcia w klepce. Dodam, że parkiet kladziony był w nowym dopiero co odebranym mieszkaniu i parkieciarz nie sprawdził wilgotności wylewki ani wilgotoności drewna żadnym urządzeniem, tylko na tzw oko fachowca stwierdził, że jest ok. Teraz oczywiście zwala winę na mnie bo żle używałam parkiet. W jaki sposób mogę od parkieciarza dochodzić swoich praw, bo wg mnie wina jest po jego stronie. Podłoga byla użytkowana właściwie. Problem jest jeszcze w samym drewnie; kupiłam tzw dąb rustik, który wg opisu producenta dopuszcza sęki do szpachlowania do 5mm, u mnie te sęki do szpachlowania dochodzą nawet do 80mm Problem to Twój wybór. Dąb jest najbardziej poczciwym drewnem w naszym klimacie. Ale drewno pracuje tylko w szerokości czyli deska tylko na dwie ściany prostopadłe do kierunku układania. Klimat mamy taki, że na zewnątrz mamy okresy z 30% wilgotnością i w większości bliską 80%. Każde drewno nawet jak ma 200 lat reaguje na zmiany wilgotności. To widać na przykładzie opisu Twojej podłogi. Spęczniało i wyłódkowało jak powietrze było pełne wody i pojawiły się szpary jak było przesuszone. Klimatyzacja a co za tym idzie stała wilgotność rozwiązuje problem ale to w większości teoria bo kto ma u nas klimatyzację? Kijem Wisły nie zawróci. Praw natury się nie zmieni. Im większy element (deska) tym procentowy skurcz w mm większy. Stara jodełka, każdy wzór wiązany miały swój sens. Stare parkieciarskie prawo, że na 1cm grubości szerokość nie powinna przekraczać 4cm. A jak ono się ma do Twojej deski? Królowie w swych zamkach mieli parkiety i są one piękne do dziś. Dziś mamy inną chemię, inne maszyny. Wszystko się zmieniło tylko nie drewno. Wydaje mi się, że wina leży po stronie parkieciarza, aby się w tym utwierdzić proszę o odpowiedż na kilka pytań. 1. w jakim miesiącu układano podłogę. 2. czy przed montażem działało ogrzewanie i jak długo. 3. jak wyglądała podłoga po sezonie grzewczym 4. kiedy zauważyłaś pierwsze zmiany w wyglądzie powierzchni podłogi 5. jaki lakier i ile warstw położono Kilka zdjęć pozwoli na bardziej szczegółową i miarodajną odpowiedż.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 08.11.2009 00:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Minął rok od położenia parkietu dąb tzw rustikal i pojawiły się problemy. Parkiet się rozszedł, brzegi desek się wyłódkowały, lakier częściowo ściemniał i zmatowiał a w niektorych miejscach wogule już nie ma lakieru, dodatkowo w kilku miejscach są pęknięcia w klepce. Dodam, że parkiet kladziony był w nowym dopiero co odebranym mieszkaniu i parkieciarz nie sprawdził wilgotności wylewki ani wilgotoności drewna żadnym urządzeniem, tylko na tzw oko fachowca stwierdził, że jest ok. Teraz oczywiście zwala winę na mnie bo żle używałam parkiet. W jaki sposób mogę od parkieciarza dochodzić swoich praw, bo wg mnie wina jest po jego stronie. Podłoga byla użytkowana właściwie. Problem jest jeszcze w samym drewnie; kupiłam tzw dąb rustik, który wg opisu producenta dopuszcza sęki do szpachlowania do 5mm, u mnie te sęki do szpachlowania dochodzą nawet do 80mm ktoryz to dab rustic wedle jakiej normy daje seki li tylko do 5mm??? jaki to rozmiar i z jakiej firmy jestem niezwykle ciekaw... ile bylo wylewki (grubosc) jaki byl czasookres od wykonania wylewki do polozenia??jaki klej jaka gruntowka..jaki czas od polozenia do cyklinowania jakie byly przerwy ..w lakierowaniu i jaki byl lakier?? tutaj oprocz klasaowosci..bo fotki dopiero dadza jakies pojecie jest zbyt wiele niewiadomych aby jak na razie cokolwiek poradzic.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tosia2005 09.11.2009 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Witam, Parkiet firmy drewex, na stronie mają informację o parametrach klepki dąb rustic,od czasu położenia parkietu do cyklinowania minęły 2 tygodnie, klej 5-10-15lakier beckers 3 razy malowane,kiedy została wylana wylewka,jaka grubość wylewki itd nie wiem, muszę dowiedzieć się od dewelopera, mieszkanie odebrane było pod koniec lipca, podłoga przyklejona w połowie września ubieglego roku, ostatecznie polakierowana 2 pażdziernika 2008parkieciarz nie przyjmuje żadnej reklamacji, wg niego wszystko wykonał prawidłowo, producent drewna również,Wg producenta nie mam prawa reklamować przyklejonej klepki, bo obejrzałam i zaakceptowałam, wg parkieciarza kupiłam takie drewno i mój problem,w dniu płacenia za wykonaną usługę nie zgłaszałam żadnych reklamacji i teraz mam mu gitary nie zawracać. Zdjęcia mogę wysłać na meila bo nie wiem jak je tu wkleić[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 09.11.2009 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 wiec wyslij..5-10-15. ..w jakim rozmiarze masz parkiet??..gr dl i szerokosc podaj prosze..fotki na [email protected] podeslij jakies.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tosia2005 09.11.2009 13:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Link do zdjęć http://picasaweb.google.pl/gosiamur123/NowyFolder?authkey=Gv1sRgCJ3zj4_e5vepPg&feat=directlink [/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Parkiet 09.11.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2009 Minął rok od położenia parkietu dąb tzw rustikal i pojawiły się problemy. Parkiet się rozszedł, brzegi desek się wyłódkowały, lakier częściowo ściemniał i zmatowiał a w niektorych miejscach wogule już nie ma lakieru, dodatkowo w kilku miejscach są pęknięcia w klepce. Dodam, że parkiet kladziony był w nowym dopiero co odebranym mieszkaniu i parkieciarz nie sprawdził wilgotności wylewki ani wilgotoności drewna żadnym urządzeniem, tylko na tzw oko fachowca stwierdził, że jest ok. Teraz oczywiście zwala winę na mnie bo żle używałam parkiet. W jaki sposób mogę od parkieciarza dochodzić swoich praw, bo wg mnie wina jest po jego stronie. Podłoga byla użytkowana właściwie. Problem jest jeszcze w samym drewnie; kupiłam tzw dąb rustik, który wg opisu producenta dopuszcza sęki do szpachlowania do 5mm, u mnie te sęki do szpachlowania dochodzą nawet do 80mm Na załaczonych fotkach trudno dostrzec zmiany w płaszczyżnie podłogi a tym samym trudno się odnieść do twoich uwag, Występująca wada na płaszczyżnie podłogi winika z miejscowego nałożenia lakieru półsuchym wałkiem podczas pierwszego lakierowania. Kolejne lakierowania powieliły ten błąd. Jeśli jest to sporawyczne a podłoga była używana, można zrobić zaprawkę, która ustrzeże przed zaczernieniem drewna i jakoś to będzie, tym bardziej, że jakość drewna jak i cała reszta są nie pierwszej jakości. Jesli zaakceptowałaś to wzcześniej to - przepraszam "masz babo placek". Postaraj się domówić z parkieciarzem w sprawie zaprawki, to konieczne. To wszystko co możesz zrobić. Bazowałem na Twoich zdjęciach. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.