Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nasz dom jest ocieplony styropianem i naciągnięty klejem. W takim stanie musi przezimować. Czy trzeba go jakoś zabezpieczyć przed mrozem (gruntować)?

Jeżeli tak pozostanie do następnego roku, to gruntowanie nie ma sensu. Gruntować powinno się jeśli ściany miałyby być pozostawione bez tynu na dłuższy okres czasu (kilka lat).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz dom jest ocieplony styropianem i naciągnięty klejem. W takim stanie musi przezimować. Czy trzeba go jakoś zabezpieczyć przed mrozem (gruntować)?

Jeżeli tak pozostanie do następnego roku, to gruntowanie nie ma sensu. Gruntować powinno się jeśli ściany miałyby być pozostawione bez tynu na dłuższy okres czasu (kilka lat).

Będziemy chcieli tynk położyć jak najszybciej, jednak nie wcześniej niż lato lub jesień przyszłego roku :roll: , jest tyyyyle innych pilniejszych wydatków :(

 

Czyli mam rozumieć, że nawet jak czasami zacina deszcz i klej jest wilgotny, to nic mu nie będzie? Mogę spać spokojnie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz dom jest ocieplony styropianem i naciągnięty klejem. W takim stanie musi przezimować. Czy trzeba go jakoś zabezpieczyć przed mrozem (gruntować)?

Jeżeli tak pozostanie do następnego roku, to gruntowanie nie ma sensu. Gruntować powinno się jeśli ściany miałyby być pozostawione bez tynu na dłuższy okres czasu (kilka lat).

Będziemy chcieli tynk położyć jak najszybciej, jednak nie wcześniej niż lato lub jesień przyszłego roku :roll: , jest tyyyyle innych pilniejszych wydatków :(

 

Czyli mam rozumieć, że nawet jak czasami zacina deszcz i klej jest wilgotny, to nic mu nie będzie? Mogę spać spokojnie? :wink:

Jeżeli klej nie jest wyschnięty w wystarczającym stopniu, to mogą się pojawić tzw. rysy skurczowe. Powstają one w wyniku nieodpowiedniego wysychania. Jeżeli klej jest już suchy i nie widać na nim żadnych pęknięć, to możesz spać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz dom jest ocieplony styropianem i naciągnięty klejem. W takim stanie musi przezimować. Czy trzeba go jakoś zabezpieczyć przed mrozem (gruntować)?

Jeżeli tak pozostanie do następnego roku, to gruntowanie nie ma sensu. Gruntować powinno się jeśli ściany miałyby być pozostawione bez tynu na dłuższy okres czasu (kilka lat).

Będziemy chcieli tynk położyć jak najszybciej, jednak nie wcześniej niż lato lub jesień przyszłego roku :roll: , jest tyyyyle innych pilniejszych wydatków :(

 

Czyli mam rozumieć, że nawet jak czasami zacina deszcz i klej jest wilgotny, to nic mu nie będzie? Mogę spać spokojnie? :wink:

Jeżeli klej nie jest wyschnięty w wystarczającym stopniu, to mogą się pojawić tzw. rysy skurczowe. Powstają one w wyniku nieodpowiedniego wysychania. Jeżeli klej jest już suchy i nie widać na nim żadnych pęknięć, to możesz spać spokojnie.

Dzięki.

Klej był nakładany latem tego roku. Mam nadzieję, że jest wystarczająco wyschnięty. Jednak jutro "za dnia" sprawdzę czy są rysy :roll:

 

A tak "na zapas" zapytam, co zrobić jeśli okaże się, że są rysy skurczowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[A tak "na zapas" zapytam, co zrobić jeśli okaże się, że są rysy skurczowe?

Zaciągnąć jeszcze raz ściany cienką warstwą kleju. Rysy takie powstają w wyniku nieodpowiedniego wysychania kleju i nie mają związku z pęknięciami powstajcymi w wyniku naprężeń przy osiadaniu budynku.

Dzieki,

dopiero dziś sprawdziłam dokładnie klej na budynku. Dziś jest deszczowy dzień, więc niestety deszcz "zacina" na budynek, w niektórych miejscach ściana jest wilgotna.

Jeśli chodzi o pęknięcia, to "takowych" na szczęście nie widziałam, znalazłam jednak w kilku miejscach mikropęknięcia (bardzo cieniutkie pajęczynki), mam nadzieję, że to nic strasznego :wink:

Będę spać spokojnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to, ze względu na porę roku i pogodę, pytanie do kompetentnych w temacie gruntowania:

co jest lepszym rozwiązaniem (bądź też mniejszym złem) przy przerwie i nakładaniu tynku wiosną:

- zagruntowanie kleju teraz gdy jest ryzyko że przy dużej wilgotności powietrza i wahaniach temperatur klej na ścianie nie jest jednolicie, jednorodnie i idealnie wyschnięty (czy realne jest zagrożenie swego rodzaju "odparzeniem" się warstwy kleju ze względu na szybsze wyschnięcie gruntu niż kleju pod nim i ograniczenie paroprzepuszczalności, wydalenia wilgoci na zewnątrz)

- czy pozostawienie bez gruntowania żeby przez zimę sobie dosechł (lecz przy tym narażenie go na jakiegoś stopnia nasiąkanie wodą)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...i co wreszczie robić, gruntować, czy nie? :roll: :wink: Czy grunt chroni przed mrozem, czy nie? Ehh... :wink:

Wydaje się, że jednak ściana pomalowana gruntem mniej pije wody :roll: tak, czy nie? :roll: :wink:

Żeby nie było zbyt łatwo zdecydować, to ja jeszcze wtrące swoje trzy grosze :D

Grunt chroni przed nasiąkaniem (nie każdy), ale nie chroni przed mrozem :)

Pamiętaj, że gdy zagruntujesz teraz, to bezpośrednio przed tynkowaniem będziesz musiała wykonać gruntowanie jeszcze raz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to, ze względu na porę roku i pogodę, pytanie do kompetentnych w temacie gruntowania:

co jest lepszym rozwiązaniem (bądź też mniejszym złem) przy przerwie i nakładaniu tynku wiosną:

- zagruntowanie kleju teraz gdy jest ryzyko że przy dużej wilgotności powietrza i wahaniach temperatur klej na ścianie nie jest jednolicie, jednorodnie i idealnie wyschnięty (czy realne jest zagrożenie swego rodzaju "odparzeniem" się warstwy kleju ze względu na szybsze wyschnięcie gruntu niż kleju pod nim i ograniczenie paroprzepuszczalności, wydalenia wilgoci na zewnątrz)

- czy pozostawienie bez gruntowania żeby przez zimę sobie dosechł (lecz przy tym narażenie go na jakiegoś stopnia nasiąkanie wodą)?

Tak naprawdę jedno i drugie rozwiązanie jest dobre. Oczywiście nie powinno się wykonywać gruntowania w przypadku, gdy klej nie jest wyschnięty całkowicie.

Klej jest zaprawą na bazie cementu i zachowuje się podobnie jak beton - im dłużej schnie, tym lepiej dla niego i ma lepsze właściwośći (mówimy tutaj o temp. min. +5 stopni C). Wiądący producenci systemów ociepleń, celowo dodają do swoich zapraw klejowych związki powodujące wydłużenie czasu schnięcia.

Osobiście nie jestem zwolennikiem gruntowania ścian na okres jednej zimy, bo i tak przed tynkowaniem należy takie gruntowanie powtórzyć. Ryzyko łuszczenia się kleju po tak krótkim okresie czasu jest praktycznie znikome, a zawilgocenie wyschniętego kleju nie jest dla niego samego destrukcyjnym zjawiskiem. Weźmy na przykład tynki silikatowe, które są paroprzepuszczalne, a co za tym idzie bardzo nasiąkliwe. Czy w wyniku ich namiękania i zamarzania w okresie zimowym widać na nich jakieś niepokojące zjawiska - chyba nie :)

Nie gruntuję u swoich klientów ze wzdlędu na:

1. Konieczność ponownego gruntowania przed tynkowaniem.

2. Bardzo małe ryzyko zniszczenia warstwy zbrojenia w okresie zimowym.

3. Z czystej oszczędności :) i z szacunku dla kieszeni klienta, bo przy ponownym gruntowaniu trochę pieniążków trzeba wydać na grunt :)

4. Własne wieloletnie doświadzenie :D

 

Muszę tutaj jednak zaznaczyć, że jeśli budynek ma pozostać nieotynkowany dłużej niż jeden rok, to gruntowanie należy wykonać obowiązkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...