Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kolory dymu.


NOTO

Recommended Posts

Zapaliłem drzewem od góry , na początku jasny dymek po godzinie z komina nic nie wylatuje . temperatura na kotle 60*C na czopuchu 100*C .

Przy paleniu węglem kamiennym tylko przy rozpalaniu nieraz widać taki szary lekki dymek , jak mieszam z brunatnym to już trochę kopci na szaro .

Rok temu paliłem w kotle górniaku zapalajac na dole i zasypując węgiel , jak dmuchneło z wentylatora to dachu nie było widać aż wstydziłem sie przed sasiadami .Teraz staram się palić ekonomicznie i bez dymu czego wszystkim życzę :wink:

pozdr

 

Rozumiem, że w kotle palisz drewnem od góry. A możesz napisać jak to robisz ?

Bo jak od góry rozpalisz, to potem od dołu dmucha wentylator, tak ?

Opisz prosze jak możesz co i jak :oops:

 

Sorry za OT :wink:

 

A będąc w temacie, to jedynie przy rozpalaniu mam szary dym, potem już tylko "drżące powietrze" nad kominem. Ale to przy drewnie suchym liściastym, przy lekko wilgotnym żywicznym ( resztki po budowie + palety ) kolor od jasnoszarego, po średnioszary :-?

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NOTO zaczynając czytać Twój post myślałem, że chcesz napisać to co ja teraz pomyślałem:

jadąc pod wiatr do mojej współczesnej wsi polskiej czuję zapach plastiku, gumy, szmat, kradzionego drzewa w lesie .... a wracając do koloru dymy to jest on czarny, zupełnie czarny i prawie czarny i widać już go z kilku kilometrów...

 

Ja to się tak zbieram i zbieram na jednego z sasiądów (zresztą z tego co wiem nie tylko mnie wk..wia). Kolor dymu jest czarno-żółto-brunatny i przy bezwietrznej pogodzie, zwłaszcza w wilgotne dni ściele się to dziadostwo po całej okolicy. Strach pomyśleć czym palą :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtam ponownie.

 

Majki mam kociołek górnego spalania czyli żeby palić w nim prawidłowo paliwo powinno się zasypać lub poukładać a rospalamy od góry .

Wszystko jest napisane tutaj

http://forum.muratordom.pl/ekonomiczne-spalanie-wegla-kamiennego,t118247.htm

temat wprawdzie o weglu ale ja jak palę drzewem również układam polana w kotle starając sie żeby na górze były cieńsze i suchsze i rospalam na górze :D

Dmuchawke zdemontowałemi mamzałożony mechaniczny miarkownik , klapka powietrza wtórnego jest nieco więcej uchylona niżprzy węglu.

Dym czyli różne gazy przechodząc przez płominie i żar sa dopalane i z komina unosi sie jedynie ciepłe powietrze +para wodna.

 

 

Noto wymiana uszczelek poprawi spalanie i zwiekszy stałopalność o kilka godzin .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NOTO zaczynając czytać Twój post myślałem, że chcesz napisać to co ja teraz pomyślałem:

jadąc pod wiatr do mojej współczesnej wsi polskiej czuję zapach plastiku, gumy, szmat, kradzionego drzewa w lesie .... a wracając do koloru dymy to jest on czarny, zupełnie czarny i prawie czarny i widać już go z kilku kilometrów...

 

Ja to się tak zbieram i zbieram na jednego z sasiądów (zresztą z tego co wiem nie tylko mnie wk..wia). Kolor dymu jest czarno-żółto-brunatny i przy bezwietrznej pogodzie, zwłaszcza w wilgotne dni ściele się to dziadostwo po całej okolicy. Strach pomyśleć czym palą :evil: :evil: :evil:

 

Ja też mam takiego sąsiada :evil: pali w kotle weglem bunatnym w najbardziej brudny sposób .Rospala , zasypuje cały do pełna i zamyka drzwiczki jak by to był piec kaflowy . Wędzi w ten sposób niemiłosiernie okolice .

Rozmawiałem z nim kilka razy o paleniu ,nawet wydrukowałem mu strzeszczenie z tematu o ekonomicznym (czystym) spalaniu ale gość nie chce zrozumieć że wraz z dymem uciekaja mu pieniadze kominem . Jak do takiego dotrzeć :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ściele się to dziadostwo po całej okolicy. Strach pomyśleć czym palą :evil: :evil: :evil:

 

palą /najprawdopodobniej/ węglem

 

ale nie rodzaj paliwa decyduje o kolorze dymu ...

wystarczy, ze sąsiedzi maja za mały przekrój komina, niezaizolowana końcówke ...

komin w takich przypadkach w szybkim tempie obrasta w sadze, "dławi się" i kopci ...

rosnie wtedy zużycie opału i zagrozenie pożarowe ...

 

jesli widmo pożaru komina /a w efekcie domu/ ich nie przeraża - trzeba to zgłoscic ochronie srodowiska i na policje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że to jednak nie węgiel - to czym pisałem. Smród jest jakiś taki...niewęglowy :o

Chociaż zdaję sobie sprawę, jak węgiel potrafi truć. Kieeeedyś, dawno temu byłem na wczasach tzw. "leczniczych" w Polanicy Zdroju. Najbardziej mnie wkurzało, że musiałem z małżonką ponieść tzw."opłatę klimatyczną", a że był to jeszcze sezon grzewczy, więc całe miasto było spowite w chmurach węglowego dymu cuchnącego siarką :evil: I tak to sobie Cpt_Q (wtedy jeszcze nie Cpt ;) pojechał "do wód" :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majki mam kociołek górnego spalania czyli żeby palić w nim prawidłowo paliwo powinno się zasypać lub poukładać a rospalamy od góry .

Wszystko jest napisane tutaj

http://forum.muratordom.pl/ekonomiczne-spalanie-wegla-kamiennego,t118247.htm

temat wprawdzie o weglu ale ja jak palę drzewem również układam polana w kotle starając sie żeby na górze były cieńsze i suchsze i rospalam na górze :D

Dmuchawke zdemontowałemi mamzałożony mechaniczny miarkownik , klapka powietrza wtórnego jest nieco więcej uchylona niżprzy węglu.

Dym czyli różne gazy przechodząc przez płominie i żar sa dopalane i z komina unosi sie jedynie ciepłe powietrze +para wodna.

 

Ten wątek to ja znam, codziennie śledzę :D

Ja też palę głównie drzewem ( nieograniczony dostęp ), tylko zarzucam całą komorę pieca drzewem, rozpalam od dołu i się pali....

Piec ( Kostrzewa Ceramik ) spala wszystko pięknie, zostaje mi tylko kupka popiołu, ale szybko cały zasób opału "schodzi" ... :-? Powiedzmy 2h i trzeba dokładać ...

Dlatego kombinuję właśnie z innymi sposobami.

Tak technicznie, to rozpalasz na górze od czego ? Podpałka, czy może coś w płynie ... ?

 

dzięki, pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z nim kilka razy o paleniu ,nawet wydrukowałem mu strzeszczenie z tematu o ekonomicznym (czystym) spalaniu ale gość nie chce zrozumieć że wraz z dymem uciekaja mu pieniadze kominem . Jak do takiego dotrzeć :-?

 

Ja próbowałem nauczyć teściową i szwagierkę, nawet rozpaliłem tak raz i zamiast 4 godzin palenia i 3 wizyt w kotłowni z tej samej ilości opału wyszło 8 godzin palenia i 1 wizyta w kotłowni przy rozpaleniu, kilkanaście razy chodziłem ale tylko po to aby sprawdzić jak się pali!

A teściowa zrobiła tak :o :o :o i dalej pali jak paliła, czyli nieekonomicznie i nieekologicznie :roll:

Może ludzie boją się że to czary jakieś ? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noto wymiana uszczelek poprawi spalanie i zwiekszy stałopalność o kilka godzin .

 

Tzn. co się zmieni ?

Bo w tej chwili jest stały dopływ (dodatkowego) powietrza. A to chyba dobrze ?

No właśnie ...

 

Na stałopalności mi nie zależy. Obecnie koza rano jest ciepłą i jest żar, który pozwala rozpalić na nowo kozę (ok 12 godzin od ostatniego dołożenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

majki rozpalam gazetami , kartonami itp najwazniejsze żeby mieć kilka suchych drewienek na górze .Rozpalanie wydaje się trudne ale wcale tak nie jest :D

Dlaczego niektórzy nie chcą zmienić sposobu palenia , przecież wiadomo że jeżeli spalamy czysto to i bardziej ekonomicznie czyli $ zostaja w kieszeni. Dwa to czy nie zależy im żeby oddychac czystym powietrzem ? Ile razy słyszałem jak to śmierdzi z huty (Legnica, Głogów) a przecież nieraz wywalane dymy na jednej wiosce to jak taka mała huta .

:wink:

I własnie dziwne że w miejscowościach uzdrowiskowych również nie brakuje kopciuchów , dymy sciela sie po kotlinach , a wczasowicze wdychaja to co wyleciało z kominów :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

majki rozpalam gazetami , kartonami itp najwazniejsze żeby mieć kilka suchych drewienek na górze .Rozpalanie wydaje się trudne ale wcale tak nie jest :D

 

Czyli żebym miał 100% jasność :lol: Zasypuję całą komorę pieca drzewem, na górę jakieś papiery, kartony, na to suche szczapki. Podpalam i już :wink:

Mam wentylotor, więc on pewno sobie będzie chodził, od dołu dając powietrze przez drzewo na górę do płomienia - dobrze rozumuję ?

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...
Kieeeedyś, dawno temu byłem na wczasach tzw. "leczniczych" w Polanicy Zdroju. Najbardziej mnie wkurzało, że musiałem z małżonką ponieść tzw."opłatę klimatyczną", a że był to jeszcze sezon grzewczy, więc całe miasto było spowite w chmurach węglowego dymu cuchnącego siarką :evil: I tak to sobie Cpt_Q (wtedy jeszcze nie Cpt ;) pojechał "do wód" :roll:

 

Rabka-Zdrój wygląda podobnie.

Najlepiej tu przyjeżdżać z maską p/pyłową, bo pieczenie oczu, łzawienie i drapanie gardła, kaszel i - murowane!

 

DSC_0029.JPG

 

DSC09690.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...