Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chce SAM wywiercic studnie głebinowa - potrzebuje porad


TomaszK88

Recommended Posts

Mój ojciec to potrafi, a uważaj na słowa Jastrząb, bo nosi twoje nazwisko :D Nauczył się tego od swojego dziadka.

Przed budową sprawdził całą moją działkę i wyrysował jak idą "żyły wodne". Tam też wywierciłem studnie (nie umiał określić na jakiej głębokości będzie woda, była na 16m).

W zeszłym roku wpadł do mnie kolega, który twierdził że też to potrafi. Z ciekawości chciałem sprawdzić czy wytypuje te same miejsca co ojciec i faktycznie wytypował.

A wez zrob cos dla Swojej inteligencji. Wywierc 10 otworow podobnej glebkosoci po za rzeczonymi zyłami. Wiesz co sie stanie? Tam tez woda bedzie ;-)

A Twoj ojciec niech wezmie kase. Lezy i czeka. Gruba kasa!!

Przychodzi różdzakrz i mówi tu wiercic studnie. A u mnie jest warstwa wodonosna, ktora rozciaga sie po kilkadziesiat km w kazda strone. Po co mi on?

 

Z "żyłami wodnymi" mam jeszcze jedną ciekawą historię.

Mój dziadek wpadł kiedyś na pomysł żeby hodować świnie.

Przypadek?

Zaden przypadek. Setki mozliwosci bez wyeliminowania ktorych przeszliscie do porzadku dziennego nad tym ze sa tam "żyły". Juz nie mówiac o tym, ze geolodzy która nie jedna kopalnie wykopali z uporem maniaków twierdza ze nie ma czegos takiego jak żyły wodne w postaci opisywanej przez różdzkarzy.

 

Kurde. Obrazasz własna inteligencje. Idziesz do "nawiedzonej" szopy, bo wiesz ze jest nawiedzona. Swinie tam zdychały przeciez!. Kazda ręka trzymajaca wahadelko by zadrżała.

Sila sugestii. Wez 10 różdzkazy i powiedz zeby Ci sprawdzili szope bo tam sie cos dzieje. 9 powie ze sa panie zyly. Wez innych 10 i kaz im wskazac "Zaczarowane" miejsca. Ide o zaklad ze bez wiedzy o przekletej szopie nie wskaza jej. A juz na pewno nie 9/10.

 

Moze szopa była pomalowana jakas trefna farba która swienie truła. Zarówno pies jak i swinia maja w porownaniu do nas ekstremalny węch. Może coś im przeszkadzło. Bardzo.

 

A w szopie byly myszy to koty do niej lazły.

 

Ale oczywiscie wytlumaczenie ze sa tam żyły jest podniecajaca, tajemnicza i taka magiczna trochę. Przyjemnie sie w coś takiego wierzy.

 

Moja rodzona matka dawno temu narzekała ze jej sie zle spi na łozku bo tam sa zyly. Tez chodzili magicy i machali wahadelkami. Kupila od magików odpromiennik, ktory musial lezec pod łózkiem skierowany na północ. Normalnie nowe siły w nia wstapily, dolegliwosci przeszly. Cud. Zesmy jej ten odproeminnik zajumali, wyniesli gdzie indziej i dla pewnosci przekrecili na południe. A Ona ciagle była zadowolona z jego działania. Przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie wnioski z tego co piszesz?

Pierwszy, że ty miałeś okazję spotkać różdżkarza- kanciarza, a ja zwykłego człowieka, który przy pomocy różdżki potrafił lokalizować przebieg rur wodociągowych.

Przykro mi bardzo, ale nie potrafił. Owszem, tak sie wydaje na pierwszy rzut oka. Ba, jemu tez sie tak wydaje. A jak go zapytasz ile razy sie pomyli, to co przyzna Ci sie? Liczy pokrazki czy sukcsy? Raczej watpie. Jeszcze raz. Zakop 50 takich rur. Niech zlokalizuje wiecej niz połowe. Uwierze. I jak pisałem, robiono to wielokrotnie. Nigdy sie dotad nie udało. I jest milion dolarów do wziecia jesli się komus uda.

 

"Fundacja Jamesa Randiego (JREF) ufundowała nagrodę miliona dolarów dla osoby, która w kontrolowanych warunkach dowiedzie paranormalnych zdolności. Do najczęstszych prób zdobycia nagrody należy radiestezja. Do tej pory żadnemu radiestecie nie udało się wykazać żadnych zdolności wykrywania wody mogących stać się podstawą do wypłaty miliona dolarów nagrody"

 

Milion dolarów chlopie. Taka kupa kasy i zaden uzdolniony jej jeszcze nie zgarnał?? Bardziej niewiarygodne niz istnienie żył wodnych ;-)

 

 

Drugi taki, że ty uważasz że wody można szukać jedynie za pomocą kosztownych badań geologicznych ( bo raczej nie geodezyjnych ;) ) ja natomiast nie odrzucam innych metod, w tym różdżki. Widziałem, że "da się" :-) .

Oczywiscie ze geodezyjnych, przejezycznie. I jakich kosztowynych. Za badanie elektrooporowe zaplacilem chyba 500PLN. Tyle co sasaid za cudownego rzodzkarza ktory 30 lat z tego zyje. Odwiert z przekojem od geodety pokryły sie w 100%. +/- pół metra głębokosci, ale wiercenie było 5m dalej niż pomiar.

 

Po za jakimis terenami podgorskimi to w tym kraju wody nie trzeba szukac. Polska jest bardzo zasobna w wody gruntowe. Kwestia glebokosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...